Zdrowe i plenne czereśnie – konferencja czereśniowa

Zapraszamy do obejrzenia II części Konferencji Czereśniowej z 21 lutego 2024 r. na temat optymalnego nawożenia i skutecznej ochrony czereśni.

Ekspert: Janusz Miecznik, Dyrektor ds. Rozwoju Produktów Sadowniczych, Agrosimex

W filmie:

00:30 – uprawa czereśni – z czym się wiąże

02:32 – od czego zacząć uprawę czereśni

06:15 – pąki kwiatowe czereśni

07:27 – równowaga pomiędzy wzrostem wegetatywnym i generatywnym

08:50 – czynniki ograniczające owocowanie czereśni

10:22 – Poprawa kwitnienia – biostymulacja

13:20 – nawożenie doglebowe

14:58 – ograniczanie strat z powodu niskich temperatur

20:40 – nawożenie dolistne

22:13 – fertygacja 260:00 – pozbiorcze dokarmianie dolistne azotem, cynkiem i borem

27:50 – ochrona przed rakiem bakteryjnym

32:20 – brunatna zgnilizna drzew pestkowych – ochrona

35:33 – najgroźniejsze szkodniki czereśni: trześniówka

39:00 – ochrona przed mrozem i patogenami – BNA Pro

 

Transkrypcja

Dzień dobry. Janusz Miecznik, kłaniam się. Na dzisiejszym webinarium chciałbym państwu przedstawić temat związany z czereśniami, z uprawą czereśni. Temat brzmi: „Zdrowe i plenne czereśnie –optymalne nawożenie i ochrona w praktyce”.

Proszę państwa, gatunek generalnie można powiedzieć, że cieszy się ciągle dużym zainteresowaniem sadowników. On stanowi dobrą formę dywersyfikacji dochodów w gospodarstwie. Niemniej gatunek niełatwy w uprawie, gatunek, gdzie trzeba pewnych takich zabiegów związanych z produkcją nauczyć się i troszeczkę mieć inne podejście w przypadku produkcji czereśni niż w przypadku produkcji innych gatunków. To, żeby osiągnąć sukces w produkcji czereśni, to trzeba produkować przede wszystkim owoce dużej średnicy. Wcześniej ta średnica wystarczyła, jeżeli była w granicach 26-28 milimetrów. Teraz rynek najbardziej poszukuje owoców o średnicy 30 milimetrów i więcej. Tak że działania skierowane na produkcję tej wielkości owoców wymagają różnego podejścia, zarówno na samym początku zakładania sadu, więc w momencie, kiedy kupujemy materiał, decydujemy się na zakup materiału szkółkarskiego, jak również inwestujemy w całą infrastrukturę, czyli nawodnienia, konstrukcja, później biostymulacja, ochrona przed chorobami, szkodnikami, a także cały proces związany z żywieniem roślin.

