Ochrona grusz przed kwitnieniem – komunikat sadowniczy Agrosimex

Zapraszamy do obejrzenia komuniaktu z 26.04.2022 r o nawożeniu i ochronie grusz.

Czego dowiesz się z filmu?

01:52 – choroby grusz

02:23 – Pseudomonas

04:30 – zabiegi zapobiegawcze

05:45 – ochrona systemiczna

08:56 – Miodówka gruszowa

13:30 – nawożenie grusz

Produkty polecane w filmie:

Soriale 

Merplus 800 SC

Viflo miedz bor

Luna care

Teppeki 50 WG

Afinto

Next Pro 

ASX Tytan plus

Bolero ZN

ASX Zn

 

Transkrypcja

Dzień dobry. Robert Binkiewicz, firma Agrosimex. Zapraszam na nasz kolejny materiał filmowy, komunikat sadowniczy – grusze.

Ten komunikat gruszowy nagrywamy 26 kwietnia w okolicach Białej Rawskiej. Informacja o tyle przydatna, że w tych fazach, jakie obecnie mamy, fazach rozwojowych w obrębie całego kraju, a nawet tego regionu centralnej Polski są różnice w rozwoju, dlatego uważam, że ta informacja jest ważna. Co mamy tutaj, co się dzieje tutaj w tym sadzie, w tym regionie, jeśli chodzi o grusze i Konferencję, bo to jest Konferencja. Wciąż jest to faza zielony pąk. Początek białego pąka, tak jak tutaj widzimy. Wciąż bardzo wolno te fazy się zmieniają i postępują. Nawet po rozwoju liści widać, że wciąż brakuje pierwszych tych liści rozetowych. Gdzieś dopiero na pojedynczych tych rozetach te listki się pojawiają. Ale oczywiście w innych regionach kraju, na zachodzie Polski, na południu, może to być już bardziej faza zaawansowana, czyli biały pąk i pierwsze liście rozwinięte. To jest ważne. Te informacje są ważne w kontekście konkretnych zaleceń i konkretnych zabiegów, jakie przekażę i jakie będziemy wykonywali w najbliższych dniach. A są to bardzo ważne zabiegi. Tak jak w poprzednim komunikacie gruszowym powiedziałem, że choroby bakteryjne i miodówka to są priorytety w uprawie grusz. Dlatego będę się odnosił i w tym komunikacie, głównie do tych dwóch elementów.

Przebieg pogody, jaką obecnie teraz mamy, czyli wciąż zimno i wilgotno, i deszczowo, bardzo sprzyja do rozwoju bakterii Pseudomonas, czyli tej, która powoduje raka bakteryjnego, a która jest wszechobecna w naszych sadach, nie tylko w gruszach, ale i w innych gatunkach sadowniczych, dlatego tak duże problemy stwarza ta bakteria i jest niezbędna ochrona przeciwko właśnie tej bakterii. Nie tylko w sadach gruszowych, ale i w pestkowych obecnie również, ale w tej chwili mówię o sadach gruszowych. W ostatnich dniach w trakcie tych opadów już doszło do pierwszych infekcji tą bakterią i ja lustrując sady gruszowe, już spotykam pojedyncze pąki porażone przez Pseudomonas. Można to zobaczyć tutaj na działkach kielicha, ale również i na niektórych tych młodych pierwszych listkach, które się jeszcze nie rozwinęły albo są w trakcie tej fazy właśnie. Dlatego tak ważne jest to, żeby kontynuować bardzo szczelną ochronę zapobiegawczą przeciwko bakterii Pseudomonas i te zabiegi, które sadownicy do tej pory wykonali, czyli zabiegi standardową miedzią klasyczną zapobiegawcze, uważam, że były bardzo ważne, bardzo potrzebne i dzięki temu nie mamy w tej chwili większego porażenia, bo uważam, że takie by było. W tych sadach szczególnie, gdzie jest wysoka presja, ale oczywiście przed nami jeszcze cała seria zabiegów, bo tak naprawdę największe zagrożenie ze strony bakterii przed nami. Chociażby dlatego, że ta pogoda zimna, wilgotna i deszczowa będzie nam towarzyszyła przez najbliższe dni. Mamy końcówkę z trochę lepszą pogodą, czyli troszkę wyższe temperatury i bez deszczu, ale oczywiście na te święta majowa, na majówkę, zapowiadane są opady kolejne. Dlatego tak ważny jest teraz ten moment, kolejny zabieg zapobiegawczy do tego, żeby trzymać w ryzach właśnie tego raka bakteryjnego, ponieważ tylko takie działania prewencyjne dają dobre efekty, dobrą skuteczność, jeśli chodzi o ochronę. Bywały takie sytuacje i lata, gdzie wszystko fajnie wyglądało, grusze kwitły pięknie, przymrozków nie było, ale zimna deszczowa pogoda spowodowała, że doszło do silnego porażenia i okazało się, że pod koniec kwitnienia, czyli tuż po kwitnieniu mamy czarne liście, czarne zawiązki, zawiązki opadają i plon jest niewielki. Dlatego to już jest taka sytuacja, gdzie nic nie można zrobić, a w tej chwili jesteśmy w takiej fazie, w takim miejscu, gdzie powinniśmy teraz przycisnąć i już wejść w tę fazę bardzo mocnej ochrony. Te liście, które się w tej chwili otwierają, rozwijają, są dla nas bardzo ważne, bardzo istotnym są elementem. Dlaczego? Dlatego, że z każdym dniem, kiedy będzie przybywało tych pierwszych liści rozetowych, będziemy mogli już stosować produkty o działaniu systemicznym, a takie dają najwyższą skuteczność w ochronie przed bakteriami. Jeśli gdzieś u państwa może jest takie stanowisko, gdzie jeszcze faza jest taka albo jeszcze bardziej opóźniona, a zabieg należy wykonać jak najszybciej, to tam myślę, że wciąż aktualna będzie klasyczna miedź, klasyczny preparat miedziowy, kontaktowy, ale jeśli mamy już pierwsze rozwijające się liście, a z każdym dniem tych liści będzie przybywało, uważam, że może czwartek, może piątek, koniec tego tygodnia, to będzie już dobra sytuacja do tego, żeby zastosować preparaty systemiczne. A takie dają zdecydowanie wyższą skuteczność od standardowych preparatów, tym bardziej że zagrożenie się będzie zwiększało wraz z rozwojem roślin i kiedy będziemy mieli kwitnienie, to wiadomo, przez kwiaty też do tych najsilniejszych infekcji będzie dochodziło.

