Jabłonie – bardzo duże zagrożenie parchem! – komunikat sadowniczy

Zapraszamy do obejrzenia najnowszego komunikatu sadowniczego z 18 maja, który ostrzega przed dużą presją parcha w sadach jabłoniowych w końcówce kwitnienia.

Z filmu dowiesz się:

00:42 – duża presja ze strony parcha w całej

02:10 – najważniejszy moment ochrony przed przed parchem w sezonie 2023

04:04 – polecane produkty stosowane zapobiegawczo przed infekcją

06:24 – rozwiązanie interwencyjne skuteczne w niskich temperaturach

07:25 – zagrożenie ze strony zarazy ogniowej

09:30 – budowanie trwałych konstrukcji sadowniczych – tyczki z włókna szklanego

12:07 – szkodniki w sadzie jabłoniowym – mszyce, owocówki jabłkóweczki owocówki południóweczki

13:19 – ochrona przed zwójkówkami

14:32 – przerzedzanie

 

Produkty polecane w filmie:

Sercadis 300 SC
Fontelis 200 SC
Discus 500 WG
Zato 50 WG
Difo 250 EC
Hajmon 250 EC
Kapduo 72,5 WG
Revyona
Luna Care 71,6 WG
Soriale
Viflo Cu B
Alakazam 500 WG
Teppeki 50 WG
Mospilan 20 SP
Kobe 20 SP
Delfin WG
Affirm 0,95
Monex WP
Nadia
Globaryll 100 SL

 

Transkrypcja

Dzień dobry, Robert Binkiewicz, Agrosimex. Zapraszam państwa na bardzo ważny komunikat sadowniczy dotyczący jabłoni.

Dziś za mną Gala paskowana w gminie Błędów, końcówka kwitnienia. Najwięcej czasu poświęcę w tym komunikacie na parcha i na zagrożenie za strony parcha, ale również podam zalecenia dotyczące ochrony sadów jabłoniowych przed chorobami bakteryjnymi i szkodnikami.

Proszę państwa, możemy powiedzieć już w tej chwili z całą pewnością, z pełnym przekonaniem, że to jest rok, sezon parchowy. Dawno nie było tak dużej presji i tak dużego zagrożenia ze strony parcha od początku sezonu, o czym informowaliśmy i sygnalizowaliśmy we wszystkich naszych komunikatach i filmach. Co w tej chwili możemy znaleźć, z czym się możemy spotkać w sadach? I są to już plamy aktywne i Conidia, z których dochodzi do infekcji wtórnych, ale wciąż mamy duży potencjał, duże źródło zarodników workowych, ponieważ nawet po tych ostatnich wysiewa i opadach wciąż mamy blisko 50% potencjału zarodników workowych do wysiewu. Mówię o centralnej Polsce, może to oczywiście się nieco różnić w obrębie całego kraju. Z pewnością w regionie Sandomierza, tam to źródło, ten potencjał jest mniejszy, ponieważ tam wystąpiły dwa takie okresy krytyczne, więcej niż w centralnej Polsce. Z kolei na zachodzie Polski tradycyjnie dużo mniej opadów, zdecydowanie mniej infekcji, dużo mniejsze zagrożenie. W tym tygodniu to można powiedzieć, że wciąż jest, najważniejszy moment, jeśli chodzi o ochronę przed parchem w tym sezonie, co nie znaczy, że poprzednie sytuacje były niegroźne, bo to, że te plamy już są obecne w wielu sadach, nie tylko tych niechronionych czy słabo chronionych, ale również i w całkiem dobrze chronionych, też można znaleźć bez problemu pojedyncze plamy parcha, świadczy o tym, że trwa to zagrożenie od początku sezonu.

