Identyfikacja przyczyn różnych wariantów plamistości liści | Konferencja Sadownicza

Zapraszamy do obejrzenia III części Konferencji Sadowniczej z 16 lutego 2023 r.

Temat: Identyfikacja przyczyn różnych wariantów plamistości liści
Prelegent: Robert Binkiewicz

Z filmu dowiesz się:

01:52 – różne objawy plamistości liści

10:40 – przyczyny przebarwień liści

16:12 – zalecenia dotyczące plamistości/przebarwień liści

18:00 – proponowane rozwiązania: nawożenie doglebowe i dolistne

22:00 – nekrotyczna plamistość liści – zalecenia

26:56 – pytania uczestników

Transkrypcja:

Dobry wieczór, Robert Binkiewicz, Agrosimex. Zapraszam państwa na kolejny wykład, tym razem poświęcony plamistościom liści w sadach jabłoniowych i problemach z tym związanych. W ostatnim czasie problemy związane z różnego typu plamistościami liści nasiliły się i dlatego uważam, że jest to temat, który należy zgłębić, nad którym się należy pochylić, ponieważ, no coraz więcej problemów związanych właśnie z tym zagadnieniem, ale też sadownicy nas w przeciągu lata pytają o przyczyny i rozwiązania tych właśnie problemów, a zagrożenie jest duże. Są to różnego typu plamistości, dlatego trzeba tutaj przede wszystkim zdiagnozować przyczynę, podłoże i rozróżnić, rozdzielić różnego typu plamistości. Dlatego w tej prezentacji przedstawię właśnie różne objawy, jakie występują i występowały w sadach jabłoniowych różnego typu na liściach. Szkodliwość, jakie zagrożenie niesie za sobą właśnie ten problem. Diagnostyka, jak podejść do tematu profesjonalnie, jak w swoim gospodarstwie w danej kwaterze, w swoim sadzie zdiagnozować ten problem i podjąć konkretne działania. No i te rozwiązania właśnie już gotowe, które mamy już wypracowane i od jakiegoś czasu polecamy sadownikom, sprawdzają się, działają, dlatego o tym powiem i przekażę państwu na koniec te rozwiązania.

Różne objawy, ale większość tych właśnie plamistości ma wspólne podłoże i o tym za chwilę powiem. Generalnie w ostatnim czasie najwięcej problemu sadownikom sprawiają tego typu przebarwienia i plamistości liści. Właściwie bardziej można powiedzieć, że przebarwienia. Jeśli chodzi o plamistości, myślę, że nekrotyczna plamistość liści jest już dobrze znana sadownikom, odkąd na większą skalę uprawiamy Goldena. Myślę, że ci sadownicy już dobrze znają tę chorobę, przyczyny tej choroby i coraz lepiej sobie radzą właśnie z zapobieganiem wystąpienia nekrotycznej plamistości liści. Ale tutaj małe różnice są, jeśli chodzi o podejście do tych zagadnień, do tych dwóch typów plamistości i diagnozy, ale i rozwiązania problemów i zastosowania środków zapobiegawczych, tak aby ten problem ograniczyć, albo najlepiej wyeliminować.

