Już jest pierwszy odcinek nowego projektu – Projekt Jabłko!

Od tego sezonu prowadzimy dla Was kompleksowy program ochrony, nawożenia i innych kluczowych zabiegów w wybranej kwaterze jabłoni Gala Brookfield i Red Jonaprice. Wszystko po to, aby doradzać Wam w kluczowych momentach uprawy tych odmian.

W kolejnych odcinkach będziemy odpowiadać na bieżące problemy pojawiające się na doświadczalnej kwaterze wybranych odmian w lokalizacji: Rosocha, gmina Nowe Miasto, powiat Grójecki.

Śledź nasz kanał na Youtube – https://cutt.ly/1l6frN0 i oglądaj kolejne odcinki Projektu Jabłko.

 

Projekt Jabłko odc. 1

Transkrypcja

O1: Dzień dobry. Znajdujemy się na pograniczu dwóch województw, mazowieckiego i łódzkiego. Miejscowość, w której jesteśmy nazywa się Rosocha. Jest to miejscowość sadownicza. I właśnie tu, w tej miejscowości zlokalizowali działania związane z naszym nowym projektem pod tytułem „Projekt Jabłoń”. „Projekt Jabłoń” będziemy realizować w gospodarstwie państwa Wójcików. Proszę państwa podczas webinariów, które prowadziliśmy w styczniu. Dużo pytań właśnie związanych było z dostosowaniem działań w gospodarstwach działania ochroniarskich, nawożeniowych, do wymogów, które nas czekają, do wymogów związanych z zielonym ładem. No i nasz cel właśnie jest taki żeby w tym gospodarstwie przeprowadzić demonstrację pokazującą sposoby ochrony, sposoby nawożenia fertygacja, które dobrze wpisują się w ten program, ten projekt zielonego ładu z jednej strony, z drugiej strony, które odnoszą się do jakości owoców, jak też do ich kosztów produkcji. Gospodarstwo jest bardzo typowe dla regionu, i dlatego też chcielibyśmy, żeby poszczególne etapy produkcji zaprezentować państwu w sposób zgodny z tym co się dzieje w przyrodzie. I w miarę systematycznie pokazywać nasze działania. Jeśli chodzi o samo gospodarstwo i przedstawienie tutaj kwater, na których będziemy projekt jabłko wdrażali, to chciałbym poprosić właściciela gospodarstwa pana Marka Wójcika.

Marek Wójcik: Witam państwa. Znajdujemy się w kwaterze odmiany Gala Brookfield. Kwatera została założona w 2017 roku z drzewek dwuletnich na podkład M26. Drzewka pochodzą z polskiej szkółki. Cięcie prowadzone jest tutaj ręcznie. Plony, które uzyskujemy tutaj tej kwatery to jest około sześćdziesięciu ton z hektara.

O1: A dlaczego podkładki M26 akurat?

Marek Wójcik: Ponieważ jest tutaj gleba lekka, dlatego zastosowaliśmy podkładki M26, żeby siła wzrostu i wigor tej Gali pozwolił na uzyskiwanie wysokich plonów.

O1: A oprócz tej kwatery będziemy jeszcze…

Marek Wójcik: Tak, będziemy pracowali jeszcze w kwaterze odmiany Red Jonaprince. Tam kwatera jest założona w 2016 roku na podkładce M9. Drzewka również pochodzą z polskiej szkółki. Drzewka były też dwuletnie.

O1: Tak, mamy dziś okazję jeszcze zrobić korekty przy cięciu.

Marek Wójcik: Tak, oczywiście.

O1: Myślę, że to akurat warto będzie przeprowadzić, bo są na pierwszy rzut oka jeszcze możliwości, że tak powiem, lekkiego skorygowania tego co zostało wykonane do tej pory.

Marek Wójcik: Tak, oczywiście

O3: Dzień dobry. Znajdujemy się wciąż w sadzie Marka Wójcika i jest to bardzo dobra okazja do tego żeby na początku sezonu tuż przed rozpoczęciem sezonu odnieść się do sytuacji jaką mamy obecnie w naszych sadach. Po pierwsze to obawy sadowników o ewentualne uszkodzenia po zimie, uszkodzenia mrozowe. To co za nami, ale również i to co jeszcze przed nami. Co może ewentualnie się wydarzyć a druga sprawa to cięcia. Chciałbym się odnieść jeszcze do cięcia, które wciąż w wielu sadach jeszcze w tej chwili się odbywa, wręcz dopiero wkraczamy w decydujące cięcie tych młodszych sadów i tych odmian bardziej wrażliwych na te ujemne temperatury zimą.

