Jabłonie i Grusze – ochrona przed szkodnikami i nie tylko – komunikat sadowniczy

Zapraszamy na komunikat sadowniczy z 30.05 z aktualnymi zaleceniami zabiegów dla jabłoni i grusz.

Z filmu dowiesz się:

00:25 – oferta tyczek sadowniczych z włókna szklanego oraz kotew sadowniczych

02:49 – przerzedzanie w końcówce zawiązywania owoców

05:15 – zagrożenie ze strony mączniaka

06:20 – zagrożenie ze strony nekrotycznej plamistości liści

11:50 – szkodniki w gruszach i jabłoniach: owocówka południóweczka i owocówka jabłkóweczka

13:08 – zwójkówki w sadach

14:30 – duża presja mszyc w sadach

16:10 – ochrona przed miodówką

 

Produkty polecane w filmie:

Sitis
Globaryll 100 SL
Domark 100 EC
Penkona 100 EC
Cyflux
Nimrod 250 EC
Soriale
Omex Zynergy
ASX Tytan plus
ASX Complex
ASX Siarczan magnezu
Protaminal
Affirm 095 SG
Coragen 200 SC
Alakazam 500 WG
Teppeki 50 WG
Movento
Mospilan 20 SP
Kobe 20 SP
Safran 018 EC
Limocide
Delegate 250 WG

 

Transkrypcja

Witam. W dzisiejszym komunikacie podam zalecenia dotyczące ważnych zabiegów dla jabłoni i grusz. Zapraszam.

Zanim rozpoczniemy dzisiejszy komunikat, chciałbym państwu przedstawić najnowsze informacje na temat aktualnych promocji dotyczących akcesoriów do budowy rusztowań sadowniczych, konstrukcji rusztowań. Jesteśmy w takim okresie teraz, gdzie właśnie te konstrukcje instalujemy, budujemy w nowych sadach, więc myślę, że powinno to państwa zainteresować. Ta tyczka sadownicza jest wytworzona z wysokiej jakości włókna szklanego. Dzięki temu gwarantuje ona lekką i bardzo stabilną konstrukcję, a jednocześnie jest bardzo wytrzymała na zmienne warunki atmosferyczne. Tylko teraz w sieci detalicznej sklepów Agrosimex przy zakupie powyżej dziesięciu sztuk takiej dwumetrowej tyczki z włókna szklanego otrzymacie państwo dodatkowe 4% rabatu.

Oto stalowa kotwa sadownicza. Niezbędny element do budowy każdej solidnej stabilnej konstrukcji sadowniczej. Te kotwy w naszej ofercie odznaczają się wysoką jakością, trwałością i na pewno zapewnią stabilną i wytrzymałą konstrukcję, która jest gwarancją dochodowego i długowiecznego sadu. Teraz w sklepach detalicznych Agrosimex przy zakupie tego produktu powyżej dziesięciu sztuk, otrzymacie państwo dodatkowe 8% rabatu. Spieszcie się, ponieważ ta promocja trwa do 30 czerwca lub do wyczerpania zapasów. Korzystając z tej oferty, z jednej strony zbudujecie państwo trwałą, solidną konstrukcję, a z drugiej strony zaoszczędzicie. Zapraszam.

W tym komunikacie pewne elementy będą wspólne dla sadów jabłoniowych i gruszowych,

więc przy okazji omawiania konkretnych zagadnień, będę o tym informował. Przechodzę zatem do zaleceń.

Końcówka przerzedzania zawiązków, wciąż jeszcze pytacie państwo, czy można i czym można przerzedzać. W ciągu ostatnich czterech-pięciu dni te zawiązki przerastały błyskawicznie i jak mierzyliśmy je jeszcze w czwartek, w piątek, szczególnie w Gali, w Goldenie te zawiązki miały siedem, osiem, dziewięć milimetrów. W tej chwili już mają grubo powyżej dziesięciu, a nawet i 12-14 milimetrów. Mówię o Gali i Goldenie, bo wiadomo, że w Jonagoldach czy w Ligolu to już są dwudziestki. Więc z każdym dniem te możliwości przerzedzania już są coraz mniejsze. Nawet jeśli to będzie 10-12 milimetrów czy 13 w Gali, pamiętajmy o tym, że te odmiany się trudno przerzedzają, ciężko przerzedzają, więc to będzie z każdym dniem, z każdym milimetrem ta efektywność będzie coraz niższa, więc generalnie to, co można było wykonać i oczekiwać wysokiej efektywności,

