Drosophila suzuki – monitoring i występowanie | Konferencja Jagodowa

Zapraszamy do obejrzenia I części Konferencji Jagodowej z 7 lutego 2024.

Temat: Drosophila suzuki – monitoring i występowanie
Prelegent: Tomasz Domański, doradca sadowniczy

W filmie:

01:48 – rozpoznanie Drosophili suzuki

07:42 – rozwój muszki plamoskrzydłej

11:22 – historia muszki plamoskrzydłej

15:24 – wpływ pogody na muszkę plamoskrzydłą

18:10 – monitoring lotów Drosophili suzuki

21:28 – jak ograniczać szkody powodowane przez szkodnika

25:35 – produkty do walki ze szkodnikiem

31:33 – jakie będą kolejne sezony?

 

Produkty:
Affirm 095 SG
Spintor 240 SC
Decis Mega 50 EW
Exirel 100 SE
Benevia 100 OD

TRANSKRYPCJA

 

Witam serdecznie. Tomasz Domański, Agrosimex. Miło mi spotkać się dzisiaj z państwem na tym kongresie, ponieważ przygotowałem dla państwa myślę, że bardzo ważny temat, jakim jest Drosophila  suzukii – muszka plamoskrzydła, która w sezonie 2023 wyrządziła pewne szkody na plantacjach, a doskonale wszyscy wiemy, jakie szkody wyrządziła w sezonie 2020.

Dziś w mojej prezentacji chciałem państwu przedstawić, jak należy monitorować tego szkodnika, ale również jak go rozpoznawać czy też zwalczać. Na początku zobaczcie państwo film z jednej z plantacji borówek, gdzie nikt nie chce oglądać takiej sytuacji na swojej plantacji, gdzie owoce są zasiedlone przez larwy Drosophili suzukii, oczywiście takie owoce nie są handlowe, Drosophila może poczynić ogromne straty w plonach, są to straty ekonomiczne na bardzo wysokim poziomie, dlatego też takiej sytuacji z pewnością chcemy uniknąć.

Wielu plantatorów ma już tę świadomość, jakie niesie zagrożenie ze sobą Drosophila suzukii, niemniej jednak jest to świeży gatunek owada, który występuje na naszych plantacjach. Nie mamy do czynienia z tą Drosophilą wiele lat, nie mamy dużego doświadczenia w zwalczaniu tego szkodnika czy ograniczaniu strat, niemniej cały czas musimy się uczyć, doszkalać, tak, aby nasze owoce były zdrowe, żeby te owoce bez larw czy też bez żadnych szkodników trafiały do konsumentów.

Proszę państwa, Drosophila suzukii. Tutaj mamy na zdjęciach samca i samicę, tak jak państwo widzicie, samiec z plamkami. Jest to zdjęcie graficzne, ściągnięte oczywiście gdzieś ze strony internetowej, ale to zdjęcie po prawej stronie, zdjęcie samicy, to jest zdjęcie z tego roku na plantacji malin, na plantacji towarowej maliny deserowej i tam już, proszę państwa, problemy z tą Drosophilą były dosyć duże. Można było już spotkać tę Drosophilę na polach, zrobić zdjęcia. Tak że widzimy, że problem jest i na pewno trzeba tutaj odpowiednie działania podjąć, aby tego szkodnika wykluczyć z naszych plantacji, o ile to jest możliwe. Proszę państwa, przede wszystkim rozpoznanie Drosophili suzukii. Tak jak państwo widzicie, ona jest podobna do innych muszek, do Drosophili na przykład melanogaster, czyli muszki owocowej. Są pewne różnice w wyglądzie tych muszek. Przede wszystkim różnica w wyglądzie samców. Samce Drosophili suzukii różnią się od Drosophili melanogaster tym, że na każdym skrzydle mają po jednej ciemnej plamie. Tutaj rozróżnienie jest gatunków bardzo proste, ponieważ kiedy spotkamy w pułapce samce z plamkami, możemy przypuszczać, że są to samce Drosophili suzukii. Jeżeli chodzi o samice, tutaj identyfikacja jest dużo trudniejsza, ponieważ zarówno samice muszki owocowej, jak i Drosophili suzukii nie mają żadnych plamek na skrzydłach, nie mają takich cech charakterystycznych dla siebie, ale mają odwłok, który bardzo różni się od siebie i tutaj trzeba już bardziej precyzyjnego monitoringu czy też diagnostyki, gdzie raczej gołym okiem nie zobaczymy tych różnic. Jeżeli chodzi o te pokładełko, o ten odwłok, tutaj potrzebujemy już mikroskopu, dokładnego monitoringu.

