Nowe wyzwania w walce z patogenami truskawek – Konferencja Truskawkowa

Zapraszamy do obejrzenia III części konferencji truskawkowej z 28 lutego 2024 r. na temat chorób truskawek, które stanowią istotne zagrożenie w uprawie tych owoców.

Ekspert: Karolina Felczak-Konarska, Dyrektor Placówki Badawczej oraz Laboratorium Fertico

W filmie:

00:30 – trudności w ochronie truskawek

02:13 – metody identyfikacji chorób

03:50 – nowoczesna diagnostyka oparta na biologii molekularnej kluczem do sukcesu w ochronie

08:00 – czynniki szkodliwe dla roślin truskawek

08:40 – czym jest diagnostyka?

09:35 – patogeny truskawki

11:00 – występowanie patogenów truskawki w sezonie 2023

11:50 – problemy na plantacjach jagodowych

14:43 – nowe patogeny 2023

16:25 – choroby na plantacjach

18:02 – choroby odglebowe na plantacjach towarowych

25:10 – choroby typu plamistości liści

31:30 – nowe zagrożenia na plantacjach truskawki

35:38 – jak radzić sobie z patogenami na plantacji?

39:25 – podsumowanie

41:17 – pytania od uczestników konferencji

 

Transkrypcja

Dzień dobry. Witam państwa bardzo serdecznie. Na dzisiejsze spotkanie przygotowałam temat związany z chorobami truskawki.

Te choroby, które już znamy, ale też te, które pojawiają się obecnie na naszych plantacjach i które mogą stanowić istotne zagrożenie w uprawie tej rośliny. Jeśli chodzi o trudności w ochronie, tych trudności w ochronie mamy naprawdę bardzo dużo. Powodowane są one między innymi przez zmianę klimatu. Nieustannie obserwujemy te zmiany klimatu, które wynikają z zacierania się między innymi pór roku. Zmiany, czy te zmienne warunków pogodowych, atmosferycznych, które występują w ciągu całego sezonu wegetacyjnego. Odnotowujemy też nabywanie odporności przez patogeny na pewne substancje aktywne. Nieustannie też zmagamy się z problemem takim, że tych substancji aktywnych, które używamy do zwalczania czy to patogenów, czy też szkodników, są cały czas ograniczane. Jest ich coraz mniej. Nie mamy też pełnej informacji dotyczącego źródła pochodzenia materiału roślinnego, z którego zakładamy nasze plantacje, który niestety często jest przyczyną tego, że zawlekamy na nasze uprawy patogeny, które dotychczas tam nie występowały. Oczywiście cały czas wzrastają nam koszty produkcji, od momentu założenia plantacji, po aż etap zbiorów owoców w truskawce. Niestety, coraz częściej słyszymy też kwestię dotyczącą braku opłacalności produkcji związanej ze zbyt dużymi nakładami, a mniejszymi zyskami wynikającymi ze sprzedaży owoców.

Niewątpliwym dużym zagrożeniem są oczywiście patogeny chorobotwórcze. My diagnozujemy je za pomocą różnych metod. Oczywiście najczęściej jest to ta metoda tradycyjna, czyli polegająca na lustracji pola, którą każdy z nas wykonuje na swoich plantacjach. Obserwujemy wtedy symptomy choroby, zmiany chorobowe na liściach, zamieranie roślin, czy też jakieś oznaki etiologiczne, na przykład zarodnikowanie szarej pleśni czy antraknozy. Też niekiedy już w specjalistycznych uprawach zakładane są takie specjalne modele chorobowe, a raczej aparaty, które mają za zadanie wyłapywać nam zarodniki, na przykład szarej pleśni. Jeżeli na przykład stężenie zarodników grzyba Botrytis cinerea w powietrzu jest zbyt duże, wtedy mamy informację o rozwoju i wykonaniu zabiegu chemicznego na tego patogena. W laboratorium możemy użyć już metod, które są bardziej zaawansowane, między innymi wyszczepienie patogenów na szalki, obserwacja mikroskopowa, użycie testów biochemicznych. I okej, te metody są sprawdzone, są używane, ale nie zawsze dają nam stuprocentowej pewności przy prowadzonej diagnostyce. Niekiedy można popełnić błąd w diagnozowaniu na podstawie symptomów, czy też nawet w metodach tradycyjnych za pomocą wyszczepiania patogena na szalkę PDA. Niewątpliwie tym rozwiązaniom naprzeciw wychodzi technika biologii molekularnej. My w naszym laboratorium używamy technikę molekularną opartą na wykonywaniu testów PCR, mianowicie Direct PCR i nasza technologia DNAexpress opiera się właśnie na identyfikacji genów, genomów, patogenów, które są w danej roślinie. Co więcej, ta technika biologii molekularnej pozwala nam na identyfikację patogenów, zanim jeszcze pojawią się objawy. Czyli na przykład jeżeli mamy do czynienia z infekcją utajoną, czyli nie obserwujemy jeszcze objawów na roślinie, a ten patogen już w tej roślinie jest. I oczywiście w momencie też, kiedy mamy objawy widoczne na roślinie, ale nie są to jednoznaczne objawy, ponieważ tych czynników biologicznych może być kilka. I właśnie metoda biologii molekularnej oparta na reakcji PCR umożliwia nam diagnostykę patogenów różnego pochodzenia, występujących w danym czasie na roślinie. Ta technika jest dosyć skuteczna, precyzyjna, a wyniki tej diagnostyki możemy otrzymać już po dwóch dniach roboczych. Czyli najpierw przygotowujemy próbkę, a następnie wykonujemy testy PCR. I ta wczesna diagnostyka, którą umożliwia nam biologia molekularna, jest niewątpliwie obecnie kluczem do prowadzonej ochrony, bo dzięki diagnostyce molekularnej jesteśmy w stanie wykryć danego patogena, który zagraża naszej plantacji, a następnie doprowadzić i utworzyć odpowiedni program ochrony, który będzie nakierowany na ograniczenie, unieszkodliwienie tego patogena, który rzeczywiście jest na plantacji.

