Odmiany jabłoni: Gala, Golden i Red Delicious – Konferencja Sadownicza

Zapraszamy do obejrzenia III części Konferencji Sadowniczej z 13 lutego 2024 r. na temat agrotechniki dla odmian jabłoni Gala, Golden i Red Delicious.

Ekspert: Robert Binkiewicz, Techniczny Manager upraw sadowniczych, Agrosimex

W filmie:

01:15 – najpopularniejsze odmiany jabłoni

02:40 – eksport jabłek

04:20 – jak długo uprawa tych odmian będzie dochodowa

06:25 – rynek odmiany Gala

07:58 – Gala – charakterystyka odmiany

11:35 – Red Delicious – chakterystyka odmiany

14:22 – Golden Delicious – charakterystyka odmiany

16:52 – ochrona przed chorobami kory i drewna – BNA Pro

20:35 – przerzedzanie jabłoni

28:34 – nawożenie jabłoni

32:31 – zapobieganie opadaniu owoców

33:23 – pytania od uczestników konferencji

𝗣𝗿𝗼𝗱𝘂𝗸𝘁𝘆 𝗽𝗼𝗹𝗲𝗰𝗮𝗻𝗲 𝘄 𝗳𝗶𝗹𝗺𝗶𝗲:

𝗢𝗰𝗵𝗿𝗼𝗻𝗮 𝗽𝗿𝘇𝗲𝗱 𝗰𝗵𝗼𝗿𝗼𝗯𝗮𝗺𝗶 𝗸𝗼𝗿𝘆 𝗶 𝗱𝗿𝗲𝘄𝗻𝗮
BNA Pro
Viflo CuB
Luna Care
ASX Miedź systemiczna
Silver Mix
Silver Phos

𝗣𝗿𝘇𝗲𝗿𝘇𝗲𝗱𝘇𝗮𝗻𝗶𝗲
Globaryll
Sitis
Monex
Nadia

𝗡𝗮𝘄𝗼𝘇̇𝗲𝗻𝗶𝗲
Roafert
Algasoil
KTS tiosiarczan potasu
CaTS tiosiarczan potasu 
Qrop mix saletra potasowo-wapniowa
ASX Complex
ASX siarczan magnezu
ASX Krzem
Metalosate Calcium
Rosatop Ca
ASX chelat wapnia

 

Transkrypcja

Witam ponownie i zapraszam na kolejną prezentację podczas dzisiejszej konferencji sadowniczej online.

Tym razem prezentacja dotyczy jabłoni i uprawy odmian jabłoni, które obecnie odznaczają się najwyższą dochodowością. Wciąż tutaj musimy skupiać się na właśnie na tych tematach. Pomimo pewnych przeszkód czy niedogodności, jeśli chodzi o uprawę jabłoni, mam na myśli głównie opłacalność, ale zwłaszcza w tej sytuacji powinniśmy zwrócić uwagę na te odmiany, które przynoszą nam zyski.

A to jest wciąż Gala, Golden Delicious i Red Delicious i dlatego warto w tej prezentacji skupić się kolejny już raz, bo to powiedzmy nie pierwsza taka okazja, kiedy mówimy o tych odmianach, a już kilka lat temu przygotowaliśmy dla państwa prezentację dotyczącą tych odmian. Niewiele się zmieniło od tamtego czasu. Wciąż na podium jest Gala, na drugim miejscu Golden Delicious, na trzecim Red Delicious.

Na podium, jeśli chodzi o kryteria takie jak sprzedaż, opłacalność, ale również i powierzchnie uprawy i skalę uprawy, bo nie tylko na południowej półkuli, ale również i w Stanach Zjednoczonych, ale w Europie, wciąż widać cały czas tendencję, jeśli chodzi o powierzchnię upraw tych odmian i wielkość produkcji, to przez ostatnie kilka lat to się utrzymuje. Tą wiodącą odmianą, czy grupą odmian, jest Gala, na drugim miejscu Golden, na trzecim Red Delicious. Oczywiście pojawiają się gdzieś też inne odmiany, czy inne klony, inne mutacje, ale póki co to te trzy odmiany dominują w handlu, na rynkach światowych i powinniśmy wciąż tutaj zwracać uwagę na agrotechnikę tych odmian do tego, żeby osiągać jak najlepsze zyski.

