Owocówka jabłkóweczka – zwalczaj skutecznie

Zwójka, której różowawe gąsienice uszkadzają zawiązki jabłek i gruszek, jest jednym z groźniejszych szkodników jabłoni. W sadach nieopryskiwanych owocówka jabłkóweczka może zniszczyć nawet kilkanaście procent plonu. Zwalczanie tego agrofaga jest więc koniecznością z ekonomicznego punktu widzenia. Dowiedz się jak skutecznie zwalczyć owocówkę jabłkóweczkę w swoim sadzie.

Zwalczanie owocówki w sezonie 2017

larwa owocówki jabłkóweczki

W sezonie 2017 w niektórych rejonach Polski presja ze strony owocówki jabłkóweczki była niewielka, co nie zmienia faktu, że na pułapkach odnotowywano ilości nieco powyżej progu zagrożenia. Inaczej było np. w okolicach Grójca, Warki czy Sompolna, gdzie od kilku lat obserwuje się dużą lub bardzo dużą presję ze strony tej zwójki. Owocówka występuje więc w Polsce w różnym nasileniu, a czynnikami wpływającymi na jej liczebność w danym sadzie są m.in. realizowany w poprzednich latach program ochrony, z użyciem pułapek lub bez nich, i bliskie sąsiedztwo sadów zaniedbanych, ekstensywnych.

Monitoring szkodników

Monitoring to podstawa w Polsce obowiązuje integrowana ochrona roślin, która nakłada na profesjonalnych użytkowników środków ochrony roślin obowiązek stosowania ich wyłącznie w uzasadnionych przypadkach. Oznacza to wykonywanie zabiegów zwalczania tylko po przekroczeniu określonego progu szkodliwości szkodnika  w danym sadzie/kwaterze. Niezbędny W jest wówczas monitoring, aby ocenić, czy jest zagrożenie i jak duże, oraz precyzyjnie wyznaczyć termin wykonania zabiegu chemicznego. Ocena zagrożenia w danym sadzie polega między innymi na przeglądaniu zawiązków/owoców pod kątem ilości świeżych w gryzów. Jeśli próg zagrożenia w okresie zbiorów, jesienią, wyniósł > 1% jabłek (czyli 10 sztuk na 1000 przejrzanych) z objawami żerowania, oznacza to konieczność mobilizacji w ochronie w bieżącym sezonie. Monitoring to także korzystanie z pułapek feromonowych, iTrap lub z systemów wspomagania decyzji Info-Karta. Ocena zagrożenia polegająca na obserwacji latających motyli w świetle reflektorów ciągnika to nieporozumienie – jest to nieprecyzyjne i może prowadzić do fałszywych wniosków.

iTRAP – System pułapek feromonowych

Narzędzia skutecznej ochrony

Pułapki to narzędzia diagnostyczne, które prognozują zagrożenie z pewnym wyprzedzeniem i umożliwiają śledzenie tego, co się dzieje w sadzie podczas całego sezonu. Zakup pułapek  stanowi nieduży koszt, a oszczędności to racjonalne stosowanie insektycydów, wysoka efektywność ochrony, brak elementu zaskoczenia. Owocówki i inne zwójki żerują bowiem często w ukryciu, na styku dwóch owoców lub owocu i liścia, w związku z tym skutki można zauważyć dopiero podczas zbioru. Natomiast iTrap (ogólnopolski system monitoringu owocówki i niektórych zwójek) to zdalna sieć pułapek feromonowych, które są zlokalizowane w kilkunastu sadach w Polsce – głównie w rejonie grójecko-wareckim oraz w kilku sadach w północno-zachodniej części kraju. Doradcy i sadownicy, którzy wejdą na stronę internetową www.itrap-polska.pl mają bezpłatny i łatwy dostęp do danych z kilkudziesięciu pułapek feromonowych rozmieszczonychna terenie całej Polski (ułatwia to monitoring lotów i ocenę zagrożenia szkodników na większym obszarze).

Info-Karta 2018

Sadownicy korzystający z Info-Karty – systemu komunikatów sadowniczych – są na bieżąco informowani o zagrożeniu w ich rejonie i otrzymują aktualne zalecenia ochrony. Pułapki informują sadownika o terminie rozpoczęcia/zakończenia lotów motyli, ich presji, czyli ilościach odławianych w sezonie, i o terminach wystąpienia max lotów, czyli tzw. pików. Zabiegi wykonuje się w czasie masowych lotów i składania jaj (próg zagrożenia to stwierdzenie od 12 do 15 lub więcej motyli w ciągu 3–4 dni lub średnio więcej niż 5 motyli w ciągu jednej doby lub/i w fazie ich rozwoju nazywanej „czarną główką”, czyli około 8–20 dni po wystąpieniu max lotów, w zależności od temperatury). Sam zakup i powieszenie w sadzie pułapek nie zagwarantuje wysokiej skuteczności prowadzonej ochrony chemicznej, jeśli nie będą one kontrolowane. Pułapki powinny być systematycznie sprawdzane (za każdym razem należy policzyć i zdjąć motyle z podłóg) – od pierwszych dni maja minimum raz w tygodniu, a w okresach intensywniejszych lotów nawet co 4 dni (średnio około 18–20 razy w sezonie). Konieczne jest także wymienianie zabrudzonych podłóg i feromonów po 5 tygodniach (zbyt długo eksploatowane mogą nie wskazywać faktycznego zagrożenia). Pułapki feromonowe powinny być zakładane w każdej większej kwaterze sadu, czyli o powierzchni > 3–6 ha, minimum po 2 sztuki na kwaterze.

