Jabłonie po kwitnieniu – przerzedzanie, ochrona, nawożenie – komunikat sadowniczy Agrosimex

Zapraszamy do obejrzenia komunikatu sadowniczego z dnia 26.05.2022r. Zobacz jak wspomóc i chronić sady jabłoniowe tuż po kwitnieniu.

Z filmu dowiesz się:

00:20 – o czym będzie mowa w komunikacie?

00:43 – aktualna sytuacja w sadach po kwitnieniu i przymrozkach

02:16 – uszkodzenia zawiązków

04:00 – czy wykonać zabieg przerzedzania?

07:48 – techniczne aspekty zabiegów przerzedzania

08:52 – choroby i szkodniki w sadach jabłoniowych po kwitnieniu

09:05 – zagrożenie parchem

11:11 – mączniak

11:39 – ochrona przed szkodnikami: mszyce,

12:20 – szkodliwe motyle: owocówka jabłkóweczka, owocówka połudóweczka

13:01 – zwójki – jaki preparat ochrony wybrać?

13:51 – zaraza ogniowa w sadach

14:52 – odżywienie sadów: magnez, wapń

Transkrypcja:

Dzień dobry, Robert Binkiewicz – Agrosimex. Zapraszam Państwa na bardzo ważny komunikat sadowniczy.

Bardzo ważny komunikat. Myślę, że jeden z ważniejszych w tym sezonie, ponieważ mamy dużo tematów do omówienia, dużo ważnych zabiegów i zagrożeń, które czyhają na nasze uprawy. Jakie tematy? Po pierwsze Regulatory wzrostu, Parch, Zwalczanie szkodników, ale również i Nawożenie dolistne.

Zacznę od króciutkiego opisu sytuacji w naszych sadach, sadach jabłoniowych. Jeszcze dwa tygodnie temu ogólna opinia była taka, że zbiory będą rekordowe i plony rekordowe. W tej chwili już możemy jasno powiedzieć, że tak nie będzie, bo w tej chwili tuż po kwitnieniu, po przymrozkach, które wystąpiły w ubiegłym tygodniu, klaruje się sytuacja i widać, że tak nie będzie. Więc są sady, które ucierpiały w przymrozki w ubiegłym tygodniu – sady w centralnej Polsce, sady na zachodzie kraju i kwatery, i odmiany. I w tych sadach już widać, że ten plon będzie umiarkowany albo bardzo niski, albo będą owoce uszkodzone. I dla tych kwater, dla tych sadów osobne zalecenia, co można jeszcze zrobić. Natomiast są oczywiście kwatery i odmiany, szczególnie na południu Polski (Sandomierz), które trzeba przerzedzać, bo widać w tej chwili, mamy już jasną sytuację, klarowną, że zawiązków jest zdecydowanie zbyt dużo. Tak ze sytuacja bardzo zróżnicowana i nie da się powiedzieć czy wydać takiej opinii ogólnej, jak sytuacja wygląda w całym kraju, bo na pewno by to było bardzo zafałszowane.

Zacznę od tych sadów, które ucierpiały w przymrozki. Są różnego typu uszkodzenia. Czyli są uszkodzone zawiązki przy kielichu i tam jest prawdopodobieństwo, że będą występowały ordzawienia, takie pierścienie, albo po prostu ten kielich będzie niedomknięty, otwarty i też będzie to już, no w pewnym sensie obniżało wartość czy jakość tych owoców. Ale plon będzie. Ale są również i sady, gdzie te zawiązki ucierpiały bardzo, przemarzły praktycznie w 100% i widać już, że tego plonu tam nie będzie.

Co można jeszcze zrobić oprócz tych zabiegów giberelinowych, które polecaliśmy tuż po przymrozkach? W tych sadach, w których widać, że część zawiązków jest uszkodzonych, a część jest nadzieja, że pozostanie, że utrzymają się, szczególnie grupa Jonagoldów, warto jeszcze wspierać te drzewa, te rośliny zabiegiem Corto albo Regalis w tym celu, aby przyhamować wzrost wegetatywny, ale również ograniczyć produkcję etylenu przez rośliny i jednocześnie ograniczyć opad tych zawiązków. I to jest skuteczne, i jest szansa, żeby utrzymać tam ten umiarkowany plon. Oczywiście ten zabieg Corto i Regalis w pozostałych sadach, tam, gdzie nadchodzi czas na drugi zabieg, oczywiście również jest uzasadniony i tak należy do tego podejść. Głównie Jonagoldy, Ligol, Mutsu, te odmiany silnie rosnące – czas na drugi zabieg Corto, Regalis.