Gdzie możemy sprzedawać, gdzie sprzedajemy, gdzie możemy sprzedawać te odmiany? Więc to jest jakby punkt wyjścia i do tego  całego zagadnienia. No i w odróżnieniu od, można powiedzieć, takich naszych lokalnych odmian jak Ligol, Champion czy nawet Jonagoldy, to te trzy odmiany: Gala, Golden, Red Delicious, sprzedają się na, można powiedzieć, na całym świecie i są znane, rozpoznawalne i konsumenci od lat je kupują, cenią i znają. Więc w tej chwili te kierunki, na które sprzedajemy te odmiany, to jest głównie Azja, ale również Egipt, Ameryka Środkowa. Tutaj od zeszłego roku wysyłki właśnie Gali na tamte rynki się odbywają, ale również coraz lepiej sprzedają się te odmiany, dobrze i coraz lepiej, również w Zachodniej Europie i konsumenci oczekują tych odmian, jabłek tych odmian, wysokiej jakości.

Więc jak widać, proszę państwa, rynek na te odmiany jest zdecydowanie szerszy niż na te nasze, jak to wcześniej powiedziałem, lokalne odmiany i dlatego wciąż tutaj, można powiedzieć, że ta grupa odmian nie jest zagrożona i można gdzieś dopatrywać się tutaj jeszcze tej opłacalności w najbliższych latach.

Co mamy na zdjęciu? Na zdjęciu jest kwatera Goldena w Południowym Tyrolu. Tendencja jest taka wśród sadowników z tamtego regionu, że najstarsze kwatery Goldena są usuwane i w ich miejsce najczęściej sadzone są odmiany klubowe z uwagi na coraz niższą opłacalność uprawy odmian standardowych. Więc jak do tej pory wiemy, Włosi dominowali, byli liderem, jeśli chodzi o Goldena, uprawę, produkcję, jakość i rynki.

Dlaczego takie decyzje? Dlaczego właśnie kierunek na odmiany klubowe? Otóż po prostu ceny. Ceny Włosi, nie tylko Włosi, ale sadownicy Zachodniej Europy, uzyskują dużo wyższe ceny za odmiany klubowe niż właśnie za te standardy, takie jak Golden, jak widzimy tutaj na tym zdjęciu. Dlatego coraz częściej sadownicy Zachodniej Europy decydują się, jeśli sadzą w ogóle, na Japonię, na sadzanie odmian klubowych. Taki trend, taka tendencja jest również obserwowana właśnie we Włoszech i stąd coraz więcej kwater Goldena jest usuwanych.

Dlaczego o tym mówię? Dlatego że często w rozmowach z sadownikami naszymi, z państwem, często zadajemy sobie pytanie: Czy na tego naszego Goldena, którego wciąż dosadzamy, czy na tego naszego Goldena będzie jeszcze miejsce na rynku? Póki co, wydaje się, że tak. Jest jabłkiem znanym, odmianą znaną na całym świecie przez konsumentów, przez handlowców, więc tutaj też rynek nie lubi pustki i tam, gdzie w to miejsce tych usuniętych hektarów Goldena we Włoszech, myślę, że nasze w to miejsce zapewnią tę lukę, a tego Goldena już naprawdę produkujemy bardzo dobrze, więc myślę, że nie ma się czego obawiać.

Jeśli chodzi o Galę, od kilku lat przybyło sporo i przybywa wciąż nasadzeń Gali, nowych klonów, nie tylko paskowanych, ale i tych ciemnych, wybarwiających się na ciemno z rozmytym rumieńcem. Owszem, gdzieś rynek się pojawił, rozwija też na te klony, szczególnie z uwagi na bardzo dobre wybarwienie i dla sadowników, co jest ważne, to nieco wcześniejszy zbiór. Mam na myśli właśnie te niepaskowane klony, wybarwiające się na ciemno i wcześnie, ale jednak światowy rynek oczekuje wciąż Gali Royal, czyli generalnie każdy sport Gali paskowanej funkcjonuje na rynku światowym jako Gala Royal. I póki co nie widać zagrożenia dla tej Gali paskowanej i przez następne lata myślę, że będzie wciąż duży popyt na te jabłka, tej odmiany i możemy z jednej strony być spokojni, ale z drugiej strony doskonalić produkcję tak, żeby uzyskiwać jak najlepszą jakość, taką, jak tutaj jest na zdjęciu.