mam na myśli benzyloedeninę, czyli Globaryl, Sitis, bo głównie tymi preparatami, tą substancją przerzedzaliście państwo zawiązki, właściwie można powiedzieć, że to już jest limit i to jest za nami. Jedno, co jest pozytywne, to przebieg pogody w tych dniach właśnie, kiedy przerzedzaliśmy benzyloedeniną, bardzo sprzyjał wysokiej skuteczności. Poza nieco chłodniejszymi nocami w miniony weekend, lokalnie nawet przy zerze, ale generalnie to rzadko kiedy bywają tak dogodne warunki do przerzedzania chemicznego, głównie benzyloedeniną w tym czasie, ponieważ akurat ten związek wymaga odpowiednich warunków, temperatury podczas zabiegu i po zabiegu, tak że będziemy obserwowali i informowali państwa w kolejnych komunikatach, przekazach o wynikach tego przerzedzania.

Wierzę, że będą one dobre. Wielu z państwa rozpoczęła te zabiegi wcześniej, tak jak zachęcałem na mniejsze zawiązki, szczególnie dotyczy to Gali, Goldena czy Szampiona i tam jeśli jest to wskazane, uzasadnione, to warto stosować już przerzedzanie benzyloadeniną na zawiązki nieco mniejsze, poniżej dziesięciu milimetrów.

Co z zagrożeniem w sadach ze strony chorób i szkodników? Myślę, że w tym czasie tak suchej, ciepłej i wietrznej pogody trzeba się skupić na mączniaku i to zagrożenie ze strony mączniaka już jest duże i na pewno będzie jeszcze większe.

Przed nami kilka, można kilkanaście dni bez opadów, suchych, tak przynajmniej takie są zapowiedzi i prognozy. W związku z tym powinniśmy w tej chwili przyłożyć się lepiej do ochrony przed mączniakiem. Ten pierwszy etap ochrony, wiosenny, jest za nami. Jeśli była ta ochrona skuteczna to bardzo dobrze, ale nie zapominajmy o tym, że teraz jest ten drugi etap, letni, gdzie wciąż trzeba zabezpieczać nasze uprawy przed porażeniem przez mączniaka, więc w rotacji, ale stosujmy nadal preparaty, wykorzystujmy preparaty typowe do tego celu, razem z ochroną przed parchem. Do preparatów kontaktowych dodajmy albo Domark, albo preparat Penkona, Cyflux albo Nimrod, czyli ta grupa typowych fungicydów do zwalczania mączniaka.

