Regulatory wzrostu i rozwoju roślin w sadownictwie – do czego służą i jak je stosować?

Robert Binkiewicz

Regulatory wzrostu i rozwoju roślin to preparaty bez których trudno sobie nawet wyobrazić sezon produkcji jabłek i gruszek. Jeszcze dwie dekady wstecz mało który sadownik miał do czynienia z giberelinami, proheksadionem, czy nawet benzyloadeniną – chociaż była dostępna. Obecnie można śmiało powiedzieć, że stosowanie produktów zawierających fitohormony roślinne to już standard w prowadzeniu upraw sadowniczych.

Bez wątpienia regulatory wzrostu i rozwoju roślin to dobro, które pozwala osiągać w sadownictwie świetne wyniki – pod warunkiem że ich zastosowanie jest uzasadnione i poprawnie przeprowadzone. Niejeden producent przekonał się, że w polskim klimacie opłaca się zainwestować w poprawę zawiązania owoców i popracować nad nią, a ewentualnie potem martwić się, że jest za dużo i przeprowadzić selekcję w postaci zabiegu lub zabiegów przerzedzających. W sytuacji anomalii pogodowych i niejednokrotnie redukcji plonów należy doceniać komfort, jaki zapewnia paleta regulatorów wzrostu i rozwoju roślin, zawierających fitohormony roślinne, które regulują poziom plonowania oraz jakość owoców.

Regulatory wzrostu i rozwoju roślin
Regulatory wzrostu i rozwoju roślin to preparaty fitohormonalne, które pomagają regulować plon i poprawiają jakość owoców.

Regulatory wzrostu: proheksadion na redukcję wzrostu

Wypada rozpocząć od tej grupy preparatów, ponieważ to ich działanie znacząco wpływa na regulację owocowania oraz na jakość owoców. Początki stosowania proheksadionu wapnia (Regalis Plus 10 WG) w sadach były trudne z dwóch prostych przyczyn – wysokiej ceny zabiegu i braku praktycznej wiedzy. Czas i praktyka sadowników pokazały, jaki system aplikacji i w jakich sadach oraz /odmianach daje najlepsze rezultaty. Obecnie stosowanie tego związku, m.in. w postaci produktów Corto czy, Regalis Plus 10 WG, jest bardzo powszechne. Część sadowników wykonuje nawet ten zabieg schematycznie, co roku, w całym sadzie, pomimo że program zabiegów  wymaga już weryfikacji lub modyfikacji.

Należy pamiętać, że przez silne hamowanie wzrostu wegetatywnego rośliny stymulowane są do reakcji generatywnej, czyli zawiązują więcej pąków kwiatowych i plonują obficiej. I dobrze, bo o to nam przecież chodzi. Jednak w sadach karłowych wymaga to odpowiedniego podejścia do agrotechniki, tj. cięcia, nawożenia, przerzedzania, po to, aby uzyskać jak najwyższą jakość. Czasami słyszy się komentarze sadowników, że: „coroczne stosowanie Regalisu powoduje drobnienie owoców”. Owszem, może tak być, jeśli sad jest już mocno wyhamowany we wzroście, stracił optymalny wigor, a plonuje corocznie i bardzo obficie bez przerzedzania. Dlatego należy zrozumieć fizjologię roślin i ich reakcje po zastosowaniu wybranego regulatora wzrostu w postaci fitohormonu.

W jakiej kolejności należy stosować fitohormony?

Będąc tego świadomym i podejmując decyzję o wykorzystaniu pełnego spektrum fitohormonów, oczywiście w sytuacjach uzasadnionych, powinno się zachować następującą kolejność zabiegów:

  • hamowanie wzrostu wegetatywnego (Corto/Regalis Plus 10 WG),
  • stymulowanie zawiązania owoców (Gibb Plus 11 SL/Novagib 010 SL/Perlan/Falgro Tablet),
  • ograniczanie czerwcowego opadu zawiązków + hamowanie wzrostu (Corto/ Regalis Plus 10 WG),
  • przerzedzanie (Globaryll 100 SL/Sitis/Monex/Nadia).

To przykład programu intensywnego, zalecanego w przypadku odmian silnie rosnących i umiarkowanie plonujących (Jonagoldy, Mutsu, Ligol, Boskop) lub w sytuacji występowania dotkliwych przymrozków. Dla odmian o umiarkowanej sile wzrostu i obfitym plonowaniu (Gala, Golden Delicious, Szampion) taki program z pewnością należy zmodyfikować, redukując liczbę zabiegów lub dawki proheksadionu, na korzyść przerzedzania.

