Plamistość liści i zabiegi miedziowe – Komunikat sadowniczy Agrosimex

W dzisiejszym komunikacie sadowniczym nasz ekspert – Robert Binkiewicz poruszy temat plamistości liści, dolistnych zabiegów miedziowych oraz zabiegu Rosahumusem. Zapraszamy do oglądania 🙂

 

Czego dowiesz się z filmu:

0:00 Wstęp

0:27 Plamistość liści

3:30 Analiza gleby

4:30 Drobniejsze i gorzej wybarwione owoce

5:33 Zabieg Rosahumusem

6:40 Dolistne zabiegi miedziowe

7:50 Zakończenie

 

 

Produkty polecane w filmie kupisz tutaj:

Rosahumus 

Miedź plus 50 WP

 

Transkrypcja:

Witam państwa bardzo serdecznie. Zapraszam na krótki komunikat sadowniczy Agrosimex.

Aktualnie wciąż wszyscy skupiamy się na zbiorach, pomimo tego w tym komunikacie chciałabym zwrócić uwagę na kilka ważnych spraw, a konkretnie na trzy. Po pierwsze, to plamistości liści, przebarwienia liści, to, co obserwujemy z większym nasileniem, natężeniem w tym sezonie, niż w poprzednich i tak jak już w komunikacie sierpniowym zwracałem uwagę na ten problem, chciałbym wrócić do tego zjawiska. Akurat jesteśmy, nagrywamy ten materiał w kwaterze Idareda, no właśnie nie dlatego, żeby polecać jakieś kolejne zabiegi jeszcze przed zbiorcze, ale jest to bardzo dobry obiekt do tego, żeby przypomnieć ten problem i odnieść do tej sytuacji z różnego typu przebarwieniami, plamistościami liści, które wystąpiły w tym sezonie na różnych stanowiskach w różnych odmianach.

Najczęściej wygląda to w ten sposób, że jest to niewielki obszar w jednym rzędzie, bądź w kilku rzędach, gdzie właśnie te liście już od połowy sierpnia przebarwiały się na żółto, na brązowo, dostawały różnych plam, często też wystąpiła intensywna defoliacja, ale jest to bardzo zróżnicowane w każdym gospodarstwie, w każdym sadzie. Ale już kilka, czy kilkanaście lat dalej sytuacja wygląda całkiem dobrze, czy normalnie, będzie to widać też tutaj i na przebitkach i w tym sadzie, ponieważ już kilkanaście metrów obok drzewa wyglądają całkiem dobrze, liście całkiem dobrze, ale również plon, owoce są wyrośnięte, dobrze wybarwione.

Dlaczego mówię o tym, wracam do tego problemu w tej chwili, kiedy wciąż trwają zbiory? Proszę państwa, właśnie dlatego, żebyśmy mogli przeanalizować dokładnie, zdiagnozować ten problem i zaradzić temu na przyszłe lata. Konieczna jest bardzo dokładna analiza gleby i właśnie dlatego teraz jeszcze, póki te liście są obecne na drzewach i możemy odróżnić te miejsca, zachęcam do tego, polecam, tak my wykonywaliśmy to w poprzednich sezonach, żeby pobrać glebę do analizy, osobno właśnie z tych miejsc, gdzie wystąpiły problemy i osobno z tych miejsc, gdzie sytuacja jest dobra, normalna i takich plamistości nie ma. Dzięki temu będziemy mogli precyzyjnie określić, stwierdzić przyczynę tych plamistości, przebarwień i zaradzić temu. Oczywiście w większości sytuacji podłoże tego problemu znajduje się właśnie w glebie, czyli zasobność w składniki pokarmowe, stosunek konkretnych proporcji,

stosunek konkretnych pierwiastków do siebie, względem siebie, czyli potas, magnez wapń, ale nie jest to tak, że w każdym sadzie przyczyna jest taka sama. W jednych stanowiskach będzie to poziom potasu zbyt wysoki do magnezu, w innych odwrotnie, również i deficyt potasu, dlatego zachęcam właśnie do tej analizy, my pomożemy oczywiście w interpretacji tych wyników i w zaleceniach na przyszłość. Dlatego, póki jeszcze możemy stwierdzić i możemy znaleźć te miejsca i właśnie ocenić to po wyglądzie liści, to wykonajmy to teraz jak najszybciej, pobierzmy glebę z tych miejsc, gdzie są problemy i z tych miejsc, gdzie problemów nie ma. Wykonajmy, zlećmy i wykonajmy analizę w laboratorium dokładną, sadowniczą, w której będzie uwzględniona zasobność w makro, mikro elementy, poziom próchnicy i oczywiście poziom wapnia odżywczego.