Już w 2018 roku te problemy nasiliły się i występowały w wielu sadach w bardzo dużym nasileniu, nie tylko na odmianie Gala, bo ostatnio oczywiście przybyło dużo kwater Gali i generalnie te takie żółte przebarwienia dotyczą Gali, ale nie tylko. I w 2018 roku zwróciło się do nas wielu sadowników z tymi problemami z prośbą o pomoc, więc tak to wyglądało. Te plamistości i te przebarwiania wyglądały na odmianie Pinova wtedy, Gloster, to jest 2018 rok, Alwa, widzimy już skrajne nekrozy i tkanka obumarła i właściwie te liście już opadają, to jest defoliacja. Szampion, bardzo podobne objawy, jak w Gali, też takie żółte przebarwienia. I Idared też również jest wrażliwy na tego typu plamistości. Widzimy, że również może dojść do defoliacji częściowej. Może nie całkowitej, ale częściowej jeszcze na długo przed zbiorami i tak właśnie było w 2018 roku. W niektórych kwaterach Idareda, no ta defoliacja była nawet na poziomie 50-60%. To skutkowało również złą jakością owoców, przedwczesnym opadaniem owoców przed zbiorami, więc straty na pewno duże, ale również, no wiemy, że jeżeli brakuje odpowiedniej masy liściowej w tym ostatnim etapie przed zbiorami, brakuje asymilatów i owoce nie mogą wyrosnąć, nie mogą się dobrze wybarwić, za mało jest cukrów, więc to na pewno jest duże zagrożenie, dlatego trzeba dobrze się temu przyjrzeć w tych sadach, w tych kwaterach, w których u państwa występują te problemy i zaradzić temu. I już właśnie w tym 2018 roku poważnie podeszliśmy do tego problemu, w tych sadach, w tych kwaterach, gdzie właśnie takie objawy były, jakie przed chwilą pokazałem na zdjęciach, przeprowadziliśmy wnikliwe analizy, analizy gleby, analizy liści, analizy owoców, żeby potwierdzić nasze przypuszczenia przyczyn właśnie tego typu plamistości, czyli tych przebarwień żółtych na liściach, ale również i takich skrajnych, brązowych nekros. I to jest dowód jakby potwierdzenie tych naszych przypuszczeń. To, co państwo widzicie zaznaczone, dwa pierwiastki, pierwiastki, które mogą oddziaływać antagonistycznie na siebie w glebie i tak tez jest w tym przypadku. Część tych objawów mogłaby wskazywać na niedobory potasu. Ale, jak się okazało, potwierdziły się właśnie nasze przypuszczenia, to właśnie potas tutaj jest zbyt dominujący nad magnezem i powoduje tego typu zaburzenia, blokowanie magnezu, a nawet wręcz, w niektórych przypadkach, tam, gdzie w Idaredzie dochodzi do takiej defoliacji, można mówić o takiej nawet toksyczności potasu. Dlatego większość… Oczywiście są analizy, są wyniki, gdzie powiedzmy, nie jest to do końca jednoznaczne, ale większość wyników, tak jak tutaj widzicie państwo w tych odmianach Pinova, Szampion jest to ewidentne potwierdzenie tego, że ten potas jest zbyt dominujący nad magnezem, widzimy, że jest to stosunek 2:1, potas do magnezu. Tam, gdzie jest stosunek potasu do magnezu 1:1, te problemy z tego typu plamistościami liści nie występowały. Natomiast wszędzie tam, gdzie ten stosunek potasu do magnezu był 2:1 i wyższy, okazało się, że w tych lokalizacjach, w tych miejscach kwater było największe nasilenie tego typu plamistości.

Ale proszę państwa, rok 2022 i sytuacja się powtórzyła. Tutaj też możemy zauważyć pełną analogię, bo to oczywiście przebieg pogody latem na przełomie lipca i sierpnia i w lipcu, ten specyficzny przebieg pogody, no powoduje, że te problemy się nasilają. I tak było też w ubiegłym sezonie. Bardzo podobne objawy na Gali, to jest Lobo. Nawet widzimy, że w takich miejscach skrajnych, gdzie takie problemy występowały, nawet dochodziło do defoliacji całkowitej. I to właśnie zazwyczaj nasila się, czy ten problem widać, kiedy jest kilka dni, czy dłuższy okres wysokich temperatur, kiedy dochodzi do lekkiego… Może dojść do przesuszenia gleby, ale też w takich sytuacjach gdzie nawadniamy nieracjonalnie, czyli przez jakiś okres jest zbyt sucho, a następnie nawadniamy zbyt intensywnie. Wtedy wiadomo, że ten potas też jest bardzo łatwo, intensywnie przemieszczany, pobierany przez górne części roślin, drzew i w ten sposób mogą rośliny reagować.

W ubiegłym sezonie w takich sadach z tego typu problemami powtórzyliśmy tę diagnostykę i te analizy. Również, jak widać na przykładzie tego sadu, sytuacja się powtórzyła i mamy ewidentnie problemy z tymi plamistościami w tych miejscach, w tych kwaterach, gdzie stosunek potasu do magnezu jest 2:1 i wyższy. Tam, gdzie widzimy, gdzie był 1:1 tych plamistości i przebarwień nie było w ogóle. Oczywiście na przykładzie tych wyników z tego sadu, można tutaj stwierdzić spore rozbieżności, jeśli chodzi o zasobność innych składników pokarmowych, fosforu, wapnia i oczywiście może też to mieć nieznaczny wpływ, ale jednak zdecydowanie tutaj wskazujemy na zależność potasu do magnezu.

