Parch, mączniak oraz zwalczanie szkodników tuż przed kwitnieniem – komunikat sadowniczy

Zapraszamy do obejrzenia komunikatu sadowniczego z 26 kwietnia poświęcony jabłoniom.
Komunikat z kwatery Golden Delicious z okolic Białej Rawskiej.

Z filmu dowiesz się:

00:48 – zróżnicowanie faz rozwojowych w sadach jabłoniowych

01:45 – info-karta – aktualne źródło informacji

03:11 – zagrożenie parchem – infekcje lekkie do średnich

05:20 – polecane preparaty z grupy anilinopirymidyn

07:18 – mączniak – aktualne zagrożenie i polecane rozwiązania do zwalczania

08:20 – polecane produkty na szkodniki

11:05 – regulatory wzrostu i rozwoju roślin

11:40 – odżywianie w fazie balona i różowego pąka

 

Produkty polecane w filmie:
Caldera 700 WG
Delan 700 WG
Pyrus 400 SC
Ditoflo 700 WG
Syllit 544 SC
Sercadis 300 SC
Fontelis 200 SC
Cyflux 50 EW
Penkona 100 EC
Teppeki 50 WG
Alakazam 500 WG
Kobe 20 SP
Mospilan 20 SP
Delfin WG
Corto 10 WG
Regalis 10 WG
Maral
Algex
ASX Tytan plus
Asahi SL

Transkrypcja

Witam państwa bardzo ciepło w ten zimny dzień i zapraszam na nowy komunikat sadowniczy poświęcony jabłoniom.

Golden Delicious w okolicach Białej Rawskiej, faza różowy pąk tak jak tutaj widać obok mnie i jakże odmienna sytuacja pogodowa od tego, co jeszcze mieliśmy kilka dni temu. Już nosiliśmy krótki rękawek, a dzisiaj z powrotem zimowa kurtka i czapka. Tak że to zimno, ten chłód, który był zapowiadany, już dotarł do nas, o tym będę mówił dzisiejszym komunikacie, między innymi oczywiście, ale chcę też na wstępie zwrócić uwagę kolejny raz na olbrzymie zróżnicowanie w fazach rozwojowych w tym sezonie i w poszczególnych regionach, ale nawet i w obrębie jednego regionu sadowniczego, też olbrzymie różnica. Tutaj na Golenie mamy różowy pąk, taki jeszcze nawet nie dość wyraźnie zaawansowany, ale tutaj po sąsiedzku jest kwatera Idareda i w tym Idaredzie tutaj, koło Białej Rawskiej dopiero się pojawia faza balona, dopiero się pojawia, gdzieś balon, a też jest pełna faza różowego pąka, tak że mamy bardzo duże zróżnicowanie. Mówię o tym dlatego i przypominam, ponieważ dawno nie było takiej sytuacji, żebyśmy mieli tak zróżnicowaną sytuację w rozwoju, w tempie rozwoju i trzeba po prostu dostosować do tego, do tej sytuacji również poszczególne zalecenia i zabiegi, które państwo wykonujecie w swoich sadach.

Na bieżąco w komunikatach Info-Karty informujemy państwa o zagrożeniach, wyprzedzamy niektóre sytuacje i wysyłamy komunikaty zapobiegawcze, dotyczące zagrożeń, które przed nami, dlatego to jest najszybsze, najbardziej aktualne źródło informacji dla państwa. Dlatego, jeśli ktoś jeszcze nie zakupiły Info-Karty, nie przedłużył Info-Karty, to zachęcam do tego, bo już tych informacji bardzo ważnych jest naprawdę dużo i też my nie jesteśmy w stanie od każdego z państwa odebrać telefon, czy odpisać na smsy. Więc zwracam uwagę jeszcze raz i zachęcam do tego, żeby śledzić na bieżąco nasze zalecenia w Info-Karcie. Co dzisiaj w tym komunikacie? Jakie ważne zagadnienia poruszę? Po pierwsze to parch i zagrożenie ze strony parcha, mączniak, szkodniki, mszyce ogólnie i zwójkówki, ale również i to zimno, te chłody, ale i ze zagrożenie przymrozkami, co w takiej sytuacji robić tam, gdzie w sadach jabłoniowy już fazy rozwojowe są bardziej zaawansowane, tak jak właśnie w Sandomierzu, gdzie wiele kwater już rozpoczęło kwitnienie?