Dlaczego tak się dzieje i dlaczego wychodzimy naprzeciw tej metodzie biologii molekularnej, i dlaczego ją tak polecamy wykorzystywać w diagnostyce? Mianowicie patogeny roślin często mają bardzo podobne objawy do siebie. Niekiedy też jeszcze w grę wchodzą czynniki abiotyczne, czyli tutaj przede wszystkim niedobory. Bardzo łatwo popełnić błąd w diagnostyce. Tutaj na tych zdjęciach przedstawiłam państwu nad wyraz podobne objawy, ponieważ każda z tych chorób, jaka jest identyfikowana na plantacjach truskawek, daje niestety bardzo podobne objawy do siebie. Czyli tutaj w postaci zmian czerwono-brunatnych na liściach w postaci drobnych kropek, plam. Niekiedy też plamy łączą się w większe powierzchnie, zmieniając zabarwienie, niszczące tkankę, ale też zmieniają całkowicie zabarwienie liścia. Tu akurat na tych zdjęciach przedstawiłam trzy odrębne choroby. Na pierwszym mamy Xanthomonas fragariae, powodujące kanciastą plamistość liści truskawki, gdzie głównym objawem są oczywiście drobne, czerwone plamki, ale niekiedy mogą się one łączyć w większe powierzchnie, wobec czego też na liściach obserwujemy charakterystyczne takie smugi czerwone, czerwono-brunatne. Czerwona plamistość liści powodowana przez grzyba Diplocarpon earliana, charakterystyczne czerwone plamy na liściach rozrzucone na całej powierzchni, one z czasem rozwoju mogą się łączyć i zajmują całą powierzchnię blaszki liściowej. Oraz oczywiście mączniak prawdziwy powodowany przez Sphaerotheca macularis. Typowym objawem oczywiście jest biały nalot, ale zanim ten nalot pojawi się na liściach, pierwsze co, to obserwujemy zmianę zabarwienia liści, taką charakterystyczną czerwoną, czerwono-karminową i też liście mogą się zawijać ku górze. Niekiedy też zmieniają zabarwienie pędy, więc wobec tego bardzo łatwo można pomylić diagnostykę. Ale żeby mieć pewność, jakie te czynniki szkodliwe dla tych roślin truskawek są, to musimy wiedzieć, że te patogeny są zarówno na częściach nadziemnych rośliny, jak i też na częściach podziemnych. Tutaj przede wszystkim w częściach podziemnych oczywiście korzeń, włośniki, szyjka korzeniowa, a w części nadziemnej oczywiście liście i owoce. I na liściach możemy wyróżniać różnego rodzaju plamistości liści dedykowane danym gatunkom patogenów, jakie identyfikujemy na plantacjach.

A co zrobić, żeby zidentyfikować i zdiagnozować, z czym mamy oczywiście do czynienia? Tutaj używamy pojęcia diagnostyki, czyli diagnostyka to jest proces, który właśnie umożliwia nam zinterpretować i zdiagnozować, co rzeczywiście tej plantacji zagraża. Ponieważ na plantacjach roślin jagodowych mogą być różne objawy. Mogą być objawy tych samych patogenów, a jednak one są bardzo różne. I tutaj tak jak wiadomo, patogeny, które występują na plantacji truskawek, mogą występić na plantacji malin, na plantacji borówki i odwrotnie. Diagnostyka wobec tego zadaje nam takie dwa podstawowe pytania, czyli jaki czynnik ją wywołał, czyli o jakim patogenie mówimy oraz jaka choroba wystąpiła, czyli za co odpowiada ten właśnie dany patogen. Tak jak państwo widzą, na plantacjach truskawek mamy bardzo dużo patogenów. Obecnie jest ich ponad 60 różnych gatunków odpowiadających za choroby, które mogą być identyfikowane i diagnozowane. Z roku na rok ta liczba wzrasta, ponieważ pojawiają się nowe gatunki, nowe zagrożenia, które mogą być identyfikowane na plantacjach. I tu zarówno w części nadziemnej, jak i też części podziemnej. Niestety, częściej wydaje mi się, że w tym momencie mamy problem z chorobami odglebowymi. Tych patogenów odglebowych jest coraz więcej. Tutaj dla przykładu Rhizoctonia fragariae, Rhizoctonia solani, Pilidum lythri, Lasiodiplodia theobromae. To są właśnie choroby korzeni, niekiedy też liści, które są obecnie diagnozowane na plantacjach truskawek.