I tutaj, proszę państwa, zaczniemy od materiału szkółkarskiego. Niczego nowego tutaj nie odkrywam. Wiadomo, że zdrowy materiał wyjściowy to jakaś szansa na powodzenie uprawy. Tak jak widać na tym slajdzie, materiał wyrównany, rozgałęziony, posadzony w sadzie, posadzony do gleby. Odpowiednio przygotowany, tak więc o uregulowanym pH właściwym dla czereśni. To pH, to trzeba powiedzieć, że jest w granicach 6,8-7, więc zbliżone niemalże do obojętnego, ponieważ czereśnia jest tym gatunkiem, które właśnie wymaga takiej kwasowości gleby. Gleba uzupełniona o materię organiczną, gleba uzupełniona o makroelementy, odchwaszczona i wówczas zdrowy materiał szkółkarski, posadzony właśnie w takiej formie, jak przedstawia ten slajd, daje pewną nadzieję na sukces w uprawie. Ważne jest to, żeby po posadzeniu, czy też nawet w tej późniejszej już produkcji dość rozważnie stosować narzędzia tnące. Początek po posadzeniu, jeżeli mamy materiał, jeżeli mamy drzewka odpowiednio wyprowadzone, więc ze zbudowaną koronką, gdzie pędy mają właściwe kąty, właściwie nie powinniśmy ingerować żadnym sekatorem. Jeżeli coś pojawi się, jeżeli pojawią się na przewodniku gałęzie wyrastające pod ostrym kątem, zbędne i chcemy je usunąć, to najlepszą formą pozbycia się ich jest po prostu wyłamanie. Po wyłamaniu tworzą się tutaj takie rany, można by powiedzieć, duże blizny. Niemniej te blizny bardzo łatwo się goją. Nie zauważymy w takiej sytuacji wycieku żywicy. Jest to bezpieczne działanie, które nie sprzyja infekcji przez bakterie, które zwykle wnikają do ran świeżo ciętych. Tak że przy prowadzeniu jest to istotne dla zdrowotności w przyszłych latach. Jak widzimy, sekator na półce, ewentualnie prace związane z wyrywaniem i wtedy mamy w jakimś sensie zabezpieczenie tych drzew przed infekcjami bakteryjnymi z jednej strony, a z drugiej strony właśnie przed wyciekiem żywicy i tworzeniem się właśnie takich nacieków bursztynowych w miejscach, gdzie te rany zostały stworzone.

Proszę państwa, generalnie w przypadku czereśni, ale też i innych drzew, musimy zadbać o pąki kwiatowe. U czereśni jest to niezwykle istotne, ponieważ te pąki, ze zdrowych pąków wyrastają właśnie duże owoce, których pożąda rynek. Pąki kwiatowe czereśni są pąkami prostymi, składającymi się tylko z zawiązków kwiatów, w odróżnieniu do drzew ziarnkowych, gdzie tam mamy pąki złożone, zarówno liściowe, jak i kwiatowe w jednym pąku. Tutaj proszę państwa dbamy o to, żeby właśnie te pąki były równo rozłożone na całości pędów, żeby nie brakowało pędów też tych, na których tworzą się te pąki, a później są one pędami owoconośnymi.

Mówiąc o owocowaniu, mówiąc o wzroście wegetatywnym, trzeba zawsze mieć na uwadze utrzymanie tak zwanego tego balansu, czy utrzymanie równowagi między właśnie tym wzrostem wegetatywnym i wzrostem generatywnym. Przenawożenie azotem, stymulacja wzrostu, stymulacja intensywnego wzrostu, zapewne zaburzy nam zarówno konstrukcję drzewa, jak również zaburzy nam właśnie owocowanie. W takiej sytuacji musimy wszystko czynić w tym kierunku, żeby ten wzrost wegetatywny nie brał góry nad rozwojem generatywnym, żeby otrzymywać właśnie owoce położone na gałęziach, na pędach niezbyt wysoko, żeby nie wchodzić gdzieś tam ku szczytom drzew, gdzie często w sadach starszych ma to miejsce. Proszę państwa, żeby zachować tę równowagę, na pewno trzeba zadbać o coroczne, systematyczne owocowanie. Właśnie owoce, które pojawią się na pędach, na drzewie są tym czynnikiem ograniczającym też silny wzrost. W momencie, gdy dochodzi do przemrożeń zimowych, kiedy to uszkadzane są wiązki przewodzące, czy też uszkodzeń wiosennych na skutek właśnie przymrozków, mamy problem właśnie z zaburzeniem tej równowagi generatywnej i wegetatywnej. Stąd też nasze działania podejmowane muszą być w tym kierunku, aby drzewo było maksymalnie odporne, żeby miało tę naturalną odporność na niekorzystne czynniki zarówno pogodowe, ale też i na niekorzystne czynniki, które powodują choroby zarówno bakteryjne, jak też i grzybowe.

