Projekt Gruszka odc. 6 – Sposób na sukces w uprawie grusz

Zapraszamy do kwatery gruszowej w gospodarstwie pana Marek Wójcika na podsumowanie Projektu gruszka prowadzonym w sezonie 2023.

 

Z filmu dowiesz się:

00:57 – plukobox i plukobag – wsparcie w zbiorze gruszek

04:57 – największe problemy napotkane w sezonie 2023 05:55 – wielkość owoców

07:05 – nowe rozwiązanie zastosowane w Projekcie Gruszka – BNA Pro

08:01 – wprowadzenie Tiosiarczanu wapnia i Tiosiarczanu potasu do nawożenia pogłównego Tiosiarczna

09:09 – zastosowanie Rhizosum N plus

10:12 – jaki zabieg przeprowadzono w projekcie gruszka w walce z Pseudomonas

11:25 – rozwiązania zastosowane na miodówkę

12:00 – Harvista 1.3 SC – opóźnianie zbiorów owoców

12:35 – rozwiązanie na zwójki

 

Informacje o promocji PLUKOBOX i PLUKOBAG znajdziesz ➡️ TU

Produkty wymienione w filmie znajdziesz:
BNA Pro
Tiosarczan wapnia CaTs
Tiosiarczan potasu KTS
Rhizosum N plus
Viflo Miedź-Bor
Viflo CalS
Soriale
Maral
Omex Zynergy
Limocide
Harvista 1.3

Transkrypcja

Projekt Gruszka to nowe całosezonowe doświadczenie w sadzie gruszowym. Przetestujemy dla was praktyczne rozwiązania w agrotechnice, nawożeniu i ochronie. Zachęcamy do oglądania odcinków projektu gruszka na naszym kanale YouTube i Facebook.

Janusz Miecznik: Dzień dobry, zbliżamy się do końcówki pierwszej dekady września i w związku z tym patrzymy na to, co się dzieje w sadach, patrzymy na dojrzewające owoce, no i dojrzewanie gruszek też ma w tej chwili miejsce. Jesteśmy dzisiaj razem z Markiem Wójcikiem, właścicielem kwatery gruszowej, w której prowadzimy Projekt Gruszka. Zapraszam na finalny odcinek związany z Projektem Gruszka. Mówiąc o zbiorach, mamy potrzebę przygotowania do tego ważnego procesu i w chwili obecnej właśnie takie przygotowania sadownicy czynią, zastanawiając się często nad tym, w jaki sposób ułatwić sobie zbiór. No i takim ułatwieniem zbioru jest skorzystanie z pojemnika Pluko Box. Jest to pojemnik, który gwarantuje swoją trwałość użytkową. Jednocześnie gwarantuje też to, że owoce zbierane do tego pojemnika, no nie zostaną uszkodzone. Gwarantem tego właśnie jest wyściółka z piany gumowej wewnątrz oraz to, że opróżnianie pojemnika jest w sposób bardzo prosty i intuicyjny. Dodatkową cechą tego pojemnika, tego Pluko Box-a jest wyposażenie w bardzo ergonomiczne szelki, które to powodują, że podczas nawet długotrwałych zbiorów, no zmęczenie nie jest tak bardzo dokuczliwe, jak w przypadku innego rodzaju pojemników, które, no często też w sadach są używane. Mamy właściwie dwa rozwiązania. Ten, który tu prezentuję, nazywa się Pluko Box, ten, który nie jest jeszcze rozpakowany, jest gotowy do sprzedaży, to jest Pluko Bag. Różnią się tym, że właśnie ten Pluko Bag ma elastyczną część, do której się zbiera owoce. Natomiast Pluko Box, no jest wyposażony w tę trwałą ściankę zapobiegającą przed jakimiś uszkodzeniami owoców. Zachęcam państwa też do skorzystania z promocji na te dwa pojemniki, ale warunki promocji są na naszej stronie agrosimex.pl i w sklepie internetowym, tam jest wszystko szczegółowo wyjaśnione. Zakładając sad gruszowy, wszyscy mają nadzieję, że przyniesie on spodziewane zyski i będzie dobrym rozwiązaniem, jeśli chodzi o dywersyfikację dochodów właśnie w gospodarstwie. To, żeby tak było, to żebyśmy mogli cieszyć się rentownością sadu, musimy produkować gruszki na bardzo wysokim poziomie jakościowym, no i też musimy walczyć o ten plon. Chcę powiedzieć, że wyprodukowanie jednego kilograma gruszek przy plonie 50 ton, to jest cena około 1,50 złotych. W przypadku, gdy ten plon nam schodzi do 30 ton, ta cena, ten koszt produkcji już jest w granicach 2 złotych. Tak że widzimy, że walka o plon jest bardzo istotna. I właśnie taką walkę podjęliśmy tutaj w ramach projektu gruszka. Marku, ja bym cię chciał poprosić, żebyś powiedział, w jakim czasie była najtrudniejsza ta ochrona, ta walka właściwie o ten plon zarówno jakościowy, jak i ilościowy.