Jeśli jestem przy chorobach, to trzeba odpowiednio wcześnie sobie przypomnieć, zasygnalizować i przygotować do takiego zagrożenia, jakim jest nekrotyczna plamistość liści, która dotyczy głównie odmiany Golden Delicious, ale nie tylko, bo jest to grupa Red Delicious, ale czasami na innych odmianach również w dużym nasileniu występuje ta choroba. Ktoś powie, że może za wcześnie, bo zazwyczaj ona się nasila w połowie lata, ale w tej chwili już mamy lato, na zewnątrz jest bardzo ciepło i jeszcze kilka dni temu mieliśmy w niektórych sadach zbyt dużo wody, zbyt dużo wilgoci, ale z każdym dniem tak słonecznym i wietrznym ubywa jej, więc to będzie sprzyjało takiej sytuacji stresowej dla roślin, po której może właśnie dochodzić do wystąpienia tej nekrotycznej plamistości. Więc po pierwsze jest to odpowiednia agrotechnika w sadzie, za chwilę o tym powiem, czyli mówię o profilaktyce, o działaniach zapobiegawczych, bo wiemy, że jak już wystąpi ta plamistość liści, to praktycznie mamy niewielkie możliwości do tego, żeby interwencyjnie podziałać. Trzeba działać zawczasu, więc pierwszy czynnik to są, proszę państwa, który sprzyja do porażenia roślin i wystąpienia nekrotycznej plamistości, to są warunki wodno-powietrzne w glebie, w podłożu, ale również i temperatura. Jeśli wiemy, że gleba, podłoże się nagrzeje powyżej 20 stopni Celsjusza, również to jest dodatkowy czynnik, dodatkowy element do tego, żeby wystąpiła ta plamistość. Ale również przesuszeni9e, czyli długotrwały niedobór czy deficyt wody, jeśli nie nawadniamy, więc może nam się wydawać, że jeszcze niedawno było deszczowo, mokro, więc gdzie do nawadniania, więc uprzedzam, żeby to monitorować, kontrolować w państwa sadach i odpowiednio wcześnie rozpocząć nawadnianie sadów, żeby utrzymać stabilny poziom wilgoci w glebie, czyli nie przesuszać, ale również później gwałtownie nie przelewać tej gleby, nie uruchamiać nawadniania, nie wiem, na 12 godzin czy na 24 godziny, bo tak się zdarzało. Absolutnie to jest niewskazane, więc to pokazuje doświadczenie, praktykę z poprzednich lat. Jeśli regularnie, racjonalnie nawadniamy sady już po kwitnieniu, nie dopuszczamy do takich stresów wodno-powietrznych w glebie, to również nasilenie tej choroby jest dużo, dużo mniejsze, więc zachęcam do tego, żeby uwzględnić ten element w całej tej ochronie zapobiegawczej. Jeśli chodzi o jakieś zabiegi, które mogą zapobiec wystąpieniu tej choroby, możliwości mamy niewielkie, ale generalnie chodzi o to, żeby budować wciąż odporność roślin, budować przed, na wypadek wystąpienia stresu, który wywołuje to zjawisko, tę chorobę, czyli pierwszy element to jest to, co w podłożu, drugi element również i kondycja roślin, i odporność na porażenie, i na stres. Co możemy wykorzystać? Po pierwsze to fosforyny, czyli preparat Soriale, który ma rejestrację pod kątem parcha, ale wiemy, że są te różne inne, też dodatkowe korzyści wynikające właśnie z działania tych fosforynów w roślinie, więc to jest jeden element. Drugi element to jest produkt nawozowy o nazwie Omexx Zynergy, więc jest to miedź i cynk w specjalnej formulacji, która jest bardzo bezpieczna dla roślin, ale jednocześnie również bardzo dobrze buduje tę odporność, więc w tym okresie stosujmy na przemian Soriale z nawozem Omex Zynergy i standardowo, proszę państwa, rozwiązania nawozowe, które podnoszą kondycję, poprawiają kondycję roślin, podnoszą fotosyntezę, więc magnez, mikroelementy, trochę aminokwasów albo tytan, więc polecam taką mieszaninę też nawozów ASX Tytan plus, siarczan magnezu i ASX Complex jako mikroelementy, więc jeden element to Soriale jako fosforyny, na przemian z Omex Zynergy, a pomiędzy to nawożenie dolistne magnezem, mikroelementami i tytanem albo mogą to być też aminokwasy roślinne Protaminal. Myślę, że tutaj trzeba uwzględnić ten przebieg pogody, tę sytuację, jaką mamy obecnie i to, co jest zapowiadane, to, co przed nami, więc to zjawisko może w tym roku wystąpić dużo wcześniej niż w pozostałych, więc bądźmy na to gotowi i działajmy odpowiednio wcześnie, aby ustrzec się właśnie przed tym.

Teraz szkodniki i tutaj będzie ta część wspólna dla jabłoni i grusz. Po pierwsze to motyle. Motyle i mamy w tej chwili, no, pogoda sprzyja, ciepłe dni, ciepłe noce, więc sprzyja aktywności tych gatunków właśnie szkodliwych motyli. Jest to przede wszystkim owocówka jabłkóweczka i owocówka południóweczka. Mamy już w wielu lokalizacjach regularne loty motyli, tych szkodników. Potwierdzają to odczyty, odłowy w pułapkach. Obserwujemy to i monitorujemy w całym kraju, i mamy bieżące te odczyty, i na pułapkach iTrap z kamerą, ale również i na standardowych pułapkach, które mamy rozwieszone w wielu lokalizacjach i tutaj też podziękowania dla państwa, dla sadowników, z którymi współpracujemy i też dzielicie się państwo z nami na bieżąco tymi informacjami i odłowami. Ta pogoda bardzo sprzyja do rozwoju i ten cykl rozwojowy w takiej sytuacji jest krótszy niż zazwyczaj, więc proszę to uwzględnić, podejmując decyzję o zabiegu. Więc nie czekajmy jeszcze kilka dni, tylko podejmujmy decyzję o zabiegu jak najszybciej. Tak też podaliśmy w ostatnim komunikacie Info-Karta i wykonajmy zabieg typowy na czarną główkę tych właśnie gatunków, tych owocówek. To jest jedno, ale z kolei mamy też obecne gąsienice zwójek w sadach. Ta presja zwójkówek jest duża i bardzo duża w wielu sadach. Już nadgryzają zawiązki, już są uszkodzenia, więc tego nie bagatelizujmy i powtarzam, jak najszybciej, jeśli będzie dogodna sytuacja, oczywiście do zabiegu zastosujmy Afirm albo Coragen, czyli te typowe preparaty do zwalczania właśnie i tych szkodników, i już gąsienic, które są obecne i żerują, ale również tej fazy czarna główka, czyli początek wylęgu gąsienic owocówek. Jako ciekawostka powiem tylko, że kilka dni temu w sadzie gruszowym już zlokalizowałem zawiązki uszkodzone przez owocówkę jabłkóweczką i już były wgryzy, i to na dość sporą skalę, więc to jakby też jest sygnał, że gdzieś w takich lokalizacjach, stanowiskach cieplejszych, jeszcze cieplejszych niż powszechnie, już te szkodniki są bardzo aktywne i rozwój się przyspieszył. Afirm albo Coragen, w najbliższych dniach możemy je stosować w mieszaninach z fungicydami i nie ma z tym najmniejszego problemu. Jeśli jestem przy szkodnikach, to przypomnę jeszcze o mszycach,  bo w tym roku jest silna presja mszyc i w sadach jabłoniowych, mniej w gruszowych, ale w czereśniowych jest olbrzymia presja. Sadownicy sobie nie mogą poradzić z mszycami i skutecznie ich zwalczyć. Oczywiście na to też ma wpływ przebieg pogody i wegetacja, i rozwój, więc obserwujemy sytuację, lustrujmy nasze sady. Pamiętajmy, że takie preparaty systemiczne o tym długim działaniu, ja to nazywam zapobiegawczym, czyli flonikamid, to jest Alakazam albo Teppeki, ale podobnie trzeba traktować również Movento. Nie oczekujmy od tych preparatów, że nam błyskawicznie, szybko zwalczą duże kolonie mszyc, kiedy już mamy pozwijane, poskręcane liście. Te preparaty zawsze powtarzamy, stosujmy, kiedy zaobserwujemy pierwsze osobniki mszyc i to jest sygnał do tego, żeby jak najszybciej zaaplikować taki preparat, który potrzebuje kilku dni do tego, żeby w pełni systemicznie działał w roślinie i zwalczał mszyce. To jest jedna uwaga. Podobnie, może trochę szybsze działanie jest substancji acetamipryd, Kobe, Mospilan, ale w takiej sytuacji, kiedy mamy dużą presję, stosujmy wcześnie te zabiegi. Należy troszeczkę w tej sytuacji skrócić odstępy między zabiegami i nie czekać, aż już będą te liście pozwijane. Wiemy, że wtedy te tkanki są uszkodzone i też nie ma takiej dystrybucji tych substancji systemicznie w roślinie.

