Nawożenie doglebowe sadów i jagodników – Komunikat sadowniczy Agrosimex

Zapraszamy do obejrzenia komunikatu sadowniczego i jagodowego z dnia 19.03.2021r. Robert Binkiewicz omówi nawożenie doglebowe sadów i upraw jagodowych po zimie.

Czego dowiesz się z filmu:

00:17 – początek sezony wegetacyjnego

01:57 – kiedy wysiewać nawozy doglebowe?

05:11 – uszkodzenia mrozowe – regeneracja

06:54 – jakie nawozy wybrać?

12:09 – komunikaty sadownicze i jagodowe Info-Karta –https://cutt.ly/SxuKoq9

Transkrypcja

Dzień dobry. Robert Binkiewicz Agrosimex. Zapraszam na pierwszy komunikat sadowniczy w sezonie 2021.

Mamy dziewiętnasty marca, więc wiosna zbliża się do nas wielkimi krokami, ale aura wciąż bardziej zimowa niż wiosenna. Wciąż mamy niskie temperatury w ciągu dnia, ale również i przymrozki. Więc można powiedzieć, że po takiej normalnej zimie jaką mieliśmy miejmy nadzieję, że będziemy mieli również standardową wiosnę i na przełomie marca i kwietnia rozpocznie się wegetacji a wraz z nią pierwsze zabiegi w sadach. Porównując rozwój i fazy rozwojowe z ubiegłym sezonem można powiedzieć, że już mamy około dziesięć dni różnicy opóźnienia w stosunku do ubiegłego sezonu. Ponieważ na niektórych gatunkach jagodowych takich jak porzeczki, agrest, borówka widać już pierwsze oznaki aktywności rozpoczęcia wegetacji, pąki są nabrzmiałe, na niektórych stanowiskach cieplejszych już zaczynają pękać. A w ubiegłym sezonie miało to miejsce w okolicach siódmego, dziesiątego marca. Z jednej strony jest to komfortowa sytuacja dla sadowników, nie ma takich gwałtownych wahań pogodowych. Możemy na spokojnie kontynuować wszelkie prace agrotechniczne w sadach, na plantacjach związane z cięciem, uporządkowanie sadu i to dobrze. Natomiast nie zapominajmy o ważnym zabiegu agrotechnicznym jakim jest nawożenie, nawożenie doglebowe, startowe. Dlaczego, dlatego że bywa czasami tak, że gdzieś zapominamy o tym ważnym o optymalnym terminie, momencie do wysiewania tych nawozów, mamy jeszcze szereg innych spraw i prac, i ruszamy z wysiewaniem w połowie kwietnia, niektórzy około dziesiątego kwietnia. Patrząc na przebieg pogody w kwietniu w ostatnich latach mamy ostatnio deficyt opadów w tym okresie, ciepłe wysokie temperatury, więc później mamy problem z rozpuszczaniem granul,  z rozpuszczaniem tych nawozów i dostępnością na czas składników pokarmowych zaaplikowanych właśnie w postaci tych nawozów.