My w naszym laboratorium w sezonie 2023 znaczną ilość próbek, jaką poddawaliśmy badaniom, były to próbki truskawek, ponieważ ze wszystkich próbek dostarczonych do laboratorium 69% stanowiła truskawka. To niewątpliwie świadczy o tym, że cały czas mamy problem z chorobami na tej plantacji i trudności w poprawnych ich identyfikacjach. Jeśli chodzi o przekrój patogenów, to oczywiście, tak jak wspomniałam państwu, patogeny odglebowe, czyli tutaj przede wszystkim Pestalotiopsis clavispora, Phytophthora cactorum, Phytophthora fragariae, Verticillium dahliae, Lasiodiplodia theobromae, Fusarium avenaceum, Phytophthora fragariae, Rhizoctonia solani, Rhizoctonia fragariae. To są te gatunki, gdzie rzeczywiście stanowią zagrożenie i one powtarzają się w wielu próbkach, które były identyfikowane. Jeśli chodzi o choroby części nadziemnej, to przede wszystkim grzyby z rodzaju Colletotrichum, Botrytis, Phomopsis obscurans, czy też choroby bakteryjne, jak Xanthomonas, czy też Pseudomonas.

Jeśli chodzi o problemy na plantacjach jagodowych, tutaj szczególnie, jeśli mamy na uwadze truskawkę, to często ja otrzymuję od plantatorów zdjęcia z prośbą o pomoc w identyfikacji. Muszę państwu powiedzieć, że jest bardzo trudno zidentyfikować, co było przyczyną sytuacji, jaka była na plantacji Rumby. Proszę zobaczyć, że całkowicie ona zaczęła zamierać. Po wykonaniu badań w laboratorium molekularnym okazało się, że tutaj główna przyczyna leżała po stronie chorób odglebowych, mianowicie Pestalotiopsis clavispora, Verticillium dahliae zdziesiątkowały tę plantację. Wiadomo, że jeżeli mamy do czynienia z chorobami odglebowymi, niestety bardzo trudno zatrzymać ten proces, szczególnie jeśli mamy zaawansowany sezon wegetacyjny. I tutaj często są takie problemy, że właśnie truskawki z pozoru są zdrowe i nagle zaczynają więdnąć, nie rosnąć, kiedy szczególnie przychodzi taka temperatura powyżej 20-20 kilku stopni. Następnie mamy ochłodzenie i wtedy rośliny sprawiają jakby pozornie uzdrowionych. To niestety jest bardzo mylne, ponieważ niestety one są porażone i tylko zmienne warunków pogodowych niestety wpływają na takie pozorne uzdrowienie i opanowanie problemu.

Jeśli chodzi o kolejne plantacje, tu mamy plantację Clery, sytuacja podobna. Tutaj mieliśmy bardzo dziwną i skomplikowaną sytuację. Mianowicie była plantacja truskawek, nowo posadzone, i bardzo duże porażenie czerwonej plamistości liści. Ja jeszcze nigdy wcześniej nie widziałam aż tak dużego nasilenia tego patogenu. Po wykonaniu badań molekularnych, bo stwierdziliśmy, że czerwona plamistość, która oczywiście jest na tych liściach, nie była pierwotnym czynnikiem, który spowodował właśnie taką sytuację na tej plantacji, że truskawka zaczęła po prostu zamierać, ponieważ liście były całkowicie zainfekowane. A wiadomo, że liście to proces fotosyntezy, więc ta fotosynteza została tak ograniczona, że one nie mogły normalnie rosnąć, funkcjonować i przygotowywać się do kolejnego sezonu, czyli zawiązywać pędów kwiatostanowych. A to jest istotnie i szalenie ważne w przypadku truskawki. Co okazało się? Po wykonaniu badań molekularnych okazało się, że przyczyna tutaj leży przede wszystkim w chorobach typu plamistości. Phomopsis obscurans, Pseudomonas syringae był identyfikowany, Xanthomonas, ale także choroby odglebowe, między innymi Pestalotiopsis clavispora, Phytophthora cactorum.

Jeśli chodzi o patogeny, jakie identyfikowaliśmy w roku 2023, to niewątpliwie choroby bakteryjne tutaj okazują się dosyć istotnym i ważnym zagrożeniem, które powinniśmy mieć na uwadze w kolejnym sezonie wegetacyjnym, szczególnie, jeśli sprowadzamy sadzonki z innych krajów Unii Europejskiej. Jeśli chodzi o bakterie, to oczywiście bakterie z rodzaju Xanthomonas, Pseudomonas syringae, który zaczął być naprawdę istotnym zagrożeniem oraz Erwinia pyrifoliae, nowy gatunek, sporadycznie identyfikowany w sezonie ubiegłym, ale niestety może stanowić potencjalne zagrożenie na plantacji. Jeśli chodzi o choroby grzybowe typu plamistości liści, tutaj nadal jest w tej randze Phomopsis obscurans, ale też mogą być identyfikowane inne gatunki grzyba z rodzaju Phomopsis. I choroby odglebowe. Przede wszystkim tutaj duże znaczenie patogenów z rodzaju Rhizoctonia. Mamy dwa gatunki: Rhizoctonia solani, Rhizoctonia fragariae. Rhizoctonia solani o tyle groźna, że jest gatunkiem polifagicznym, czyli jeżeli na przykład mamy w bliskim sąsiedztwie pole uprawne ziemniaków, warzyw, możemy liczyć się z tym, że zarodniki mogą przedostawać się wraz z wodą glebową na naszą plantację i atakować truskawkę. Z tego, co obserwujemy, widać, że ta Rhizoctonia bardzo dobrze zadomowiła się na plantacjach truskawek i ta truskawka rzeczywiście jej smakuje. Pilidum lythri, Lasiodiplodia theobromae to są te gatunki odglebowe, które również stanowią istotne zagrożenie na plantacjach.

