Projekt Jabłko – odcinek 2

W 2 odcinku nasz ekspert omówi wyniki badań gleby wykonane w kwaterach jabłoni, które obejmuje Projekt Jabłko.
Zobacz jaki odczyn gleby i poziom składników mineralnych ma gleba. Na ich podstawie nasi eksperci zaproponują odpowiedni program nawożenia.

Transkrypcja

Dzień dobry. Zapraszam do obejrzenia kolejnego odcinka Projektu Jabłko. Sad składający się z dwóch odmian czyli z Gali Brookfield, w której się znajdujemy, oraz z Red Prince’a. Jest właściwie w tej chwili już po cięciu. A my staramy się przygotować program nawożeniowy. W tym celu zostały pobrane próby glebowe. Co prawda te próby, optymalny czas na pobieranie tych prób to jest jesień. Niemniej jesienią jeszcze nie mieliśmy takiego pomysłu na realizację projektu, więc postanowiliśmy mimo wszystko próby pobrać właśnie na przedwiośniu, żebyśmy wiedzieli z czym mamy do czynienia, jeśli chodzi o glebę. Proszę państwa, po pobraniu prób zostały one poddane analizie w laboratorium agronomicznym Fertico w Grójcu. I dość sprawnie otrzymaliśmy wyniki. I na temat właśnie tych wyników chciałbym kilka słów państwu powiedzieć.

Pierwszą rzeczą, która rzuca się w oczy, o którą zwykle pytamy, o którą zwykle dbamy, to jest odczyn gleby. No i dla jabłoni taki optymalny odczyn to jest 6,5, 7. Tu w tym wypadku mamy do czynienia z odczynem na poziomie 5, natomiast w kwaterze, gdzie zlokalizowany jest Prince, pH jest nawet nieco niższe, bo 4,76. A więc widzimy tutaj już potrzebę do działania, do tego, żeby to pH no należycie wyregulować. W kolejności w wynikach mamy przedstawione zasolenie. Tutaj w przypadku Gali to zasolenie jest na poziomie 0,24 gramów na litr, więc w jakimś sensie można powiedzieć, że mieści się w granicach dopuszczalności. Natomiast nieco przekroczone zasolenie jest w przypadku Prince’a. Tu też warto, proszę państwa, wspomnieć o tym, że mówiąc o zasoleniu, szczególnie w sadach, gdzie nawożenie jest prowadzone też z udziałem podłoża popieczarkowego, że ten parametr może być bardzo kłopotliwy, jeżeli będzie on zbyt wysoki. W przypadku zasolenia co nam może grozić, no przede wszystkim tak zwana susza fizjologiczna. Dlatego należy tutaj bardzo bacznie przyglądać się temu parametrowi.

Patrząc na makroskładniki, a więc fosfor, potas, magnez, wapń, to w tym wypadku należy tutaj powiedzieć, że jeśli chodzi o fosfor to jest jego brak. W wynikach mamy go na poziomie 21, 25 miligramów. Natomiast taką optymalną wartością byłaby wartość zawierająca się między 70 a 110 gramami. Tak że tutaj ten fosfor należy na pewno mieć na uwadze, szczególnie w okresie po kwitnieniu. Bo ten pierwiastek wpływa na podziały komórkowe, a więc jest to ściśle związane później z wielkością owoców. Potas akurat w tym wypadku jest, można by powiedzieć, że zbyt wysoki. Bo w granicach 225, 227 miligramów, a naszym zdaniem ta wartość potasu, szczególnie w przypadku Prince’a, no nie powinna być na takim poziomie. Tutaj negatywny mógłby być wpływ na jakość owoców, szczególnie na wystąpienie chorób fizjologicznych. My proponujemy, żeby ten potas był gdzieś na poziomie około 150 miligramów w litrze.

Tutaj też istotnym czynnikiem, istotnym parametrem jest stosunek potasu do magnezu. I ten stosunek w przypadku Prince’a, w przypadku Gali mamy na poziomie 5,22 i 7,15. Jest to zdecydowanie za wysoko. Z obserwacji produkcyjnych, które prowadzimy, właściwie wartość ta powinna oscylować około dwóch. Wówczas mamy zachowane dobra parametry jakościowe, jak również też nie mamy tych objawów etiologicznych w przypadku blokowania wzajemnego pierwiastków. W tym wypadku magnez mamy na poziomie 43 miligramy w kwaterze Prince’a i 31 miligramów w kwaterze Gali. Wartość optymalna to jest w granicach 75, ale bliższa nawet 100. I to co powiedziałem, żeby zachować właściwy stosunek potasu do magnezu proponowany przez nas na poziomie około 2.

Przechodzimy do kolejnego pierwiastka, niezwykle istotnego, jeśli chodzi o jakość owoców. To jest wapń. No i tutaj w tych kwaterach mamy zdecydowany niedobór tego pierwiastka. No akurat z badań wynika, że jest go w granicach około 500, 545 miligramów. A wartość taka optymalna powinna być wyższa niż 1600. A więc widzimy, że tutaj z wapniem jest spore pole do popisu.

I w kolejnych naszych działaniach będziemy wracali do tych właśnie analiz, bo na pewno ten pierwiastek będziemy uzupełniali przed kwitnieniem. Przede wszystkim właśnie stosując tiosiarczan wapnia, dlatego że mamy tutaj zbyt mało wapnia, ale też mamy tutaj zbyt małą ilość siarki. Bo siarka według badań, według analiz jest tu na poziomie 12 miligramów. Więc widać jak ten poziom jest niski. A tiosiarczan wapnia będzie nam się bardzo dobrze wpasowywał właśnie w uzupełnienie przede wszystkim wapnia, ale też i wprowadzając siarkę poprawimy gospodarkę azotem, który też jest na dość niskim poziomie. Będąc przy azocie to należałoby wspomnieć, że przy tak niskim pH gleby właściwym nawożeniem będzie zastosowanie azotu generalnie w formie amonowej.

No jeśli chodzi o materię organiczną jest ona na poziomie tutaj 2,5%, więc można by powiedzieć że jeśli chodzi o glebę, którą tutaj mamy, to ten poziom jest zupełnie przyzwoity. Aczkolwiek czuje się cały czas niedosyt, bo ten poziom taki ciekawy to jest w granicach 4%. Co można zrobić w tym kierunku, żeby poprawić naturalnie. W chwili obecnej jeszcze jest czas na to, żeby wprowadzić tutaj nawożenie Rosahumusem. Tak że ten Rosahumus, jest dobry czas na to, żeby wykorzystać, a i potrzeba też takowa jest.

Proszę państwa, jeśli chodzi tutaj o samo żywienie no to musimy mieć na uwadze pobieranie składników pokarmowych przez drzewa. Przy plonie około 50 ton to pobieranie oscyluje gdzieś na poziomie 100 kilogramów jeśli mówimy o azocie, 50 kilogramów jeśli mówimy o fosforze, około 200 kilogramów przy potasie i proszę państwa najwięcej, bo 300 kilogramów pobieranego jest wapnia. A więc na takie ilości sad ma potrzebę pobrania tych pierwiastków, po to aby funkcjonować dobrze, trzymać dobry wigor, utrzymać na dobrym poziomie plon.

Na tym bym chciał skończyć dzisiejszą część i zapraszam do kolejnych odcinków w trakcie rozwoju już sezonu. Dziękuję bardzo.