Jakie mamy ograniczenia w uprawie gali, a jakie korzyści w porównaniu z Goldenem i Red Deliciousem? Pewne różnice tutaj mamy, więc warto o tym powiedzieć, to nie jest tak, że wszystko gładko nam tutaj idzie i możemy spokojnie uprawiać te odmiany tak jak dawniej Ligola czy Idareda. Przede wszystkim choroby kory i drewna to jest największa zmora, największe zagrożenie przy uprawie Gali. Drobnienie owoców, są to odmiany drobnoowocowe, obficie plonujące, corocznie, więc tutaj na pewno duże wyzwanie to praca nad średnicą owoców. Trudno się Gala przerzedza, ale kiedy się trudno przerzedza? Wtedy, kiedy rośliny wytracą wigor, kiedy mają zbyt słaby wigor, kiedy rosną zbyt słabo, kiedy mamy dużo takich pędów, które wytraciły wigor, starszych, które obficie owocują corocznie. Więc tutaj duże wyzwanie też, jeśli chodzi o przerzedzanie, to odpowiednie formowanie, prowadzenie, cięcie drzew od samego początku po posadzeniu.

Wysokie wymagania co do składników pokarmowych na pewno Gala ma i tu należy o to zadbać, ale co jest istotne i w odróżnieniu do pozostałych odmian daje przewagę Gali, to brak problemów z gorzką plamistością podskórną, co nie znaczy, że nie wymaga nawożenia, odżywienia wapniem, bo z kolei odbiorcy na tych odległych rynkach oczekują wysokiej jędrności owoców, co Gala posiada, taką cechę oczywiście, taki parametr, wysoka umiejętność, ale tutaj dodatkowe nawożenie wapniem na pewno to jeszcze poprawia.

Generalnie dobrze się owoce wybarwiają, sprzedają się na całym świecie i można sprzedać przy dobrej ochronie, nawożeniu, przerzedzaniu, 95% plonu można sprzedać w tej najwyższej klasie, po najlepszych cenach i wielu sadownikom już to naprawdę dobrze wychodzi.

Okno sprzedaży, to jest bardzo istotne. W przypadku Gali owoce sprzedają się dobrze już od zbiorów, tak naprawdę do wiosny z uwagi właśnie na tak szerokie rynki zbytu Gali.

Myślę, że te obrazki każdy z sadowników zna, kto uprawia nie tylko Galę, ale inne odmiany, więc to jest największe zagrożenie. Wciąż poszukujemy, czyli choroby kory drewna powodowane przez kilka patogenów, powodujące takie choroby jak właśnie rak drzew owocowych, zgorzel kory, rak bakteryjny i tu niestety, ale to jest największe ograniczenie w przypadku uprawy tej odmiany. Wciąż poszukujemy, doskonalimy te metody ochrony, profilaktyki. Jest to bardzo trudne, ale jakieś rozwiązania, alternatywy pojawiają się. Za chwilę o tym będę mówił.

Cięcie mechaniczne, które jest w tej chwili bardzo popularne wśród sadowników. Tutaj należy zwrócić uwagę właśnie w przypadku Gali. Szczególnie, jeśli mamy Galę posadzoną na stanowisku niezbyt idealnym, czyli nie jest idealnie ciepłe, suche, przepuszczalne, wtedy trzeba uważać i raczej ograniczyć cięcie mechaniczne, ponieważ to może też sprzyjać do rozwoju chorób kory i drewna, tak jak tutaj na zdjęciach.

Jeśli chodzi o Red Deliciousa, Red Delicious tutaj, myślę, że tak około 10 lat temu wszedł mocno tutaj do naszych sadów, nawet i wcześniej, ale ostatnia dekada to rozwój nasadzeń i sporo kwater przybyło. Nie wszyscy sadownicy się decydują, z wagi na trudności w uprawie. Mamy kilka klonów, które różnią się między sobą, jeśli chodzi o wigor, wzrost, owocowanie, charakter wzrostu drzewa, ale przede wszystkim przerzedzanie chemiczne.