Jakie produkty, jaka ochrona?

Mamy do dyspozycji kilka preparatów systemicznych, które znajdują się w całym programie ochrony grusz przed bakteriami: Soriale, Merplus, Viflo Miedź-Bor, Luna Care. I na pewno wszystkie te będzie trzeba wykorzystać. W pierwszej kolejności polecam produkty fosforanowe, czyli właśnie Soriale albo Merplus. Te produkty mają rejestrację przeciwko parchowi gruszy, ale wiemy, że doskonale również te związki działają też na bakterie, więc przy okazji ochrony przed parchem, mamy również i bardzo dobrą ochronę przed bakteriami. Co z Viflo Miedź-Bor? Oczywiście ten produkt nawozowy też ma miejsce i będzie stosowany, i będziemy go polecali. Natomiast uważam, że na drugi zabieg, jak już się będą otwierały kwiaty, wtedy zastosujemy Viflo Miedź-Bor. Wyjątkiem są sady, w których jest bardzo silna presja bakterii Pseudomonas, gdzie wiemy, że w poprzednim sezonie mieliśmy porażenie i ciężko było opanować tę bakterię. Przy tej presji, przy tej pogodzie, przy tym zagrożeniu w tych sadach polecam mieszaninę: Soriale z Viflo Miedź-Bor albo Merplus plus Viflo Miedź-Bor. I tutaj w tych sadach uważam, że taki zabieg mieszaniną tych produktów będzie najskuteczniejszy. W pozostałych, jeśli mamy standardową sytuację, stosujemy na przemian produkty fosforanowe z Viflo Miedź-Bor. Luna Care na pewno będzie również polecana. Pełnia kwitnienia, druga część kwitnienia, zobaczymy, jaki będzie przebieg pogody, jakie zagrożenie i wtedy spozycjonujemy w najlepszych okolicznościach, w najlepszej takiej sytuacji, kiedy wykorzystamy właściwości tego produktu.

Co z miodówką?