To jest właśnie ta kwatera Idareda z 2020 roku. Takich sadów oczywiście było więcej i też dzwoniliście, pytaliście nas państwo o przyczyny tego i jak zaradzić, żeby faktycznie nie doszło do defoliacji zbyt wcześnie. Proszę zwrócić uwagę, po prawej stronie to jest ta przestrzeń, to miejsce na kwaterze, gdzie właśnie był potas do magnezu w stosunku 2:1. Natomiast po lewej stronie zdjęcie, gdzie widzimy praktycznie niewielkie zmiany na liściach, ale większość liści była w dobrej kondycji, były zdrowe, indeks fotosyntezy jest na dobrym poziomie, to również tych problemów nie było, owoce były wybarwione, wyrośnięte, natomiast po prawej stronie widzimy, że w tych miejscach, no niestety odbiło się to złej jakości owoców, jabłka nie wybarwiły się odpowiednio, nie wyrosły, więc to jest realne zagrożenie też dla plonu i dla jakości.

Proszę państwa, jeśli chodzi o ten typ plamistości, który w tej chwili omawiam, czyli te zależności potasu do magnezu i specyficzny przebieg połowy w drugiej połowie lata, to możemy wskazać ewidentnie konkretne przyczyny tych problemów. Po pierwsze nawożenie na oko wszystkich kwater, wszystkich sadów, a mianowicie wszystkich odmian, a wiemy, że poszczególne odmiany mają różne wymagania, szczególnie co do potasu, ale również, co do wapnia, więc to na pewno trzeba zmienić i tylko regularne analizy gleby i indywidualne podejście do konkretnych kwater, ale również do konkretnych odmian może nam dać wiedzę, jak postępować i dobierać odpowiednie nawożenie do poszczególnych kwater. W przeszłości jednak no było to zauważalne, oczywiście jest to wygodne zastosowanie nawozów wieloskładnikowych w takiej samej dawce na wszystkie odmiany na cały sad. Szybko, łatwo, prosto, wygodnie. No niestety, to może doprowadzić do takich problemów. Tak że jednoznacznie stwierdzamy, że jest to… W większości przypadków, oczywiście nie wszędzie, są wyjątki, ale w większości przypadków jest to zbyt wysoka dominacja potasu nad magnezem. Czynnik odmianowy oczywiście też ma znaczenie tutaj, bo jak zauważyliście państwo, w tych sadach, gdzie te objawy takie skrajne wystąpiły, nie pojawiły się takie odmiany jak Ligol, czy Jonagoldy i tutaj można powiedzieć, że te odmiany są tolerancyjne na tego typu sytuacje. Oczywiście tam jest dużo większy problem z wapniem i należy skupić się w tej grupie odmian na intensywnym nawożeniu wapniem i dokarmianiu, natomiast jeśli chodzi o tę zależność potasu do magnezu, to w tej grupie odmian nie zauważyliśmy takiego problemu, takiej dolegliwości. Więc czynnik odmianowy na pewno tutaj ma znaczenie. Jeśli miałbym wymienić odmiany, które są najbardziej wrażliwe, podatne na tego typu zależności, no to na pewno Gala, Szampion, Pinova, ale również Golden. Tutaj nie pokazałem Goldena, ale w Goldenie oczywiście za chwilę o tym powiem więcej w kontekście nekrotycznej plamistości liści w Goldenie. I tutaj też podobnie, część tych przyczyn również się pokrywa przy nekrotycznych. Jeśli chodzi o żyzność gleby, zasobność gleby w próchnicę, to też ma znaczenie i to też, analizując, obserwując te wyniki gleby z tych kwater, z tych miejsc, też stwierdzaliśmy, że jednak tam, gdzie gleba była bardziej zasobna w próchnicę, tego typu problemy nie były w takim właśnie nasileniu jak w innych miejscach. No i proszę państwa, ostatni punkt jako jednak z przyczyn tych plamistości to jest zła gospodarka wodą latem, czyli nawadnianie. Co mam na myśli? No w sadach nienawadnianych, gdzie nie ma możliwości nawadniania, w tych okresach wysokich temperatur, suszy oczywiście dochodzi do zablokowania składników pokarmowych, podduszenia systemu korzeniowego i tam jest sprawa jakby prosta. I ten stres, te zaburzenia są naturalne. Ale z kolei w sadach nawadnianych, a większość takich sadów karłowych intensywnych obecnie nawadniamy, należy pamiętać, że w tym okresie, właśnie w takich okresach suszy, upałów, wysokich temperatur, powinniśmy nawadniać racjonalnie, regularnie w cyklach nie za krótkich, nie za długich. Czasami się spotykam z sytuacją, gdzie sadownicy nawadniają przez pół godziny codziennie, uważają, że to jest wystarczająco, a okazuje się, że absolutnie nie. W głębszych warstwach gleby po prostu dochodzi do przesuszenia, tak że z kolei po takiej sytuacji, jeśli gdzieś jest dłuższa przerwa w nawadnianiu, albo jest niewystarczające nawadnianie, dochodzi do przelewania, czyli zbyt długo nawadniamy i to prowadzi do takich sytuacji, gdzie właśnie wtedy następuje zbyt intensywne pobieranie potasu i takie objawy pojawiają się w sadach. Tak że w tych sadach to zaobserwowaliśmy, stwierdziliśmy w tych sadach, gdzie nawadnianie prowadzone jest racjonalnie, oczywiście od wiosny, ale szczególnie w tych okresach wysokich temperatur, upałów, jeśli wtedy sad jest nawadniany racjonalnie, regularnie, to tam nie dochodzi do takich problemów, a na pewno w dużo mniejszym nasileniu.