Zalety stosowania preparatów zawierających proheksadion

Poza regulacją wzrostu do listy korzyści wynikających ze stosowania preparatów Corto i Regalis Plus 10 WG należy dodać także m.in.:

  • mniejsze nakłady pracy na cięcie zimowe,
  • brak konieczności wykonania cięcia letniego (w większości przypadków),
  • lepsze wybarwienie owoców,
  • niższą presję patogenów,
  • wyższą skuteczność zabiegów ochroniarskich.

W tabeli nr 1 przedstawiono dwa różne programy zastosowania proheksadionu-Ca.

Regulatory wzrostu: giberelina na poprawę zawiązania i regenerację drzew owocowych po przymrozkach

W tej grupie produktów znajdują się oczywiście gibereliny. W jabłoniach największe znaczenie ma GA4+7, a w gruszach dodatkowo GA3. Reprezentanci tej pierwszej to: Gibb Plus 11 SL, Novagib, Perlan. Kwas giberelinowy GA3 dostępny jest w postaci tabletek Falgro. Chyba najbardziej znanym działaniem giberelin jest stymulacja do zawiązywania owoców partenokarpicznych, czyli bez nasion. W ostatnich dwóch sezonach przymrozkowych odnotowano duży udział takich owoców w plonie. Z pewnością jest to podstawowe działanie tego fitohormonu, jednak nie mniejsze znaczenie ma jego wpływ na jakość owoców, czyli ich średnicę i kondycję skórki.

Owoce po zastosowaniu regulatora wzrostu
Owoce partenokarpiczne po zastosowaniu regulatora wzrostu Gibb Plus 11 SL (2020 rok)

Jak dawkować giberelinę?

Dla uzyskania pożądanego efektu podczas stosowania kluczowe są fazy rozwojowe, dawki i liczba zabiegów. W przypadku Gali, Goldena i Szampiona (w sezonach bez przymrozków) nie ma konieczności wykonania zabiegów stymulujących zawiązanie owoców na początku kwitnienia, ale uzasadniony jest program kilku zabiegów w dawkach dzielonych od końca kwitnienia, zwiększających średnicę owoców i ograniczających ich ordzawienie.

W przypadku drugiej grupy popularnych odmian jabłoni – Jonagoldy, Ligol, Mutsu, Boskop – sytuacja jest odwrotna. Giberelinami opryskuje się na początku kwitnienia, w celu stymulacji do lepszego zawiązania, ale już po kwitnieniu takie zabiegi nie są wskazane, ponieważ odmiany te nie mają tendencji do ordzawiania się, a poza tym program giberelinowy po kwitnieniu może wpłynąć na intensywniejszy opad zawiązków.

Natomiast zabieg „ratunkowy” polecany jest bezpośrednio po przymrozku, w wyższej dawce, w celu regeneracji uszkodzonych komórek kwiatów/zawiązków. Grusze silnie reagują na aplikację gibereliny GA3. Dlatego tabletki Falgro poleca się stosować solo lub w mieszaninie z Gibb Plus 11 SL lub Novagib po intensywnych przymrozkach, gdy uszkodzenia kwiatów/zawiązków są znaczące lub gdy kwitnienie jest słabe.

Gibereliny a stosowanie z pestycydami

To, co wyróżnia gibereliny spośród innych fitohormonów, to elastyczność w stosowaniu w mieszaninach zbiornikowych z pestycydami – praktycznie brak ograniczeń. Często trwają dyskusje na temat warunków pogodowych podczas aplikacji preparatów giberelinowych. Wiadomo, że dobrej skuteczności sprzyjają wyższe temperatura i wilgotność powietrza. Sprawa jest prosta – jeśli wykonuje się zabieg poprawiający zawiązanie i kwitnienie lub realizuje program poprawiający jakość po kwitnieniu, trzeba wybierać ciepłą i wilgotną pogodę (najlepiej rano lub przed południem). Jeśli jest to „ratunkowy” zabieg po przymrozku, czas jest ważniejszy od temperatury. Poleca się zatem wykonanie zabiegu bezpośrednio w dzień po przymrozku, nawet jeśli maksymalna temperatura wynosi 8 –10°C. Praktyka pokazuje, że lepsze rezultaty daje taki zabieg, niż czekanie kilka dni na dobrą pogodę.

Programy giberelinowy na wybrane grupy odmian/gatunków zostały przedstawione w tabeli nr 2.

Regulatory wzrostu: preparaty do przerzedzania zawiązków owoców jabłoni i grusz

Przerzedzanie zawiązków owoców to kolejny ważny i nieodzowny element agrotechniki w nowoczesnym sadzie i gospodarstwie. Można pokusić się o stwierdzenie, że przerzedzanie powinno być przeprowadzane każdego roku. Ostatnie dwa sezony, choć przymrozkowe, pokazały, że nawet w takie lata warto wykonać selektywne przerzedzanie wybranych odmian lub owoców na wybranych częściach drzewa (najczęściej wierzchołkach).