No konsekwencje tego tutaj widać obok mnie, czyli na tym Idaredzie, na tych drzewach, które ucierpiały właśnie i te liście wyglądają bardzo źle, są przebarwione, brązowe i spadają już. No widzimy, że owoce są zdecydowanie drobniejsze, jabłka są drobniejsze, gorzej wybarwione, często ten rumieniec jest taki matowy, nie jest taki intensywny w porównaniu z tymi miejscami i z tymi rzędami, gdzie te liście są zdrowe, zielone, fotosynteza, asymilacja jest na odpowiednim poziomie, tutaj niestety od kilku tygodniu już tego nie ma, tego odpowiedniego odżywiania owoców, ale również i pąków, bo też te konsekwencje odbiją się na jakości pąków i być może na plonie w przyszłym sezonie, czy kolejnych latach. Tak że uważam to w tej chwili za ważną sprawę, dlatego o tym mówię i zachęcam do tego, żeby właśnie wykonać tę analizę jak najszybciej, bo możemy to zrobić bardzo precyzyjnie. Dużo głosów, dużo mamy zapytań związanych właśnie z tym problemem, dlatego uważam to za konieczne, żeby wykonać te analizy i żebyśmy mieli wiedzę, co dalej czynić.

Druga sprawa to, proszę państwa, zabieg Rosahumusem, póki jeszcze liście w większości są na drzewach, mamy czystą glebę, warto zaaplikować ten Rosahumus jak najszybciej, zanim liście opadną, dlatego, aby ten nawóz jak najszybciej przedostał się w profilu glebowego w strefę systemu korzeniowego przed opadami tymi jesiennymi, zimowymi, tak żeby najwyższa, jak najlepsza efektywność była tego zabiegu, szczególnie w sadach, tam, gdzie mamy właśnie jakieś problemy z żyznością gleby, z zasobnością w składniki pokarmowe na glebach zbyt lekkich, ale również i zbyt zwięzłych, zbyt ciężkich, to każdy wie u siebie w sadzie, w swoim gospodarstwie, jak to wygląda na danych kwaterach, na danych stanowiskach, tak że Rosahumus również to jest ten czas, ten moment, gdzie warto wykonać ten zabieg podlewania tym nawozem do tego, żeby osiągnąć jak najlepsze korzyści z tego zabiegu.

I kolejna sprawa to zabiegi miedziowe, dolistne zabiegi miedziowe po zbiorcze na wybranych odmianach, wybranych gatunkach i kwaterach. Wiadomo, wciąż zbiory trwają, ale właściwie te gatunki,

te odmiany, które najbardziej wymagają tych zabiegów miedziowych, są już po zbiorach, To jest na pewno Gala, to są grusze, szczególnie Konferencja i to są czereśnie. Czyli odmiany, gatunki wrażliwe na choroby kory drewna, choroby bakteryjne i te zabiegi miedziowe, właściwie tylko to nam pozostało, co możemy w tej chwili wykonać i sięgnąć po takie właśnie produkty do tego, żeby zabezpieczać jak najlepiej tej rany poliściowe, po ogonkach, po owocach i uniknąć silnych infekcji tymi patogenami właśnie jesienią. Na pewno nie będzie to jeden zabieg, ale warto dwa, nawet trzy zabiegi, szczególnie w Gali wykonać właśnie produktami miedziowymi, chociażby nawozowym preparatem Miedź plus.

To tyle w tym materiale, dziękuję bardzo za uwagę, wszystkiego dobrego, do zobaczenia.