Jeśli chodzi o zalecenia, co do tego typu plamistości, na pewno zalecam w tych sadach, gdzie takie problemy wystąpiły u państwa w poprzednim sezonie, może dwa, trzy lata temu, w takich sadach należy się przyjrzeć temu zjawisku głębiej, wykonywać analizy w tych miejscach, w tych kwaterach, co roku, ale pobierać glebę do analizy osobno z miejsc, w których występują problemy z plamistościami i osobno z miejsc, gdzie takich problemów nie ma. I wtedy możemy najłatwiej stwierdzić, porównać te wyniki ze sobą i stwierdzić, czy faktycznie to również u państwa też jest, ta przyczyna, czyli zbyt wysoka zawartość potasu do magnezu. Jeśli tak jest, zalecamy ograniczyć, może nie zaprzestać, ale ograniczyć nawożenie potasem może na rok, może na dwa lata, a na pewno przejść na troszeczkę inny system. Czyli nie sypać soli potasowej w dużych ilościach, czy innych nawozów posypowych z wysoką zawartością potasu, ale przejść na nieco inne rozwiązania, za chwilę o tym powiem. To, co jest bardzo ważne i skuteczne w rozwiązywaniu tych problemów, tych plamistości to jest intensywne nawożenie magnezem. I doglebowe i dolistne. Tak że należy podejść do tego pierwiastka bardzo poważnie, tak jak do azotu podchodzimy, jak do potasu, do tych pierwiastków plonotwórczych, to w tym przypadku magnez ma olbrzymie znaczenie i w tych sadach, gdzie dużo większy nacisk położony jest na magnez, nawożenie magnezem, z czasem oczywiście, nie od razu, ale z czasem te problemy ustępują.

