Jak pozbyć się mszycy w sadach jabłoniowych?

Mszyce to jedna z najbardziej uciążliwych grup szkodników. Każdego roku wyrządzają one w sadach znaczne szkody. Ich skuteczne zwalczanie ma ogromny wpływ na ekonomikę produkcji.

Nasilone problemy ze strony mszyc pojawiają się najczęściej w tych sadach, w których nie przeprowadzono zabiegu zwalczającego przed kwitnieniem drzew lub w których naruszona jest równowaga biologiczna. Po kwitnieniu jabłoni kolonie mszyc są już z reguły bardzo zaawansowane w rozwoju i trudne do skutecznego zwalczania – po zabiegu część populacji przeżywa i w sprzyjających warunkach pogody szybko się odbudowuje.

Bawełnica korówka (krwista)

Zimują larwy I i II stadium na szyjce korzeniowej jabłoni, w spękaniach kory pnia, konarów, ale także w spękaniach na pędach jednorocznych. Dojrzałe mszyce „rodzą” larwy, które zasiedlają pnie, konary, gałęzie, pędy, najchętniej w miejscach zranień, oraz odrosty korzeniowe. Mszyca wytwarza substancję woskową przypominającą watę, która pokrywa miejsce jej żerowania. W zależności od przebiegu pogody rozwija się 10–12 pokoleń. Ma dwa okresy wzmożonej liczebności – od drugiej połowy maja do początku czerwca oraz w okresie zbiorów owoców, pod koniec września lub na początku października. W lipcu, gdy temperatury są wysokie, kolonie mszyc się zmniejszają, aby ponownie nasilić się jesienią, kiedy pojawiają się formy uskrzydlone, ale bez znaczenia epidemiologicznego. Skutek żerowania tego gatunku to słabsze zawiązanie pąków kwiatowych, zwiększenie wrażliwości drzew na przemarzanie. Mszyca ta powoduje także zakłócenia w różnicowaniu się komórek roślinnych – zrakowaciałe narośla lub podłużne spękania kory, przez które wnikają patogeny kory i drewna.

Mszyca jabłoniowa

Jest gatunkiem jednodomnym, preferuje jabłoń. Może mieć 16 lub więcej pokoleń w sezonie. Zimują jaja, larwy wylęgają się w okresie pękania pąków i przechodzą na końce rozwijających się pędów, powodując ich skręcanie i zwijanie, żerując na młodych liściach. W każdym pokoleniu część owadów jest uskrzydlona i migruje na sąsiednie pędy i drzewa.

Mszyca jabłoniowo-babkowa3
To najgroźniejsza z mszyc występujących w sadach jabłoniowych zarówno dla drzew młodych, jak i starszych, nawet kilkudziesięcioletnich. Mszyca ta wpływa hamująco na tworzenie się pąków kwiatowych na zaatakowanych pędach, powoduje również deformację owoców i ich niewyrastanie. Owoce często nie opadają podczas czerwcowego opadu zawiązków i wisząc, tworzą charakterystyczne grona. Jest gatunkiem różnodomnym. Ma 4–10 pokoleń. Z czasem pojawiają się osobniki uskrzydlone, które przelatują na żywiciela wtórnego − rośliny z rodzaju babka, co ma miejsce w końcu czerwca, kilka pokoleń. Wraca we wrześniu. Jej szkodliwość jest zdecydowanie mniejsza niż mszycy jabłoniowej, z uwagi na krótki okres żerowania. ale ostatnio obserwuje się zjawisko pozostawania tego gatunku w sadach na stałe.

 

Mszyca jabłoniowo-zbożowa
4
Zimują jaja, z których w końcu marca lub na początku kwietnia wylęgają się larwy założycielek rodu. Objawy żerowania podobne jak u mszycy jabłoniowej. Po wylęgu założycielki rodu zasiedlają pąki kwiatowe, które często się sklejają z uwagi na duże ilości spadzi wydzielanej przez mszycę. Później żeruje na ogonkach kwiatowych, liściowych i powodując ich skręcenie, hamuje wzrost liści i pędów. Po kwitnieniu, jako mszyce uskrzydlone, migrują na trawy, gdzie partenogenetycznie rozwija się kilka pokoleń. Wraca we wrześniu. Jej szkodliwość jest zdecydowanie mniejsza niż mszycy jabłoniowej, z uwagi na krótki okres żerowania.

Konieczne lustracje

Konieczne są lustracje przez całe lato z uwagi na wczesnowiosenny rozwój szkodnika, również dlatego, że mszyce mają wiele pokoleń w sezonie i rozwijają się do późnego lata. Pierwsze wczesnowiosenne lustracje nie są w praktyce wykonywane przez sadowników, gdyż są kłopotliwe, czasochłonne i trudne. Larwy wszystkich gatunków mszyc po wylęgu są trudno zauważalne – są małe i często żerują wewnątrz pąków. Jeśli sadownik nie wykona rzetelnych lustracji, powinien uwzględnić w programie ochrony przez poszczególne gatunki mszyc poziomy zagrożenia z poprzedniego sezonu.