Proszę państwa, jeśli mówimy o takiej biostymulacji, o zabezpieczeniu drzew i ich owocowania, takimi produktami na pewno są Maral, jest ASX Tytan Plus, są też nawozy typu Algex, czy też biostymulator Asahi. Te produkty stosowane są w okresie właśnie okołokwitnieniowym, kiedy to mamy drzewa, mamy plantację narażoną na szoki termiczne, głównie przymrozki. Stąd też cały czas staramy się utrzymać wysokie stężenie soku komórkowego po to, aby kwiaty, po to, żeby właśnie ta część generatywna rośliny była maksymalnie odporna na szkody przymrozkowe. Częste stosowanie naprzemienne z wyprzedzeniem, bo to nie jest działanie, które może być następcze, już po wystąpieniu przymrozku, to wszystko trzeba wykonać przed spadkami temperatur, ale umiejętne posługiwanie się tymi produktami daje dobre efekty i często właśnie przy niekorzystnej wiośnie i zastosowaniu tych produktów mamy zupełnie niezłe zawiązywanie owoców, tak jak tutaj widać na skrajnym slajdzie, gdzie są widoczne właśnie zawiązki czereśni. Tak że pamiętajmy o tych produktach. Tutaj mówiąc o Maralu, na pewno trzeba wspomnieć o jego takim dobrym działaniu wabiącym owady zapylające, zawiera w swoim składzie jod. To też po zastosowaniu tego produktu owady, które dziko żyją, ale też i pszczoła miodna chętnie oblatują właśnie kwiaty, jednocześnie przyczyniając się do lepszego zapylenia.

I mówiąc o samej kondycji drzew, o prowadzeniu plantacji, podstawową formą do prowadzenia jest nawożenie doglebowe. Tak że tutaj na tym slajdzie pokazane są podstawowe grupy, podstawowe nawozy, właściwie do stosowania już w trakcie prowadzenia sadu. Tak jak powiedziałem wcześniej, przed założeniem, na podstawie analizy gleby trzeba doprowadzić do odpowiedniej kwasowości gleby i uzupełnić makroelementy, uzupełnić glebę w związki organiczne, w związki próchniczne. Później, w kolejnych latach prowadzenia, stosujemy nawozy wieloskładnikowe, czy też zawierające magnez. Wiemy, że czereśnia jest gatunkiem, który wymaga dużych wartości magnezu w glebie, jak również stosujemy azot w formie saletry wapniowej, czyli to jest azot w połączeniu z jonami wapnia. Tak że tutaj ta grupa produktów jest taką bazą, podstawą do nawożenia doglebowego. W przypadku, gdy mówimy jeszcze o mrozoodporności, o budowaniu właśnie takiej odporności na niskie temperatury całej rośliny, na zwiększenie jej tolerancji na niskie temperatury, dobrze i właściwie należy wspomnieć o dość nowatorskim rozwiązaniu, mianowicie o stosowaniu tiosiarczanu potasu. Tiosiarczan potasu możemy podać poprzez fertygację, poprzez belkę herbicydową i tutaj ten czas, kiedy powinniśmy rozpocząć już tę walkę o nabranie odporności na niskie temperatury drzew, ten czas to już koniec, właściwie po zbiorze owoców. I tiosiarczan w formie płynnej bardzo dobrze sprawdzi się jako właśnie ten generator zwiększonej odporności na niskie temperatury.

Kolejnym mikroelementem, który w uprawie czereśni jest niezwykle istotny, to jest bor. Z badań gleby, które są przeprowadzane w rejonie tutaj centralnej Polski, ale nie tylko, widzimy, że poziom boru w glebie jest zwykle za niski. Te poziomy, które są w glebie, wymagają nawożenia właśnie doglebowego, nie jesteśmy w stanie tego niskiego poziomu właściwie wyeliminować przy stosowaniu produktów jesienią i wiosną w sposób dolistny. Dlatego takim rozwiązaniem dobrym jest zastosowanie oktaboranu sodu w dawce około 15 kilogramów na hektar. Wiadomo, że te dawki powinniśmy generalnie ustalać na podstawie analiz glebowych czy później analiz materiału roślinnego. Niemniej to, co jest podane, jest pewną taką średnią. Jeżeli ktoś nie zrobił analizy, to taka dawka jest wskazana. Oprócz właśnie tego oktaboranu sodu zastosowanego doglebowo jesienią, nie odpuszczamy też stosowania właśnie jesiennego Bolero, nie odpuszczamy stosowania wiosennego nawozu nawozem Bolero, nawożenia właściwie, można powiedzieć, nadkoronowego czy nawożenia takiego dolistnego.