Jeśli chodzi o taki szybki przegląd chorób, to oczywiście są choroby, które występują, występowały i będą występować. Tutaj ich nie unikniemy, ponieważ one się wpisały w taki kanon uprawy truskawki zarówno pod osłonami, jak i też w polach, w metodzie uprawy tradycyjnej. Phytophthora cactorum, czyli zgnilizna korony truskawki, skórzasta zgnilizna owoców, czyli zarówno tutaj mamy zagrożenie na tym systemie korzeniowym, jak i też na owocach. Szara pleśń, czyli można powiedzieć, że królowa chorób owoców truskawki. Antraknoza, kolejne dosyć duże zagrożenie, szczególnie na plantacjach, jeżeli mamy jeszcze warunki sprzyjające, czyli ciepło, intensywne opady deszczu, to niewątpliwie mamy zagrożenie ze strony tych patogenów. Xanthomonas fragariae – bakteryjna kanciasta plamistość liści truskawki. Dosyć duże zagrożenie, z którym trzeba się liczyć i mieć na uwadze w programach ochrony. Inne zagrożenia chorobotwórcze, które również są identyfikowane, to choroby z rodzaju Fusarium, odpowiadające za fuzaryjne więdnięcie truskawek, fuzariozy. Mączniak prawdziwy, o którym już wspomniałam. Biała plamistość liści, czerwona plamistość liści, zamieranie liści truskawki. To są te choroby, które rzeczywiście występują na plantacjach i stanowią dosyć istotne zagrożenie.

Jeśli chodzi o choroby odglebowe na plantacjach towarowych, czyli musimy mieć na uwadze patogeny, które rzeczywiście występują i stanowią pewne zagrożenie. I tutaj niewątpliwym takim zagrożeniem dosyć dużym, który obecnie dziesiątkuje plantacje, jest Pestalotiopsis clavispora, odpowiadająca za zgniliznę korzeni i korony. Rhizoctonia fragariae, Rhizoctonia solani, Phytophthora cactorum, Phytophthora fragariae, czy też czarna zgnilizna korzeni powodowana przez kompleks grzybów odglebowych. Po angielsku jest to black root rot. Tutaj na tę chorobę składa się kilka gatunków grzybów, ale mogą też wejść w interakcje i powstawanie jej nicienie chorobotwórcze. Jeśli chodzi o Pestalotiopsis clavispora, on obecnie stanowi najbardziej ryzykowną pod względem obecności chorobę, ponieważ oprócz tego, że oczywiście obniża nam wzrost, kondycję, zanikają włośniki, czyli tutaj system korzeniowy praktycznie zaczyna zamierać. Niestety objawy są też odnotowywane na części nadziemnej w postaci właśnie zmian zabarwienia liści. Dlatego ten liść, który tutaj państwu pokazuję, jest bardzo podobny do objawów mączniaka prawdziwego. Więc łatwo tutaj popełnić błąd przy diagnostyce czy też lustracji na polu, ponieważ tutaj liście, pędy zaczynają czerwienić i niekiedy możemy popełnić błąd właśnie w diagnostyce z mączniakiem prawdziwym, ale też z szarą pleśnią, a to niestety jest Pestalotiopsis clavispora. Jeśli chodzi o owoce, to owoce drobnieją, mają niekiedy takie charakterystyczne zmiany jak przy kwieciaku, więc to też rzutuje, ale też zmiany na liściach w postaci brązowienia, w postaci zamierania, czy też nawet mogą być obserwowane zmiany w postaci plam czerwonych, czerwono-brunatnych na liściach i liście też brązowieją z czasem i zamierają, zasychają.

Fusarium, czyli te grzyby z rodzaju Fusarium, bardzo niszczycielskie działanie, ponieważ grzyby Fusarium zasiedlają wiązki przewodzące tkanek roślinnych. W związku z tym sole mineralne, woda, składniki pokarmowe nie mogą być transportowane przez roślinę, w związku z tym rośliny po prostu z czasem zamierają, a na przekrojach właśnie tkanki, korony truskawki czy też tkanek roślinnych widać charakterystyczne zabarwienie w postaci białego bądź też czerwonego nalotu grzybni, w zależności, o jakim gatunku Fusarium mówimy. Grzyby fusarium, tak jak wspomniałam, w zależności jaki gatunek, różni się zabarwieniem kolonii, jakie tworzy. Tutaj akurat są przedstawione gatunki rozwijające się na szalkach PDA.