Nawet w tak trudnym pod względem występowania przymrozków sezonie 2020 okazało się, że na odmianach takich jak Gala, Golden Delicious, Szampion należało wykonać przerzedzanie wyłącznie wierzchołków drzew. Owszem, wiosną każdy sadownik był przerażony sytuacją i obawiał się o plon, więc decyzji w tej kwestii było niewiele. Finalnie w wielu sadach okazało się, że co prawda plon jest, ale głównie znajduje się na wierzchołkach, owoców jest tam zbyt dużo, przez co są gorszej jakości, a obciążenie w górze powoduje odchylanie się drzew od osi i destabilizację rusztowań. W skrajnych przypadkach przewróciły się części lub całe rzędy.

Przerzedzanie zawiązków owoców
Przerzedzanie zawiązków owoców za pomocą regulatora wzrostu Globaryll 100 SL (2020 rok)

Jak prawidłowo przerzedzać zawiązki owoców?

Warto podkreślić, że w sezonie 2021 sadownicy mają do dyspozycji pełną paletę preparatów do przerzedzania zawiązków owoców, z różnych grup chemicznych. Jest zatem cały wachlarz możliwości, począwszy od łagodnego działania, na zasadzie korekty, po silne przerzedzanie. To dobrze, ponieważ często sadownicy nie decydują się na ten zabieg z obawy o nadmierne przerzedzenie. W takich sytuacjach są dostępne rozwiązania „łagodne”, dające efekt umiarkowany, ale jednocześnie wpływające pozytywnie na plon i rośliny. To, czego nauczył sadowników poprzedni sezon w kwestii przerzedzania i z czego należy wyciągać przydatne wnioski, to podatność roślin na przerzedzanie chemiczne w zależności od okoliczności.

Jak wspomniałem wcześniej, nawet w sezonie 2020 niektóre sady wymagały przerzedzania, ale bezpiecznego, zachowawczego, rozsądnego – poprzedzonego wnikliwą analizą sytuacji w każdym sadzie, na każdej kwaterze, a nawet w przypadku tej samej odmiany w obrębie całego gospodarstwa. Okazało się bowiem, że nałożyło się kilka czynników, które wzmogły reakcje roślin i spowodowały obfity opad zawiązków, nawet bez przerzedzania, a co tu mówić, jeśli było ono wykonane, i to intensywnie. Wskutek tego odnotowano sporo przypadków, gdzie efekt przerzedzania był zbyt silny. Te czynniki to przede wszystkim uszkodzone i nieprawidłowo wykształcone owoce (często bez nasion) wskutek przymrozków oraz przebieg pogody w ciągu 3–4 tygodni po kwitnieniu (pochmurno i deszczowo) bardzo sprzyjający zrzucaniu zawiązków oraz intensywna produkcja etylenu przez rośliny.

Reasumując: nie ma się co bać przerzedzania – jeśli jest to uzasadnione, to – nawet w takim roku, jakim był 2020 – podjąć decyzję o zabiegu, ale biorąc pod uwagę wszystkie zaistniałe czynniki, i wybrać wariant łagodny (preparat i dawkę). Tabela nr 3 zawiera informacje przydatne podczas podejmowania decyzji o zabiegu przerzedzania.

Jeśli chodzi o rozwiązania do intensywnego przerzedzania, to w sezonie 2021 do dyspozycji sadowników są Globaryll 100 SL i Sitis. Grupa produktów o łagodniejszym działaniu to Monex, Nadia. Na kilka słów więcej zasługuje zwłaszcza ten ostatni preparat.

Regulator wzrostu Nadia zawiera 1-naftyloacetamid (NAD). Jest to produkt bardzo przydatny do łagodnego, selektywnego przerzedzania, wykorzystywany przede wszystkim do zabiegów na odmiany podatne, gdy chce się lekko przerzedzić, a jednocześnie wspomóc zawiązanie pąków i uniknąć przemiennego owocowania. Należy jednak zaznaczyć, że czasami, w bardzo sprzyjających okolicznościach, potrafi też mocniej zadziałać. Polecany jest we wcześniejszych fazach wzrostu zawiązków. Cechy wyżej wymienionych produktów oraz zalecenia stosowania ujęto w tabeli nr 4.

Teraz już wiesz czym są i jak prawidłowo stosować regulatory wzrostu. Jeśli chcesz być na bieżąco z nowinkami i poradami sadowniczymi, obserwuj nas na Facebooku, aby nic Cię nie ominęło. Idź na nasz fanpage