Progi zagrożenia

Mszyca jabłoniowo-zbożowa – lustrację wykonuje się już podczas ukazywania się pierwszych liści. Na 10 losowo wybranych drzewach przegląda się po 20 pąków, na areale 5–10 ha. Próg zagrożenia to 10 pąków z mszycami w próbie 200 dokładnie obejrzanych (dla mszycy jabłoniowo-zbożowej – 100 pąków z mszycami).
Mszyca jabłoniowa – przegląda się po trzy długopędy na 50 wybranych drzewach; próg zagrożenia to 15 pędów z koloniami w próbie 150 pędów.
Mszyca jabłoniowo-babkowa – przejrzeć dokładnie ulistnienie na 50 drzewach; próg zagrożenia to jedno drzewo z koloniami w badanej próbie.
Bawełnica korówka – tu przegląda się pnie, konary i odrosty na 50 drzewach; próg to dwa drzewa z koloniami. Praktyka wskazuje, że w przypadku stwierdzenia nawet pojedynczych kolonii ważne jest możliwie szybkie wykonanie zabiegów ochronnych.

Zwalczanie przed kwitnieniem

Przed kwitnieniem mszyce powinny być zwalczane 1–2 razy (w zależności od presji mszyc i ich składu gatunkowego) – w fazie mysiego uszka/zielonego pąka oraz bezpośrednio przed kwitnieniem (lub tylko w tym drugim okresie). W tym okresie najbardziej przydatne są pyretroidy z deltametryną lub cypermetryną (zgodnie z rejestracją), które zwalczą jednocześnie nie tylko mszyce, ale także kwieciaki i niektóre zwójki. Alternatywnym rozwiązaniem jest zastosowanie jednego z preparatów z grupy chloronikotynyli: Mospilan 20 SP/Calypso 480 SC w dawce 0,2 l/ha – zwalczą jednocześnie kwieciaki (ale te produkty mogą być bardziej potrzebne później w sezonie i lepiej je zostawić na okres po kwitnieniu, aby nie nadużywać tej ważnej grupy insektycydów). Chcąc poprawić skuteczność zabiegu, wskazany jest dodatek do cieczy roboczej zwilżacza, np. Flipper, który między innymi wpłynie na to, że ciecz opryskowa dotrze do miejsc trudno dostępnych, np. do środka zwartych pąków.

5

6W fazie zielony/różowy pąk – w niektórych sadach konieczna będzie powtórka zabiegu na mszyce, a w przypadku, gdy nie wykonano go do tej pory, należy przeprowadzić pierwszy zabieg zwalczający. Doświadczenia kilku lat wskazują na bardzo wysoką przydatność w tym okresie preparatu na bazie chloropiryfosu (zgodnie z rejestracją). Wybierając chloropiryfos, trzeba planować zabieg w okresie najcieplejszej pogody pomiędzy fazą zielony pąk kwiatowy a różowy pąk (niezbędne minimum to 12–13C, ale zdecydowanie lepsza byłaby temperatura wyższa niż 15C w trakcie zabiegu, z tendencją wzrostową). Jeśli jednak do kwitnienia będzie zbyt zimno, do chloropiryfosu warto dodać pyretroid (ten działa skutecznie w niższych temperaturach i wzmocni osłabione pogodą działanie chloropiryfosu). Inaczej należy zaplanować ochronę w sadach, w których zaintrodukowano dobroczynka gruszowego, którego populację mogłyby znacznie osłabić wymienione wyżej insektycydy. Ochronę różnicujemy w zależności od temperatury. Zabieg należy zaplanować najlepiej w fazie zielony/różowy pąk. Jeśli w tym okresie będzie zimno, poleca się Teppeki 50 WG (dawka – 0,14 kg/ha). Jest to insektycyd o działaniu systemicznym, zwalczający mszycę jabłoniową, jabłoniowo-zbożową i jabłoniowo-babkową (stwierdzono też dobre działanie preparatu na bawełnicę korówkę, ale przy zastosowaniu zwiększonej o 25% dawki zalecanej, czyli 0,175 l/ha, co jednak nie jest zgodne z polskim prawem). Preparat bardzo dobrze zwalcza mszyce odporne na niektóre grupy insektycydów, jest przy tym wysoce selektywny. Jego ogromną zaletą jest to, że działa w szerokim zakresie temperatur 5–25C, a jego dobra skuteczność utrzymuje się do trzech tygodni po zabiegu. W sytuacji ciepłej pogody można sięgnąć po Pirimor 500 WG . Preparat ten według nowej etykiety z polecaną dawką 0,4 kg/ha zwalcza jedynie mszycę jabłoniową (a w przypadku bawełnicy korówki wymagana byłaby dawka 0,75 kg/ha). Ponieważ ww. insektycydy zwalczają tylko mszyce, konieczne jest dodatkowe wykonanie zabiegu na zwójki, podając np. Runner 240 SC lub Affirm 095 SG – ten ostatni powinno się wybrać, jeśli w sadzie jest duża presja zwójki różóweczki (gatunek uszkadzający kwiaty, młode liście, ale przede wszystkim zawiązki).

Barbara Błaszczyńska

2