Uprawa borówki – największe problemy

W Polsce zakładanych jest coraz więcej plantacji borówki. Wraz ze wzrostem liczby nasadzeń pojawiają się nowe problemy. Wyzwanie stanowi to, że duża część z nich dotyka upraw już na początku ich prowadzenia. Większość trudności można łatwo pokonać, jeśli zareaguje się odpowiednio wcześnie.

Przy zakładaniu plantacji najważniejsze jest przygotowanie stanowiska – doprowadzenie gleby do odpowiedniego poziomu pH i uzupełnienie składników pokarmowych. Wymaga to oczywiście przeprowadzenia analizy gleby. Jej wyniki są podstawą do wykonania nawożenia.

Zbilansowane odżywianie

Zakwaszenie, czyli siarkowanie, gleby przed założeniem plantacji powinno zostać wykonane w możliwie najdłuższym odstępie czasu
przed sadzeniem roślin. Przy dużych dawkach siarki (powyżej 500 kg/ha) optymalny okres pomiędzy siarkowaniem a sadzeniem wynosi około roku. Zbyt wczesne posadzenie roślin może spowodować uszkodzenie rozwijających się, delikatnych korzeni. Uzupełniając składniki pokarmowe w glebie, należy zwrócić uwagę na to, że w międzyczasie na pole wnoszona jest duża ilość materii organicznej w postaci torfu, trocin itp. Materia taka zazwyczaj jest uboga w fosfor i potas.

Analiza Gleby

Warto zatem wykonać także analizę gleby tuż przed sadzeniem roślin i na tej podstawie odpowiednio uzupełnić brakujące składniki. Do tego celu obowiązkowo należy użyć nawozów bezchlorkowych. Największym problemem związanym z nawożeniem w pierwszych latach uprawy borówki jest odpowiednie zaopatrzenie roślin w azot. Nawieziona materia organiczna– jak już wspomniano – jest uboga w składniki pokarmowe, a ponadto podczas jej rozkładu duże ilości azotu są pochłaniane przez odpowiedzialne za ten proces bakterie. Ze względu na to w pierwszych latach uprawy należy zwiększyć zalecane dawki azotu o mniej więcej 30–50%, aby nie zabrakło go roślinom podczas rozwoju.

pH a składniki pokarmowe

Borówka, jako unikatowa roślina sadownicza, wymaga niskiego pH gleby. W takich warunkach liczne makroelementy są pobierane słabo lub wcale. Najbardziej blokowany w glebie jest fosfor, który jest szybko unieczynniany przez aktywne jony glinu. W efekcie ten niezbędny do rozwoju korzeni i pędów pierwiastek staje się niedostępny dla roślin, a objawem jego niedoboru są fioletowe liście. Dzieje się tak głównie wiosną, kiedy gleba jest jeszcze chłodna, co dodatkowo ogranicza aktywność korzeni. Rozwiązaniem może być podawanie nawozów fosforowych przez fertygację. Jednak wczesną wiosną, czyli w okresie największego zapotrzebowania roślin na fosfor, rzadko stosuje się nawadnianie. W tej sytuacji warto sięgnąć po specjalistyczny nawóz Microstar PMX, który zawiera fosfor dostępny dla roślin niezależnie od pH gleby– dzięki związaniu fosforu z kwasami humusowymi. Taka molekuła opiera się neutralizującemu działaniu glinu.

Fioletowe liście to objaw niedoboru fosforu

Fioletowe liście to objaw niedoboru fosforu

Wapń ważny dla borówki

Mogłoby się wydawać, że borówka jako roślina gleb kwaśnych nie potrzebuje wapnia. Nic bardziej mylnego. Ten makroelement jest
niezbędny do budowy ściany każdej komórki roślinnej. Klasyczne nawozy wapniowe podnoszą pH gleby, co w przypadku borówki nie jest korzystne. Rozwiązaniem jest zastosowanie do fertygacji nawozu ASX CaTs (tiosiarczan wapnia), który dostarczy odżywczy wapń wprost do korzeni roślin, nie podnosząc pH gleby. ASX CaTs powinno się stosować kilkakrotnie w sezonie – począwszy od okresu tuż przed kwitnieniem – tak, by wzmacniać owoce już od samego początku ich tworzenia.

