Nekrotyczna plamistość liści oraz zabiegi przedzbiorcze – komunikat sadowniczy

Zapraszamy na komunikat sadowniczy z 8 sierpnia 2023 r. na temat nekrotycznej plamistości liści w sadach jabłoniowych, zabiegów przedzbiorczych oraz ochrony przed szkodnikami i dokarmianiu wapniem.

Z filmu dowiesz się:

00:37 – porażenie nekrotyczną plamistością liści w sadach

01:58 – czynniki, które wpływają na wystąpienie nekrotycznej plamistości liści

04:40 – na jakich stanowiskach nasilenie choroby jest większe

07:50 – ochrona przed nekrotyczną plamistością liści

10:32 – zwiększone zagrożenie ze strony parcha oraz parcha wtórnego

11:28 – uwaga na zagrożenie ze strony zwójki siatkóweczki

13:12 – nawożenie w okresie przedzbiorczym

14:15 – zabiegi zabezpieczające przed wczesnym opadaniem owoców

📢 Dowiedz się więcej o produkcie 𝗛𝗮𝗿𝘃𝗶𝘀𝘁𝗮

𝗣𝗿𝗼𝗱𝘂𝗸𝘁𝘆 𝗽𝗼𝗹𝗲𝗰𝗮𝗻𝗲 𝘄 𝗳𝗶𝗹𝗺𝗶𝗲:
Bellis 38 WG
Breego
Switch 62,5 WG
ASX Complex
Omex Zynergy
Pastor 80 WG
Merpan 80 WDG
Malvin 80 WDG
Kaptan 50 WP
Affirm 095 SG
Delfin WG
Rosatop Ca
ASX Chelat wapnia
Viflo Cal S
Topper 10 ST

 

Transkrypcja

Dzień dobry, Robert Binkiewicz, Agrosimex. Zapraszam na najnowszy komunikat sadowniczy, w którym poruszę następujące kwestie. Nekrotyczna plamistość liści w Goldenie, zabiegi przedzbiorcze, do których powinniśmy się już przygotowywać i niektóre rozpocząć, dwa zdania na temat ochrony przed szkodnikami i dokarmianie wapniem. Zapraszam.

Rozpocznę od nekrotycznej plamistości liści głównie na Goldenie, ponieważ ten temat, ten problem dominuje w ostatnich dniach i przysparza najwięcej kłopotów. Proszę państwa, co się wydarzyło? No to się wydarzyło, co w zasadzie mogło być do przewidzenia, czy było do przewidzenia, sygnalizowaliśmy odpowiednio wcześniej też zabiegi i konieczność, wskazanie wykonywania zabiegów zapobiegawczych, czy budujących odporność, do tego, aby ograniczyć ten problem, czy zminimalizować właśnie to zjawisko, czy tę skalę tego zjawiska i plamistości liści na Goldenie. Czy to się udało? Jak jest sytuacja w sadach? Czy są różnice, jeśli chodzi o porażenie? I czy można było zrobić coś więcej, żeby uniknąć tego? Lepiej? Za chwilę o tym powiem.