I tutaj, jeśli chodzi o takie ograniczenia, to na pewno też choroby kory i drewna, takie jak w przypadku Gali, są bardzo dużym zagrożeniem i te odmiany są bardzo podatne też na choroby kory i drewna.

W Gali mieliśmy zbyt drobne owoce, a w grupie Red Deliciousa jest to bardzo różnie, ponieważ mamy takie klony, które są krótkopędowe, tak zwane spury, ale również i klony długopędowe. Różnie one owocują, różnie zawiązują. Jednego roku może być tych owoców zbyt mało i są zbyt wyrośnięte. Następnego roku sadownik nie przerzedza, bo pamięta z ubiegłego sezonu, że były zbyt duże. Okazuje się, że owocowanie jest tak obfite i owoce są tak drobne, że naprawdę trudno uzyskać za nie dobre ceny. Więc tutaj trzeba naprawdę nauczyć się tego swojego Red Deliciousa, wyczuć ten potencjał do plonu i podejmować decyzję faktycznie o tym przerzedzaniu, ale odpowiednio wcześnie.

Wysokie wymagania nawozowe w przypadku Red Deliciousa. Może wystąpić gorzka plamistość podskórna, ale również i szklistość. No i tutaj te odmiany jabłka, te odmiany są podatne na przedwczesne opadanie przed zbiorem, więc o tym należy pamiętać i odpowiednio je przed tym zabezpieczyć.

Wysoka jędrność. Odznaczają się te jabłka wysoką jędrnością, dobrze się wybarwiają i również można powiedzieć, że blisko 100% plonu dobrze ochronionego i produkowanego można sprzedać w klasie deserowej, w klasie pierwszej. I dobra sprzedać też od zbiorów do wiosny.

Tutaj mamy również obrazki z kwatery Red Deliciousa. Niestety tutaj wrażliwość na choroby kory drewna jest również bardzo wysoka.

Pąki, to co odznacza tę grupę odmian, to bardzo duże pąki, dobrze wykształcone, więc tutaj widać, że generalnie nie ma problemów z owocowaniem.

No i Golden Delicious, myślę, że z tej trójki powodujący najmniej problemów w uprawie, kłopotów, dlatego że tutaj dużo mniejsza wrażliwość jest na choroby kory drewna, ale z kolei ma też wysokie wymagania nawozowe. Może wystąpić gorzka plamistość podskórna, więc ma dużo większe wymagania co do wapnia. Owoce są podatne na ordzawienie, więc tutaj trzeba uważać z niektórymi zabiegami, ale również i powinien być posadzony na odpowiednim stanowisku: ciepłym, łagodnym, na takim, gdzie nie występują takie warunki sprzyjające do ordzawień. To, co jest ważne, nie wybarwia się, więc nie trzeba czekać na odpowiednie wybarwienie. Można go zrywać wcześniej, oczywiście w odpowiednim oknie zbiorczym, ale nie trzeba czekać ze zbiorem, tak jak w przypadku niektórych odmian, w których czekamy na rumieniec i niestety wtedy spada jędrność.

Dobra sprzedaż owoców też aż do samego lata.

Tu mamy zdjęcia, na których owoce Goldena się dość mocno ordzawiły. Na niskim stanowisku, chłodnym, wilgotnym, tutaj po prostu stres spowodowany takimi czynnikami spowodował ordzawienie owoców, więc o tym trzeba pamiętać. Golden zdecydowanie lepiej sobie radzi na nieco chłodniejszych stanowiskach, zaniżonych, lepiej niż Gala czy Red Delicious, bo tamte odmiany w ogóle nie powinny być tam sadzone. Golden sobie z tym radzi, żyje tam, plonuje, ale trzeba się liczyć z tym, że jakość owoców może być niższa. To w przypadku stanowiska, ale również należy pamiętać o innych zabiegach agrotechnicznych i nawadnianiu, i nawożeniu, i ochronie, i nawożeniu dolistnym, bo też tam trzeba utrzymać reżim, jeśli chodzi o pewne zabiegi, aby samemu nie spowodować takiego ordzawienia.

Golden jest wrażliwy na nekrotyczną plamistość liści i inne też pozostałe plamistości, więc tutaj można powiedzieć, że jest to niedogodność w przypadku tej odmiany, ale generalnie problem jest już rozpoznany. Mamy również sprawdzone rozwiązania do profilaktyki, do zabezpieczenia roślin przed tymi problemami.