Jeśli chodzi o kolejne zagrożenie, to Rhizoctonia fragariae, Rhizoctonia solani, powodująca rizoktoniozę. Niestety dosyć inwazyjny i trudny do zwalczania niebezpieczny patogen truskawek, który niestety powoduje dosyć duże zagrożenie ze względu na to, że zasiedlając korzenie, szyjkę korzeniową, pozbawia roślinę rozwoju włośników i roślina z czasem zamiera. Tkanki zaczynają też być nekrotyzowane. W związku z tym też mamy obniżony wigor, potencjał plonotwórczy tej rośliny, a z czasem całkowite zamieranie. Tak właśnie wygląda kultura grzyba Rhizoctonia solani, a tutaj na zdjęciu mamy również przedstawione zarodniki i strzępki grzybni. Jeśli chodzi o kolejny patogen, to Pilidum lythri, czyli brunatna zgnilizna owoców. Patogen zarówno części podziemnej, jak i też części nadziemnej. Objawy na przekroju szyjki korzeniowej to zmiany w postaci brązowienia, znekrotyzowania tkanki, ulegają tutaj destrukcji całkowicie wiązki przewodzące rośliny. Zmiany na pędach w postaci charakterystycznych takich brązowych plam, wyraźnie odciętej części zdrowej od części chorej. Jeśli chodzi zaś o owoce, czyli owoce tutaj mają postać takiej zgnilizny, sprawiają wrażenie jakby nasiąkniętych wodą. Niekiedy ten owoc można pomylić z uszkodzeniem powodowanym przez muszkę Drosophila suzukii, a liście brązowieją, zasychają, czasem całkowicie zamierają.

Kolejny patogen to zamieranie truskawek. I to zamieranie truskawek w swoich objawach jest bardzo podobne do grzyba Pestalotiopsis clavispora. Bardzo łatwo tutaj popełnić błąd w diagnostyce, szczególnie, jeśli mowa o objawach na liściach. Praktycznie te same zmiany w postaci brązowienia, żółknięcia brązowienia liści. Niekiedy na liściach można też obserwować charakterystyczne takie drobne plamy czerwone, czerwono-brunatne. Zmiany również odnotowywane są na części podziemnej. Jeżeli przekroimy szyjkę korzeniową, to ulega zmianie zabarwienie tkanek. Korzenie włośnikowe zasychają, zamierają. Ten grzyb jest dosyć trudny w identyfikacji, tak jak już wspomniałam, ze względu na bardzo duże podobieństwo zarówno morfologiczne, objawowe, jak grzyb Pestalotiopsis clavispora. Praktycznie w kulturach PDA ma bardzo podobną grzybnię. Dopiero my zidentyfikowaliśmy go za pomocą technik PCR i biologii molekularnej, wykorzystując właśnie te techniki w tym ze względu na to, że niestety zarówno morfologicznie, kształt zarodników, kształt grzybni, jaka się tworzyła, kolor grzybni, był praktycznie identyczny z tym patogenem. Tutaj państwo mogą zobaczyć, jak właśnie wygląda morfologia kolonii i konidiów tego patogenu. I tutaj już przedstawiłam zdjęcia rzeczywiście bardzo dużego podobieństwa między Pestalotiopsis clavispora a Lasiodiplodia theobromae, że praktycznie objawy na przekroju szyjki korzeniowej, na liściach są identyczne. W związku z tym gołym okiem nie jesteśmy w stanie tak na dobrą sprawę rozróżnić, z jakim patogenem mamy do czynienia na swojej plantacji.

Jeśli chodzi o choroby typu plamistości liści, one rzeczywiście, te choroby stanowią potencjalne zagrożenie. Jeśli tutaj mamy wymieniać, które są bardziej niebezpieczne, stwarzające istotne ryzyko i zagrożenie na plantacjach, to oczywiście choroby powodowane przez bakterie, Xanthomonas fragariae to na pewno i nowe gatunki, które identyfikujemy z rodzaju Xanthomonas, z rodzaju Pseudomonas i z rodzaju Erwinia. Dodatkowo też Phomopsis, biała plamistość, czerwona plamistość, czy też mączniak. Czyli to jest taki kanon, który rzeczywiście występuje, ale niestety prym zaczynają wieść choroby powodowane przez bakterie.

Jeśli chodzi o kanciastą plamistość liści truskawki, jest to choroba, która jest już znana plantatorom. Objawy są charakterystyczne i typowe, ponieważ objawy są w postaci drobnych, czerwonych plamek obserwowanych na liściach. Z czasem te plamki mogą się łączyć, wobec tego też widzimy charakterystyczne takie smugi czerwone na całych liściach.

