Grusze – infekcja Pseudomonas i co dalej? – komunikat sadowniczy

Zapraszamy na komunikat sadowniczy poświęcony bakterii Pseudomonas, która aktualnie powoduje silne porażenie sadów gruszowych.

Z filmu dowiesz się:

00:40 – Silne porażenie grusz przez Pseusomonas

04:22 – ocena aktualnej sytuacji w sadzie gruszowym

07:30 – jak chronić gruszę przed rakiem bakteryjnym

09:50 – zagrożenie bakterią erwinią – zaraza ogniowa

11:35 – wpływ Pseudomonas na przerzedzanie

12:40 – miodówka

 

Polecane produkty w filmie:

Viflo CuB
Movento 100 SC

Transkrypcja

Robert Binkiewicz: Witamy państwa bardzo serdecznie i zapraszamy na komunikat gruszowy. Dzisiejszy komunikat gruszowy nagrywamy w Uleńcu w gospodarstwie i w sadzie pana Wojtka Kota. Dziękujemy bardzo za zaproszenie. Pan Wojciech zaprosił nas już wcześniej, ale teraz, no ta sytuacja, którą mamy obecnie w gruszach, myślę, że jest bardzo dobra do tego, żeby spotkać się i porozmawiać, tak że dziękuję Wojtku bardzo za zaproszenie. I cóż? No po tych kilku dniach od infekcji Pseudomonas, powodującego raka bakteryjnego, już teraz w zasadzie wiemy coraz więcej, bardzo dużo, jak sytuacja się przedstawia z tym porażeniem, na jaką skalę jest to porażenie. No i warto to podsumować, przeanalizować i wymienić się również doświadczeniami, dlatego że tego zagrożenie spodziewaliśmy się wcześniej, sygnalizowaliśmy zresztą w większości komunikatów przygotowywanych pod kątem grusz, wskazywaliśmy to zagrożenie. Trudno powiedzieć, czy można było się na to przygotować. Wielu sadowników program ochrony wykonało bardzo dobry, szczelny, widać, że są różnice, jeśli chodzi o skuteczność tego programu ochrony, niemniej jednak wielu sadowników nie może spać już od ponad tygodnia przez to silne porażenie. Proszę państwa, pytacie nas doradców, ale i pana Wojtka też, bo się kontaktujecie, pan Wojtek jest niewątpliwym ekspertem i autorytetem w dziedzinie uprawy gruszy, co robić teraz? Czy można było coś zrobić lepiej, więcej? Ja tylko przypomnę, że porą zimową przeprowadziliśmy wiele szkoleń, konferencji pod kątem grusz, podczas których omawialiśmy tę problematykę bakterii. W ogóle bakterii, nie tylko Psudomonas, ale i Erwinii i zawsze powtarzamy, że to jest bardzo trudne zagadnienie i duży problem, jeżeli chodzi o skuteczną ochronę, ponieważ nie ma takich rozwiązań, takich preparatów, które by dawały stuprocentową ochronę. W przypadku fungicydów grzybowych, tam jest skuteczność na poziomie 90-kilku procent, 98%, a co mówić w przypadku bakterii? Więc nie oczekujcie państwo, że te rozwiązania, te zalecenia, które my podajemy, że to będzie 100% skuteczności. Bo pytaliście często po tym, jak wyszły te objawy: No wszystko zrobiłem według zaleceń, a i tak jest porażenie. Dobrze, ale to porażenie jest na dużo niższym poziomie, na bardzo niskim, gdybyśmy tej ochrony nie wykonywali, dlatego na to trzeba zwrócić uwagę, że to nie jest tak, że to daje 100% ochronę, ale trzeba, szczególnie w takim roku, w takiej sytuacji jak ta, co ileś lat się zdarza taka sytuacja, takie warunki, gdzie naprawdę do tego silnego porażenia dochodzi, no i to pokazuje, jak ta szczelna ochrona jest niezbędna do tego, żeby uratować plon, bo tu mówimy o uratowaniu plonu, ale też i o konsekwencjach na przyszły rok. Tyle tytułem wstępu. Wojtku, jeśli możesz w paru słowach powiedzieć, jak ta sytuacja wygląda w tej chwili u ciebie? Jak oceniasz skuteczność ochrony, to co wykonałeś do tej pory i też różnicę, powiedzmy w tej infekcji, która tutaj u ciebie również wystąpiła na niewielkim poziomie? Bo również i u pana Wojtka takie gruszki się znajdują, ale one się znajdują. To jest naprawdę kilka procent, ja tak uważam, na poziomie kilku procent porażenie. Pomimo tego, że Wojtek też wykonał bardzo szczelny program, stosując te produkty, które wszyscy zalecaliśmy do tej pory, czyli Luna Care i Soriale, fosforyny i miedź aktywna, Viflo Miedź-Bor, która również w tym całym programie ma duże znaczenie. Oddaję głos.