Raki. Ochrona przed chorobami kory drewna. To, o czym mówiłem przy okazji Gali, Red Deliciousa. Ciągle sadownicy poszukują nowych rozwiązań, skuteczniejszych, takie, które jeszcze lepiej, na dłużej zabezpieczą roślin przed infekcjami. Poza standardowymi preparatami miedziowymi tak naprawdę niewielkie mamy możliwości co do ochrony roślin przed tymi chorobami, ale od ubiegłego sezonu w naszej ofercie pojawił się produkt o nazwie BNA Pro, czyli wapń upłynniony, produkt do bielenia o wysokiej zawartości wapna, gotowa płynna formulacja i tutaj wydaje się, że jest to już, znaczy z pewnością jest to dodatkowe, bardzo skuteczne rozwiązanie do tego, żeby zabezpieczać, prowadzić jeszcze lepszą profilaktykę roślin przed chorobami kory i drewna, ale również też zabezpieczać przed takim pękaniem pni przy nagłych spadkach temperatur, szczególnie na przedwiośniu, więc BNA polecamy w kwaterach Gali, Red Deliciousa. Najlepiej jest wykonać jeden zabieg zabielania późną jesienią i powtórzyć na przedwiośniu. Produkt jest trudno zmywalny, więc co najmniej dwa miesiące utrzymuje się na roślinach, więc mamy dodatkowe narzędzie do tego, żeby wspomóc rośliny, czy stworzyć taką powłokę, taki film, który będzie dodatkowo ograniczał właśnie infekcję w tym okresie jesienno-zimowym, kiedy dochodzi do największej ilości infekcji. Mamy bardzo dużo opadów w tej jesieni, naprawdę tych opadów było bardzo dużo, w tej chwili też, kiedy okresowo występuje odwilż, to warunki zimą są do tych infekcji naprawdę wspaniałe i musimy zwrócić uwagę na ten okres, żeby zabezpieczać rośliny przed takimi sytuacjami. Tak wygląda sad dwa miesiące po zabiegu BNA Pro, więc naprawdę to pokrycie roślin tym wapnem płynnym jest bardzo dobre, ale i trudna zmywalność.

To mamy profilaktykę w okresie jesienno-zimowym, natomiast co w trakcie wegetacji? Pamiętajmy, że infekcje tymi patogenami powodującymi choroby kory i drewna to nie tylko wczesna wiosna i jesień, ale również okres kwitnienia. Podczas deszczowej, wilgotnej pogody dochodzi do infekcji przez kwiaty, więc powinniśmy zwrócić uwagę też na ten okres i wykonać 2-3 zabiegi w całym okresie kwitnienia okołokwitnieniowym z wykorzystaniem miedzi aktywnej, produkty nawozowe takie jak Viflo Miedź Bor, ale też ASX Miedź Systemiczna oraz Luna Care naprzemiennie.

Dodatkowo to, o czym mówiłem podczas wykładu gruszowego, nawozy, produkty nawozowe Silver, Silver Mix i Silver Foss też polecamy w tym okresie okołokwitnieniowym i tuż po kwitnieniu w celu budowania, podnoszenia odporności roślin na te patogeny.

Mówiłem o chorobach kory i drewna jako o tym zagrożeniu, ale i wyzwaniach co do przerzedzania, ponieważ mamy odmiany drobnoowocowe, jak skutecznie podejść do przerzedzania, żeby mieć odpowiednią średnicę, odpowiednią masę, średnicę taką, za którą uzyskujemy najlepsze stawki, ale nie przerzedzić zbyt intensywnie? Powiem tak, w przypadku tych odmian trzech, czyli Gala, Golden, Red Delicious, tak naprawdę trudno jest przerzedzić je zbyt intensywnie. Najczęściej, rzadko to jest spotykane, chyba że ktoś popełnił jakieś naprawdę błędy. Najczęściej sadownicy komentują, że jeszcze za słabo się przerzedziło, powinno być jeszcze lepiej i tak dalej. Więc tutaj dużo pracy, doświadczenia, ale naprawdę jest to realne, żeby mieć w skrzyni 95% Gali o średnicy plus 68 milimetrów, czyli pierwsza klasa i uzyskiwać za nie najwyższe stawki.