Po pierwsze proszę państwa, komentarz do obaw sadowników uszkodzeniem mrozowe. Tutaj jesteśmy właśnie w tej kwaterze Gali Brookfield i po wstępnej lustracji, nie tylko w tym sadzie, ale i w innych sadach, możemy śmiało stwierdzić, że naprawdę tych uszkodzeń jest niewiele, wręcz są one naprawdę znikome i to głównie jeśli chodzi o uszkodzenia delikatne, uszkodzenia kory i drewna. Ale jeśli chodzi o tę część już naziemną pąki, krótkopędy wszystko jest okej tutaj w tym sadzie, są one zdrowe zielone nie uległy uszkodzeniu. Owszem w niektórych sadach na niektórych stanowiskach tam gdzie były te spadki temperatury od minus dwadzieścia osiem, nawet do minus trzydzieści słyszymy i już słychać, ale my też takie sady widzimy, że tam te uszkodzenia są nieco mocniejsze. Szczególnie właśnie na pniach, tam to drewno jest uszkodzone nieco bardziej, ale to również nie powinno powodować jakichś zmartwień olbrzymich, ponieważ i tak rośliny sobie poradzą, zregenerują, i tutaj nie ma obaw o jakieś większe uszkodzenia, jak do tej pory.

Teraz cięcie. Tak jak wspomniałem wcześniej, owszem gros kwater już jest pociętych, ale wielu sadowników zostawia na sam koniec, w ostatnim momencie właśnie te kwatery najmłodsze, szczególnie Gale, i te które są najbardziej wrażliwe na ewentualne uszkodzenia mrozowe. I teraz wkraczamy w decydujący etap cięcia właśnie tych odmian. Tak jest i tutaj właśnie u Marka. Część tej kwatery Galii już jest obcięte z dołu, góry są obcięte z platformy w całości, ale połowa tej kwatery jeszcze jest nieobcięta, i chciałbym się odnieść właśnie do tej sytuacji jaką mamy w tym sadzie. Ale oczywiście do wszystkich kwater z Galą, to jest tutaj w Gali. Natomiast odniosę się również do cięcia Red Jonaprince’a po tym jak się przeniesiemy właśnie w kwaterę Prince’a.

Proszę państwa. Wiadomo wiemy w tej chwili, że te nowoczesne, intensywne sady karłowe powinny być już wprowadzone w tym systemie ściany owocenośnej, gdzie mamy owoce bardzo dobrze wyeksponowane na światło, na słońce, łatwiej ochronić przed patogenami te rośliny, ale również jakość i ubarwienie jest lepsze. To jest jedna sprawa, więc generalna zasada że to będzie Gala czy to będą Jonagoldy czy Red Jonaprince, żeby prowadzić drzewa w ten sposób, aby były raczej krótkie pędy owoconośne, krótkie gałęzie, może być ich dużo, oczywiście rozłożone odpowiednio, ale krótkie usztywnione, tak żeby one się nie opuszczały, i żeby nie powodowały zacieśniania innych partii drzewa, ale również i innych owoców, bo wtedy tracimy na ubarwieniu i na jakości. Ale też trzeba rozgraniczyć pewne grupy odmian. Czyli Gala akurat w tym przypadku. Dzisiaj Gala i Red Jonaprince. W przypadku Gali, proszę państwa, ja nie jestem zwolennikiem usuwania zbyt dużej ilości pędów, gałęzi. Lepiej żeby na całej wysokości drzewa tych gałęzi było dużo, ale żeby właśnie one były skrócone, krótkie, usztywnione, tak żeby zapewnić dobrą dystrybucję światła. Ale jest jedno ale. Wiemy, że gala jest odmianą drobno owocowo, wymaga żeby drzewo miało wigor. I tak jak w tym przypadku, to jest akurat na podkładce M26, wszystko jest fajnie, ten balans jest zachowany, mamy wigor, są pędy, gałęzie są o większym wigorze, ale jak widzimy również mamy i tego typu pędy, bardzo karłowe, wiotkie. Które oczywiście bardzo chętnie będą dobrze owocowały. Natomiast proszę sobie wyobrazić, a raczej wrócić pamięcią do poprzedniego sezonu, czy sezonów, i do zbiorów jakie owoce najczęściej na takich pędach wiotkich są. Otóż są drobniejsze, zdecydowanie drobniejsze, ale również i gorzej wybarwione. Zazwyczaj jest ich więcej i te gałązki się opuszczają. Dlatego w przypadku Gali skracajmy większość i klikamy większość, wszystkie pędy, nawet i wyżej, w górnej partii drzewa, ale w ten sposób, żeby jednak zachowywać sztywniejsze gałęzie, pędy które nie będą się opuszczały a te wiotkie usuwać. Inaczej będzie w przypadku Prince’a ale o tym za chwilę.