Niemniej jednak w tym tygodniu w większości regionów sadowniczych w kraju dwie bardzo silne infekcje i dwie sytuacje z bardzo silnymi wysiewami zarodników workowych, więc tutaj ta ochrona musi być w tym tygodniu bardzo szczelna, na zakładkę, tak jak to mówimy, czyli pomimo dobrego zabiegu… Tak nam się wydaje, że dobrego zabiegu zapobiegawczego w takiej sytuacji uzasadniony jest zabieg interwencyjny po takich wysiewach i takich infekcjach. Jeśli dodamy do tego jeszcze lokalnie bardzo obfite opady, tak jak w Sandomierzu, ale również i w okolicach Warki mieliśmy w środę, wczoraj bardzo obfite opady, miejscami do dwudziestu kilku litów, w Sandomierzu nawet około 40 litrów. To również mamy zmycie preparatów kontaktowych. Dlatego proszę państwa, teraz najbliższy zabieg, tak jak podaliśmy w komunikacie Info-Karta, pomimo tej ochrony wtorkowej, bo najczęściej we wtorek był poprzedni zabieg, teraz, jeśli warunki pozwolą, należy wykonać kolejny, ale oczywiście u każdego może to być inna konfiguracja.

Jeśli chodzi o preparaty, stosujmy rotacje, tak żeby nie stosować raz po raz tych samych substancji. Tutaj mamy tę paletę wciąż dość szeroką, jest z czego wybierać, więc to jest sytuacja do wykorzystania grupy SDHI wciąż, czyli Sercadis, Fontelis. Pamiętajmy, że to są środki głównie zapobiegawcze tak jak i strobiruliny, czyli Discus, Zato. Nie traktujmy ich jako preparaty interwencyjne, szczególnie dwie, czy trzy doby po infekcji. Absolutnie nie. Krótko po infekcji, tak, czyli następnego dnia, natomiast nie dłużej niż 24 godziny po infekcji. To nie są typowe preparaty interwencyjne. Z kolei w tych sadach, gdzie poprzednio został zastosowany difenokonazol, czyli Difo, Hajmon, tutaj należy rotować i właśnie teraz wykonać któryś z tych zabiegów z preparatami z grupy SDHI, czy strobiruliny. Jeśli przed opadami był Sercadis, Fontelis, Zato, albo Discus, to teraz, jak tylko temperatura się podniesie, będzie kilkanaście stopni na plusie, to polecamy właśnie difenokonazol w postaci preparatu Difo, albo Hajmon z dodatkiem preparatu kontaktowego. Więc no niestety, ale to jest taka sytuacja, taki moment, gdzie nawet, no nie powinien nas dziwić odstęp trzy, czy czterodniowy pomiędzy zabiegami. No jest to niezbędne do tego, aby jak najlepiej zabezpieczyć, pokryć tę groźną sytuację, żebyśmy nie musieli walczyć z parchem przez kolejne tygodnie, chociaż wciąż to zagrożenie jeszcze jest, Na pewno jeszcze kilka sytuacji groźnych przed nami, więc proszę być przygotowanym też na kolejne takie sytuacje. Ale przed nami kilka dni ciepłych, bardzo ciepłych i suchych, więc może będzie chwila spokoju. Jeśli chodzi o difenokonazol, to jeszcze pominąłem jeden preparat, czyli gotowa mieszanina kaptanu i difenokonazolu, czyli Kapduo. Więc mamy gotowe, wygodne rozwiązanie i mieszaninę tych dwóch substancji w postaci preparatu Kapduo.

Jeśli ktoś ma taką sytuację, że poprzedni zabieg zapobiegawczy przed tymi groźnymi infekcjami był wykonany cztery, pięć czy więcej dni temu, no to tutaj nie powinniśmy czekać na idealne warunki pogodowe i na difenokonazol tylko jak najszybciej sięgnijmy po rozwiązanie interwencyjne, które jest skuteczne przy niższych temperaturach, czyli nowy preparat Revyona.