Te sady, w których trzeba wykonać przerzedzanie, albo wydaje nam się, że trzeba wykonać przerzedzanie, to najpierw trzeba się upewnić. Często dzwonicie Państwo do nas i pytacie o zalecenia czy rozwiązanie późnego przerzedzania w tej chwili na zawiązki 10, 12, 14 milimetrów. Ale jak pytamy, jaka jest sytuacja, jak te zawiązki się trzymają, czy się różnicują, czy nie, to często nie otrzymujemy takiej jasnej odpowiedzi, bo bywa tak, że nawet sadownik nie pójdzie do sadów, do tej kwatery, a chce przerzedzać, bo inni przerzedzają. Tak że przestrzegam przed takimi pochopnymi decyzjami. Wiemy, że przerzedzanie to jest bardzo precyzyjny zabieg, który naprawdę powinien być poprzedzony codzienną lustracją wnikliwą, dokładną, w konkretnej kwaterze, którą chcemy przerzedzać. Jest to trudny czas, trudny moment, faza na podjęcie takiej decyzji. Zarówno w tych kwaterach, które były wcześniej przerzedzane, na przykład Monexem czy Nadią, to jeszcze tam trzeba kilka dni poczekać na pełne efekty przerzedzenia, ale również, czy nawet w tych sadach, które nie były wcześniej przerzedzane, tak jak tutaj ten Idared, w którym jesteśmy, wydawałoby się, że ten plon zanosi się na całkiem dobry, ale wyraźnie różnicują się zawiązki. I te centralne są już grube, mają po 10, 12, nawet 13 milimetrów, natomiast boczne, proszę zobaczyć, że są dużo, dużo mniejsze, mają 7, 8 milimetrów, a pozostałe już opadają. To świadczy o tym, że w wielu kwaterach, w wielu sadach opad naturalny zawiązków może być duży. Więc naprawdę podejdźmy do tego zabiegu czy do tej decyzji przerzedzania bardzo ostrożnie. Nawet jeśli nie jesteśmy jeszcze do końca pewni, czy ten zabieg jest potrzebny, jest uzasadniony, warto jeszcze poczekać dwa, trzy dni i podjąć decyzję, kiedy faktycznie będziemy pewni, że te zawiązki rosną. Na przykład w Gali, czy w Goldenie, czy w Championie słabo się różnicują, widać, że tam nie ma konkurencji pomiędzy nimi i mogą samoczynnie nie opadać, i tam ten zabieg przerzedzania jest wskazany.

W tym konkretnym przypadku tutaj nie polecam przerzedzania. Jestem przekonany, że po naturalnym opadzie ten plon będzie idealny. Proszę zobaczyć, tutaj pozostaną tylko te centralne, największe zawiązki, pozostałe opadną. I tutaj, w tym przypadku nie polecam. Ale oczywiście są kwatery Idareda, może starsze sady, na silniejszych podkładkach, gdzie tam po prostu tych zawiązków jest dużo, dużo więcej i widać, że słabo się różnicują, to ten zabieg przerzedzania jest wskazany już w tej fazie w przypadku Idareda, bo mamy tutaj duże zawiązki. W Sandomierzu są już dużo większe. Więc ta faza na Globaryll do późnego przerzedzania w Idaredzie już jest odpowiednia.

Pozostałe odmiany, czyli Gala i Golden – zalecam jeszcze poczekać 3, 4, 5 dni, kiedy te zawiązki troszkę podrosną, ale również zaczną się różnicować i będzie więcej wiadomo, jak sytuacja wygląda i czy tam te odmiany też warto przerzedzać. Jeśli tak, to polecam Globaryll. W przypadku Gali i Goldena na pewno to pełna dawka – 1,5 litra na hektar. Pamiętajmy o warunkach i aspektach technicznych do wykonania tego zabiegu, czyli przede wszystkim ciepło, minimum 20 stopni, a wiem, że w najbliższych dniach niestety trudno będzie o takie warunki, ale no trzeba po prostu polować na taką pogodę i znaleźć okienko, jak to się mówi, na ten zabieg. I proszę pamiętać o zdecydowanej wyższej ilości cieczy roboczej, czyli 1000 litrów na hektar potrzeba do tego, żeby była skuteczność tego zabiegu.