Ale mamy również jeszcze muszkę Drosophilę subpulchrella, mamy również muszkę Drosophilę subpulchrellę, której samce są podobne do Drosophili suzukii, ponieważ również mają plamki na skrzydłach. Są to nieco mniejsze plamki i troszeczkę wyżej umiejscowione na skrzydłach. Widzimy również różnicę w wyglądzie samic. Samice Drosophili są troszeczkę mniejsze i mają bardziej ubarwiony, ciemniejszy ten odwłok, ale też możemy tutaj pomylić te dwa gatunki, chociaż Drosophila suzukii bardziej występuje w naszym położeniu klimatycznym niż ta druga Drosophila.

Tak że widzicie państwo, że ta diagnostyka jest bardzo ważna i tutaj odpowiednie rozpoznanie szkodnika, z którym mamy do czynienia, jest istotne.

Proszę państwa, jeżeli chodzi o Drosophilę. Tutaj z pewnością trzeba mieć na uwadze wygląd tego szkodnika, ponieważ nie każdy jest w stanie zidentyfikować go w odpowiedni sposób i tak jak państwo tutaj może nie najlepszej jakości zdjęcie, ale widzimy, że jest muszka, która wchodzi do owocu. Z pewnością nie jest to Drosophila suzukii, jest to innego rodzaju muszka, która żeruje już w dojrzałych, dojrzewających, uszkodzonych owocach. Ale przechodząc do Drosophili suzukii. Drosophila suzukii składa jaja do owoców zdrowych, nieuszkodzonych, dojrzewających, tak że jest to bardzo istotne, ponieważ uszkadza nam te owoce handlowe. Złożone jaja są białe o długości 6 milimetrów i szerokości około 2 milimetrów. Każde jajo ma dwa przewody oddechowe, które wystają z owocu. Bardzo ciężko te przewody oddechowe zobaczyć. Na pewno trzeba dużego przybliżenia czy to lupy, czy też mikroskopu, aby te przewody można było zobaczyć.

Jeżeli chodzi o stadia rozwojowe, to są trzy stadia larwalne. W trzecim stadium larwy osiągają długość około niecałych 4 milimetrów. Poczwarki Drosophili suzukii mają kolor brązowy i długość około 3 milimetrów. I tak jak już wspomniałem, Drosophila suzukii składa jaja właśnie do tych zdrowych owoców. Samica tym swoim pokładełkiem nacina skórkę owocu i później składa tam właśnie jaja.

Inne Drosophile, tak jak Drosophila melanogaster, nie jest w stanie przeciąć skórki zdrowego owocu, dlatego te jaja są składane już do dojrzewających owoców. Oczywiście rozwój larw ma miejsce w środku, wewnątrz owoców.

Tutaj, proszę państwa, borówka z widocznym uszkodzeniem skórki. Mamy dwa otwory w owocu właśnie zrobione przez samicę Drosophilę suzukii, która złożyła jaja do tego owocu i po naciśnięciu takiego owocu, tak jak państwo widzicie na tych zdjęciach, widzimy w miąższu borówki larwę Drosophili suzukii. Oczywiście takie owoce są niehandlowe, kiedy każdy konsument, który zobaczy taki owoc, z pewnością go wyrzuci i zaniecha dalszego zakupu owoców. Dlatego tak istotne jest ograniczenie populacji tego szkodnika.