Choroby grzybowe to nie jedyne zagrożenie w tym okresie. Wciąż mamy wysokie zagrożenie ze strony bakterii Pseudomonas. W ostatnich dniach bardzo głośno jest właśnie o tej bakterii, szczególnie w sadach gruszowych, ale o tym będę mówił w najbliższym komunikacie gruszkowym, na który serdecznie już zapraszam, proszę oczekiwać. Natomiast w sadach jabłoniowych, w ciągu najbliższych dni prawdopodobnie przewidywane jest większe zagrożenie ze strony zarazy ogniowej i bakterii Erwinia, która ją powoduje. W związku z tym należy zwrócić uwagę na to zagrożenie, szczególnie w młodych sadach, tegorocznych sadzonych tej wiosny, które będą rozpoczynały kwitnienie, ale również w sadach, które sadzone były w ubiegłym sezonie i były zainfekowane właśnie przez zarazę ogniową w ubiegłym sezonie. Te sady będą wymagały teraz najbliższych dniach, najbliższych tygodniach dobrej ochrony, więc sięgnijmy po najlepsze produkty i te, które są do tego polecane, gdzie mam na myśli zapis w etykiecie rejestracyjnej, czyli Luna Care, ale również takie produkty jak seriale, które możemy stosować pod kątem parcha, ale wiemy, że fosforyny mają też bardzo dobre oddziaływanie w kierunku podnoszenia, odporności naturalnej roślin i takiego działania. No i znane, szczególnie w sadach gruszowych Viflo Miedź-Bor, czyli produkt nawozowy, zawierający aktywną miedź, czyli to rozwiązanie, które daje właśnie dużo wyższą skuteczność w takim działaniu zapobiegawczym przed bakteriami niż klasyczna miedź, a przy tym jest bezpieczna dla roślin, a szczególnie tych kwitnących. Dlatego powinniśmy wykorzystać wszystkie te trzy produkty w tym programie ochrony zagrożonych sadów zarazą ogniową. Czyli Luna Care, Soriale, Viflo Miedź-Bor. Na pewno w takiej konfiguracji co kilka dni zabiegi zapobiegawcze powinniśmy wykonywać. Właśnie w tych sadach zagrożonych zarazą ogniową.

Na chwilę zmiana tematyki, chciałbym państwu zaprezentować ciekawy produkt, niektórym przypomnieć, bo już wiedzą państwo o tym, ale i poinformować, że od dwóch sezonów w ofercie Agrosimex posiadamy tyczki z włókna szklanego do budowy trwałych rusztowań, konstrukcji. Coraz większe zainteresowanie takim rozwiązaniem, szczególnie wśród bardzo intensywnych sadów gruszowych, ale nie tylko, jabłoniowych również, gdzie mamy systemy wieloprzewodnikowe i wymaga to lekkiej, krótkiej podpory, nawet niekoniecznie od samej ziemi, ale gdzieś, powiedzmy nawet mocowana pośrodku. I to jest bardzo ciekawe rozwiązanie, ponieważ daje możliwość budowania lekkiej konstrukcji, a jednocześnie bardzo stabilnej i bardzo wytrzymałej na lata. To jest rozwiązanie w tej chwili, które zapewnia najdłuższą trwałość spośród tych, które mamy do dyspozycji. To o czym trzeba pamiętać przy budowaniu takiej konstrukcji, tych rusztowań, tutaj akurat prezentuję długość 150 centymetrów, która najczęściej jest właśnie stosowana w gruszach, ale też dość popularnym tym rozmiarem jest dwusetka i tam już warto zastosować trzy druty. Trzy druty i trzy zapinki do tego, żeby była faktycznie ta konstrukcja bardzo stabilna. Jeśli mówimy o sto pięćdziesiątce, wystarczą dwa druty. Po tych dwóch sezonach już doświadczeń i tych sadów, w których są zainstalowane takie konstrukcje, tak jak przewidywaliśmy, jest to bardzo trwały produkt, ale jednocześnie elastyczny, dlatego przy dłuższych tyczkach zalecamy trzy druty i trzy zapinki. Do tych tyczek skonstruowane są specjalne zapinki, nie tak jak do bambusowych tyczek, ale właśnie specjalnie wyprofilowane, wgięte, aby trwale przytwierdzały właśnie ten produkt, tę tyczkę do drutu. Zachęcam do zainteresowania się ofertą, ponieważ w najbliższych dniach będzie bardzo atrakcyjna promocja właśnie na tyczki z włókna szklanego w Agrosimex.