Jeśli chodzi o rozłożenie, rozmieszczenie tych pędów na całym drzewie, owszem tego typu silniejsze gałęzie możemy zachowywać tutaj na dole. Nie ma potrzeby ich usuwać. Natomiast już mniej więcej o tej wysokości, od dwóch metrów w górę, oczywiście jeśli tam są zbyt grube pędy dominujące i zacieniające trzeba je usunąć w całości. Przejdę teraz do cięcia, tak jak ja bym to wykonał. Proszę spojrzeć ile robię drobnych cięć, takich detali po to aby zachować jak najwięcej tego typu sztywnych pędów owocujących. Ale z drugiej strony jeśli mamy takie wartościowe, ale produktywne pędy, ale wiotkie je trzeba skrócić, kliknąć, usztywnić, żeby one się nie opuszczały zbyt nisko. Co z klikaniem wyżej. Kiedyś była taka opinia, że nie powinniśmy klikać, skracać pędów powyżej pierwszego piętra. Owszem, w Jonagoldach to wciąż obowiązuje, w przypadku Gali jeśli jest taka potrzeba, tak jak tu mamy najlepszy przykład na tego typu pędach, są to bardzo fajne produktywne pędy, ale już pod ciężarem owoców zbyt nisko się opuściły. Należy je podnieść, skrócić, usztywnić, podnieść, usztywnić. Nawet jeszcze można krócej to wykonać.

Jestem teraz w tej części kwatery Galii Brookfield, która już jest obcięta. I tak jak zawsze, wydaje nam się, że zrobiliśmy to poprawnie, że drzewa są obcięte odpowiednio, ale gdzieś zawsze można wychwycić pewne niedociągnięcia, może nie błędy, ale coś co pominęliśmy. Na tej wysokości absolutnie ta gałąź nie powinna być już pozostawiona, zacienia nam zdecydowanie dół. Tak że ona powinna być wycięta. To daje nam możliwość, szansę, że w tym miejscu też wyrosną nowe pędy owoconośne. Z kolei tutaj obok na kolejnym drzewku mamy bardzo fajny produktywny pęd, ale widzimy że on już wytracił wigor, dosłownie pięć centymetrów przyrost ubiegłoroczny. Dlatego jego trzeba, bo szkoda go stracić, musimy go po prostu skrócić i podnieść. Tu z kolei nowy pęd, wydawałoby się że obiecujący ale on jest zbyt długi i też będzie nam w kolejnych latach zacieniał, dlatego on jest do usunięcia.

Teraz już jestem w kwaterze odmiany Red Jonaprince. Jak bym proponował ciąć właśnie tę odmianę. Owszem też zależy nam na tym, i powinno nam zależeć, żeby jak najwięcej żebyśmy mieli w obrębie korony tego typu pędów czyli krótkich, sztywnych, żeby te gałęzie się nie opuszczały. Co prawda Prince’a dużo łatwiej się wybarwia niż Gala, niemniej jednak w przypadku zbyt wiotkich pędów również będziemy ten kolor tracili. Dlatego jak najwięcej krótkich pędów owoconośnych też przy sztamie, przy pniu. Natomiast z jedną różnicą odnośnie Galii. Tutaj proszę państwa wiedząc, że Prince rośnie dość silnie i również wyrastają tego typu silne pędy, powinniśmy jednak je eliminować na korzyść tych nieco słabszych. One sobie poradzą i będą bardzo dobrze plonowały. Z kolei tego typu pędy dominują nad tą częścią poniżej. Widzimy, że mamy tutaj pustą przestrzeń, nie mamy pędów, które by mogły wyrosnąć, ponieważ tego typu pędy, gałęzie hamują wyrastanie pędów poniżej. To jest jeden powód, drugi powód dlaczego powinniśmy usuwać tego typu gałęzie, oczywiście powyżej pierwszego piętra, to proszę państwa średnica owoców. Na tych pędach zawsze będą duże jabłka. Wiemy, że pożądana średnica przez odbiorców, średnica Jonagoldów to jest w zakresie od siedemdziesięciu do dziewięćdziesięciu milimetrów maksymalnie. Na tego typu pędach zawsze będą duże jabłka, dużo grubsze niż na tego typu pędach. To jest jedna sprawa, a druga sprawa, na tych pędach zawsze będą owoce mniej zaopatrzone w wapń z uwagi na konkurencję ze strony pędów, liści i trzeba się liczyć że zawsze tu będzie większe ryzyko wystąpienia gorzkiej plamistości pod skórą i na owocach pochodzących z tego typu pędów. Dlatego te pędy powinniśmy usuwać o takim charakterze silnym. Skupić się na tego typu pędach, na Red Jonaprincie jak najwięcej powinniśmy mieć w obrębie całej korony drzewa tego typu pędów spokojnych, produktywnych. I jeśli chodzi o skracanie tych pędów to już inaczej niż w Galii, powyżej pierwszego piętra starajmy się tych pędów nie klikać, nie skracać, chyba że są zbyt karłowe, tak jak ten. Ten jest zbyt karłowy, bo zdominowała go tamta gruba gałąź. No i należy go skrócić, żeby troszeczkę go wzmocnić, usztywnić. Natomiast wszystko co powyżej już w tym przypadku raczej nie powinniśmy klikać, bo to spowoduje jeszcze silniejszą reakcję, tylko ewentualnie tego typu podnosimy zbyt karłowe, a pozostałe skracamy, tak żeby były krótsze i sztywniejsze. Jeśli chodzi o dół, no to tutaj należy poklikać, żeby one się, te pędy, zbyt mocno nie opuszczały. I wtedy mamy sztywne dobrze zapąkowane gałęzie.