Wojciech Kot: No właśnie. Ja byłem przekonany, że mam już taką wiedzę o gruszkach i o Pseudomonas, że przecież u mnie Psudomonas nie będzie, a jednak się okazało kilka dni temu, że pojawiły się czarne gruszki. Nie ma tego dużo, jest około pięciu, może czasami w niektórych miejscach do 10% i też nie ma zasady, uważam, że tam, gdzie ten mróz był największy, bo spadła tutaj temperatura, wtedy do minus dwóch stopni kilka godzin się utrzymała. Wydawało mi się, że zrobiłem wszystko, tak jak Robercie powiedziałeś, robione były wszystkie zabiegi, ale niestety, teraz jestem tego świadomy, bo też, powiem szczerze, do tej pory nie byłem świadomy, że ta Psudomonas jest tak niebezpieczna. My robimy zabieg przeciwko Psudomonas, ale to nie jest zabieg wyniszczający, czy interwencyjny, bo my takich preparatów nie mamy, jak w walce z parchem, my mamy preparaty interwencyjne, które możemy zastosować po infekcji, a tutaj niestety. Tutaj tylko możemy zapobiegać. Na pewno nie tylko ja, ale wielu sadowników też sobie myśli: A jeszcze nie zrobiłem tym, a trzeba było może jeszcze tym. No ja też tak myślę codziennie, że być może jeszcze jakbym zrobił jakiś jeden zabieg, to tej Psudomonas by nie było. No ale przyznam się szczerze, przez ten ostatni tydzień w okresie tych przymrozków co dzień w tych gruszach był jakiś zabieg, no ile można? Tak że tutaj przestrzegam wszystkich, bo pięknie sadzimy wszyscy grusze, ja sam też powiększam tę produkcję, ale chyba już po tym sezonie ją zatrzymam, bo okaże się, że braknie czasu do ochrony nawet tej gruszki. Ta Pseudomonas jest, ona była w naszych sadach, bo to się nie pojawiła teraz, ona była tutaj w czasie jesieni. Część z nas na pewno zrobiła nie wszystkie zabiegi jesienne, one są bardzo ważne, mieliśmy bardzo lekką zimę, gdzie te pąki nie były domknięte, gdzie wiele razy padał deszcz, było wilgotno, ta Pseudomonas się nam rozwijała cały czas, a teraz dostał wyjątkowo sprzyjające warunki, no i się pokazała. I rzeczywiście w niektórych sadach jest bardzo źle. Może dojść do tego, że nawet ten plon zostanie zniszczony prawie w stu procentach, nie wiadomo, czy nie drzewa i trzeba się mocno zastanowić, co robić dalej? Jak postępować w tym okresie dalszym wegetacji w tym sezonie, aby te sady jednak uchronić gruszowe?

Robert Binkiewicz: No tak. Zgodzę się z Wojtkiem, że ta sytuacja, jaka teraz wynikła to nie jest problem tego sezonu, ale to są konsekwencje poprzednich sezonów i ubiegłego sezonu, gdzie dochodziło do infekcji zarówno w tym okresie po kwitnieniu, gdzie pąki w tej chwili już się tworzą, te pąki kwiatowe, jak również i jesienią. Z drugiej strony, no pytacie państwo nas teraz, jakie rozwiązania? Co teraz robić? Co czynić? Jeśli jest taka sytuacja, jak tutaj u Wojtka, no to to jest sytuacja komfortowa. Jeśli to porażenie jest na poziomie kilku procent to okej, no tutaj jakby nie ma zagrożenia utraty plonu, natomiast jest wciąż zagrożenie rozwojem tej bakterii, więc wciąż w takich sadach, w których to porażenie jest na niskim poziomie, należy kontynuować ochronę zapobiegawczą. A czym? No niestety nic nowego nam nie przybyło od tamtej pory, więc kontynuujemy po prostu ten program ochrony zapobiegawczej, jaki do tej pory wykonywaliśmy, stosując rotację, więc wciąż miedź aktywna, Soriale, fosforyny, Luna Care i na pewno nawet w tak dobrej sytuacji, uważam, że jeszcze trzy, cztery zabiegi powinny być wykonane teraz wiosną. No niestety dużo trudniejsza, gorsza sytuacja jest w tych sadach, gdzie doszło do bardzo silnego porażenia. To też oczywiście ma związek z temperaturą, jaka była w tych sadach i z przymrozkiem, ukształtowaniem terenu, odpornością roślin, kondycją roślin, ale naprawdę w wielu sadach jest źle i bardzo źle, zamierają całe rozety i obumierają i to też jest bardzo niebezpieczne, ponieważ tam to źródło będzie wciąż bardzo duże, będzie narastało i będzie zagrożenie kolejnymi infekcjami, ale niestety tam, gdzie mamy doły szczególnie bardzo uszkodzone i zamiera ta tkanka, no też niestety, ale jest zagrożenie, jest ryzyko, że będzie dużo takich właśnie ran zgorzelowych powstawało i to będzie się rozwijało w kolejnych latach. Co możemy w takiej sytuacji zrobić? Ja uważam, że w tak bardzo trudnych sytuacjach powinno się poobrywać, pousuwać najbardziej uszkodzone te zawiązki i prowadzić dalej oczywiście też ochronę pod kątem nie tylko Psudomonas, bo proszę państwa, teraz mówimy o Psudomonas, bo do tej pory były warunki sprzyjające rozwojowi tej bakterii, natomiast przed nami kilka dni bardzo ciepłych z temperaturami powyżej 25 stopni Celsjusza nawet, wilgotność jest bardzo wysoka, więc proszę państwa, no nie ma tak łatwo. Erwinia powodująca zarazę tylko czeka na to, żeby zaatakować sady, nie tylko gruszowe, bo i jabłoniowe, więc pamiętajmy też o jabłoniach i o młodych sadach jabłoniowych, natomiast, no trzeba być przygotowanym na to, że zaraza będzie zagrożeniem w ciągu najbliższych, to zresztą potwierdzają modele chorobowe, bo korzystamy z takich i tam na modelach chorobowych już to zagrożenie jest na poziomie średnim, więc tylko to jest kwestia kilku dni i wyższej temperatury, gdzie będzie naprawdę duże zagrożenie. Więc kontynuacja tej ochrony jest niezbędna.