Proszę państwa, następnie rozwój muszki plamoskrzydłej. Rozwój jest bardzo dynamiczny, ponieważ samica może złożyć do 60 jaj dziennie i aż do 600 jaj w ciągu całego swojego życia, czyli produktywność tego szkodnika jest na bardzo wysokim poziomie. Jaja składane są zazwyczaj pojedynczo, ale może być ich kilka w jednym owocu. Tak że Drosophila, jedna samica, składa jedno jajo, ale może złożyć tych jaj kilka samic do tego samego owocu. Larwy wgryzają głębokie otwory, żywią się miąższem owoców, tak że na pewno wydzielają też odchody, później ten miąższ staje się ciemny. Co za tym idzie, takie owoce też bardziej są podatne na porażenie przez wszelkiego rodzaju patogeny, takie jak grzyb Botrytis cinerea, czyli sprawca szarej pleśni. Często te owoce później gniją, opadają, a to też jest dalsze źródło do rozwoju takiej Drosophili, ponieważ im więcej tych owoców leży pod krzewami borówki, tym więcej one zwabiają szkodnika na plantacji.

Jeżeli chodzi o rozwój muszki plamoskrzydłej, to cały cykl rozwojowy, rozwój jaj, trzy etapy larwalne, przepoczwarzanie trwa około dwóch tygodni pod warunkiem, że temperatura utrzymuje się na poziomie około 18 stopni. Jest to optymalna temperatura do rozwoju tego szkodnika. Jeżeli będą niższe lub wyższe temperatury, z pewnością ten cykl rozwoju będzie wydłużony. Co warto zaznaczyć, w ciągu jednego roku przy sprzyjających warunkach może powstać aż 13 pokoleń tego szkodnika. Niemniej w naszych warunkach klimatycznych w Polsce maksymalnie zazwyczaj w tych sezonach, kiedy wystąpiła Drosophila, dochodziło do około sześciu, siedmiu pokoleń. Jeżeli chodzi o temperatury, które są idealne do rozwoju tego szkodnika, to z pewnością są to temperatury na poziomie 20-25 stopni Celsjusza, ale co ważne, do rozwoju i tej aktywności też jest bardzo ważna wysoka wilgotność, czyli dużo opadów, tak że ten szkodnik potrzebuje takich specyficznych warunków, czyli odpowiedniej wilgoci, dużo wilgotności w powietrzu i umiarkowaną temperaturę. W momencie, kiedy mamy zbyt wysokie temperatury, powyżej 25 stopni Celsjusza, samice składają mniej jaj, zaś samce mają obniżoną płodność. Dlatego tutaj występowanie i presja tego szkodnika jest bardzo uzależniona od warunków pogodowych.

Etapy rozwoju muszki plamoskrzydłej, mam tutaj dla państwa taki wykres, jak to w przybliżeniu wygląda.

Czyli w momencie, kiedy dojdzie do kopulacji samic z samcami, następuje złożenie jaj w zdrowych owocach. Jaja wylęgają się maksymalnie do 3 dni, następnie rozwój larwalny trwa od 3 do 13 dni. Larwy, tak jak już wcześniej wspomniałem, żerują w owocach. Następnie dochodzi do przepoczwarzenia. Okres przepoczwarzenia trwa od 4 do 43 dni. No i wylęg osobników dorosłych. Tak jak już właśnie wspomniałem wcześniej, cały ten cykl, etap rozwojowy, długość tego etapu rozwojowego będzie zależała od warunków pogodowych.

Jeżeli chodzi o historię muszki plamoskrzydłej, chciałbym zacząć tutaj od Europy, ponieważ w Europie Drosophila suzukii pokazała się w 2008 roku. To był pierwszy rok, kiedy w Hiszpanii i we Włoszech stwierdzono obecność tego szkodnika. Z upływem kolejnych lat Drosophila suzukii rozprzestrzeniała się na kolejne kraje europejskie, czyli na te sąsiadujące od miejsca, w którym ona pierwotnie wystąpiła. Loty Drosophili, tak jak widzicie państwo na tej mapie, rozpoczęły się we Włoszech, Hiszpanii, następnie przez Hiszpanię do Portugalii, przez Hiszpanię również do Francji, z Francji do Belgii, do Niemiec. Tak że już w 2012 roku mieliśmy stwierdzoną obecność tego szkodnika na przykład w Niemczech, czyli u naszego sąsiada.