Największym zagrożeniem, to o czym mówiłem wcześniej, szczególnie w Gali, jest zbyt łagodne podejście do cięcia, wymiany pędów, dużo pędów, które wytraciły wigor, one pąkują, kwitną, bardzo mocno zawiązują owoce i bardzo trudno, rośliny się przerzedzają wtedy, zawiązki się przerzedzają na takich roślinach. Efekt, właśnie tak silnie zawiązanie owoce, później bardzo drobne, średnica 60-65 milimetrów. Owszem, popyt na owoce tej średnicy również jest wysoki, ale stawki już są zdecydowanie niższe niż za te większe owoce.

Dlaczego, skąd takie niepowodzenia w przerzedzaniu i właśnie potrzeba poprawienia tego programu? To przede wszystkim w przypadku Gali jest zbyt łagodne podejście do zagadnienia przerzedzania i gdzieś dopiero w drugiej fazie wkraczamy, wchodzimy w ten program, kiedy już jest trudno o  dobrą skuteczność. Zbyt słaby wigor drzew to nie sprzyja dobremu przerzedzaniu chemicznemu. Rośliny, które nie są dobrze odżywione, za mało mają dostępnego azotu, jest zbyt sucho w sadzie, również takie się trudniej przerzedzają. Opóźnianie zabiegów poszczególnymi substancjami, zbyt mała liczba zabiegów, pamiętajmy, że w przypadku Gali najczęściej to nie jeden zabieg, a dwa, a nawet trzy zabiegi przerzedzania chemicznego są niezbędne do uzyskania najlepszej jakości. Cięcie mechaniczne w przypadku Gali po pierwsze niesie za sobą większe ryzyko porażenia przez choroby kory drewna, a z drugiej strony może też ograniczać skuteczność przerzedzania chemicznego, dlatego że wiemy, że jeśli wykonujemy regularnie coroczne cięcie mechaniczne, rośliny mają spokojniejszy wigor, słabszy wzrost, a to nie sprzyja do chemicznego przerzedzania Gali, więc tutaj raczej bym tego unikał.

Programy. Te programy już przedstawiałem w poprzednich prezentacjach, ale chciałbym też troszeczkę je zweryfikować, zaktualizować o to, co zaobserwowaliśmy w ubiegłym sezonie.

Można śmiało powiedzieć, że w przypadku starszych kwater Gali można pójść w te dwa albo trzy zabiegi i to naprawdę w wysokich dawkach, jeśli mamy już sady w pełni owocowania. Ale jeśli to są trzy, czteroletnie sady kwatery Gali, tutaj podchodzimy ostrożnie do tego przerzedzania. Jeśli rośliny mają dobry wigor, najczęściej łatwiej zrzucają zawiązki, więc tutaj potrzebna jest raczej w takich młodych sadach drobna korekta w postaci zabiegu benzyloadeniną na większe zawiązki, czyli Globaryll albo Sitis, ale w niższej dawce, 1-1,2 litra. A jeśli jest bardzo słaby wigor drzewek, posadziliśmy drzewka dwuletnie, były bardzo zapąkowane i od pierwszego roku bardzo obficie plonują, to tutaj należy już wykonać zabieg pod koniec kwitnienia z wykorzystaniem Monexu w mieszaninie z mocznikiem. To są młode sady, czyli tutaj podchodzimy łagodniej. Najczęściej tutaj jeden zabieg wystarcza, czasami nawet nie jest uzasadnione, jeśli to są drzewa o silnym wzroście, silnym wigorze.

Ale jeśli mamy już kwatery starsze Gali, wiemy, że co roku plonują obficie i trudno się przerzedzają, uważam, że trzy zabiegi powinniśmy zaplanować przerzedzające, tak aby uzyskać naprawdę te 90-kilka procent owoców o największej średnicy. Polecam program rozpocząć już od parzenia kwiatów ATS-em w pełni kwitnienia. ATS w tym roku jest dostępny, więc warto się przygotować i wykonać ten zabieg właśnie w pełni kwitnienia. To jest, jak ja mówię, taki zabieg, który przygotowuje kwaterę, przygotowuje rośliny do kolejnych zabiegów, do korekty już z użyciem hormonów. Drugi zabieg już możemy wykonać pod koniec kwitnienia czy drugiej połowie kwitnienia Monexem z mocznikiem. I tak naprawdę ten trzeci zabieg Globaryllem albo Sitisem to już jest korekta, poprawka, ale tam, gdzie jest to uzasadnione. Może być tak, że jeśli jest dobry wigor drzew, to po tych dwóch zabiegach ATS-em i Monexem już nie będzie potrzeby wykonywania poprawki Globaryllem. Ale w kwaterach 10-letnich, 12-letnich, 15-letnich, tam, kiedy rośliny bardzo kwitną i plonują, często jest potrzeba wykonania jeszcze trzeciego zabiegu preparatem Globaryll albo Sitis, ale w pełnej dawce 1,5 litra.