Na koniec zostały dwa tematy, czyli szkodniki, ale również przerzedzanie tam, gdzie jest to konieczne, czy uzasadnione. Jeśli chodzi o szkodniki, proszę państwa, wkraczamy w taką fazę, gdzie będzie wyższa presja mszyc, dlatego tam, gdzie jeszcze nie został wykonany zabieg pod kątem mszyc po kwitnieniu, polecam flonikamid w postaci preparatu Alakazam, albo Teppeki. No tutaj też już powoli zaczyna się aktywność motyli, szkodliwych motyli i mam tu na myśli owocówkę jabłkóweczkę i owocówkę południóweczkę, ale tylko w wybranych regionach. Mam tu na myśli Wilga, Sobienie-Jeziory, ale też i w Sandomierzu już na pułapkach pierwsze motyle odnotowujemy, więc jeśli to potwierdzi się u państwa w pułapkach w tych regionach, tam wskazany już by był acetamipryd w postaci preparatu Kobe, albo Mospilan, wtedy będzie to działanie szersze i pod kątem mszyc i pod kątem tych motylki owocówek. Natomiast, jeśli tak jak tutaj w centrum, czy na zachodzie, jeszcze ta owocówka nie rozpoczęła lotów, a mamy do zwalczenia mszyce, wystarczy w tej sytuacji Alakazam, albo Teppeki. Kolejna grupa szkodników, czyli też szkodliwe motyle, ale zwójkówki. No, jak co roku w niektórych sadach obserwujemy tę średnią albo wyższą presję zwójki różóweczki i jej gąsienice już żerują na liściach, zwijają liście, ale również będą za chwilę uszkadzały zawiązki. Nie wszędzie tak jest, są sady, gdzie w ogóle nie ma takiego problemu, ale należy tutaj czuwać, zrobić, wykonać lustrację i podjąć decyzję o zabiegu, jeśli taki będzie konieczny. Jeśli te gąsienice znajdujemy w sadzie, ale nie stanowią jakiegoś bardzo dużego problemu, czy… Inaczej. Nie jest to bardzo duża liczebność, tam polecam zabieg preparatem Delfin, preparat biologiczny, natomiast, jeśli ta presja jest wyższa i mamy młode gąsienice i starsze już, no to tutaj po zabiegu preparatem Delfin, należy około 7-10 dni po tym zabiegu preparatem Delfin wykonać zabieg preparatem Affirm.

Na koniec dwa słowa o przerzedzaniu. Jesteśmy po tym takim typowym, takim kluczowym okresie i fazie na stosowanie związku NAA, czyli preparatu Monex, który polecaliśmy. Już w większości odmian i kwater jest zbyt późno na ten zabieg. Nadia to jest ten preparat na wczesne przerzedzanie, który jeszcze może być zastosowany w niektórych kwaterach tuż po kwitnieniu, natomiast myślę, że w większości tych kwater, które będą wymagały przerzedzania ponownego, albo to będzie pierwszy zabieg, powinniśmy się już przygotowywać na benzyloadeninę, czyli preparat Grobaryll. I jeśli faktycznie najbliższe dni już od soboty, niedzieli będą bardzo ciepłe, no to te zawiązki będą przerastały błyskawicznie, za chwilę będziemy mieli 8-10 milimetrów. W niektórych sadach oczywiście już na Idaredzie, czy na Ligolu może być to 8-10 milimetrów. Do tego wysokie temperatury, które są zapowiadane, powyżej 20 stopni Celsjusza, będą sprzyjały dobrej skuteczności właśnie tych zabiegów preparatem Globaryll, dlatego proszę obserwować, mierzyć i tam, gdzie będzie to uzasadnione, to już przygotowujmy się i stosujmy przy tych właśnie wysokich temperaturach w te ciepłe dni preparat Globaryll.

To wszystko w tym komunikacie, dziękuję bardzo i zapraszam na kolejne informacje.