Ale jak to zaczęło się w Polsce? W Polsce pierwszą muszkę plamoskrzydłą, pierwsze notowania. występowania tego szkodnika były stwierdzone w 2014 roku. Jest to raptem kilka lat po tym, kiedy ta muszka dotarła do Europy. Niemniej jednak w 2014 roku ona wystąpiła bardzo sporadycznie i nie wyrządziła większych szkód ekonomicznych. Tak naprawdę te szkody ekonomiczne dopiero pojawiły się w Polsce w sezonie 2020, a następnie 2023.

Sezon 2020 bardzo zaskoczył wszystkich plantatorów, szczególnie uprawy borówki, maliny jesiennej czy też truskawki prowadzonej na zbiór późny. Szkody ekonomiczne były ogromne. Na wielu plantacjach już na starcie sezonu okazywało się, że nie ma czego zbierać i owoce w ogóle nie nadają się do jakiegokolwiek handlu. Są porażone w bardzo znacznym stopniu przez Drosophilę suzukii. Kiedy niektórzy próbowali cokolwiek ratować, okazywało się, że te owoce w trakcie przechowywania, również tam w nich pojawiały się larwy Drosophili, ponieważ były złożone wcześniej na plantacji, kiedy wydawało się, że jeszcze owoce są twarde, zdrowe, jednak one już miały w sobie złożone jaja muszki plamoskrzydłej.

Sezon 2023, tutaj również muszka wystąpiła na dużą skalę w Polsce. Niemniej już troszeczkę nauczeni sytuacją z 2020 roku, mając też troszeczkę więcej narzędzi do walki z tym szkodnikiem, byliśmy mądrzejsi i mogliśmy sobie z nim lepiej poradzić.

Co z sezonami 2021, 2022? Każdy się pewnie zastanawia, dlaczego w sezonie 2021, 2022 nie mieliśmy problemu z muszką plamoskrzydłą. Oczywiście Drosophila suzukii wystąpiła również w sezonie 2021 i 2022 w Polsce, niemniej jednak odnotowane szkodniki były na przełomie października i listopada, czyli bardzo późno i nie miały możliwości wyrządzić szkód ekonomicznych, ponieważ byliśmy już po zbiorach większości gatunków upraw sadowniczych.

Jeżeli chodzi o ten sezon 2022, to tak jak państwo tutaj widzicie na zdjęciu, połowa plonu znajdowała się na ziemi. Ta połowa, która jeszcze była na krzewach, również była z larwami Drosophili suzukii, więc na niektórych plantacjach nawet nie podchodzono ani razu do zbioru. Były to ogromne straty ekonomiczne. Wielu plantatorów zastanawiało się, skąd taka sytuacja się wzięła i dlaczego są tak duże uszkodzenia. Przede wszystkim, tak jak już wspomniałem, bardzo duży wpływ na Drosophilę suzukii ma przebieg pogody. To, co zauważyliśmy w sezonie 2020, tak jak państwu tutaj zaznaczyłem na kolor żółty, to są dni z temperaturami, gdzie maksymalna temperatura była poniżej 30 stopni. Miesiąc sierpień, wydaje się, że jeden z cieplejszych miesięcy w naszym kraju, a temperatury poniżej 30 stopni, maksymalne, są bardzo korzystne do występowania Drosophili suzukii. Ale jak spojrzycie państwo na średnią dobową temperaturę, to wszędzie mamy temperaturę praktycznie poniżej 20 albo w granicach 20 stopni i są to idealne warunki do rozwoju Drosophili suzukii.