Marek Wójcik: Ten rok zaczął się dosyć trudno, w okresie około kwitnienia właśnie wystąpiły tutaj, nie za duże, ale jednak przymrozki i wiadomo, po tym czasie bakteria Pseudomonas, która tutaj, że tak powiem, nabałaganiła, uszkodziła dużo kwiatów, drzewa były nią porażone. Baliśmy się o plon, aczkolwiek jak tutaj widać, jest lepiej, niż zapowiadało się w czerwcu, bo w czerwcu wydawało się, że będzie dosyć słabo. W tej chwili jest, no nie bardzo dobrze, ale dobrze.

Janusz Miecznik: Jakiś szacunek?

Marek Wójcik: Myślę, że akurat w tym roku tutaj gdzieś tak ze 30 ton spokojnie powinniśmy z hektara wziąć. Wiadomo, to są jeszcze młode drzewa, nie są jeszcze w takiej pełni owocowania.

Janusz Miecznik: No i do tego, mówiąc o jakości, bierzemy od razu pod uwagę średnicę. Mamy tutaj przykład owoców, które właśnie skalibrowaliśmy. Rozpiętość jest dość spora, bo od 6 centymetrów, aż do 7,5 centymetrów. Większość w jakich granicach twoim zdaniem?

Marek Wójcik: Myślę, że tak 6,5 centymetra, to jest naprawdę bardzo wysoki procent.

Janusz Miecznik: Czyli mamy dobry plon handlowy. Możemy liczyć, że w tym roku, kiedy owoce gruszki na pewno z Polski będą poszukiwane, nie tylko na rynku krajowym, ale również i na europejskim, no będzie można się cieszyć dobrą rentownością tej plantacji.

Marek Wójcik: Tak.

Janusz Miecznik: Generalnie w poprzednich odcinkach opowiadaliśmy państwu o problemach w poszczególnych fazach rozwojowych. Ja tylko dla przypomnienia powiem, że tu, żeby ten plon uzyskać, stosowaliśmy rozwiązania również nowatorskie. Takim nowatorskim rozwiązaniem było, chociażby zastosowanie BNA Pro. To jest naniesienie w specjalnej formulacji wapnia na drzewa, które gdzieniegdzie jeszcze do tej pory się trzyma. Biały kolor jest tym kolorem odstraszającym dla miodówki gruszowej, ale generalnie BNA ma działanie prozdrowotne dla całej rośliny. Myślę, że kontynuacja tego będzie…

Marek Wójcik: Jak najbardziej, tak.

Janusz Miecznik: W tym roku będziemy tutaj zalecali, żeby zabieg wykonać już jesienią, gdzieś koniec listopada, może początek grudnia w zależności od układu pogodowego. Kolejnym nowatorskim rozwiązaniem było wprowadzenie do nawożenia pogłównego tiosiarczanu wapnia i tiosiarczanu potasu. Pierwsze dawki potasu i wapnia doglebowe były podane w sposób tradycyjny przy użyciu siarczanu potasu. Szedł też…

Marek Wójcik: Saletrzak.

Janusz Miecznik: Saletrzak jako ten azotowy produkt. Ni tutaj, jeśli chodzi o wapń, to…

Marek Wójcik: CaTs.