Co ważne, w przypadku chorób bakteryjnych jest to, że niekiedy możemy obserwować wycieki. Wycieki zarówno na liściach, na pędach, szczególnie, kiedy mamy poranek i wtedy możemy rzeczywiście zaobserwować charakterystyczne wycieki. Na szalkach PDA też możemy to zobaczyć, jak z tych porażonych plam te wycieki są obserwowane. Co typowe w przypadku chorób typu plamistości liści, mianowicie choroby bakteryjnej, to to, że tkanka zdrowa a chora jest wyraźnie odcięta . Tutaj mamy wyraźną granicę pomiędzy zdrową tkanką, a uszkodzoną tkanką. Dzieje się to tak, ponieważ bakterie wytwarzają enzymy pektynolityczne, które rozkładają ścianę komórkową w miejscu, gdzie oczywiście zaczynają swoje działanie. Jeśli chodzi o to, jak sprawnie rozpoznać, czy mamy do czynienia z chorobą bakteryjną, czy też grzybową, najłatwiej jest po prostu taki liść zerwać, wziąć go, ustawić go pod światło i wtedy jesteśmy w stanie zobaczyć, jeżeli plamki sprawiają wrażenie jakby nasiąkniętych wodą, to wtedy jak najbardziej mamy do czynienia z chorobą bakteryjną.

Phomopsis obscurans jest kolejnym patogenem, który dosyć powszechnie występuje na plantacjach truskawek, zarówno w uprawach pod osłonami, jak i też w uprawach polowych. Charakterystycznym objawem są zmiany na liściach w postaci charakterystycznego „V”, brązowienia, które jest obserwowane na liściach. Objawy tego grzyba możemy również diagnozować na owocach. Na owocach tworzą się charakterystyczne takie brązowienia wyschnięte w postaci takiej tarki, nasiona idą jak gdyby na zewnątrz, co niestety łatwo pomylić z objawami grzyba Pestalotiopsis clavispora na owocach. Czasem też liście zasychają, zamierają, w zależności, jaki też mamy przebieg warunków pogodowych. Niekiedy też mamy nałożenie się czynników biologicznych. I tutaj na przykład mokra zgnilizna również zdziesiątkowała plantację truskawek w połączeniu z Phomopsis obscurans.

Kolejny patogen, taki wdzięczny, on występuje szczególnie już na samym końcu sezonu wegetacyjnego. Jest to śluzowiec właściwy, powodowany przez patogen Diachea leucopodia. Obserwujemy go zarówno na pędach, na liściach, jak i też na owocach. Nie ma bardzo dużego znaczenia gospodarczego, jednak może przyczyniać się do obniżenia przezimowania rośliny, bądź też zawiązywania pędów kwiatostanowych. Szczególnie występuje na plantacjach, które są niekiedy zachwaszczone. Wtedy też jego nasilenie wzrasta, ponieważ wtedy są bardzo dobre warunki do rozwoju. Jest wilgotno, jest gęsto, nie ma przewiewu powietrza. W związku z tym on ma bardzo dobre możliwości rozwoju. Tutaj na tym slajdzie przedstawiłam państwu kompleks plamistości liści. Są różnego rodzaju plamistości. Plamistości mogą być też wywoływane przez choroby typu Colletotrichum acutatum, który też także występuje na plantacjach truskawek i powoduje zmiany na liściach, nie tylko na owocach.

Jeśli chodzi o szarą pleśń, to tutaj tylko wspomnę, że często jest tak, że ta szara pleśń niekiedy jest przyczyną występowania innych patogenów. Muszę państwu powiedzieć, że na plantacjach, gdzie szara pleśń jest utrzymywana w takich ryzach, że rzeczywiście ona się nie pojawia, nie ma zagrożenia ze strony tego patogenu, to oczywiście walka z innymi chorobami, o których ja wcześniej wspomniałam, nie jest trudna. Po prostu tych chorób nie ma. Niestety, jeśli jest duże nasilenie szarej pleśni, to pojawiają się też inne zagrożenia związane z chorobami bakteryjnymi czy też z chorobami odglebowymi, bo jednak wszystko tutaj łączy się i choroba może dziesiątkować plantacje, a w związku z tym rośliny mają osłabiony system odpornościowy i takiej reakcji przeciwstawnej do patogenów, które ją atakują.

Antraknoza podobnie. Antraknoza również dziesiątkuje plantacje. Tutaj musimy mieć na uwadze, że antraknoza ma swoje wymagania co do rozwoju, ale niestety nawet jeżeli na przykład truskawki spadną, my ich nie zerwiemy, to musimy mieć na uwadze, że zarodniki, które rozwijają się na owocach, one stanowią kolejne źródło infekcji tego patogenu i kolejne rośliny mogą być infekowane.