Kolejny parametr to suma opadów. Też widzimy, że miesiąc sierpień, który zazwyczaj jest miesiącem dosyć suchym, przyniósł nam troszeczkę tych opadów. Może nie były to jakieś duże opady, ale to zwilżenie liścia, ta wilgoć na plantacjach utrzymywała się bardzo długo, była przez wiele dni. I ta sytuacja z pewnością spowodowała również sprzyjające warunki do występowania Drosophili.

Więc reasumując pogodę z 2020 roku, czyli optymalne temperatury plus optymalna wilgotność i to się nałożyło na występowanie właśnie silne Drosophili.

A sezon 2023, zobaczmy, że sytuacja jest bardzo podobna, jeżeli chodzi o pogodę. Również mieliśmy wiele dni, kiedy temperatura maksymalna była poniżej, nawet poniżej 25 stopni, bo jak spojrzycie państwo na początek sierpnia, praktycznie do połowy sierpnia, to mieliśmy takie bardzo umiarkowane temperatury: 26, 25, 20, 21 stopni. No i praktycznie codziennie mieliśmy opady deszczu. I to są idealne warunki właśnie do występowania Drosophili suzukii.

Dlatego teraz nauczeni sezonem 2020, obserwując warunki pogodowe, znając tego szkodnika, znając jego upodobania pogodowe, mogliśmy przypuszczać, że w sezonie 2023 będziemy mieli problem z Drosophilą suzukii. No i oczywiście my jako Agrosimex również wzmożyliśmy wtedy monitoring plantacji w tym okresie, ponieważ warunki pogodowe dały nam sygnał do tego, że może być problem z Drosophilą suzukii, że może ona masowo wstąpić na plantację i że tutaj należy oczywiście podjąć ten odpowiedni monitoring. Tak więc my również rozwiesiliśmy pułapki na plantacjach, na plantacjach borówek, truskawek, malin, tak, żeby mieć tutaj przekrój sytuacji w różnych też rejonach Polski. Ponieważ ten monitoring lotów jest najważniejszy. Musimy monitorować loty tego szkodnika, żeby wiedzieć, kiedy rozpocząć zwalczanie i jak to zwalczanie przeprowadzić. Oczywiście my taki sygnał o tym, że może być problem z Drosophilą suzukii daliśmy plantatorom. Już 11 sierpnia nagrałem komunikat na plantacji borówek, taki komunikat „Monitoring plantacji”, ale gdzie właśnie dużą uwagę poświęciłem Drosophili suzukii, że jest czas na rozpoczęcie właśnie monitoringu, sprawdzania pułapek, ponieważ ta pogoda, która była, pogoda zarówno w lipcu, jak i ten początek sierpnia, o którym już mówiłem, że był z umiarkowanymi temperaturami i z niedużą ilością opadów, dawał sygnał, że może wystąpić problem z Drosophilą suzukii.

I proszę państwa, my taki komunikat nagraliśmy, puściliśmy go oczywiście na naszym kanale Doradca Sadowniczy, tak żebyście państwo mieli sygnał, że coś się zaczyna dziać, że ten monitoring należy prowadzić już od tego momentu bardzo intensywnie. Oczywiście dużo czasu nie minęło, bo zaledwie dwa tygodnie, kiedy zaczęła ta muszka plamoskrzydła występować już na plantacjach, kiedy mieliśmy już larwy w owocach pierwsze, pierwsze można było spotkać na plantacjach borówek, ale też na plantacjach malin i truskawek. No i my oczywiście bardzo szybko zareagowaliśmy na tę sytuację i w ramach Info-Karty wysłaliśmy komunikat 25 sierpnia, czyli to równo dwa tygodnie po tym, jak nagrywałem ten komunikat, że może być problem z Drosophilą, że są bardzo sprzyjające warunki do występowania tego szkodnika.

Taki komunikat wysłaliśmy o bardzo dużym zagrożeniu, wysłaliśmy preparaty, które polecamy w danej fazie dla różnych upraw jagodowych, ale również 4 września powtórzyliśmy ten komunikat, ponieważ cały czas sytuacja z Drosophilą była bardzo dynamiczna i ta Drosophila cały czas latała, dochodziło do uszkodzeń owoców, larwy były w owocach, a później w połowie września sytuacja się uspokoiła.

