Zaraza ogniowa. Czy grozi nam epidemia?

W ciągu ostatnich kilku sezonów przebieg pogody wczesną wiosną, a szczególnie w okresie kwitnienia, sprzyja rozwojowi zarazy ogniowej. Powodowana jest ona przez bakterię Erwinia amylovora.

Każdy marzy o tym, aby w tym okresie pogoda była łagodna i stabilna. W naszych warunkach klimatycznych niestety trudno o taki ideał. Przymrozki w mniejszym lub większym stopniu występują w różnych lokalizacjach w Polsce prawie co roku. Jednak obserwując tendencję ostatnich 2–3 lat, sytuacja ta się zmienia.

Mamy coraz bardziej mokre wiosny. Gleby żyzne, o podłożu gliniastym i gliniasto-piaszczystym sprawiają wiele problemów sadownikom w postaci podtopionych albo wręcz zalanych sadów przez wiele dni.

Taka sytuacja powoduje poważne uszkodzenia drzewostanu, szczególnie wśród sadów karłowych, ale niesie też za sobą szereg niebezpieczeństw – rozwój chorób bakteryjnych.

Wśród nich dwie najbardziej zagrażające naszym sadom: zaraza ogniowa oraz rak bakteryjny.

O ile Pseudomonas jest aktywna w sadach pestkowych od lat, o tyle coraz częściej poraża grusze. Erwinia natomiast obudziła się 2–3 lata temu i z każdym sezonem jest coraz groźniejsza.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Warunki rozwoju zarazy ogniowej

Optymalne warunki do infekcji i rozwoju zarazy to ciepła (temp. 20–24°C) i wilgotna pogoda. Im więcej wilgoci, tym lepsze warunki do rozwoju choroby. Do infekcji na roślinie dochodzi przez miodniki, szparki, przetchlinki oraz wszelkiego rodzaju uszkodzenia tkanki. Bakterie mają zdolność do przemieszczania się na dużą odległość – z wodą podczas deszczu, przez owady, ptaki i wiatr. Zatem największe zagrożenie, biorąc pod uwagę powyższe czynniki, występuje podczas kwitnienia drzew oraz latem po intensywnym gradobiciu uszkadzającym korę. Najbardziej wrażliwe są grusze. Z jabłoni łatwo infekowane są: Idared, Rajka, Szampion.
Charakterystyczny , zarodnikujący wyciek

Źródła infekcji zarazy ogniowej

Zazwyczaj bakteria bytuje lokalnie w sadach owocowych lub na innych gatunkach. Wystarczą sprzyjające warunki i podatna, wrażliwa tkanka, aby choroba się systematycznie rozwijała. Bakteria może trafić również do sadu (danego regionu) wraz z materiałem szkółkarskim. Takie przypadki to wyjątki. Kwalifikowany materiał szkółkarski jest ściśle kontrolowany pod kątem wystąpienia choroby. Zalecenia Należy zacząć od własnego sadu i zrobić „rachunek sumienia”. Czy zaraza wystąpiła w przeszłości? Czy może już jest aktywna w młodych nasadzeniach? Czy występowały silne gradobicia w ciągu ostatnich 2–3 lat. Jeśli tak, to mamy sad o podwyższonym ryzyku i należy położyć szczególny nacisk na profilaktykę. Jeśli zaraza nigdy wcześniej nie wystąpiła, to nie gwarantuje też, że się nie pojawi. Jedynym i optymalnym rozwiązaniem w walce z tą chorobą jest profilaktyka:

  •  Niedopuszczenie do późnego kwitnienia w sadzie – wcześniejsze sadzenie lub całkowite usuwanie kwiatów przynajmniej w pierwszym sezonie tuż po posadzeniu.
  •  Stosowanie preparatów zapobiegawczychMiedź – wczesną wiosną oraz w sadach młodych, nieowocujących w kwitnienie i po kwitnieniu, np. Nordox 75 WG , Neoram 37,5 WG , Miedziany.
  •  Aliette 80 WG – fungicyd stosowany do tej pory do zwalczania zgnilizny pierścieniowej podstawy pnia. Od 2014 roku jest dopuszczony do zapobiegawczego stosowania w ochronie przed chorobami bakteryjnymi.
  • Nanotechnologia – coraz częściej ma zastosowanie w ochronie roślin. Od niedawna w Polsce dostępne są produkty z tego segmentu zarejestrowane do stosowania w uprawach sadowniczych (Viflo Chitosol Silver oraz Viflo Cal S). Nanocząsteczki srebra zawarte w tych preparatach powodują lepsze natlenienie komórek roślinnych oraz aktywizują procesy życiowe roślin – fotosynteza, oddychanie, pobieranie i transport składników pokarmowych w roślinie. Dzięki temu uodparniają i zabezpieczają rośliny przed porażeniem przez choroby grzybowe i bakteryjne, m.in. zarazę ogniową. Preparaty te można stosować w ciągu całego okresu wegetacyjnego, w sytuacjach zagrożenia infekcją.
  •  Usuwanie porażonych drzew z sadu. Najlepiej w całości, bez wycinania chorych pędów. Chore gałęzie lub drzewa należy spalić.DSC_0557

Przyczyny rozwoju zarazy ogniowej w Polsce w ostatnich 2–3 latach:

  • Bakteria bytuje w określonych regionach sadowniczych i czeka na dogodne warunki do rozwoju.
  • Długotrwałe opady w okresie kwitnienia i po kwitnieniu + faza rozwojowa drzew = idealne warunki do silnych infekcji.
  •  Późno kwitnące drzewa, czego bezpośrednią przyczyną jest popularne od niedawna późne sadzenie drzewek oraz wtórne kwitnienie latem na pędach jednorocznych drzew owocujących, ma to też związek z coraz częściej stosowanymi regulatorami wzrostu i hormonami.
  •  Znacząca redukcja zabiegów preparatami miedziowymi, głównie ze względu na brak czasu wiosną oraz ogólną opinię, że miedź słabo zabezpiecza przed parchem.
  • Brak świadomości realnego zagrożenia chorobą.Porażone zawiązki gruszek