Dużą rolę w budowaniu odporności odgrywa również cynk. Tutaj poprzez to, że stosując cynk, zwiększamy zagęszczenie soków komórkowych, doprowadzamy też do większej odporności drzew na ostre zimy, na to, aby pąki kwiatowe i wiązki przewodzące w pędach były po tych ostrych zimach nieuszkodzone. Niedobory cynku można, proszę państwa, zauważyć w ten sposób, że jednoroczne pędy w okresie takim powiedzmy wczesnojesiennym bardzo szybko zrzucają liście właśnie przy podstawie, natomiast zostaje taki właśnie pędzel w górnej części pędu. Tak że to jest jakiś symptom. Niemniej podchodząc schematycznie do uzupełniania czy do nawożenia cynkiem zarówno jesienią, jeszcze przed opadnięciem liści, jak również w okresie wiosennym, gdy drzewo zaczyna wegetację, stosujemy Zinc 750 i wówczas w jakimś sensie tutaj mamy zabezpieczone drzewa, zabezpieczone pąki kwiatowe przed tymi szkodami przymrozkowymi.

Mówiąc o karmieniu, dożywianiu drzew, na pewno w sezonie przydadzą się nawozy do stosowania dolistnego. Mamy tutaj na tym slajdzie grupę nawozów wieloskładnikowych, grupę nawozów zawierających mikroelementy, jak również nawozy zawierające w swoim składzie wapń. Wiadomo, że w trakcie wegetacji powinniśmy zadbać o ten aparat fotosyntetyczny, o fabrykę składników pokarmowych dla właśnie rozwijających się zawiązków owocowych. Wspominałem o średnicach czereśni, jakich rynek poszukuje, stąd żeby uzyskać takie średnice owoców, musimy dbać o właśnie zdrowy ten aparat fotosyntetyczny, jakim są liście, o ich wielkość, o ich kondycję, tak żeby ta fotosynteza była na właściwym poziomie i żeby zabezpieczyć wymagania pokarmowe rozwijających się zawiązków owocowych. Nawożenie doglebowe często możemy ograniczyć w pewnym sensie i warunkiem tego, żebyśmy mogli je ograniczyć, jest stosowanie w sezonie fertygacji. I tu przedstawiam nawozy, które mogą być użyte do fertygacji. Grupa nawozów Ultrasol, jak również Rosasol, jak również ASX Tiosiarczan Wapnia, to są nawozy przydatne w trakcie sezonu, czyli właściwie od pierwszych dni maja, w momencie, gdy wegetacja wcześniej się zaczyna, to nawet od końca kwietnia, aż do końca lipca. I to właśnie z taką częstotliwością pięcio-, siedmiodniową podajemy. W zależności od fazy rozwoju czereśni podajemy właśnie te nawozy poprzez system nawadniający. Oprócz tego, że możemy zmniejszyć tutaj nawożenie doglebowe, nawet o połowę, mamy pewność, że z tymi nawozami dotrzemy dużo szybciej do rozwijających się włośników, do korzeni i poprzez właśnie korzenie do reszty, do tej nadziemnej części drzewa. Ważną rzeczą jest wprowadzenie wapnia właśnie w takiej formie, w formie fertygacyjnej, szczególnie właśnie na początku wegetacji, kiedy to młode włośniki absorbują wapń i transportują go do korony. CaTs, czyli tiosiarczan wapnia, bardzo dobre efekty przynosi właśnie w takim stosowaniu. Wspomaga, możemy tutaj powiedzieć, że wspomaganie przynosi dodatkowo Aqualink, czyli produkt, który umożliwia rozprzestrzenianie się równomierne pod miejscem, gdzie spadają krople, tudzież pod emiterem wodnym z nawozem. Wówczas przy wprowadzeniu Aqualinku mamy to pokrycie powierzchni, lepsze dotarcie nawozu do korzeni. Dlatego uzupełniająco do tiosiarczanu wapnia, ale nie tylko, też w momencie, kiedy prowadzimy inne fertygacje, Aqualink na pewno będzie tutaj wspierał to wykorzystanie zastosowanych nawozów w tej formie.