Przede wszystkim, proszę państwa, te warunki pogodowe, te zmienne warunki pogodowe, które mamy od mniej więcej dwóch tygodni, są jedną z tych czynników, które wpłynęły na tę sytuację, na ten problem, że właśnie do takiego porażenia doszło. Można powiedzieć, że w całym kraju, w większości regionów sadowniczych, czy nawet we wszystkich. Jeśli chodzi o te czynniki, które wpływają na to, myślę, że… Ja tylko je przypomnę, natomiast nie będę rozbierał tego zagadnienia na czynniki pierwsze, ponieważ dużo czasu by to zajęło, a są też inne ważne rzeczy do omówienia, do przekazania w tym komunikacie. Przede wszystkim, proszę państwa, ta zmiana pogody, czyli to, że mieliśmy długi okres suchy, ciepły, wręcz gorący i nagła zmiana pogodowa, czyli ochłodzenie, intensywne opady i właśnie ten stres, ten przebieg pogody, który jakby uruchomił całą machinę i pozostałe czynniki, które również wpływają na porażenie, na wystąpienie tej choroby. A co należy do nich? Proszę państwa, zasobność gleby w potas i magnez, relacje potasu do magnezu, wilgotność gleby, czyli to, jak nawadnialiśmy, jak przygotowaliśmy nasze rośliny i sad do tej sytuacji, ale również ochrona, czy zabiegi i fungicydowe, i nawożeniowe, które ograniczyły infekcję grzybem alternaria. I można te trzy jakby czynniki uznać za główne, czyli przebieg pogody, relacje potasu do magnezu, czy zasobność gleby w potas i grzyb alternaria. Owszem, jeszcze takich pośrednich czynników jest kilka, bo wiemy, że im silniejszy wzrost drzew, im bardziej intensywny wzrost, przyrosty jednoroczne są długie, tym również większe jest porażenie, bo właśnie w pierwszej kolejności na tych jednorocznych przyrostach, na tych długopędach liście są porażone. Owszem, jeśli to będzie postępowało, to plamy będą się pojawiać również i wewnątrz korony i będą liście opadać, ale w pierwszej kolejności na pędach jednorocznych długopędach. To też jest związane właśnie z potasem i z gwałtownym, intensywnym pobieraniem potasu przez rośliny po intensywnych opadach. Powiem za chwilę, co jeszcze można zrobić, czy co powinniśmy wykonywać, jakie zabiegi, tak żeby ograniczyć, zminimalizować to zjawisko i ograniczyć postępowanie tej choroby, tak żeby do zbiorów jeszcze większość liści pozostała na drzewach. Natomiast ważne jest to, żeby teraz każdy w swoim sadzie indywidualnie zrobił wnikliwą analizę tej sytuacji, ponieważ nie jest to nowość, nie pierwszy raz to nas dotyka, ale wciąż jest dużo pytań. Ponieważ są duże, ewidentne różnice w poszczególnych sadach, na różnych glebach, na stanowiskach i uważam, że od tego powinniśmy zacząć i przy właśnie takiej wnikliwej analizie sytuacji w swoim sadzie skupić się na tych różnicach. Przede wszystkim większe nasilenie choroby jest paradoksalnie na glebach lepszych, żyznych, mocniejszych, gliniastych, tam, gdzie jest właśnie większa zawartość potasu, czy duża, wysoka zawartość potasu, ale też i dużo więcej wilgoci i ta wilgoć dużo dłużej się utrzymuje niż na glebach lekkich. Na glebach lekkich to porażenie jest minimalne albo wręcz nie doszło do porażenia, gdzie mamy porównanie na takich samych kwaterach, w jednym wieku te same drzewka i na tych takich właśnie stanowiskach, miejscach, gdzie jest lekka gleba, wręcz piaszczysta, to porażenie jest minimalne, albo nie ma go w ogóle. Więc to na pewno też jest związane właśnie i z wilgotnością, ale i z zasobnością w potas i magnez. Z doświadczenia powiem i z tych obserwacji i analiz, które wykonywaliśmy w poprzednich latach, tutaj te relacje potasu do magnezu są bardzo istotne, więc zachęcam do tego, żeby właśnie teraz, kiedy widzimy te różnice w sadach, poszczególnych miejscach i w kwaterach, wykonać analizy gleby, osobno pobrać glebę właśnie z tych miejsc, gdzie jest silne porażenie, gdzie jest gleba żyzna, zasobna w potas, a osobno pobrać glebę i zrobić analizę właśnie z tych miejsc, gdzie jest gleba dużo lżejsza. To da nam pewne wskazówki i porównanie tych właśnie zasobności w te pierwiastki, w te składniki i przygotowanie, ułożenie odpowiedniej strategii nawożenia na przyszłość, szczególnie jeśli chodzi właśnie o tę zależność stosunek potasu do magnezu. Powinniśmy w takiej sytuacji skupić się na magnezie bardziej i podnieść poziom magnezu, a to nawożenie potasem w takich właśnie sadach, gdzie jest wysoka i bardzo wysoka zawartość potasu, to nawożenie zredukować i prowadzić umiarkowane. Ale oczywiście to nie jest reguła. Nie wszędzie się to potwierdza, ale jest to pewien trop, jest to pewien ślad i zachęcam do tego, żeby właśnie od tego zacząć, rozpocząć.

Nawadnianie, wspominałem w poprzednich komunikatach, to, że nawadnialiśmy od początku lata, powiedzmy, od końca maja, czy od początku czerwca regularnie, racjonalnie, to też miało znaczenie, nie było takiego dużego szoku, dużej różnicy, jeśli chodzi o wilgotność w glebie i tego stresu.

