System nawadniający pod kontrolą

Sezon 2016 pod kątem nawadniania i fertygacji w sadach już dawno dobiegł końca, tym którzy posiadają instalacje nie pozostaje nic innego jak odpowiednie przygotowanie osprzętu do warunków zimowych natomiast właścicieli nastawionych na inwestycję w irrygację jako zbędną, namawiam do przemyślenia tematu i już dziś rozglądanie się za odpowiednią dla swojej uprawy metodą podlewania.

Jeśli decyzją jest inwestycja, należy pamiętać, aby wybrać elementy o odpowiedniej jakości (niestety jakość nie zawsze idzie w parze z ceną). Przed podjęciem decyzji o wydatkach należy zadać sobie pytanie: Czy chcemy montować system w pełni automatyczny, wyposażony w elektrozawory oraz sterownik nawodnieniowy? Czy stawiamy na prostotę i elementy sterowane manualnie?

Od czego zacząć?

Tylko prawidłowo wykonany system nawodnieniowy gwarantuje optymalne wykorzystanie wody oraz właściwe podanie pożywki poprzez fertygację.

By prawidłowo wykonać system, zacznijmy od analizy wody. To na podstawie jej wyników określimy, czy musimy inwestować w duże filtry żwirowe wraz z odżelaziaczem, czy wystarczy nam prosty, ale skuteczny filtr dyskowy lub siatkowy. Odpowiednio dobrana filtracja gwarantuje dłuższą żywotność całej instalacji, a przede wszystkim linii kroplującej. Zła kondycja linii oznacza nierównomierne podanie wody wraz z nawozem.

Ślady żelaza w pobranej próbce oraz wytrącone żelazo na kroplowniku  (kroplownik zatkany nie przepuszcza wody ).
Ślady żelaza w pobranej próbce oraz wytrącone żelazo na kroplowniku (kroplownik zatkany nie przepuszcza wody ).

 

Co badać w analizie wody?

W analizie chemicznej wody należy zbadać jej twardość oraz zawartość manganu i żelaza. Pełną analizę (także pod kątem fertygacji) można wykonać w Laboratoriach Chemicznych przy Instytucie Ogrodnictwa w Skierniewicach.

 

Elementy zasadnicze instalacji nawodnieniowej

Elementami zasadniczymi instalacji są oczywiście rury. We współczesnych instalacjach wykorzystuje się rury polietylenowe odporne na wysokie ciśnienie. Przy wyborze rur należy zwracać szczególną uwagę na jakość, gdyż rurociągi w większości przypadków znajdują się pod ziemią i ich ewentualna wymiana jest kłopotliwa i kosztowna.

Co z linią kroplującą?

W uprawach sadowniczych najpopularniejszą metodą końcowego rozbioru wody bezpośrednio pod roślinę jest linia kroplująca. Linia wyposażona w kompensację ciśnienia zapewnia równomierny wypływ wody oraz możliwość instalacji dłuższych ciągów niezależnie od ukształtowania terenu, a co za tym idzie – równomierne dozowanie pożywki. Nie przekreślajmy jednocześnie szeroko dostępnych na rynku linii bez kompensacji ciśnienia, gdyż odpowiedni podział sekcji zapewnia skuteczne dozowanie. Równy podział sekcji w przypadku prostszych urządzeń dozujących ułatwia nam precyzyjne obliczenie i dobór stężenia nawozu.

A może dozownik nawozów?

Pompa starannie dobrana do źródła wody, dobrze „obliczony” system nawodnieniowy wraz z dobranym do wymagań dozownikiem nawozów gwarantują poprawę warunków uprawy oraz większe plonowanie roślin. Dozownik nawozów umożliwia fertygację, która jest niezbędnym uzupełnieniem metody posypowego nawożenia roślin. Rynek obfituje w urządzenia do dozowania nawozów, od konstrukcyjnie prostych – inżektorowych, do skomplikowanych – mikserów nawozowych. Zwężka inżektorowa to najtańsze rozwiązanie. Jej prawidłowy montaż, czyli na tzw. bajpasie, daje możliwość podania pożywki w prosty sposób. W  zależności od potrzeb regulacja zasysania może odbywać się za pomocą zaworu lub wymiennych restryktorów, a moc zasysania pomoże kontrolować zamontowany rotametr. Pomimo użycia elementów pomiarowych inżektor należy do mało precyzyjnych urządzeń.

Inżektor w tzw. bajpasie (uprawa truskawek)
Inżektor w tzw. bajpasie (uprawa truskawek)

Kolejnym urządzeniem dostępnym na rynku jest metalowy zbiornik nawozowy wyposażony w wejście i wyjście wody. Pożywkę rozrabia się bezpośrednio wewnątrz zbiornika, a zdławienie zaworu głównego powoduje wypchnięcie mieszanki nawozu. Niestety jest to sprzęt mało mobilny i nieprecyzyjny. Popularnym rozwiązaniem są dozowniki proporcjonalne. Posiadają one regulację poboru pożywki także w trakcie pracy. Dużą zaletą tych dozowników są małe straty ciśnienia na urządzeniu oraz możliwości mobilne. Do minusów możemy zaliczyć awaryjność, ze względu na dużą ilość plastikowych elementów. Popularność zdobywają elektryczne pompki tłokowe. Ich zaletą jest możliwość dozowania kilku pożywek oraz kwasu za pomocą jednego urządzenia. Zasilanie energią elektryczną ułatwia mobilność samego dozownika i zapewnia eliminację strat ciśnienia w instalacji. Zasilanie elektryczne może być również wadą, gdy nie mamy chwilowo dostępu do źródła zasilania.

Dozownik proporcjonalny D25RE w tzw. Bajpasie
Dozownik proporcjonalny D25RE w tzw. Bajpasie

Kolejna grupa urządzeń nawodnieniowych to miksery nawozowe – precyzyjne i w pełni automatyczne. Programy sterujące oraz zaawansowanie technologiczne pozwalają na pełną kontrolę nad uprawą. Wyposażone w czujniki zewnętrzne stają się maszynami praktycznie bezobsługowymi. O zaletach tej grupy urządzeń można się szeroko rozpisywać, a jedyna znacząca wada to cena.

Racjonalne nawadnianie

Mówiąc o nawadnianiu, trzeba pamiętać o racjonalnym wykorzystaniu zasobów wodnych. Nie należy zalewać obszarów pod roślinami nadmierną ilością wody, bo wypłukujemy w ten sposób zawarte w glebie potrzebne roślinie związki oraz powodujemy przemieszczenie nawozów stosowanych posypowo. Rok 2015 pokazał plantatorom, jak ważne jest posiadanie w gospodarstwie efektywnego systemu nawodnieniowego i skuteczne podanie nawozu.

 

Nawodnienia również w Agrosimex

Wychodząc klientom naprzeciw, firma Agrosimex poszerzyła w tym sezonie  gamę swojego asortymentu o elementy do kompleksowego wykonania instalacji nawodnieniowej wraz z fertygacją. Chcąc zaoszczędzić pieniądze i czas oczekiwania na wykonawcę, skontaktuj się z doradcą nawodnieniowym firmy Agrosimex.

Grzegorz Głuszcz,
specjalista ds. nawodnień
tel. 885 276 276
e-mail: grzegorz.gluszcz@agrosimex.com.pl