Miodówka. Proszę państwa, w gruszach teraz bardzo ważny czas, bardzo ważny okres, jeśli chodzi o ochronę przed miodówką. Mamy bardzo sprzyjającą pogodę dla aktywności miodówki. Oczywiście są różnice w zagrożeniu, w presji tego szkodnika w poszczególnych sadach, ale trzeba się liczyć z tym, oczekujmy, że w najbliższych dniach ta presja będzie duża i bardzo duża. Już dużo dorosłych osobników lata, składa jaja, z których za chwilę pojawią nam się młode larwy w gruszach, więc tutaj też nie bagatelizujmy tego. Systematycznie lustrujmy sady, podejmujmy decyzje o zabiegu. I teraz jakie rozwiązania wybrać w tej chwili? Wiemy, że też ta paleta preparatów do zwalczania miodówki jest bardzo uboga, wąska, więc trzeba dobrze zarządzać, operować tymi substancjami i preparatami, żeby jak najskuteczniej po prostu ją zwalczać w całym sezonie, a całe lato przed nami. Dlatego jeśli mamy bezpieczną sytuację w tej chwili, ale nie ma larw, ale widzimy, że już jest coraz więcej jaj, które się przebarwiają na żółto, jest to sygnał do tego, żeby stosować w tej chwili Movento. Inna sytuacja jest w sadach, gdzie już są pierwsze larwy i jest obawa o to, że zanim Movento zacznie w pełni działać systemicznie w roślinie, tutaj może być już sytuacja groźna w sadzie. Tam trzeba podjąć już decyzję o zabiegu interwencyjnym. To jest ostateczność. Jeśli była bardzo duża już liczebność larw, to abomektyna, Safran, ale to jest wyjątkowa sytuacja. Jeśli to są pojedyncze larwy, zastosujmy albo Delegate, albo Limocide, czyli produkt biologiczny na bazie olejku pomarańczowego. W poprzednich latach już sadownicy wypraktykowali tutaj zabiegi tym produktem, który się doskonale sprawdza właśnie latem jako ta ochrona biologiczna i skutecznie zwalcza młode larwy, ale też i jaja, więc trzeba podjąć decyzję na podstawie sytuacji w każdym sadzie, ale tutaj te najbliższe dni to będą, myślę że jeśli nie decydujące, to bardzo ważne, które będą miały bardzo ważny wpływ na przebieg sytuacji dalej, latem, jeśli chodzi o miodówkę gruszową w sadach gruszowych.

To wszystko w tym komunikacie. Dziękuję bardzo za uwagę i do zobaczenia.