 

Nawadniać? Ile?

Borówka jest specyficzną rośliną także pod względem zaopatrzenia w wodę. Jej korzeń nie ma własnych korzeni włośnikowych, a cały pobór z gleby zapewniają borówce grzyby mikorytyczne, żyjące z nią w symbiozie. Taka struktura jest niezmiernie wrażliwa zarówno na niedostatki wody, jak i na zalanie plantacji. Dodatkowo korzenie borówki sięgają płytko w głąb gleby. Korzystne jest więc zakładanie dwóch linii kroplujących – po jednej z każdej strony rzędu. Pozwoli to na zwilżenie większego obszaru. Jak określić odpowiednią ilość wody do nawadniania? Przydatne są tu urządzenia mierzące wilgotność gleby.Najprostszy i najtańszy z nich jest tensjometr. Dzięki niemu można się dowiedzieć, jak długo powinno trwać nawadnianie, żeby gleba zwilżyła się do odpowiedniego poziomu, a także – jak szybko ona wysycha.

Choroby nie czekają

Rosnący areał nasadzeń oraz sprowadzanie materiału szkółkarskiego z wielu krajów Europy sprawia, że borówkę dotyka coraz więcej chorób. Firmy chemiczne starają się nadążać za potrzebami rynku, ale badania nad produktami i procesy rejestracyjne trwają wiele lat, a choroby nie czekają. Wszyscy znają szarą pleśń jako podstawową chorobę, ale nawet w jej przypadku pula preparatów jest ograniczona. Więcej problemów będą przysparzały także choroby kory powodowane przez różnego rodzaju grzyby i bakterie. Zgorzele pędów i bakteryjne guzowatości stają się coraz powszechniejsze. Szczególnie duże ich nasilenie może wystąpić w nadchodzącym sezonie.

Ciężkie warunki pogodowe

Bardzo mokra jesień i wiele opadów zimą powodowały to, że rośliny przez cały ten okres były bardzo uwodnione. Na to nakładały się fale mrozów, które przychodziły w okresach bezśnieżnych, a silne wiatry dodatkowo potęgowały zimno. Takie warunki są przyczyną uszkodzenia pędów i podstaw pąków, a także po części naruszają system korzeniowy. Tym bardziej warto – szczególnie w tym sezonie – pochylić się nad wiosenną ochroną borówki. W tym celu można wykorzystać nawozy miedziowe (np. Miedź plus 50 WP), które zastosowane do wiosennych oprysków, pokryją pędy warstwą kojącej miedzi. Takie zabiegi powinno się wykonywać także bezpośrednio po cięciu krzewów. W trakcie sezonu warto użyć nawozów z serii Viflo, które – dzięki nanotechnologii– są bezpieczne do stosowania przez cały okres wzrostu, nawet podczas kwitnienia. Polecane są szczególnie dwa z nich: Viflo CuB, zawierający nanocząsteczki miedzi, i Viflo Cal S z kojącym nanosrebrem i wapniem wzmacniającym rośliny.

Odpowiednie zapylenie

Uprawiając borówkę, szczególną uwagę trzeba zwrócić na możliwości dobrego zapylenia kwiatów.Konieczne jest sadzenie więcej niż jednej odmiany roślin i zapewnienie optymalnej liczby owadów zapylających. Najłatwiejsze do wprowadzenia na plantacje są pszczoła miodna i murarka ogrodowa. Nie są one jednak w stanie oblecieć dokładnie wszystkich kwiatów ze względu na bardzo wąski kielich. Warto więc wiosną zastosować dolistne nawozy algowe (np. Algex), które pozwolą na lepsze wyrastanie kwiatów, oraz borowe (np. Bolero), poprawiające lotność pyłku. W trakcie sezonu z całą pewnością pojawi się także wiele innych niespodziewanych sytuacji, dlatego konieczna jest systematyczna kontrola plantacji, szczególnie na początku jej prowadzenia.

Michał Malicki