Program ratunkowo-naprawczy plantacji truskawki

Tadeusz Lesiak wraz z rodziną prowadzi gospodarstwo sadownicze w gminie Błędów. Na powierzchni około 5 ha uprawia truskawkę deserową głównie z przeznaczeniem na eksport i rynek świeży. Jak uprawiać i chronić truskawki z sukcesem? To oraz inne pytania zadaliśmy Panu Tadeuszowi, który ma długoletnie doświadczenie w produkcji tego owocu.

Czy w tym sezonie wegetacyjnym wystąpiły jakieś problemy na Pana plantacji?

Niestety, tak. Już od samego początku obserwowałem znacznie wolniejszy wzrost roślin w wyniku przemrożenia. Ich wygląd nie był zadowalający pomimo zastosowania nawożenia startowego wczesną wiosną. Liście były bladozielone, a pojedyncze rośliny małe i niewyrośnięte. w trakcie sezonu wegetacyjnego wystąpiły również problemy z ochroną roślin. Na plantacji odnotowałem wystąpienie zarówno chorób bakteryjnych, jak i grzybowych. Szczególnie duży problem miałem ze zwalczaniem szarej pleśni, dodatkowo pojawił się też kłopot związany z nieodpowiednim dokarmianiem roślin.

Czy mógłby Pan przybliżyć naszym czytelnikom swoją strategię dokarmiania dolistnego w minionym sezonie?

W związku z obserwacją plantacji od samego początku, a także po licznych konsultacjach podjąłem dosyć intensywne nawożenie specjalistycznymi nawozami dolistnymi. Prowadzone dokarmianie dolistne było oparte na nawozach o działaniu biostymulującym. Po wykonywanych zabiegach nawożeniowych zaobserwowałem intensywny wzrost wegetatywny oraz przyrost części zielonych. Nie zauważyłem natomiast wzrostu generatywnego, wykształcone pędy owoconośne nie rosły, owoce były drobne i nie przyrastały na swojej masie. po zastosowaniu takiego programu nawożenia rośliny intensywnie się krzewiły, co wpłynęło na ich zwiększoną wrażliwość i podatność na patogeny chorobotwórcze. Mimo prowadzenia intensywnej ochrony chemicznej zalecanymi fungicydami nie zaobserwowałem oczekiwanych rezultatów zwalczania szarej pleśni. Dużym uchybieniem w prowadzonej ochronie było ukierunkowanie zabiegów tylko w zwalczaniu chorób grzybowych, podczas gdy problemem okazały się patogeniczne bakterie. dlatego postanowiłem włączyć do programu nawożenia również nawozy, które wykazały działanie indukujące odporność, czyli swego rodzaju ochronę przed grzybami i bakteriami – głównymi sprawcami chorób na mojej plantacji, a także stymulowały odżywianie. w tym przypadku mam na myśli nawozy z serii Viflo, głównie Viflo cal S oraz Fosfiron Mg.

Czy może Pan opowiedzieć naszym czytelnikom parę szczegółów dotyczących efektu zastosowania tych nawozów w uprawie truskawki?

Już w pierwszych dniach od zastosowania programu ratunkowo-naprawczego zauważyłem zdecydowaną poprawę wzrostu roślin oraz ich lepszą kondycję w kolejnych fazach rozwoju. Viflo cal S wpłynął na poprawę wzrostu generatywnego roślin. Owoce rosły, wybarwiały się prawidłowo, a kwiaty zawiązywały kolejne owoce. zaobserwowałem, że presja chorób po wdrożonym programie nawożenia istotnie się zmniejszyła. Nawet wcześniej obserwowana grzybnia szarej pleśni została przysuszona, a jagody dalej się rozwijały. Ten sam efekt zauważyłem w przypadku pędów liści oraz szyjki korzeniowej. Dodatkowo zwiększyła się liczba kwiatów w kwiatostanach o żywym i zdrowym zabarwieniu. Jakość owoców była zadowalająca, ponieważ były jędrne i twarde, a przede wszystkim smaczne. Rośliny pozostawały w dobrej kondycji.

truskawka przed po nawożeniu

Czym się Pan kierował podczas podejmowania decyzji dotyczącej zastosowania nawozów w związku z obniżoną odpornością roślin i ich podatnością na porażenie przez choroby bakteryjne i grzybowe?

Tak duże straty obserwowane w wyniku wystąpienia chorób grzybowych i bakteryjnych, a także potknięcia przy pierwszej ścieżce prowadzonego nawożenia skłoniły mnie do szybkiego działania oraz szukania pomocy. Przy podejmowaniu prób w ratowaniu swojej plantacji liczyłem na zwrot poniesionych kosztów oraz zebranie plonu, który mógłby być uratowany. dlatego też program ratunkowo-naprawczy, w skład którego wchodziły nawozy Viflo cal S i Fosfiron Mg, był moją ostatnią deską ratunku. I jak się okazało, bardzo skuteczną. wybrane nawozy zastosowane w dawce odpowiedniej do fazy wzrostu roślin sprawiły, że odnotowałem przełom na plantacji. Ustąpiło masowe gnicie owoców, nie obserwowano nowych infekcji na wytworzonych owocach. Nastąpiła zdecydowana wizualna poprawa plantacji, nawet porażone owoce zaczęły się regenerować. Mogę powiedzieć, że presja patogenów odnotowanych na plantacji zmniejszyła się istotnie. Ośmielam się twierdzić, że nastąpiło totalne zatrzymanie choroby, z którą nie dawały sobie rady standardowe fungicydy.

Czy mógłby Pan wyrazić swoją opinię dotyczącą stosowanego programu nawożenia oraz nawozów, które zastosował Pan na swojej plantacji?

Efekt działania nawozów obserwowałem po każdym wykonanym zabiegu. Rośliny zmieniały się w oczach w swoim wzroście wegetatywnym i generatywnym. Dzięki tym nawozom mogłem uzyskać plon porównywalny z plantacjami, w których te problemy nie zostały odnotowane. owoce odmiany „Marmolada” zbierałem do połowy lipca, podczas gdy większość plantatorów już dawno zakończyła zbiór. owoce były dobrze wybarwione, twarde i jędrne, co potwierdzało ich dobre odżywienie.

Rozmawiały: Karolina Felczak i Beata Konewka