Zabiegi wspomagające zawiązanie czy przerzedzające? Zalecenia po przymrozkach – komunikat sadowniczy

Zapraszamy do obejrzenia komunikatu sadowniczego z 9 maja. Zobacz jak wygląda sytuacja w sadach jabłoniowych po przymrozkach i jakie zabiegi podtrzymujące zawiązki wykonać.

Z filmu dowiesz się:

01:05 – kiedy wykonać zabiegi po przymrozkach podtrzymujące zawiązki

03:20 – kiedy wykonać wczesne przerzedzanie

05:10 – wczesny rozwój parcha w kwietniu

06:55 – zabiegi zapobiegawcze ditianonem po kwitnieniu

08:07 – środki z IBE

08:45 – kiedy wykonać zabiegi na insektycydy

10:20 – nawożenie sadu jabłoniowego – Rhizosum N plus

 

Produkty polecane w filmie:
Novagib 010 SL
Gibb plus 11 SL
Perlan
Maral
Asahi SL
Regalis plus 10 WG
Corto 10 WG
Monex WP
Ditoflo 700 WG
Caldera 700WG
Delan 700 WG
Sercadis 300 SC
Fontelis 200 SC
Difo 250 EC
Domark 100 EC
Teppeki 50 WG
Alakazam 500 WG
Rhizosum N plus

 

Transkrypcja

Witam państwa bardzo serdecznie i zapraszam na nowy komunikat sadowniczy, jabłonie.

Gala Schnico w gminie Mogielnica, pełnia kwitnienia. Jesteśmy po dwóch nocach z przymrozkami i sytuacja jest następująca. Jedni sadownicy dzwonią do nas i pytają: Co robić? Co zastosować po przymrozku? Bo jestem ciekawy, bo są uszkodzenia. Co zrobić, żeby plon uratować, podtrzymać? A za kawałek następny telefon z pytaniem, czym przerzedzać, bo już widać, że płatki się dość intensywnie osypują z Szampiona, z Gali, gdzież może Pinova, więc takie skrajności, jeśli chodzi o sytuację po ostatnich chłodach i przymrozkach, ale również i w tej fazie, co jest naturalne, stąd te dylematy. Odpowiedź jest prosta, proszę państwa. Tam, gdzie tego wymaga sytuacja, czyli, gdzie wystąpiły uszkodzenia przymrozkowe, gdzie jest słabe kwitnienie, umiarkowane kwitnienie, wykonujemy zabiegi podtrzymujące zawiązki, wspomagające zawiązanie, to o czym mówiłem w poprzednim komunikacie. Więc generalnie dotyczy to Jonagoldów, Ligola, Idareda, może gdzieś lokalnie Golden. Więc skala tych uszkodzeń jest różna, ale generalnie tragedii nie ma. Oczywiście w niektórych lokalizacjach temperatura przez dwie noce spadała do minus trzech, czterech stopni Celsjusza, lokalnie nawet i niżej, ale to w takich właśnie stanowiskach, no chłodnych, w tych, gdzie zazwyczaj są problemy z przymrozkami. Poza tym minus pół stopnia, minus jeden stopień Celsjusza w centralnej Polsce i na zachodzie, natomiast Sandomierz ciepły, bez przymrozku, bez strat. Gdzieś lokalnie, może w nizinach, zagłębieniach, troszeczkę tam gdzieś ta przymrozki mogły wystąpić i coś uszkodzić.

Zabieg giberelinowy standardowo to polecaliśmy w komunikatach SMS i jest jeszcze na to czas dziś, nagrywamy 9 maja. Temperatura jest w okolicach 15 stopni Celsjusza tutaj, jest trochę wietrznie, ale tam, gdzie jest to konieczne, gdzie faktycznie te szkody są, nie ma co czekać i trzeba ten zabieg wykonać. Gibereliny Novagib, Gib plus, Perlan. Możemy je oczywiście zmieszać z fungicydami, możemy zmieszać jeszcze Asahi lub nawozem algowym takim jak Maral i tam, gdzie jest to wskazane, gdzie jest to uzasadnione, taki zabieg polecamy. Z kolei po kilku dniach, czyli po kwitnieniu za pięć, sześć, siedem dni, tam w tych sadach będą wskazania na zabieg proheksadionem wapnia, czyli albo Corto, albo Regalis do tego, żeby zredukować produkcję etylenu i ograniczyć opad zawiązków właśnie w tych sadach.