Zwalczanie szkodnika

Obecnie w walce z owocówką sadownicy mogą korzystać z 25 insektycydów z kilku grup chemicznych (w stosunku do 2017 roku wypadły 2 pyretroidy, a doszły 3 insektycydy z grupy neonikotynoidów). Przy małej presji szkodnika i przy systematycznie wykonywanym monitoringu wystarczają 2 zabiegi w sezonie – po jednym na każde pokolenie. Natomiast wysoka liczebność owocówki (kilkaset motyli na pułapkę w sezonie) oznacza konieczność wykonania przynajmniej 3 lub 4 zabiegów – po 2 na każde pokolenie. W sytuacji rozciągniętych i intensywnych lotów, trwających kilka tygodni, kiedy występują dwa piki, konieczne jest powtórzenie zabiegu, ponieważ– w zależności od użytego insektycydu – po upływie mniej więcej 2–2,5 tygodnia jego skuteczna ochrona się kończy.

PRZYKŁADOWY PROGRAM ZWALCZANIA OWOCÓWKI JABŁKÓWECZKI
I pokolenie Dwa piki lotów – Imidan 40 WG + Rosafos – przerwa
w lotach i kolejne intensywniejsze loty I pokolenia – po 2–3
tygodniach ponownie Imidan 40 WG lub np. Coragen 200 SC.
II pokolenie Intensywne loty > progu zagrożenia: Rumo 30 WG
lub Steward 30 WG bądź Imidan 40 WG – jeśli ten ostatni nie był
powtórzony na pierwsze pokolenie (należy pamiętać o 28-dniowej
karencji). Jeżeli loty przeciągają się w czasie, można jeszcze podać
Affirm 095 SG o najkrótszej, tylko 3-dniowej karencji.

Imidan 40 WG

Od 2016 roku sadownicy korzystają z preparatu Imidan 40 WG, który ma postać granulatu i zawiera fosmet – nową na rynku europejskim substancję czynną, należącą do grupy insektycydów fosforoorganicznych. Imidan 40 WG poszerza ofertę insektycydów polecanych do zwalczania owocówek i wpisuje się w strategię antyodpornościową. Rejestracja w Polsce obejmuje zwalczanie owocówki jabłkóweczki w uprawie jabłoni i gruszy w dawce 1,25 kg/ha. Środek ma działanie kontaktowe i żołądkowe, na roślinie działa powierzchniowo. Zwalcza wszystkie fazy rozwojowe owocówki (jaja, larwy, osobniki dorosłe), ale najbardziej rekomendowany jest w fazie „czarnej główki”. Zabieg można powtórzyć po minimum 20 dniach i dwie aplikacje to maksymalna liczba w sezonie wegetacyjnym. Okres karencji jest długi, wynosi 28 dni. Ponieważ substancja aktywna wchłania się w warstwę wosku, zabezpiecza to przed jej zmywaniem przez deszcz i zwiększa dostępność dla szkodnika. Optymalne pH cieczy roboczej to 5,5, dlatego sugeruje się zakwaszenie wody przez dodanie Rosafosu. Preparat można mieszać z fungicydami i nawozami dolistnymi.

Ryzyko i alternatywy

Elementy ryzyka w walce z owocówką to korzystanie ze środków ochrony roślin kupowanych z niepewnych źródeł; sięganie po najtańsze rozwiązania – pyretroidy i chloropiryfos metylowy; nadużywanie tych samych grup chemicznych, co skutkuje pojawieniem się w danym sadzie problemu odporności owocówki na niektóre insektycydy i słabsze ich działanie.Jeśli jest duża presja szkodnika w sadzie, sadownik wykonuje kilka zabiegów w sezonie, więc planując ochronę, powinien wybierać środki z różnych grup chemicznych, ponieważ zapobiega to wyselekcjonowaniu odpornych form szkodnika, a jednocześnie pozwala uniknąć ryzyka przekroczenia dopuszczalnego poziomu pozostałości substancji aktywnej w owocach. Oprócz stosowania pułapek feromonowych można skorzystać dodatkowo z metody dezorientacji samców przy pomocy feromonów płciowych, np. Isomate CTT. Dzięki umieszczeniu w sadzie dużej ilości feromonów płciowych (dyspenserów) samce nie są w stanie odnaleźć samic – nie dochodzi wówczas do kopulacji i składania zapłodnionych jaj. Metoda ta może być przydatna tylko w dużych i izolowanych sadach. Nie jest tania, ale daje możliwość całkowitej rezygnacji ze stosowania insektycydów i zmniejszenia ilości ewentualnych pozostałości w owocach NDP. Na razie nie jest jeszcze powszechnie stosowana.

Barbara Błaszczyńska