Często pytacie nas Państwo również o odstęp między zabiegiem przerzedzania Regalisem. Proszę pamiętać, że jeśli mamy zaplanowany taki zabieg Regalisem, a chcemy również przerzedzać, to przerzedzanie jest priorytetem i w pierwszej kolejności wykonujemy zabieg przerzedzania. Dopiero po 5, 7 dniach wykonujemy zabieg Regalisem czy Corto. W innym przypadku skuteczność przerzedzania będzie zbyt niska, niewystarczająca, jeśli w pierwszej kolejności zastosujemy Corto, Regalis, a dopiero przerzedzanie.

Choroby i szkodniki. Trzeba jasno powiedzieć, że te dni, ten czas bieżący to jest największe zagrożenie Parchem w tym sezonie. Pierwsza faza rozwoju Parcha, że tak powiem, pierwszy etap był bardzo spokojny. W tej chwili, no tutaj ten rozwój Parcha nabrał tempa. Oczywiście przez przebieg pogody, czyli opady, obfite opady w dniu wczorajszym w całej Polsce. Można powiedzieć, Sandomierz dostał najmniej tego deszczu, ale tu w centralnej Polsce, ale i w okolicach Łodzi to było miejscami nawet 20-25 litrów, więc opady intensywne. Wysiewy rekordowe. Blisko 10 tysięcy zarodników w metrze sześciennym i ciągłe infekcje silne, to powoduje, że zagrożenie Parchem jest uważam, że największe w tym sezonie i to jest najgroźniejsza sytuacja. Dlatego tutaj, jeśli mamy dylemat, czy zabieg wykonać, bo trzy dni temu pryskałem, to tak, trzeba wykonać tak zwaną ochronę na zakładkę, czyli pomimo tego, że wykonaliśmy dobry zabieg zapobiegawczy, to trzeba po prostu przerwać tę infekcję, nie dopuścić do skiełkowania zarodników i wykonać jak najszybciej zabieg według naszych zaleceń. Czyli jeśli był zabieg wykonany krótko przed deszczem i dość krótko przed infekcją, czyli mam na myśli 1-2 dni, to wystarczy zabieg Malvin, Pastor czy Merpan w mieszaninie z Zato, Discus. Wciąż jest aktualne grupa SDHI. Będzie na tę sytuację dobrym rozwiązaniem Sercadis albo Fontelis. Natomiast w sadach, gdzie ten zabieg zapobiegawczy przed opadami, przed infekcją był wykonany 4-5 dni, to tutaj jest sytuacja trochę trudniejsza i konieczny jest zabieg preparatem układowym takim jak Difo lub Hajmon z Kontaktem. Trzeba tu przycisnąć w tym momencie, bo naprawdę z tej sytuacji mogą być problemy i nie można tego odpuścić.

Mączniak jest bardzo dużym zagrożeniem również, więc przy okazji, jeśli to będzie Sercadis, Fontelis, Zato czy Discus, to również będzie ten Mączniak dobrze zwalczany. Ale nie zapominajmy również o typowych preparatach. Tam, gdzie nie został jeszcze wykonany zabieg po kwitnieniu typowym preparatem, to jak najszybciej Cyflux albo Penkona, albo Nimrod powinien być wykonany, ponieważ w tym sezonie obserwujemy dużo większą presję Mączniaka. Oczywiście z uwagi na przebieg pogody niż w poprzednim sezonie.

Szkodniki. Sytuacja, jak zawsze, jest bardzo zróżnicowana. W sadach tam, gdzie było zastosowane przed kwitnieniem Teppeki albo Affinto pod kątem Mszyc, nadal tych Mszyc nie ma. Ale już gdzieś tam możemy mrówkę znaleźć, więc to jest sygnał i czas na kolejny zabieg. Jeśli chodzi o Mszyce, polecam nadal Teppeki albo Affinto, ale również grupa Kobe, Mospilan i Carnadine jest w tym momencie też jak najbardziej wskazana pod kątem Mszyc.