Z kolei takie sytuacje, jak tutaj Gala Schnico, za chwilę będzie… Za dwa, trzy dni będzie już kończyła kwitnienie. Zero uszkodzeń przymrozkowych, bardzo obfite kwitnienie, nie trzeba myśleć o przerzedzaniu. Tym standardowym zabiegiem, który polecamy od kilku lat na wczesne przerzedzanie, to jest Monex, czyli NaA. Substancja, która jest dobrze znana od lat sadownikom. Kiedyś w preparacie Pomonit, w tej chwili w formulacji WP, Monex. Bardzo dobre rezultaty w poprzednich sezonach sadownicy osiągali po tym zabiegu. Polecamy Monex w mieszaninie z mocznikiem, 1.5 kilograma Monexu, 10 kilogramów mocznika. Oczywiście jak zawsze przy przerzedzaniu te warunki pogodowe są bardzo ważnym czynnikiem, więc polujmy na optymalną pogodę, ciepło, słonecznie, bez wietrznie. Natomiast, co ważne? I te doświadczenia po ubiegłym sezonie pokazują, że nie bójmy się nawet wykonania tego zabiegu Monexem na dwa, trzy dni wcześniej, niż to standardowo było w przeszłości robione. Czyli nie końcówka opadania płatków, może to być nawet nieco wcześniej, jeśli będzie obawa o dobre warunki pogodowe w tej właśnie fazie, która jest na etykiecie, czyli koniec opadania płatków. Szczególnie te odmiany drobnoowocowe, te, które obficie zawiązują, te, które się trudno przerzedzają, warto nieco przyspieszyć ten zabieg i wykonać go pod koniec kwitnienia. Natomiast, co dalej, no to będziemy obserwowali i polecali kolejne etapy przerzedzania z użyciem innych środków. Na ten etap, koniec kwitnienia, Monex z mocznikiem.

Jeśli chodzi o choroby, powiem parę słów o parchu. W niektórych sadach pojawiły się plamy i na liściach, więc doszło do porażenia w kwietniu i na działkach kielicha i nawet już na szypułkach. Więc to jest potwierdzenie tych obserwacji, tych infekcji i komunikatów kwietniowych, które państwu przekazywaliśmy. Było sporo dyskusji i komentarzy, że w takich warunkach, czyli zimno i bardzo wcześnie nie ma szans na infekcje, więc do tych infekcji dochodziło. Pomimo tego, że było zimno, te infekcje były lekkie, natomiast bardzo wczesny rozwój parcha w tym sezonie, to, o czym mówiliśmy, czyli już te wysiewy na poziomie półtora tysiąca, dwa i pół tysiąca zarodników w metrze sześciennym w kwietniu, to jednak stanowiło tutaj to zagrożenie, nawet przy lekkich infekcjach. Więc te odmiany, które pierwsze rozpoczynają wegetację, Ligol i Idared, niestety w tych sadach, gdzie ta ochrona była spóźniona, albo było to zlekceważone, mają sadownicy parcha. Co dalej z ochroną? Wsadach czystych, dobrze ochronionych mamy teraz troszeczkę oddechu po ostatniej infekcji tej weekendowej, więc polecam kolejne zabiegi zapobiegawcze. Tak jak każdemu wychodzi z planu, z grafiku, mamy intensywny teraz przyrost, jest nowy liść i nowa powierzchnia przyrasta błyskawicznie, więc te odstępy między zabiegami, myślę, że pięć, sześć dni maksimum i powinniśmy wykonywać te zabiegi zapobiegawcze.

Wciąż można wykorzystać ditianon, bo wciąż wracają jakieś dyskusje i obawy, że po kwitnieniu ditianonu już nie można zastosować, bo coś tam. Jakieś stanowi zagrożenie. Absolutnie nie, więc jest to wciąż możliwe i polecam jako zabieg zapobiegawczy nawet po kwitnieniu ditianon, czyli Ditoflo, Caldera, Delan. Tak jak sobie każdy planuje w mieszaninach z jakimiś nawozami, czy regulatorami wzrostu. Są to bardzo dobre produkty do właśnie takich mieszanin. Co nie znaczy, że Captan nie może być. Owszem, tam, gdzie mamy pełnię kwitnienia jeszcze, więc jest tam też dodatkowa ta funkcja ochrony przed szarą pleśnią, no i SDHI. Więc Fontelis, Sercadis w tych sadach, gdzie nie był jeszcze zastosowany, również polecam w tym okresie jeszcze jako ten trzon ochrony zapobiegawczej. Natomiast w tych sadach, gdzie na Ligolu i na Idaredzie jest już ciemno od plam, no niestety ci sadownicy tam już będą się borykali z tym parchem w dalszej części sezonu i tutaj nie ma właściwie innej alternatywy, jak już środki z grupy SDHI, żeby przygasić gdzieś ten pożar, difenokonazol, tetrakonazol, czyli typowe do tego działania środki, Difo, Chajmon lub Domark, ale oczywiście do tego musi być odpowiednia pogoda, ciepło, słonecznie, 15 stopni Celsjusza w takich sytuacjach, gdzie ten parch jest.