Wojciech Kot: No ja tutaj jeszcze odnośnie do zarazy ogniowej, chciałem tylko przypomnieć wszystkim sadownikom, którzy w tym roku wsadzili młodą gruszkę, ona teraz pięknie nam zacznie kwitnąć i tutaj uwaga, pilnujcie bardzo przed zarazą ogniową. Te zabiegi zapobiegawcze bardzo często, żebyście później nie będziecie mieli pretensji do szkółkarza lub do tego, co wam sprzedał. Bo ta zaraza ogniowa w sadach gruszowych młodych, które będą teraz kwitnąć, na pewno się pojawi.

Robert Binkiewicz: Dokładnie. Potwierdzam, więc tam będziemy mieli otwarte kwiaty, podczas których dochodzi do infekcji, natomiast w tych sadach już owocujących, gruszowych, w których doszło do bardzo silnego porażenie i obumiera większość tych zawiązków, więc będą rany, też będą rany otwarte, przez które będzie dochodziło do infekcji przez zarazę ogniową, więc tutaj, no niestety, ale jeszcze przed nami trudny taki czas. Trudny okres.

Wojciech Kot: Problem się za dwa tygodnie pojawi.

Robert Binkiewicz: Dobrze, czy coś jeszcze moglibyśmy dodać do tego tematu, do tego problemu Psudomonas?

Wojciech Kot: No ten problem z Psudomonas na pewno ma wpływ, bo teraz nie wiemy jakie kroki podjąć w przerzedzaniu.

Robert Binkiewicz: A no właśnie.

Wojciech Kot: No, bo tu automatycznie, tak, ta Pseudomonas głównie się pojawiła w większości sadów na dolnym piętrze, na tak zwanym stole. Tutaj już nam przerzedzi, więc tego przerzedzania nie musimy, na moje oko, robić na dole, bo ta Psudomonas zrobi swoje. Ale w górnych piętrach Psudomonas generalnie jest troszeczkę mniej, no i jest różnie. Tak jak u mnie jest dość dużo tych gruszek, ale mieliśmy zimno, mokro, te gruszki mi rosną bardzo wolno, no i w dalszym ciągu, mimo że niektóre owoce mają już te dziesięć, czy dwanaście milimetrów, no zastanawiam się cały czas, czy przerzedzać, czy nie przerzedzać? I to jest pytanie.

Robert Binkiewicz: A kilka gorących dni spowoduje podwyższoną produkcję etylenu, więc też trzeba być przygotowanym na…

Wojciech Kot: Tak, ile tego etylenu dać, czy nie dać? I tutaj mamy bardzo poważny problem.

Robert Binkiewicz: No to na koniec, myślę, że dwa słowa o Miodówce. Nie zapominajmy, bo tak skupiamy się na bakteriach…

Wojciech Kot: Zapomnieliśmy o miodówce.

Robert Binkiewicz: Ale te najbliższe gorące dni to będzie pole do popisu dla miodówki. Część sadowników już zastosowała Movento po kwitnieniu. W niektórych sadach nie było takiej potrzeby jeszcze do tej pory, ale na pewno nie odkładajcie państwo tego zabiegu, bo za kilka dni ta presja, to zagrożenie ze strony miodówki będzie dużo, dużo wyższe, a pamiętajmy o tym, że Movento działa zapobiegawczo, a nie interwencyjnie.

Wojciech Kot: I kilka dni potrzebuje, żeby zostało wchłonięte.

Robert Binkiewicz: Dokładnie, potrzeba kilka dni. No dobrze, to jeśli wyczerpaliśmy na tę chwilę tematykę, to ja dziękuję bardzo.

Wojciech Kot: Abyśmy się nie spotykali przy takich sytuacjach związanych z taką bakterią z Psudomonas.

Robert Binkiewicz: Tak jest. Dziękuję bardzo za zaproszenie. Dziękuję bardzo za to, że zgodziłeś się wystąpić tutaj razem ze mną w tym komunikacie, no i powodzenia. Dużo jeszcze pracy przed nami. Do zobaczenia.