Zwracam uwagę też na średnicę zawiązków. W przypadku gali nie czekajmy na 10-12 milimetrów, jeśli chodzi o benzyloadeninę, ale wykonajmy ten zabieg wcześniej, na 8-10 milimetrów i to również daje dużo lepsze efekty.

W Goldenie troszeczkę ten program jest zmodyfikowany. Tutaj dobre efekty daje Nadia w przerzedzaniu młodych kwater, natomiast w starszych kwaterach polecam taki program dwuetapowy, czyli końcówka kwitnienia – Monex z mocznikiem i wtedy poprawka benzyloadeniną, czyli Globaryll albo Sitis na 10-12 milimetrów.

Red Delicious, proszę państwa, słabo reaguje i bardzo słabo reaguje na benzyloadeninę, więc nie czekajmy z przerzedzaniem długo i na zawiązki 10-12 milimetrów, tylko jeśli wiemy, że ten Red Delicious, dany klon kwitnie i owocuje obficie, stosujmy przerzedzanie już pod koniec kwitnienia z wykorzystaniem NAA substancji, czyli Monex w mieszaninie z mocznikiem. I to naprawdę działa.

Czyli podsumowując w przypadku tych odmian, im wcześniej, tym lepiej. Zaczynajmy, rozpoczynajmy program przerzedzania od wczesnych faz kwitnienia, koniec kwitnienia. Przygotujmy te rośliny do poprawki, do korekty z użyciem benzyloadeniny, ale nie czekajmy tylko i wyłącznie na zabieg benzyloadeniną na zawiązki 10-12 milimetrów, ponieważ to nie daje takich efektów, takiej skuteczności, jakiej oczekujemy. Tu niezbędne jest rozpoczęcie programu wcześniej, właśnie z wykorzystaniem takich preparatów jak Monex albo Nadia.

Tu mamy właśnie te produkty do późnego przerzedzania i wspomnę jeszcze o nawożeniu, bo wymieniałem też przy tych odmianach, że bardzo ważne jest też odpowiednie nawożenie poszczególnych odmian. To nie tylko w związku z zapotrzebowaniem na wybrane składniki i na energię do tego, żeby właśnie owoce wyrastały większe, ale również to są różne problemy, problematyka z plamistościami liści. Można powiedzieć, że w każdej odmianie, i Gala, i Golden, i Red Delicious, przychodzą takie okresy latem, gdzie mamy właśnie problemy z występowaniem różnego typu plamistości. I tutaj niezbędna jest szczegółowa diagnostyka, analiza gleby, ale i liści, do czego zachęcam, tak, żebyśmy mieli po prostu aktualne, bieżące wyniki analizy gleby. Wtedy jesteśmy w stanie odpowiednio zaplanować program nawożenia od samego początku wegetacji, żeby nie popełniać błędów i nie rozchwiać pewnych właśnie zależności pomiędzy pierwiastkami, bo tutaj, niestety, ale często to obserwujemy, że najczęściej przyczyną takich problemów z plamistościami liści jest zbyt wysoki stosunek potasu do magnezu, ale nie tylko, czasami też jest i zasolenie. Więc zachęcam do tego, żeby regularnie, nie co 4-5 lat, ale po prostu wykonywać co roku nawet, czy co 2 lata badania, analizy gleby metodą ogrodniczą. Wtedy dużo więcej dowiadujemy się właśnie o potrzebach w tych sadach tych roślin, ale również i o relacjach między składnikami, między podstawowymi makroelementami, jak i mikroelementami.