Natomiast ochrona, proszę państwa, tak naprawdę mamy bardzo mało możliwości i narzędzi do tego, że by wspomóc rośliny i zabezpieczyć przed tym zjawiskiem i przed tym stresem, ale i przed grzybem alternaria. Te zabiegi, które polecałem wcześniej, czyli z wykorzystaniem produktów fosforynowych miały znaczenie, widać, że jest dużo lepiej w tych sadach, ale to też w 100% nie zabezpieczyło. Mówimy zawsze, że w ograniczaniu i budowaniu tej odporności.

Co teraz, proszę państwa? Wiadomo, że tego, co już mamy, tego nie uratujemy, te liście będą spadały, natomiast powinniśmy walczyć o pozostałe liście, zdrowe liście i wykonać wszystko, co jest możliwe, do tego, żeby to się nie rozwijało dalej, czy ograniczyć rozwój tej choroby. Tak jak wspomniałem, możliwości jest niewiele, te fungicydy, które wiemy, że mają takie właściwości w ograniczaniu rozwoju tej choroby, to są fungicydy zarejestrowane do zabiegów przedzbiorczych, więc tak jak powiedziałem na wstępie, rozpoczynamy już ten program ochrony przedzbiorczej, więc Bellis, Breego, odpowiednik, to jest jeden produkt, drugi produkt to jest Switch. I teraz każdy, układając swój program przedzbiorczy przeciwko chorobom przechowalniczym, powinien sam zdecydować, jaką przyjąć strategię, jak ułożyć ten program i te zabiegi. Jeśli teraz wykonacie państwo zabieg preparatem Bellis albo Breego, no to wtedy już na ten zabieg przedzbiorczy typowo pod kątem, bliżej zbiorów, wtedy należy już umieścić tam Switch. Co do tego, warto zawsze dodać mikroelementy, czyli ASX complex, albo proszę państwa nawóz, o którym również mówiłem w poprzednich komunikatach, to jest Omex Zynergy, czyli miedź z cynkiem. I tutaj mamy też dobre obserwacje, bardzo dobrze on też działał, ograniczając ten stres i wspomaga również tę ochronę fungicydową. To jest to, co przed nami, co możemy i powinniśmy wykonywać, aby uchronić przed dalszym rozwojem tej choroby. Natomiast powtarzam, tak naprawdę chyba nie ma takiego sadu, gdzie nie doszłoby do porażenia w ogóle i byłoby 100% liści zdrowych, ale to, co możemy zrobić, to ograniczać rozwój i hamować rozwój tej choroby na następne dni i tygodnie.

Te fungicydy, które wymieniłem, to jest jedno, natomiast pamiętajmy też o parchu to, że mamy dużo więcej opadów w ostatnich dniach i sierpień też jest… Generalnie taka pogoda jest zapowiadana, czyli zmienna, deszczowa, to będzie też zagrożenie ze strony parcha i wtórnego parcha, więc każdy też niech, no oceni to zagrożenie u siebie w sadzie, ale wiedząc jakie porażenie parchem w tym  roku było i jest w sadach, też powinniśmy pamiętać o tym i wciąż kontynuować ochronę zapobiegawczą z użyciem preparatów opartych na kaptanie, Malivin, Pastor, Kaptan, Merpna. Więc pomiędzy Bellisem, a Switchem ten Kaptan powinniśmy wciąż też stosować i kontynuować ochronę przed parchem. Tyle o tych chorobach.