No i tutaj pytanie na pewno wielu z państwa, co się stało, że ta sytuacja się troszeczkę uspokoiła? Z pewnością jednym z czynników były zabiegi, które państwo zaczęliście wykonywać na swoich plantacjach, ale drugim czynnikiem były warunki pogodowe. We wrześniu zrobiło się dosyć sucho, bardzo ciepło, jak na wrzesień. Mieliśmy te temperatury powyżej 30 stopni nawet niekiedy, ale nie mieliśmy praktycznie cały wrzesień żadnych opadów deszczu i to z pewnością wyhamowało rozwój muszki plamoskrzydłej. Tak że tutaj, tak jak państwo widzicie, bardzo duży wpływ na rozwój tego szkodnika mają warunki pogodowe.

A jak ograniczyć szkody powodowane przez tego szkodnika? Sposobów jest kilka. Głównym sposobem i takim myślę, że najważniejszym, to przede wszystkim musimy zrywać owoce systematycznie, zanim te owoce zaczną nam przejrzewać. Tak jak państwo widzicie, tutaj na tym zdjęciu jest bardzo dużo owoców dojrzałych i te owoce również będą zwabiały muszkę plamoskrzydłą na państwa plantację. Zbiór powinien być prowadzony systematycznie, kiedy owoce jeszcze są twarde, kiedy ta skórka jest twarda. Nie czekajmy, aż dojrzeje nam bardzo dużo owoców, żeby wejść, nie wiem, dwu-, trzyetapowo na plantację i zebrać wszystkie owoce, bo niestety to daje nam większe ryzyko występowania tej muszki plamoskrzydłej. Tak że pierwszym sposobem ograniczania populacji Drosophili to z pewnością jest systematyczny zbiór owoców.

Drugim sposobem na pewno będzie zakładanie siatek insektycydowych wokół plantacji. Jest to dosyć popularny model ochrony przed muszką plamoskrzydłą, szczególnie w krajach Europy Zachodniej. Tam bardzo dużo plantacji czereśni, przede wszystkim w krajach takich jak Belgia, Holandia, jest okrywanych siatkami insektycydowymi, ponieważ tam mają bardzo duży problem z Drosophilą w momencie, kiedy do zbioru są czereśnie, czyli okres lipca, czerwiec, lipiec. Wcześniej jak u nas, tam te warunki pogodowe, ten klimat jest troszeczkę inny i ta Drosophila występuje wcześniej, a później zazwyczaj wygląda to tak, że ona migruje w kierunku naszego kraju. I tak też było zarówno w sezonie 2020, jak również w sezonie 2023, kiedy Drosophila zaczęła występować, pierwsze osobniki zaczęły się odławiać na zachodzie, jak również i na południu naszego kraju, a następnie systematycznie kierowała się do centrum i na wschód.

Co w przypadku, kiedy mamy już część owoców porażonych, jak tej Drosophili się pozbyć? Jeżeli jaja są złożone w owocach, to należy takie owoce na pewno usunąć z plantacji. Nie możemy ich pozostawiać na plantacji, ponieważ te z larw i następnie poczwarek wyklują się osobniki dorosłe, które znowu będą składały jaja na plantacji i kolejne larwy będą żerowały w owocach. Jeżeli dojdzie do takiego porażenia, na przykład na plantacjach truskawek takie owoce zostały z Drosophilą zerwane, plantacja została oczyszczona ze wszystkich dojrzałych owoców, następnie zostały wykonane zabiegi chemiczne. I już później można było zrywać zdrowe owoce, które się nadawały do obrotu handlowego. Tak że tutaj na pewno to usuwanie tych porażonych owoców jest bardzo ważne. Jak z nimi postępować? Najlepiej zalać takie owoce wodą albo zamknąć je w szczelnych pojemnikach, tak aby larwy się nie przepoczwarzyły, nie wyfrunęły. To jest bardzo ważne, ponieważ my sami sobie możemy ograniczyć tę populację tego szkodnika na plantacjach.