To po pierwsze. Czyli w okresie kwitnienia, wtedy kiedy zapotrzebowanie na te składniki na energię jest duże, to one gdzieś tam dopiero z opóźnieniem nadchodzą. Druga sprawa to proszę państwa straty. Straty wynikające właśnie z tego, że te nawozy później długo czekają na deszcz, na wilgoć, rozpuszczenie się i oczywiście również wynikają z tego tytułu straty. Straty ekonomiczne oczywiście. Dlatego przypominam i zachęcam do tego, aby odpowiednio na czas wysiewać te nawozy startowe. Jak tylko mamy możliwość, żeby już te zabiegi wykonać w sadach i na plantacjach jagodowych. Na plantacjach jagodowych tych gatunków, które wymieniłem będzie to odpowiednio wcześnie. W sadach pestkowych, ziarnkowych może to być, powiedzmy, w okolicach dwudziestego, dwudziestego piątego marca. I tak polecamy ten zabieg w ostatnich latach i uważamy, że jest to najkorzystniejsze rozwiązanie. Dlatego że mamy jeszcze dużo wilgoci w glebie, ale również i ta pogoda przekropna, jaką mamy w ostatnich dniach i na najbliższe dni też jest taka zapowiadana, to zagwarantuje nam doskonałe szybkie rozpuszczenie granul nawozów przemieszczanie się ich w głąb profilu glebowego i w obręb systemu korzeniowego. Ktoś powie, że no dobrze, ale to będą straty, bo jeśli będą opady… Może się okazać tak, że kwiecień będzie deszczowy. Będą opady, to będą straty wynikające właśnie z tego tytułu. A poza tym jest zimna gleba, więc jak rośliny mają z tych składników korzystać. Owszem proszę państwa, gleba jest zimna i wiadomo, że trzeba poczekać, żeby się nagrzała do około 10 stopni Celsjusza, ale to właśnie jest bardzo korzystna sytuacja, ponieważ te składniki już będą czekały na taki rozwój wydarzeń i na te wyższe temperatury. Kiedy będą już rozpuszczone, kiedy będą w zasięgu systemu korzeniowego i korzeni włośnikowych, to będą błyskawicznie pobierane i transportowane do części nadziemnych. To również jest bardzo ważne w kontekście ewentualnych uszkodzeń mrozowych, bo takowe wystąpiły. Owszem, ja jestem daleki od paniki i od takiego po prostu stawiania sprawy, jak to niektórzy tutaj już w lutym, że bardzo przemarzły sady i na pewno już będzie bardzo źle. Owszem, te uszkodzenia są, ale wystąpiły lokalnie, wystąpiły w niewielkim stopniu na poszczególnych częściach, organach roślin, drzew, krzewów. I to w większości przypadków będzie można zregenerować i zasilić, wzmocnić i wesprzeć rośliny właśnie aplikując odpowiednio wcześnie nawozy potasowe, azotowe, wapniowe. Ale również i ta wilgoć którą mamy w glebie też sprzyja do tego, żeby właśnie nastąpiła szybsza regeneracja tych ewentualnych uszkodzeń po zimie. Najczęściej jest to nadmarznięta, uszkodzona podstawa pąka kwiatowego. Owszem, w czereśniach tych uszkodzeń jest więcej, bo również i część pąków jest przemarzniętych. Na niektórych stanowiskach również i kora jest uszkodzona. Więc to przewodzenie wody i składników pokarmowych będzie utrudnione i w pewien sposób ograniczone. Dlatego tym bardziej powinniśmy zadbać o jak najwcześniejsze nawożenie, zaaplikowanie nawozów tak, żeby kiedy tylko będą okoliczności sprzyjające do ich pobierania, żeby rośliny miały je dostępne.

Jakie nawozy? Mamy w tej chwili ten komfort, mamy szeroką ofertę nawozów bezchlorkowych wieloskładnikowych. Bardzo dobrze. Owszem, to jest może trochę droższe rozwiązanie niż stosowanie pojedynczych nawozów, ale jest wygoda. Natomiast przestrzegam przed tym, żeby stosować schematycznie co roku ten sam skład i w takiej samej dawce na wszystkie działki, na wszystkie odmiany. Praktyka pokazuje, że niestety, ale w wielu sadach i na wielu plantacjach tak się to odbywa. I kiedy przygotowujemy zalecenia nawozowe na podstawie analiz gleby, no to okazuje się, że naprawdę są duże rozbieżności, duże różnice na poszczególnych działkach, na poszczególnych kwaterach, jeśli chodzi o zasobność w składniki pokarmowe. Najczęściej obserwujemy zbyt wysoki stosunek potasu do magnezu i zbyt wysoki stosunek potasu do wapnia. Co w przypadku gatunków ratowniczych jest niekorzystne, odbija się to później już w sezonie zarówno na wzroście rozwoju roślin, ale również i czasami na zaburzeniach fizjologicznych, ale przede wszystkim na jakości owoców. Dlatego proszę zwrócić na to uwagę. Tam gdzie tego potasu faktycznie jest pod dostatkiem albo nadmiar zalecam ograniczyć nawożenie potasem na tych kwaterach, powiedzmy, do fertygacji w sezonie, a pominąć tę dawkę startową jeśli faktycznie jest tam zasobność wysoka powyżej 180, 200 miligramów potasu w analizie ogrodniczej. To jest już szczególnie w przypadku Jonagolda czy Ligola to jest bardzo wysoki poziom potasu. Kiedy byśmy mieli odpowiednio wysoki magnez wapń, nie stanowiłoby to problemu. Ale najczęściej wygląda to tak, że przy tym wysokim potasie mamy niską zawartość magnezu, niską zawartość wapnia przyswajalnego. Dlatego że w poprzednich latach nie zwracaliśmy uwagi właśnie na te pierwiastki, na te parametry. Dlatego zachęcam do wnikliwej analizy swojej sytuacji na poszczególnych działkach, poszczególnych kwaterach. Tam gdzie mamy wysoki potas a niski magnez wapń skupmy się bardziej na nawożeniu magnezem i wapniem.