Proszę państwa, parch. Wczoraj, czyli 24 kwietnia na większości obszaru kraju wystąpiły opady, jedynie na zachodzie Polski tych opadów nie było, tam infekcji nie było, zagrożenia nie było ze strony parcha, w pozostałych takie zagrożenie było. Infekcje lekkie do średnich, zasygnalizowaliśmy to w komunikacie, również i wysiewy zarodników. W Błędowie na poziomie 1300 zawodników w metrze sześciennym. To była kolejna taka sytuacja dość trudna dla ocenienia, zdiagnozowania i doprecyzowania zaleceń dla państwa, dlatego, że pomimo długiego zwilżenia liści przy niskich temperaturach te infekcje naliczały się bardzo wolno i czasami po prostu było to naliczanie na granicy 100%. Na jednych stacjach modele naliczyły 100% infekcji lekkich, na drugiej, powiedzmy na 90%, czy dziewięćdziesięciu kilku procentach została przerwana, ponieważ liście już wyschły, czy czujnik sztucznego liścia wysechł. Co nie znaczy, że w obrębie korony te wszystkie liście wyschły, czy wszystkie części rośliny wyschły. Dlatego nie powinniśmy bagatelizować takiej właśnie sytuacji, pomimo niskich temperatur. Często pytacie nas państwo, dzwonicie, dopasujecie, no naprawdę doszło do tej infekcji? Przecież było tak zimno. Otóż no ten model chorobowy parcha, z którego my korzystamy już od wielu lat, jest naprawdę bardzo precyzyjny, opiera się na tabeli Millsa z poprawkami, które były przez wiele lat nanoszone, więc jeśli ktoś po prostu chce się upewnić, czy odnieść tę sytuację do swojego miejsca, swojej lokalizacji, to trzeba też przeanalizować, ale na pewno to zagrożenie wystąpiło. Wiem, że są dylematy, jak wykonać zabieg, bo warunki są bardzo niesprzyjające, jest zimno, jest wiecznie i tak jak zasygnalizowaliśmy w komunikacie, tam, gdzie ta ochrona była dwa, trzy dni temu, generalnie to zabezpieczenie uznajemy za dobre, za skuteczne i teraz kiedy w najbliższych dniach pogoda pozwoli, kontynuujemy ochronę. Natomiast tych sadach, gdzie zabieg zapobiegawczy wykonany był trzy, cztery, pięć dni temu, no to tutaj niezbędna była interwencja przy tych warunkach, czy będzie, bo jeszcze nie wszyscy ten zabieg wykonali z uwagi na tę wietrzną pogodę. W takiej sytuacji jedynym słusznym rozwiązaniem czy zaleceniem są anilinopirymidyny. W tym przypadku polecamy Pyrus, z kontaktem, z ditianonem Caldera, Ditoflo lub Delan. Natomiast, jeśli ktoś by ten zabieg interwencyjny wykonywał jutro, czyli w czwartek i już ta temperatura byłaby koło dziesięciu, a poprzedni zabieg wykonany był pięć, sześć dni temu, to wskazany jest zabieg preparatem Syllit. W tej chwili tutaj w tym sadzie jest niecałe osiem stopni Celsjusza, więc naprawdę ta temperatura jest niska i nie wszyscy się decydują na ten zabieg dzisiaj. Tak że proszę tego nie bagatelizować. Oczywiście jeszcze dużo przed nami, ale jednak w tym roku te wczesne infekcje, no mam tutaj dość mocno dokuczają i nie możemy ich bagatelizować.

Co z grupą SDHI? Fontelis, Sercadis. Myślę, że to jeszcze będziemy mieli na pewno takie sytuacje, w których wykorzystamy właściwości tych produktów i będziemy je polecali do następnych zabiegów. Póki co wykorzystajmy anilinopirymidyny i ditianon, bo wciąż ten ditianon też przy tych niskich temperaturach na pewno jest uzasadniony i takie mieszaniny właśnie wykonajmy.

Co z mączniakiem? Wiem, że część sadowników, część z państwa wykonała ten zabieg kilka dni temu, kiedy było dużo cieplej, ale to też było uzależnione od faz rozwojowych. Tam, gdzie ten rozwój był mniej zaawansowany, też dopytywaliście nas państwo, czy już? Też zalecaliśmy się chwilkę wstrzymać, więc przy najbliższym ociepleniu, może to będzie piątek, sobota, w tych sadach, gdzie jeszcze nie został wykonany zabieg zwalczający mączniaka, polecam właśnie taki zabieg, albo preparat Cyflux, cyflufenamid, albo Penkona. Czasami pytacie państwo o tańszy produkt, czy nieco tańsze, bardziej ekonomiczne rozwiązanie w tych czasach i tutaj penkonazol w postaci właśnie preparatu Penkona jest taką właśnie odpowiedzią na takie potrzeby, ale to oczywiście wymaga wyższych temperatur, około 15 stopni, więc na pewno kilka dni należy się wstrzymać.

Szkodniki. Część z państw wykonało już zabieg pod kątem mszyc, część nie. To też jest uzależnione właśnie od faz rozwojowych i przebiegu pogody. Więc ten komunikat, w którym polecaliśmy już flonikamid, Alakazam, nowy środek, nowy brand substancji flonikamid, albo Teppeki, który uważamy za ten najlepszy, najskuteczniejszy zabieg w tej fazie do zwalczania mszyc.