Ze szkodnikami jeszcze chwilę czekajmy. Nie jest to czas na zwalczanie szkodników, faza i czas. Przypomnę tylko o mszycach, ponieważ nie we wszystkich sadach udało się skutecznie zwalczyć mszyce tuż przed kwitnieniem, nie sprzyjały do tego warunki pogodowe i to widać w niektórych sadach, że te mszyce są obecne i żerują, więc kiedy tylko przekwitnie i kiedy tylko będzie można już wykonywać zabiegi insektycydowe w sadach, szczególnie polecam substancję flonikamid w postaci preparatu Teppeki lub Alakazam, czyli tego nowego brendu, który mamy w ofercie w tym sezonie. Więc jeśli polecamy, Alakazam to jest flonikamid, to długie działanie i systemiczne w roślinie i zapobiegawcze, można powiedzieć, przed mszycami, więc proszę o tym pamiętać, tak żeby te mszyce nam się nie wymknęły spod kontroli. Mszyce to nie jedyne zagrożenie, jeśli chodzi o szkodniki dla sadów jabłoniowych tuż po kwitnieniu. Proszę pamiętać o tarczniku. Ten groźny szkodnik w tych sadach, gdzie się pojawił w poprzednich sezonach, będzie zagrażał już po kwitnieniu, więc trzeba wznowić, kontynuować ochronę tych sadów i zwalczanie tego groźnego szkodnika. Więc flonikamid, proszę państwa i produkt Alakazam pozaetykietowo, bo nie jest zarejestrowany pod kątem tarcznika, ale mamy doświadczenia z ubiegłego sezonu i wyniki bardzo dobre, jeśli chodzi o bardzo wysoką skuteczność w kontroli właśnie tarcznika niszczyciela. Więc przy okazji mszyc będziemy mieli również dobrą ochronę sadów przed tarcznikiem.

Na koniec kilka słów o nawożeniu. Nawożeniu azotem. W takich sadach w takiej sytuacji jak tutaj, czyli super kwitnienie, dobre zawiązanie i wskazania do przerzedzania, powinniśmy już myśleć o kolejnych dawkach azotu, szczególnie dla tych odmian drobnoowocowych, Gala, Golden, Szampion, Pinova. Uważam, że to jest ten czas, kiedy powinniśmy o tym pomyśleć. Idealnym rozwiązaniem jest produkt Rhizosum N Plus. Polecam szczególnie to rozwiązanie dla tych odmian, ale nie tylko. Więc pozamineralne źródło azotu dla roślin, bakterie, które wiążą wolny azot z powietrza w tym produkcie Azotobacter salinestris, tak się nazywają, zapewnią tym roślinom kolejne dawki azotu po kwitnieniu. Mówię kolejne, to nie jest druga, czy trzecia dawka, ale kolejne. Ten proces namnażania bakterii i wiązanie wolnego azotu rozkłada się na kilaka tygodni do przodu, więc to jest dobra faza dobry moment do tego, żeby właśnie wykorzystać wilgoć w glebie i zaaplikować doglebowo 25 gramów produktu Rhizosum doglebowo. Jak aplikujemy Rhizosum? Myślę, że wielu sadowników ma już doświadczenie w tej aplikacji belką herbicydową Rosahummusu, więc 25 gramów rozpuszczamy w wiaderku, 10 litrów wody do zbiornika i podlewamy lub opryskujemy pasy z większą ilością wody. Grubokropliste rozpylacze. Zachęcam, bo jest to ekonomiczne rozwiązanie, no i ta porcja tego azotu między 30 a 50 kilogramów czystego azotu w przeliczeniu jest naprawdę realna, więc uważam, że to jest coś, co na pewno będzie się w przyszłości rozwijało i będziemy państwu też przekazywali relacje z tych sadów, gdzie Rhizosum będzie, czy był aplikowany.

To wszystko w tym komunikacie, dziękuję za uwagę i do zobaczenia.