Wspominałem o przygotowaniu drzew, właściwie o mrozoodporności drzew, o ich kondycji, o poprawieniu ich kondycji, jeśli chodzi o odporność na niskie temperatury, na również choroby. To jest działanie całosezonowe. W przypadku czereśni te zabiegi, o których musimy pamiętać, zaczynają się już po zbiorach owoców, wczesną jesienią. Do tego celu używamy właśnie nawozu azotowego Azofol. Oprócz azotu w nawozie tym znajdziemy również magnez, siarkę. Tak że ten nawóz bardzo, można powiedzieć, dobrze, bardzo intensywnie wprowadza azot do pąków. No i zagnieżdżając się w pąkach, jest bardzo dobrym magazynem później do startu, do ich rozwoju na wiosnę.

O cynku już państwu wspominałem dwa razy generalnie, jesienią i wiosną. Również w przypadku boru mamy tutaj Bolero, podobnie jak cynk, jeżeli mówimy o takim dolistnym jego stosowaniu, to też jesień przed opadnięciem liści i wiosna tuż przed kwitnieniem.

Choroby, które dokuczają naszym plantacjom, są tym czynnikiem ograniczającym z jednej strony owocowanie, a z drugiej strony jeszcze można powiedzieć, mają destruktywny wpływ też na tę część wegetatywną roślin, to są choroby bakteryjne. I tutaj przede wszystkim rak bakteryjny powodowany przez Pseudomonas. I to jest sztuka, żeby uchronić plantację przed tą chorobą. Naturalnie w momencie, kiedy wystąpi, kiedy się pojawi ten rak bakteryjny, można powiedzieć, że tutaj nie mamy już za bardzo oręża do walki. Stąd wszystkie siły, które w walce z tą chorobą musimy ponieść, wszystkie wysiłki, które musimy ponieść, to są związane z profilaktyką i z działaniami takimi wyprzedzającymi infekcje, czy to pąków, czy to kwiatów, czy to miejsc, które są mechanicznie uszkodzone, tak więc po gradzie, czy rany po jakimś powiedzmy zbiorze owoców, niekontrolowanych jakichś uszkodzeniach. Tak że w każdym momencie, gdy naturalne jakieś wrota do infekcji bakteryjnej pojawią się na roślinach, na drzewach, musimy przeciwdziałać wnikaniu bakterii poprzez stosowanie przede wszystkim środków zawierających miedź. Zarówno środków ochrony roślin, tutaj na pewno ciekawym i od wielu lat sprawdzonym rozwiązaniem jest Nordox, ale też i preparaty, właściwie nawozy, które zawierają miedź systemiczną, wnikającą w tkankę rośliny, więc są to preparaty typu Viflo Miedź-Bor. Zawsze te produkty miedziowe należy wykorzystywać, stosować przed przymrozkami, najlepiej jeżeli to jest około dwie doby przed wystąpieniem tych przymrozków. To na pewno złagodzi też szkody, skutki właśnie przemarzania, czy skutki przymrozków.