Jeśli chodzi o zagrożenia na plantacjach truskawki, poniekąd już o nich wspomniałam, ale reasumując, podsumowując i skupiając się tylko na nowych zagrożeniach: Pseudomonas syringae. Tutaj państwo widzą, że objawy są dosyć nieoczywiste. Zmiany na liściach w postaci brązowienia, w postaci zmian takich typowych, mianowicie tkanka nekrotyzuje w środku, na zewnątrz jest taka bordowo-karminowa do brązowego. Liście zasychają, zamierają, całkowicie te plamy łączą się ze sobą. Tutaj mieliśmy problem, co jest rzeczywiście przyczyną. Okazało się, że tutaj zidentyfikowaliśmy Pseudomonas syringae. Tu już państwo widzą, że te plamy są nieco inne, ale na pędach jest wyraźna taka owalna plama, która jest w środku brązowa, na zewnątrz jest troszkę jaśniejsza. I tutaj z tego wyizolowaliśmy bakterie z rodzaju Pseudomonas syringae. Również tutaj na pędach, na kwiatach, na liściach typowe objawy spowodowane właśnie tą bakterią. Tutaj akurat była uprawa pod osłonami. Muszę państwu powiedzieć, że tutaj plantator sprowadził sadzonki z Włoch i niektóre zaczęły właśnie mieć takie objawy. Nie wiedział, co się dzieje, dlatego też zgłosił się do naszego laboratorium, żebyśmy przeprowadzili molekularną diagnostykę. I po przeprowadzeniu molekularnej diagnostyki wyszło nam, że tutaj mamy obecne bakterie z rodzaju Pseudomonas syringae.

Kolejne zagrożenie, Rhizoctonia fragariae, Rhizoctonia solani. Bardzo drastyczny i destrukcyjny patogen, który powoduje zmianę na przekroju szyjki korzeniowej, atakuje system korzeniowy, uniemożliwiając rozwój i poprawne funkcjonowanie rośliny.

Również zagrożenia ze strony bakterii z rodzaju Xanthomonas. I to nie tylko Xanthomonas fragariae, o którym my już mówiliśmy, ale też inne gatunki. Typowe objawy dla bakterii to plamy, które sprawiają wrażenie jakby nasiąkniętych wodą. Nerwy czarnieją, brązowieją. To też oznaka typowa dla bakterii.

Kompleks czarnej zgnilizny korzeni powodowane przez kilka gatunków grzybów odglebowych. Tutaj niestety bardzo destrukcyjne działanie, ponieważ system korzeniowy całkowicie zamiera, ulega destrukcji.

Nowe zagrożenia, Erwinia pyrifoliae. To jest zagrożenie, które jeszcze nie występuje w aż tak bardzo dużym nasileniu. Ja w roku 2022 spotkałam się na jednej plantacji, gdzie ten patogen wystąpił, ponieważ tutaj plantator przyniósł mi objawy w postaci zdjęć, jakie wykonał na swojej plantacji. Ale nie mogliśmy w 100% powiedzieć, czy to jest rzeczywiście ten patogen, ponieważ już było po sezonie i nie miał już nawet materiału roślinnego, żebyśmy mogli go przebadać. Więc na zdjęciach nie byłam zbyt optymistyczna, że to jest rzeczywiście ten patogen. Natomiast w roku ubiegłym już tych zmian na liściach i informacji dochodziło znacznie więcej. Typowe co, to oczywiście zmiany, załamywanie pędów, takie pastorałowate  wygięcie tych pędów. To właśnie rzutowało na to, że mogliśmy mieć do czynienia właśnie z tą bakterią. Niestety jest to dosyć duże zagrożenie istotne, ponieważ jej rażenie, jej szkodliwość jest porównywana do zarazy ogniowej, powodowanej przez Erwinia amylovora w sadach jabłoniowych i gruszowych. Więc tutaj musimy mieć na uwadze, że jeżeli ona wystąpi rzeczywiście na plantacjach, to niestety możemy mieć bardzo duży problem w opanowaniu jej i w zatrzymaniu rozwoju tego patogenu.

Jak sobie radzić ogólnie z patogenami na plantacjach? Mianowicie przede wszystkim jako plantatorzy musimy wykonywać lustracje. To one pozwolą nam wychwycić w miarę odpowiednim czasie jakieś niepokojące zmiany na plantacjach. Pozwolą nam też ocenić zdrowotność naszych roślin. Ale też najważniejsza to profilaktyka, czyli używanie do zakładania plantacji zdrowego materiału. Oczywiście to jest jedno z najtrudniejszych tak na dobrą sprawę czynników, bo nigdy nie mamy stuprocentowej gwarancji, czy ten materiał, który rzeczywiście posiadamy, jest wolny od wszelkich patogenów grzybowych, bakteryjnych czy też wirusowych. Możemy przeciwdziałać, ponieważ grzyby, bakterie bardzo dobrze rozprzestrzeniają się za pomocą systemu deszczowni, czyli tutaj przerzucić się na nawadnianie kropelkowe. Oczywiście zmianowanie na polach, wykonywanie diagnostyki tej opartej na diagnostyce patogenów, czyli wczesna diagnostyka, zanim pojawią się objawy. Ale też zadbać o to, żeby rośliny miały odpowiednie nawożenie, czyli na początku analiza gleby, potem w sezonie możemy wykonać analizę liści, ponieważ bardzo ważne jest zrównoważenie nawożenia w postaci pierwiastków, które dostarczamy. Im więcej azotu mają rośliny, tym są bardziej podatne na porażenie, ponieważ ściany komórkowe są tak wysycone tym azotem, że one nie stanowią żadnej bariery dla patogenów. Komórki, strzępki grzybni mogą swobodnie penetrować ścianę komórkową.