Tam, gdzie faktycznie wskazywały już na to fazy rozwojowe, było już więcej liści i były odpowiednie warunki, bardzo dobrze, że ten zabieg został wykonany. Tam, gdzie nie został wykonany też przy tym najbliższym zabiegu, możemy wykonać mieszaninę z preparatami mączniakobójczymi. Więc albo Alakazam, albo Teppeki powinniśmy w najbliższych dniach wykonać, tam, gdzie nie zostały właśnie zwalczone mszyce. Czy inaczej, bardziej właściwie zabezpieczony sad przed rozwojem mszyc na najbliższy okres ten kwitnienia. Acetamipryd Kobe, Mospilan, owszem tam, gdzie ewentualnie stwierdzimy podczas lustracji niewielkiego gąsienice zwójki różóweczki, tutaj warto sięgnąć po ten acetamipryd. Natomiast, jeśli ktoś wie, że z tą różóweczką sobie nie radzi każdego roku i już te gąsienice żerują, to trzeba sięgnąć po typowy produkt do tego celu i w tej fazie można już zastosować Delfin, środek biologiczny, ale oczywiście tam, gdzie mamy już tę minimalną powierzchnię liści do tego, żeby ten produkt kontaktowy znalazł się właśnie w największej ilości w obrębie korony i żeby szkodniki miały kontakt właśnie z tym produktem. Mszyce, zwójki, co dalej proszę państwa? Zasilanie. Pytacie, co w tej fazie dołożyć, jaką odżywkę, czy biostymulator, czy gibereliny? No, jeśli faza jest taka jak tutaj, uważam, że na zabieg giberelinowy jeszcze jest zbyt wcześnie. W tych sadach, w tych regionach, gdzie kwitnienie się rozpoczęło, a chcemy też poprawić kondycję liścia, lepiej odżywić te pąki, kwiaty, można już tam wykonać ten zabieg giberelinowy, natomiast na ten taki typowy zabieg w pełni kwitnienia, czyli tuż przed pełnią kwitnienia, czy należy jeszcze chwilkę poczekać, ale również, no nie ma też warunków i temperatury na ten zabieg. Więc w sadach jabłoniowych na pewno jest na to czas i będziemy sygnalizowali zabiegi giberelinowe.

No tam, gdzie sytuacja tego wymaga, czyli jest zbyt intensywny wzrost wegetatywny drzew, pytacie już państwo o Corto, Regalis, kiedy? No to tutaj każdy powinien podjąć decyzję we własnym zakresie na tych kwaterach, gdzie wie, że w tej fazie balona powinien ten zabieg wykonać pierwszy, żeby jak najlepiej wyhamować wzrost i wspomóc zawiązanie. No to też tuż przed kwitnieniem w fazie balona, ale jeśli warunki się poprawią i będą wyższe temperatury.

Zasilanie. Ta faza balona, początek kwitnienia to jest czas, gdzie polecamy i warto wykorzystać właściwości Tytanu, to jest ASX Tytan Plus do wsparcia tych liści, do odżywienia, do pobudzenia fotosyntezy, szczególnie teraz, gdzie mamy takie właśnie niskie temperatury i też przymrozki gdzieś tam nam zagrażają. Natomiast produkty algowe, na pewno nawozy algowe to jest to rozwiązanie, które będziemy polecali też w tych fazach najbliższych i w tych dniach. Maral albo Algex i tutaj w zależności też od sytuacji, od zagrożenia, jeśli by wystąpiły faktycznie jakieś uszkodzenia już po przymrozkach, czy właściwie według zapowiedzi te przymrozki mogłyby wyrządzić jakieś szkody, to nawet tutaj taka mieszanina, jaką podaliśmy w komunikacie, jest zalecana, czyli Maral łącznie z tytanem, ASX Tytan Plus. Albo nawet, jeśli będą te uszkodzenia po przymrozki, Maral z Asahi. Te zabiegi zasilające tymi nawozami, które wymieniłem, są szczególnie ważne, istotne w tych sadach, gdzie widzimy, że ten rozwój liści postępuje bardzo wolno i wielu kwaterach Goldena tak jest w tym roku, że te liście są bardzo delikatne, bardzo wolno się rozwijają, są blade, a w tym sadzie jeszcze niektóre są uszkodzone przez grad, ponieważ w poniedziałek przeszedł opad burzowy z intensywnym deszczem i też z gradobiciem i mamy tutaj już uszkodzone, postrzępione liście, więc to jest bardzo niebezpieczna sytuacja. I stres i jeśli się zrobi ciepło, to gdzieś też produkcja etylenu może spowodować, że gdzieś mogą się pojawić problemy tutaj z zawiązaniem, czy z opadem zawiązków. Dlatego przypomnę jeszcze, nawozy algowe Maral, Algex, ale również ASX Tytan Plus polecam właśnie w tym okresie chłodów, ale również do tego, żeby wspomóc rozwój liści i odżywianie tych pierwszych części, które się w tej chwili rozwijają na drzewach.

Myślę, że to najważniejsze informacje, które miałem do przekazania dla państwa w tym materiale. Mam nadzieję, że nic złego, groźnego się nie wydarzy w ciągu najbliższych dwóch nocy, a w zależności od tego, co przyniosą te najbliższe dwa, trzy dni i te noce, będziemy państwa informowali i sygnalizowali o tym, co dalej czynić i jak postępować w sadach. Dziękuję bardzo za uwagę.