Proszę państwa, oprócz nanomiedzi, nowością są produkty zawierające srebro koloidalne. Silver Mix to produkt, który zawiera bardzo stężoną ilość, aż 3000 miligramów w litrze srebra. Srebro, podobnie jak miedź, też jest metalem, który bardzo mocno ogranicza rozwój komórek bakteryjnych, można powiedzieć, że skutecznie niszczy, ale tylko wtedy, kiedy ma bezpośredni kontakt z takimi komórkami. I drugi produkt o nieco mniejszej ilości srebra koloidalnego, zawierający w swoim składzie fosfor, potas, molibden, selen, to Silver Phos. Obydwa te produkty w tym roku znajdziecie państwo na półkach sklepowych i myślę, że warto z nich skorzystać w tej profilaktyce przeciwko Pseudomonas, przeciwko rakowi bakteryjnemu.

Kolejną chorobą, która jest groźna dla czereśni, to jest brunatna zgnilizna drzew pestkowych. Ona jest groźna na czereśni, ale również i dla śliw. Porażone owoce doprowadzają do tego, że plon jest zupełnie niehandlowy, porażają sąsiednie, rozwijają się skupiska zgniłych owoców i to ma na pewno destruktywny wpływ na zarówno jakość plonu, jak i na ilość. Stąd też w latach, kiedy mamy dużą ilość opadów, kiedy wcześniej na plantacji w tym miejscu wystąpiła brunatna zgnilizna, musimy podjąć intensywne środki zapobiegawcze, żeby nie dopuścić do rozwoju tej choroby. Zaproponuję tutaj państwu takie rozwiązanie, jak widać na tym slajdzie. Zabiegi w okresie końca kwitnienia, ale też i dojrzewania owoców przede wszystkim. I to zabiegi jednym z tych preparatów, czy też wymiennie, tak żeby stosować rotację w zależności od tego, w jakim momencie mamy zagrożenie i ile dni jest do zbiorów tych owoców. Mamy tu produkty z 7-dniową karencją, jak również z 3-dniową. Tak że wybór zależy od sytuacji.

Oprócz brunatnej zgnilizny spotykamy czasem w sadach czereśniowych drobną plamistość liści. Niemniej nie jest to tak duży problem, jak w przypadku uprawy wiśni. I tutaj zaprezentowałem państwu opakowania tych produktów, którymi chronimy przed chorobami, tymi najgroźniejszymi chorobami, które występują na czereśniach. Trzeba powiedzieć, że Syllit, znana substancja od wielu, wielu lat, w uprawie pestkowych ciągle się sprawdza. Producent nawet podawał informację, że Syllit oprócz działania grzybobójczego ma pewne działanie też bakteriobójcze, jako taki właśnie side effect, efekt uboczny.

Ze szkodników najgroźniejszym powodującym szkody w momencie, kiedy już mamy dojrzewające owoce, jest nasionnica trześniówka. Tu widać w powiększeniu, łatwo ją rozpoznać, bo cechą charakterystyczną są właśnie skrzydła z takimi paskami ciemniejszymi na zmianę z jasnymi. Tutaj kluczowym w zwalczaniu tej nasionnicy trześniówki jest uchwycenie terminu zabiegu. Aby ten termin wyznaczyć prawidłowo, musimy posługiwać się pułapkami, pułapkami barwnymi, lepowymi. Żółty kolor, który przywabia nasionnicę, jest pułapką, można by powiedzieć, wystarczającą do tego, żeby precyzyjnie, dość dobrze i dość, można powiedzieć, we właściwym czasie przeprowadzić zabieg ochrony. W momencie, gdy zaniechamy takiego działania, wiadomo, co się dzieje, co można znaleźć w owocach. To jest towar praktycznie już nie do zbioru. W walce z nasionnicą możemy użyć właśnie preparatów, które niedawno pojawiły się na półce. Może nie w liczbie mnogiej preparatów, a konkretnie jednego. Jest to preparat Exirel, który bardzo, można powiedzieć, dobrze radzi sobie zarówno z nasionnicą trześniówką, jak i z muszką plamoskrzydłą. Zwracać należy tutaj uwagę na 7-dniową karencję.