Jeśli chodzi zaś o preparaty, to co powinniśmy stosować? Przede wszystkim wczesną wiosną, zanim ta wegetacja już zaczyna ruszać, preparaty miedziowe. Dobrym rozwiązaniem jest tutaj preparat Nordox, który ma takie działanie bakteriostatyczne i dedykowany jest przeciwko właśnie między innymi kanciastej plamistości liści truskawki. Jeśli chodzi o wzmacnianie odporności takiej reakcji obronnej rośliny, ważne jest, żebyśmy w nawożeniu używali też produktów, które zawierają krzem, tytan, bo one są takim naturalnym wysyceniem ściany komórkowej. Ta ściana komórkowa wtedy staje się twardsza i nie ma problemów z porażeniem przez patogeny. Oczywiście tutaj możemy zastosować również preparaty, które mają nanocząsteczki, czyli nanocząsteczki miedzi, srebra, też o działaniu fungistatycznym i bakteriostatycznym.

Co jeszcze chciałam państwu wspomnieć, to preparaty biologiczne. Tutaj na zdjęciu przedstawiłam państwu grzyba Fusarium oxysporum i Botrytis cinerea, jak zostały skolonizowane przez grzyba z rodzaju Trichoderma. Więc jest to szansa na zniwelowanie niekorzystnych skutków działania właśnie tych patogenów za sprawą produktów biologicznych. Więc te produkty biologiczne możemy, należy wręcz je umieszczać w swoich programach ochrony. Warto sobie taki program oparty właśnie na preparatach biologicznych ułożyć i stosować w ciągu całego sezonu wegetacyjnego. Połączenie biologii wraz z tymi praktykami profilaktycznymi, innymi działaniami umożliwi nam tak na dobrą sprawę osiągnięcie sukcesu w prowadzonej ochronie.

Podsumowując, jak ja państwu pokazałam na samym początku, tych patogenów tryskawki jest bardzo dużo. Z roku na rok przybywa nam coraz więcej. Więc warto też znać ich działanie, rozwój, biologię na uprawach. Ale też warto znać ich objawy, jakie mogą być obserwowane na roślinach. Warto też podejmować działania związane z diagnostyką i tą diagnostyką przede wszystkim molekularną, która rzeczywiście jest teraz szybka, efektywna, dostępna dla nas, tak żebyśmy mogli w porę właśnie zadziałać. Ponieważ najwięcej błędów jest spowodowanych błędnym postawieniem diagnozy, czyli błędnym stwierdzeniem, z jakim czynnikiem mamy do czynienia. A następnie sytuacja, która spowodowana jest między innymi tym, że nie dobraliśmy odpowiednich produktów do zwalczania rzeczywiście tego czynnika, który jest tam na tej truskawce identyfikowany. Diagnostyka jest obecnie naszą szansą i drogą do sukcesu w prowadzonej ochronie, ale też w ograniczeniu kosztów związanych z nakładami, jakie ponosimy na ochronę w ciągu sezonu wegetacyjnego. Myślę, że to jest argument, który niewątpliwie jest najważniejszym i najistotniejszym z punktu widzenia plantatora.

To tyle z mojej strony. Bardzo dziękuję państwu za uwagę i życzę udanego sezonu wegetacyjnego w uprawie truskawek. Jeżeli państwo mają jakiekolwiek pytania bądź też zmagają się z patogenami na swojej plantacji, a nie wiedzą państwo, jaki to jest patogen, zachęcamy do kontaktu z nami. Mogą państwo te próbki wysyłać do nas za pomocą kuriera, pocztą. Postaramy się państwu pomóc w postawieniu poprawnej diagnozy. Dziękuję bardzo za uwagę i zapraszam do kontaktu.

Pojawiło się nam jeszcze jedno pytanie, mianowicie jakie działania ochronne powinny zostać podjęte, jeśli wystąpią choroby bakteryjne? Tak jak wspomniałam, choroby bakteryjne są dosyć dużym i istotnym zagrożeniem na plantacjach. Jeśli chodzi o preparaty, jakie mamy dostępne, niestety jest ich niewiele. Obecnie w uprawie truskawki mamy zarejestrowany jeden produkt, jest to Nordox i on jest oczywiście zalecany do używania w przypadku wystąpienia Xanthomonas. Ale też, aby ograniczyć występowanie chorób bakteryjnych, przede wszystkim działania takie agrotechniczne, czyli usuwanie resztek liści, wygrabianie ich, ścinanie liści jesienią przed nowym sezonem, odpowiednie nawożenie. Tutaj bardzo ważne jest zachowanie równowagi pomiędzy nawożeniem azotowym, potasowo-fosforowym i z uwzględnieniem tych pierwiastków, o których wspomniałam, czyli krzem, tytan oraz używanie produktów zawierających nanocząsteczki, nanocząsteczki miedzi bądź też nanocząsteczki srebra. Ja zwykle polecam taki program, żeby używać preparatu chemicznego, następnie tych preparatów nanocząsteczkowych, ale przede wszystkim najpierw trzeba poznać czynnik, czy rzeczywiście mamy do czynienia z chorobą bakteryjną, więc warto najpierw zdiagnozować, mogą państwo zdiagnozować tę chorobę u nas w laboratorium, a następnie zastosować odpowiednie działania profilaktyczne, agrotechniczne i oczywiście ochronne, z uwzględnieniem tych produktów, o których wspomniałam.