Lustrując sady gruszowe, uważam, że dotychczasowa ochrona według zaleceń, według komunikatów dała bardzo dobre efekty i te zabiegi były bardzo skuteczne. I bielenie, i zabiegi olejowe, których w tym roku trzeba było wykonać kilka. Nie jeden, ale dwa, w niektórych sadach nawet trzy. W tym sadzie też były wykonane dwa zabiegi olejowe i to dało naprawdę bardzo dobre efekty, ponieważ lustrując te sady na pędach, na częściach zdrewniałych, na krótkopędach, nie ma jaj. Nie ma jaj, a wiemy, że były. Lustrowaliśmy wcześniej te sady, więc tutaj widać, że ta ochrona była bardzo skuteczna. Oczywiście miodówka nie odpuszcza. To nie to, że ona nagle gdzieś odleciała i nie ma jej w naszych sadach, więc w tej chwili składa jaja na pąkach i lustrując sady gruszowe, teraz powinniśmy zwracać uwagę na pąki kwiatowe i oczywiście na te młode listki, które się teraz rozwijają, bo teraz osobniki dorosłe miodówki składają jaja właśnie na tych częściach, więc jaka teraz ochrona i jakie zalecenia, i czym się powinniśmy kierować? Jeśli tych jaj jest niewiele i są właśnie głównie na tych młodych częściach zielonych, które się teraz rozwijają, ale jest to niewiele jaj i będziemy teraz polecali zabieg przeciwko mszycom, bo już znajdujemy mszyce w sadach gruszowych i jabłoniowych, i tutaj dobrym rozwiązaniem jest substancja flonicamid, czyli preparaty albo Teppeki, albo Afinto o działaniu systemicznym, długim i przy okazji tych mszyc wiemy, że również te młode larwy miodówki też są dobrze zwalczane, więc te preparaty stosujemy w tej chwili w górnej dawce i uważam, że też pod koniec tego tygodnia to będzie też dobry moment, dobra faza do tego, żeby zastosować jeden z tych aficydów do zwalczania mszyc i przy okazji tych młodych larw miodówki, które będą się wylęgały niebawem z jaj. Ale oczywiście im więcej będziemy mieli liści, tym lepiej, tym lepsza efektywność, lepsze wykorzystanie systemiczne tej substancji. Więc nie spieszmy się, poczekajmy kilka dni. Może to będzie koło soboty. Tak, żeby też więcej było masy zielonej, więcej liści, też wyższa temperatura, co będzie sprzyjało do lepszego pobierania i transportu tej substancji, a tym samym lepszej skuteczności zabiegu. Jeśli zrobimy, wykonamy lustracje, okaże się, że mamy duże złoża jaj, bo takie sady też są, pomimo do tej pory skutecznej ochrony zapobiegawczej, presja tej miodówki jest w tym sezonie duża, miała dogodne warunki na początku wiosny do rozwoju i widzimy, że jest dużo jaj, duże złoże jaj. Tutaj w tej fazie, w jakiej w tej chwili jeszcze tutaj jesteśmy, są te grusze, można jeszcze zastosować preparat silikonowy, na przykład Next Pro. Póki są jeszcze pąki zamknięte, jest to zabieg bezpieczny, a jednocześnie bardzo skuteczny przy dużej presji, jeśli mamy dużo jaj i wiemy, że za dwa, trzy, cztery dni z tych jaj będą się wylęgały larwy. Co nie wyklucza oczywiście zabiegu Afinto czy Teppeki, który możemy z kolei po dwóch, trzech dniach zastosować do lepszego, dłuższego działania systemicznego. Tyle o miodówce.

Okres kwitnienia to będzie ten czas, gdzie będzie taka pauza w zabiegach przeciwko miodówce. Wiemy, że w kwitnienie mamy ograniczone możliwości co do stosowania insektycydów, dlatego tak ważny jest teraz ten moment tuż przed kwitnieniem do tego, żeby wykonać dobry zabieg przeciwko miodówce, żeby wejść w okres kwitnienia naprawdę z taką bezpieczną sytuacją w sadzie.

Na koniec odżywianie, zasilanie. Wiemy, że w gruszach bardzo ważne są liście, zdrowie liście, dobrze rozwinięte, dobrze odżywione od samego początku wegetacji. To, że mamy w danym sadzie bardzo dobre zapąkowanie i będzie bardzo mocne kwitnienie, to nie znaczy, że będzie dobre zawiązanie i dobry plon. Do tego potrzeba również liści, dobrej pogody, więc jest już ta faza, ten czas, kiedy powinniśmy również rozpocząć pracę nad poprawą kondycji ulistnienia, dlatego polecam takie nawozy jak: ASX Tytan Plus, do stymulacji rozwoju, do pobudzenia fotosyntezy to jest jedno i do tego nawozy borowe, i cynkowe, więc Bolero ZN to jest rozwiązanie, które już ma w sobie i bor, i cynk. To można zmieszać z tytanem jak najbardziej. natomiast jeśli mamy taką możliwość, to Bolero solo i do tego nawóz ASX ZN, czyli chelat cynku. Jeśli zmieszamy, to również będzie bardzo dobre rozwiązanie, jeśli chodzi o właśnie zaopatrzenie tych pąków i tych młodych liści w te bardzo ważne pierwiastki, a dalej będziemy obserwować, jak sytuacja będzie się rozwijała. Będziemy polecać w kolejnych komunikatach następne, kolejne nawozy do tego, żeby wspierać te rośliny w rozwoju, ale właśnie te liście, które są tak ważne do tego zawiązania, utrzymania tych zawiązków, a potem z kolei do wykarmienia i uzyskania owoców na jak najlepszej jakości.

To tyle w dzisiejszym komunikacie gruszowym. Dziękuję bardzo. Zapraszam do subskrypcji i do oglądania kolejnych komunikatów.