Oprócz nasionnicy trześniówki, szczególnie w młodych sadach, należy zwrócić uwagę na mszyce, ale tutaj mamy skuteczne leki na to, aby tego szkodnika eliminować z plantacji.

Właściwie w całej tej ochronie przeciwko szkodnikom, przeciwko owadom, ta grupa produktów, co są tutaj pokazane, jest niemalże wystarczająca. Mamy tutaj dwa produkty zawierające acetamipryd,  więc i Mospilan, Kobe. Tak że póki co nie jesteśmy bez oręża, możemy stawić skutecznie czoła szkodnikom. Rzadko pojawiają się czasem przędziorki. Nie stanowią one jednak jakiegoś większego zagrożenia dla naszych plantacji.

I w profilaktyce przeciwko patogenom, przeciwko mrozom od ubiegłego roku stosujemy preparat BNA Pro. Jest to preparat, który używamy do tak zwanego bielenia. Dawka około 150-200 litrów na hektar. Polecane są dwa zabiegi. Jeden jesienią, czyli to jest jakiś koniec listopada, początek grudnia, w zależności od warunków pogodowych i drugi możemy polecić właśnie w połowie lutego, tak więc za chwilę. Bielenie, proszę państwa, daje nam zabezpieczenie drzew przed nadmiernym nagrzewaniem się, przed pękaniem kory, przed szybkim rozwojem pąków. To, co przedstawiam, jest przykładem takiego niekompletnego zastosowania BNA Pro. Widać, że jest tutaj zabezpieczony bardzo dobrze, dokładnie, pień, czyli ta dolna część przewodnika, natomiast brakuje mimo wszystko zabezpieczenia tej górnej części, zabezpieczenia pąków przed właśnie nagrzewaniem się i później w efekcie przed ich szybkim ruszaniem. Tutaj ten zabieg przeprowadzony jest prawidłowo, gdzie wszystkie, całe drzewo jest pokryte. No niemniej to pokrycie jest właściwie do uzupełnienia, bo tu już jest, proszę państwa, dwa miesiące po zabiegu, czyli tak wygląda mniej więcej sad, który został opryskany czy obielony na początku grudnia, a zdjęcie wykonane jest właśnie w lutym. Tak że ta dokładność naniesienia białej farby w postaci BNA jest dość istotna, żeby drzewa nie strzeliły nam zbyt szybko, nie zaczęły tej wegetacji w sposób taki niekontrolowany, więc początek na przykład marca, gdzie później przychodzą znaczne spadki temperatur i uszkadzają właśnie pąki, przez co dochodzi właśnie do zaburzeń w owocowaniu.

Zanim się pożegnam z państwem, chciałbym jeszcze wspomnieć o pewnej możliwości, bezpłatnej analizy gleby w laboratorium Fertico. Do końca lutego trwa taka akcja promocyjna, że za zakup wybranych nawozów w sklepach Agrosimex, ta wartość zakupu większa niż 2000 złotych, mamy możliwość przeanalizowania gleby. Za 2000 to jest jedna próba glebowa i analiza dotyczy pH, EC i zawartości fosforu, potasu, magnezu, wapnia i siarki. Zachęcam do skorzystania z tej oferty, myślę, że bardzo ciekawa, a nawozy, które są na liście, na pewno się też przydadzą w trakcie sezonu.

Tak że temat, który chciałem państwu przedstawić, mam nadzieję, że jest dla państwa w jakimś sensie zrozumiały i w momencie, gdy jakiekolwiek problemy by z tego powodu wystąpiły, mamy możliwości ich rozwiązania przy użyciu produktów przedstawionych wcześniej.

Dziękuję państwu za uwagę i życzę właśnie takich pięknych owoców czereśniowych. I oprócz tego, że pięknych owoców, to życzę też dobrych zysków, związanych właśnie ze sprzedażą tych owoców. Dziękuję.