Jakie nawozy? Wieloskładnikowe, jeśli jest uzasadnienie i można stosować nawozy wieloskładnikowe. Polecamy Rosafert 15-5-20 z wyższą zawartością potasu albo Rosafert 12-12-17. Jeśli należy to rozbić na poszczególne działki i zastosować to nawożenie pojedynczymi nawozami, wtedy azot w postaci nawozów typu saletra Salmag albo Rosafert 21-5-5 z najwyższą zawartością azotu. A uzupełnić magnez i wapń tam gdzie jest to niezbędne w postaci nawozów magnezowych Kizeryt, MagSul, siarczan magnezu granulowany. Natomiast wapń przyswajalny, proszę państwa, w tym momencie tym najlepszym źródłem wapnia przyswajalnego jest siarczan wapnia. W naszej ofercie jest to ASX siarczan wapnia albo Siarkomix. Owszem, te nawozy najlepiej jest wysiewać w okresie jesiennym, jesienno-zimowym, bo w tej chwili nam się to wszystko kumuluje i mamy za dużo tych nawozów niektórych kwaterach do wysiania. Ale jeśli jest taka konieczność i faktycznie potasu mamy nadmiar a deficyt wapnia, to jeszcze wciąż póki mamy dużo wilgoci polecamy wysiać siarczan wapnia.

Kolejna sprawa to próchnica. Widzimy poprawę i w niektórych sadach już ten poziom próchnicy jest troszeczkę wyższy niż w poprzednich latach. Stosujemy nawozy humusowe, stosujemy podłoże popieczarkowe, to wszystko to wszystko wpływa na poprawę struktury żyzności i poziom próchnicy w glebie. Natomiast pomimo tego wciąż powinniśmy nad tym pracować dlatego również tam, gdzie mamy ten poziom próchnicy niski, bardzo niski mamy też jeszcze czas na to żeby zastosować kwasy humusowe w postaci nawozów Rosahumus w formie oprysku belką herbicydową albo najlepiej podania całych rzędów z dużą ilością wody. To daje najlepsze rezultaty.

Wraz z początkiem sezonu i rozpoczęciem wykonywania zabiegów agrotechnicznych to również przygotowywanie i wysyłanie dla państwa komunikatów. Oczywiście, te w tej formie wideo będziemy dla państwa przygotowywali regularnie. Ale przypominam również o Info-Karcie. Zachęcam do skorzystania z tej formy. Jak co roku przygotowaliśmy dla państwa Info-Kartę, już jest dostępna, wysyłamy już komunikaty. Tak że część sadowników, część z naszych klientów i abonentów już przedłużyła abonament Info-Karty. Dla tych z państwa, którzy jeszcze tego nie wykonali, zachęcam, przypominam do tego, aby przedłużyć abonament na sezon 2021. Można to zrobić w naszych sklepach Agrosimex, u naszych partnerów handlowych, ale również za pośrednictwem strony info-karta.pl