I proszę państwa propozycje. Jeśli wyniki analizy gleby potwierdzają to u państwa, to na pewno trzeba wprowadzić nawożenie doglebowe magnezem albo w postaci granulowanych nawozów magnezowych takich jak Kizeryt. Oczywiście wysiewamy Kizeryt nie w połowie kwietnia, czy w maju, kiedy już są wysokie temperatury i gleba jest przesuszona, ale wysiewamy na poziomie marca, kwietnia, najpóźniej na początku kwietnia tak, żeby nie było strat po prostu wynikających z suszy, z wysokich temperatur wcześniej. Jeśli chodzi o siarczan magnezu, również możemy go stosować zarówno doglebowo, jak i dolistnie. Oczywiście większość sadowników stosuje siarczan magnezu od dawna dolistnie i dobrze, natomiast w tym przypadku polecam również aplikację doglebową, oczywiście ni rozsiewając rozsiewaczem, ale rozpuszczając siarczan magnezu i podlewając po prostu rzędu drzew w okresie kwitnienia, czy tuż po kwitnieniu. W takich okresach, kiedy jeszcze mamy wilgoć w glebie, to jest bardzo skuteczne. Ten ostatni produkt to jest akurat nawóz potasowy. Mówię o nawożeniu doglebowym w tej chwili, a mamy nawóz potasowy w formulacji płynnej. To jest ta alternatywa w takich sytuacjach, gdzie powinniśmy ograniczyć nawożenie potasem, to odpuszczamy nawożenie nawozami posypowymi zimą, czy wczesną wiosną, a uzupełniamy tylko potas, czy doraźnie stosujemy, kiedy wiemy, że mamy wysokie plony i trzeba oczywiście zaaplikować, podać troszeczkę tego potasu, to jest to KTS, tiosiarczan potasu, który polecamy również do aplikacji doglebowej, albo przez fertygację, albo przez podlewanie i to jest takie doraźnie wsparcie, doraźna pomoc, jeśli chodzi o nawożeni potasem. Oczywiście w drugiej części sezonu, kiedy owoce przyrastają, wtedy możemy też uzupełniać i aplikować ten potas w formie zabiegów dolistnych, używając do tego nawozów Ultrasol oraz Asol z wyższą zawartością potasu. Ale omijamy te pierwszą dawkę wczesną wiosną na korzyść nawozów magnezowych. Jeśli chodzi o nawożenie dolistne, to na pewno powinniśmy się skupić na magnezie. Wczesną wiosną polecam tlenek magnezu w formulacie płynnej, to jest Mag S Aloy, znacie państwo już ten nawóz. Wczesną wiosną tuż przed kwitnieniem albo tuż po kwitnieniu, wtedy kiedy jeszcze mamy młode, delikatne listki i trzeba o nie zadbać, nie stosować agresywnych jakichś nawozów, dlatego we wczesnej fazie Mag S Aloy, a już w drugiej połowie lata oczywiście siarczan magnezu w formie zabiegów oprysków dolistnych. Dlaczego tutaj jest ASX Tytan i ASX Krzem? To również są rozwiązania, które ograniczają ten stres, skutki właśnie takich sytuacji stresowych wczesną wiosną w okresie chłodów w okolicy kwitnienia, tuż po kwitnieniu, ale również w tych okresach upałów, wysokich temperatur, wtedy aplikujmy na przemian Tytan z Krzemem i też roślina wtedy lepiej sobie radzi z takimi właśnie niekorzystnymi zjawiskami i to w kontekście tych plamistości liści też ma duże znaczenie.

I proszę państwa, na koniec inna plamistość, czyli nekrotyczna plamistość liści. Troszeczkę inaczej się objawia, absolutnie nie powinniśmy jej bagatelizować i postępować też prawidłowo, racjonalnie, tak jak w przypadku tamtych plamistości, ale do profilaktyki, do ochrony trzeba włączyć jeszcze troszeczkę i produktów chemicznych do stosowania do aplikacji dolistnej. Generalnie, jeśli chodzi o podłoże, przyczyny to wszystkie te, które wymieniłem wcześniej, na pewno tutaj mają znaczenie, ale do tego jeszcze dochodzi grzyb Alternaria, który również w określonych warunkach powietrznowodnych w glebie również atakuje system korzeniowy i też przyczynia się do właśnie wystąpienia takiego stresu, takiej plamistości liści. Więc tutaj mamy dodatkowy czynnik. Więc jeśli chodzi o zalecenia, żeby uniknąć takich skrajnych sytuacji, skrajnej defoliacji, nawet czasami w Goldenie w sierpniu, na pewno powinniśmy się skupić na nawożeniu magnezem, tak jak w przypadku tych poprzednich plamistości, to jest bardzo ważne. Oczywiście nawadnianie, racjonalne nawadnianie, to podkreślam, jest bardzo ważne w Goldenie, więc nie przesuszać, nie przelewać, ale nawadniać racjonalnie i to widać naprawdę efekty, nasilenie tej plamistości jest dużo, dużo mniejsze w tych sadach, które są tak racjonalnie nawadniane latem. Jeśli chodzi o zabiegi i preparaty, które skutecznie hamują, ograniczają rozwój nekrotycznej plamistości, ale również podnoszą odporność rośliny, to myślę, że państwo doskonale wiecie, są to produkty fosforanowe, które bardzo skutecznie podnoszą naturalną odporność rośliny na stres, ale również i na patogeny. Aplikowanie mikroelementów, magnezu i również tutaj polecam w tej sytuacji oczywiście tez profilaktycznie aplikację nawozu Omex Zynergy. Za chwilę więcej o nim powiem. Tutaj mamy właśnie te produkty, które w przypadku… Produkty nawozowe, które w przypadku nekrotycznej plamistości Goldena doskonale się sprawdzają i ograniczają wystąpienie tej choroby. Tak jak wcześniej wspomniałem, doglebowo Kizeryt, ale również siarczan magnezu, Tytan, Mag S Aloy i Omex Zynergy to jest ten nawóz, nad którym pracujemy od niedawna, ale już widzimy bardzo dobre efekty, jeśli chodzi o właśnie takie oddziaływanie podnoszące odporność roślin. Mamy tutaj cynk, miedź w specjalnej formulacji, która właśnie tak działa na rośliny i na budowanie, podnoszenie i wyższą odporność roślin. Ale to nie wszystko, to o czym wcześniej wspomniałem, czyli produkty fosforanowe. Dużo się o tym mówi, szczególnie w uprawach grusz sadownicy znają już znaczenie tych produktów i są niezbędne w ochronie przed bakteriami. W tym przypadku jeśli chodzi o Alternarię i tę plamistość w Goldenie, to też duże znaczenie ma stosowanie tych produktów. Oczywiście są one zarejestrowane te preparaty do ochrony przed parchem jabłoni, ale wiemy, że dobrze również oddziaływają i na tę chorobę. Soriale, Delan Pro, Merplus polecam od połowy czerwca do końca lipca. To jest ten moment, gdzie powinniśmy skupić się na budowaniu tej odporności i aplikacji, zarówno tych nawozów, które wymieniłem, jak i tych produktów, które wspierają naturalną odporność.