Proszę państwa, co ze szkodnikami? Przypominam o zwójce siatkóweczce, która taka naprawdę jeszcze jest przed nami. To zagrożenie największe, to sierpniowe, jest przed nami. To ochłodzenie spowodowało, czy ograniczyło aktywność zwójki siatkóweczki, więc tylko w niektórych, w nielicznych lokalizacjach widzimy, że w pułapkach się odławiają pojedyncze motyle, ale to nie są jeszcze masowe loty, więc trzeba się liczyć z tym, że to pokolenie i ten zabieg sierpniowy na zwójkę siatkóweczkę będzie w tym sezonie nieco opóźniony. Ale my monitorujemy na bieżąco, będziemy sygnalizować i wysyłać komunikaty na ten zabieg, więc myślę, że to będzie przyszły tydzień. Pod koniec tygodnia ma nastąpić ocieplenie. Jakie preparaty? Affirm, albo Delfin. Więc mamy Affirm, który zwalcza i owocówkę i zwójkę, znany produkt, bezpieczny, wiemy, że substancja aktywna też dość szybko się rozkłada, więc tutaj nie będziemy mieli pozostałości w owocach tej substancji. Drugi produkt, to produkt biologiczny, Delfin, a właściwie mikrobiologiczny, więc mamy dobrze zwalczone zwójki, a przy tym dodatkowa korzyść, wynikająca z zastosowania Delfinu to jest to, że Delfin jest na liście produktów mikrobiologicznych, za które możemy uzyskać dopłatę w ramach eko schematów, więc jeśli ktoś myśli o tym i już poczynił pierwsze kroki, to właśnie ten produkt doskonale wpisuje się w taki program, w tę strategię i do tego dodatkowa korzyść w postaci jeszcze dodatkowego dofinansowania tego zabiegu.

Nawożenie. Głównie wapń. Wapń, często pytacie państwo, czy ten nawóz wapniowy to można zmieszać z fungicydami? A czy tamten to da się? A czy będzie bezpieczny? Proszę państwa, te produkty, które polecamy, które mamy w ofercie, znacie je państwo, są to bezpieczne nawozy, które możemy przy takiej pogodzie, nawet jeśli to będzie do 25 stopniu, stosować i też mieszać, czy stosować łącznie z tymi fungicydami, które teraz będziemy stosowali w okresie przedzbiorczym. To jest Rosatop Calcium, mamy trochę azotu, mamy wapń i mikroelementy. Jeśli ktoś chce sięgnąć po nawóz bez azotowy na przykład na Jonagoldy czy na Ligola, to jest to ASX chelat wapnia, ale również Viflo Cal S, wapń, z nanosrbrem. Każdy z tych nawozów miesza się z fungicydami i jest bezpieczny do stosowania w tym okresie przy takiej pogodzie.

Na koniec zabiegi, które zabezpieczają przed niekontrolowanym opadaniem owoców przed zbirami, ale nie tylko, pierwszy to jest Topper i drugi Harvista. Tam, gdzie stosujemy Harvistę, czy planujemy stosować Harvistę, nie musimy już stosować preparatu Topper, ponieważ Harvista między innymi też doskonale zabezpiecza przed tym opadaniem owoców przed zbiorami. Natomiast na te kwatery, na które nie planujemy stosować Harvisty, a obawiamy się, czy wiemy, że potrafią te owoce spadać tuż przed zbiorami, to jest już ten czas, ten moment, kiedy powinniśmy się przygotowywać i stosować Topper na takie odmiany jak Lobo, może Elstar gdzieś i Konferencja. Przypomnę, to jest około czterech tygodni przed planowanym zbiorem, ale w przypadku Loba, nawet do pięciu tygodni przed planowanym zbiorem, najlepiej wykonać już zabieg Topperem, żeby ta skuteczność była najwyższa. Topper również możemy mieszać z fungicydami. Co do Harvisty, przypomnę, Harvista jest już dostępna, czyli środek zawierający 1 MCP  do zastosowania przed zbiorami w formie oprysku na drzewa na rośliny. I Harvista oprócz tego, że zabezpiecza przed opadaniem przedzbiorczym owoców, to oczywiście blokując etylen i spowalniając dojrzewanie owoców, osiągamy te korzyści, że opóźniamy zbiór, jest lepsze wybarwianie owoców, nie tracą owoce jędrności tak dalej, i tak dalej. Tych korzyści jest wiele, nie będę już ich wszystkich wymieniał, zapraszam do zapoznania się z materiałami, do zapoznania się z ofertą, do kontaktu z nami. Harvista jest dostępna w wybranych sklepach detalicznych Agrosimex, ale również u partnerów handlowych, również w firmie Sadex w okolicach Sandomierza, ale również i w oddziałach hurtowych. Tak że zapraszamy do kontaktu, te informacje są również na naszej stronie internetowej, w jaki sposób zamawiać i odbierać Harvistę, tak aby na czas przygotować się do tego zabiegu.

To wszystko w tym komunikacie, dziękuję bardzo, do zobaczenia.