Janusz Miecznik: CaTs. Tak. I proszę państwa, chcę powiedzieć, że to pogłówne stosowanie bardzo nam poprawia zarówno wielkość owoców, one nabierają tej objętości, jak i również poprawia jędrność. Tak że to rozwiązanie bardzo państwu polecam z tiosiarczanem wapnia, z tiosiarczanem potasu. Polecam również rozwiązaniem z Rhizosumem N Plus. Na części kwatery, bo nie na całej, na części kwatery został wprowadzony Rhizosum N Plus jako produkt, który udostępnia wolny azot z powietrza roślinom i pokażemy państwu, w jaki sposób reaguje na to drzewo przy… No tutaj przy pomocy takiego urządzenia, które pokazuje poziom chlorofilu. Tak że będziemy mieli taki indykator tego, w jaki sposób Rhizosum N Plus odżywczo wpływa na akurat te grusze tutaj w tej kwaterze, gdzie został on zastosowany.

Marek Wójcik: No i dzięki temu nie było też podawanej drugiej dawki azotu.

Janusz Miecznik: Tak. To były oszczędności. To było takie wyeliminowanie już trochę nawozów tych doglebowych w kolejnych dawkach. No i jeszcze mamy tutaj temat. Powinniśmy wrócić do tematu związanego z Pseudomonas, wspomniałeś o tym, to był duży problem. W tym sadzie radziliśmy sobie, stosując Viflo Miedź-Bor, czyli taką aktywną miedź. Później stosowane było Viflo Cal S, czyli aktywne nanosrebro. Oprócz tego preparaty Soriale. Ale również takim wsparciem dodatkowym był zarówno Maral, jak i Omex Zynergy. Tak że Omex, Maral nie jest takim zupełnie nowym produktem, ale jest wciąż przez sadowników na nowo… Może nie na nowo, ale jest przez sadowników odkrywany, jego właściwości są doceniane, a Omex Zynergy jest zupełnie nowym rozwiązaniem i to powinniśmy zacząć uwzględniać w swoich programach produkcyjnych, bo nie tylko ochroniarskich, nawożeniowych, ale całych, kompleksowo. Z miodówką…

Marek Wójcik: W tym roku nie było w ogóle problemu.

Janusz Miecznik: Nie było większych problemów. Z naszych rozwiązań mieliśmy tutaj Limocide w dawce trzy litry, co też bardzo fajnie się sprawdziło. Na koniec, można by powiedzieć, po zbiorach, na koniec sezonu warto będzie, mimo tego, że jest czysto, zastosować Next Pro. Tak że tutaj w tych działaniach takich ochroniarskich i nawożeniowych tego rozwiązania przyjęliśmy. Gdybyśmy chcieli przedłużyć, czy opóźnić zbiory, mamy też do dyspozycji w tym sezonie preparat Harvista, który też powoduje, że możemy utrzymać jakość owoców na drzewach. Stopujemy dojrzewanie, no i w ten sposób też możemy osiągnąć trochę większą masę, trochę większą właśnie średnicę, blokujemy rozwój również chorób przechowalniczych. Proszę państwa, jeszcze jedno ciekawe zastosowanie to Delfin przeciwko zwójkom. Bardzo dobre rozwiązanie, szczególnie na koniec sezonu, bo Delfin jest bezkarencyjny. I co ważne i co państwo możecie uwzględnić w przyszłym sezonie, Delfin podczas składania wniosków o dopłaty bezpośrednie, może być zaliczony jako eko schemat, ochrona biologiczna roślin, a w związku z tym jest dopłata w wysokości niecałych 90 euro. Mamy przykład, gdzie w trudnym generalnie roku produkcyjnym, bo mimo wszystko chcielibyśmy widzieć też owoców może więcej tutaj na stołach, no można było w tym roku, mimo wszystko uzyskać plon godziwy, myślę, że w większości sadów, no sprawi to, że będziecie państwo z tych plantacji własnych zadowoleni. Czego państwu życzę i dziękuję za oglądanie nas w Projekcie Gruszka. Marku, gratuluję efektów i bardzo dziękuję, że mogliśmy tutaj u ciebie gościć i wspólnie nagrywać odcinki związane z Projektem Gruszka.

Marek Wójcik: Dzięki.

Janusz Miecznik: Dziękuję bardzo.