To wszystko proszę państwa, jeśli chodzi o plamistości. Wierzę, że sobie państwo poradzicie, uporacie się z tym problemem. Jeśli potrzebne będzie wsparcie, to służymy naszą pomocą w takich kontaktach bezpośrednich z nami, z doradcami, telefonicznych, ale również korzystajcie państwo z informacji, materiałów, które dla państwa przygotowujemy, publikujemy za pośrednictwem różnych kanałów w mediach społecznościowych. Myślę, że większość z państwa śledzi te nasze poczynania i tam na pewno tego typu informacje dotyczące właśnie plamistości państwo znajdziecie, jak i oczywiście inne, pozostałe. Dziękuję bardzo za uwagę.

Widzę, że są pytania do mnie. Czy chlorek wapnia może uszkadzać liście? Owszem tak, jeśli będzie aplikowany właśnie w tych okresach upałów i wysokich temperatur w sierpniu, więc na pewno w takich sytuacjach, w takich okresach trzeba podchodzić ostrożnie do stosowania chlorku wapnia. Zresztą sadownicy wiedzą, często dzwonicie państwo do nas w takich sytuacjach, pytacie, czy nie jest to zbyt ryzykowane, wtedy odradzamy i ewentualnie gdzieś ten zabieg sobie można przesunąć w czasie i wykonać w dogodnych warunkach pogodowych, kiedy się troszeczkę schłodzi. To nie tylko liście, ale również i owoce, bo wiemy z doświadczenia, że niektóre odmiany są dość wrażliwe. Mieliśmy wielokrotnie uszkodzone przetchlinki na Ligolu, na Idaredzie, na Lobie, na Szampionie, więc w takich okresach upałów, wysokich temperatur odradzam stosowanie chlorku wapnia. Wiem oczywiście, że jest to… Wielu zwolenników jest tego rozwiązania, jeśli chodzi o dostarczanie wapnia, ale na pewno wybierajmy takie bezpieczne okresy.

Jakie mogą być skutki zastosowania saletry amonowej dolistnie? Skutki zastosowania saletry amonowej mogą być fitotoksyczne, ponieważ ta forma amonowa po prostu, no jest agresywna dla roślin, dla liści, dlatego nie jest absolutnie polecana w zabiegach dolistnych. Stosujemy formę amidową w postaci mocznika, czy nawozu Azofol, jak również pozostałe saletrzane, bezpieczne formy. Jeśli chodzi o formę amonową, tutaj jest agresywna i może po prostu uszkodzić liście.

To wszystkie pytania i ten czas wykorzystałem na odpowiedzi, tak że dziękuję bardzo za uwagę i do zobaczenia.