Ale również i motyli. Ponieważ od kilku dni trwają już loty owocówki jabłkóweczki i południóweczki, więc szczególnie południe Polski, Sandomierz, Opole Lubelskie, ale również zachodnie te regiony sadownicze, tam już należy wykonywać ochronę pod kątem owocówek. Jeśli to jest początek lotów, to jak najbardziej może to być Kobe, Mospilan, Carnadine, ale jeśli obserwujemy u siebie na pułapkach, że już te loty trwają od tygodnia, więc tutaj w takich sadach wskazany jest Imidan albo Coragen.

Zwójki. Zwójkówki dokuczają w tym sezonie. Nie wszędzie udało się je skutecznie zwalczyć wiosną, przed kwitnieniem. Widzimy to teraz. Też pytacie nas Państwo o skuteczne rozwiązania. Więc tam, gdzie faktycznie gąsienice zagrażają i uszkadzają już zawiązki, no tutaj Mospilan lub Kobe z takimi już dość dużymi gąsienicami sobie raczej nie poradzi i jeśli mamy to potwierdzone odłowy motyli owocówki jabłkóweczki, to na pewno Coragen albo Imidan będzie najlepszym rozwiązaniem, żeby zwalczyć i żerujące gąsienice, i owocówkę w fazie lotu motyli i składania jaj.

Jeśli chodzi o ochronę, to jeszcze wspomnę o zarazie ogniowej, ponieważ też w najbliższych dniach będziemy mieli bardzo duże zagrożenie zarazą ogniową. Dlatego proszę chronić sady gruszowe, które są dużo bardziej wrażliwe na tę bakterię niż jabłoniowe, ale również wszystkie kwatery jabłoni sadzone tej wiosny, które już kwitną, będą bardzo zagrożone. Nie zapominajmy o tych sadach, bo właśnie stąd się biorą największe problemy, jeśli zaniedbamy tę ochronę w okresie kwitnienia tych młodych drzewek, to niestety dochodzi do porażenia i później ciężko już sobie z tym poradzić. Dlatego chrońmy te młode sady, najlepiej by było zlikwidować kwiaty, ale z tym jest różnie. Najczęściej są małe możliwości, żeby się pozbyć tych kwiatów, dlatego ochrona jest niezbędna. Polecam naprzemian Viflo Miedź Bor, Soriale, Merplus, czyli środki fosforanowe i aktywna miedź w postaci Viflo Miedź Bor.

Co z odżywek? Co możemy dodać do tych zabiegów, które będziemy wykonywali w naszych sadach w najbliższych dniach? Na pewno magnez, na pewno mikroelementy i na pewno wapń. Więc wciąż aktualny jest nawóz magnezowy Mag S Aloy, w połączeniu z ASX Complex, bo tu będziemy mieli magnez z mikroelementami, a z kolei w tych sadach, gdzie już mija 10 dni i więcej od pierwszego zabiegu nawozem wapniowym, szczególnie grupa Jonagoldów, Champion, Ligol, tutaj konieczny już jest kolejny zabieg dobrym wapniem. Polecam Metalosate Calcium albo Calciminal. Tutaj te nawozy wapniowe dobrze się mieszają z pestycydami, możemy to spokojnie łącznie wykonać.

To wszystko w dzisiejszym komunikacie. Bardzo ważnym komunikacie. Tak że życzę Państwu, żeby udało się te ważne zabiegi wykonać bezpiecznie i skutecznie. I do zobaczenia.

Produkty polecane w filmie znajdziesz tutaj:

Corto 10 WG – https://agrosimex.pl/corto-10-wg-2-5k…

Regalis Plus 10 WG – https://agrosimex.pl/regalis-plus-10-…

Globaryll 100 SL – https://agrosimex.pl/globaryll-100-sl…

Malvin 80 WDG – https://agrosimex.pl/malvin-80-wdg?ut…

Zato 50 WG – https://agrosimex.pl/zato-50-wg-c?utm…

Merpan 80 WDG – https://agrosimex.pl/merpan-80-wdg-c?…

Pastor 80 WG – https://agrosimex.pl/pastor-80-wg?utm…

Discus 500 WG – https://agrosimex.pl/discus-500-wg-20…

Fontelis 200 SC – https://agrosimex.pl/fontelis-200-sc?…

Sercadis – https://agrosimex.pl/sercadis-1l?utm_…

Difo 250 EC – https://agrosimex.pl/difo-250-ec-c?ut…