Jeśli chodzi o podstawowe te nawozy, które polecamy dla tych odmian, azotowe, potasowe, ale również wapń, to są granulowane nawozy wieloskładnikowe bezchlorkowe Rosafert, ale również Cropmix, czyli saletra potasowo-wapniowa. W przypadku produktów do aplikacji doglebowej w postaci fertygacji albo podlania, tutaj oferujemy tiosiarczan potasu KTS, CaTs, czyli tiosiarczan wapnia i gama nawozów Ultrasol.

Jeśli chodzi o nawożenie dolistne, wspominałem o dużym zapotrzebowaniu niektórych odmian na wapń, więc tutaj polecamy już rozpoczęcie aplikacji wapnia dolistnie w postaci Metalosate Calcium w kwitnieniu i Rosatop Calcium, chelat wapnia na zabiegi letnie, do których polecamy również dodatek ASX Krzem, żeby również wzmocnić ściany komórkowe, żeby owoce miały wyższą jędrność.

Plamistości liści, o których wspominałem, środki fosforynowe to jedno i tutaj wiemy, że stosowanie Phytosarcan czy Soriale przeciwko parchowi również podnosi odporność roślin też pod kątem tych właśnie problemów z plamistościami, ale zabiegi dolistne z wykorzystaniem magnezu i mikroelementów też daje dobre rezultaty, więc ASX Complex w mieszaninie z siarczanem magnezu polecamy latem.

Nawadnianie, proszę państwa, racjonalne, regularne nawadnianie, nie tak, żeby odkręcać krany na całą dobę, kiedy już jest sucho w sadzie, to po pierwsze może powodować ordzawienie owoców Goldena, ale również w skrajnych przypadkach też może powodować wystąpienie plamistości liści, więc tutaj nawadniajmy sady, już tuż po kwitnieniu zaczynajmy nawadnianie, ale nawadniajmy racjonalnie, regularnie, tak żeby ta wilgotność w glebie, w podłożu była na wyrównanym poziomie cały czas i dostępna dla roślin.

W przypadku Red Deliciousa szczególnie proszę pamiętać o tym, że tutaj niezbędne są zabiegi odpowiednio wcześnie podtrzymujące, zabezpieczające owoce przed niekontrolowanym opadaniem przed zbiorami, dlatego nawet już na 4 tygodnie przed zbiorem w przypadku Red Deliciousa zalecamy zabieg preparatem Topper, który tutaj bardzo dobrze się sprawdza w tej sytuacji i nie mamy strat w postaci opadania owoców przed zbiorem.

Dziękuję bardzo za uwagę. Jest sporo tych ważnych informacji w przypadku tych odmian, dużo pracy, ale coraz częściej, jak obserwujemy, naprawdę uzyskujecie państwo bardzo dobre wyniki, rezultaty w uprawie tych odmian, więc gratuluję serdecznie.

Na koniec pytanie od państwa. Jeśli chodzi o preparat… tu jest pytanie dotyczące preparatu BNA Pro: Ile zabiegów i kiedy na Galę pan poleca? Tak jak mówiłem wcześniej, zabielanie powinniśmy już rozpocząć późną jesienią, wtedy kiedy mamy już całkowitą defoliację, więc pierwszy zabieg koniec listopada czy przełom listopada i grudnia, oczywiście jeśli warunki pozwalają na to, a później drugi zabieg polecam w Gali na przełomie lutego, czy w połowie lutego albo na przełomie lutego i marca do tego, żeby powtórzyć, nanieść kolejną porcję tego wapna płynnego i zabezpieczyć rośliny właśnie przed pękaniem pni, kory na pniach, ale również dodatkowa ochrona przed infekcjami, chorobami kory i drewna.

Jeszcze jedno pytanie dotyczące przerzedzania Gali: Jaki najskuteczniejszy program przerzedzania Gali pan poleca? Tak jak przedstawiałem na slajdach, trzy-etapowy, czyli trzy zabiegi dla odmian, dla kwater Gali, które już obficie owocują, polecam.

Pierwszy zabieg ATS-em w pełni kwitnienia, drugi zabieg końcówka kwitnienia – Monex z mocznikiem i trzeci zabieg wtedy na 10-12 milimetrów –  Globaryll albo Sitis. Taki program najlepiej się sprawdza i najwyższą skuteczność daje.

Dziękuję bardzo za uwagę i do zobaczenia.