Możemy również ustawiać pułapki wszelkiego rodzaju na plantacji, które będą zwabiały tego szkodnika i następnie go odławiały. Niemniej jednak należy pamiętać, że atraktant, który jest stosowany w tego typu pułapkach, on zwabia właśnie Drosophile suzukii na plantacji. Więc my możemy sobie, rozstawiając takie pułapki, zwabić więcej szkodników z sąsiednich plantacji czy też z otaczających terenów naszą plantację.

No i proszę państwa, trzeci taki ważny sposób ograniczenia Drosophili, to na pewno są zabiegi chemiczne. Kiedy rozpoczynać takie zabiegi? W momencie, kiedy już odłowimy pierwsze szkodniki w pułapkach. Wtedy jest to sygnał, że Drosophila zaczyna latać i że powinniśmy już rozpocząć wykonywanie zabiegów chemicznych.

Co możemy zastosować? Mamy kilka preparatów, które dostały rejestrację po 2020 roku. Jak wiemy, w 2020 roku nie mieliśmy dużego pola manewru, jeżeli chodzi o zwalczanie tego szkodnika, chemiczne zwalczanie, ponieważ wystąpił on w 2014, później przez kilka lat mieliśmy spokój, a w 2020 wystąpił ten szkodnik na masową skalę. No i tutaj wiele firm podjęło tę próbę rejestracji swoich preparatów właśnie do walki z Drosophilą. Większość tych preparatów miała rejestrację w krajach europejskich. U nas w momencie, kiedy nie było problemu, nie było zagrożenia ze strony Drosophili, taka rejestracja nie była wykonywana przez producentów, a teraz w momencie, kiedy pojawiło się realne zagrożenie, mamy coraz więcej substancji aktywnych i preparatów do walki z Drosophilą.

Pierwszym z takich preparatów z pewnością jest Affirm, środek o działaniu kontaktowym i żołądkowym. Na roślinie działa wgłębnie oraz translaminarnie. Jest to dosyć znany środek, który jest stosowany powszechnie w sadownictwie. Powoduje on zaburzenia funkcjonowania układu nerwowego danego szkodnika. Efekty działania preparatu są widoczne już po kilku godzinach w postaci paraliżu szkodnika. Niemniej całkowita śmierć następuje po około mniej więcej czterech dniach. Co ważne, przy wykonywaniu zabiegów Affirmem, należy tutaj dokładnie pokryć cieczą użytkową całe rośliny. Jeżeli chodzi o muszkę plamoskrzydłą, to tutaj rejestracja jest w wielu gatunkach uprawianych w Polsce. Przede wszystkim mamy możliwość zastosowania bardzo szeroko tego preparatu. Możemy go zastosować w winorośli, truskawce, malinie, jeżynie, w porzeczkach, agreście, borówce czy też żurawinie. Jeżeli chodzi o okres karencji, to w większości upraw jest to siedem dni, a w przypadku truskawki są to zaledwie trzy dni. Tak że zabieg należy wykonać po odłowieniu pierwszych osobników, zachowując zazwyczaj siedmiodniowy okres karencji.

Drugim preparatem jest Spintor, który działa kontaktowo i żołądkowo oraz jajobójczo. Na roślinie działa powierzchniowo i wgłębnie, ale działanie wgłębne dotyczy przede wszystkim wyłącznie młodych liści. Substancja czynna działa na komórki nerwowe owada, co powoduje paraliż u szkodnika, a następnie jego śmierć. Objawy działania środka występują już w ciągu kilkunastu minut po zabiegu, czyli dosyć szybko, a śmierć następuje po upływie kilku godzin. Tak że działanie Spintoru jest bardzo szybkie. Jeżeli chodzi o zakres temperatur, w jakich należy go stosować, są to temperatury w przedziale 8-25 stopni. Czyli tak jak państwo widzicie, w momencie, kiedy mamy te sprzyjające warunki do występowania Drosophili, również są to warunki, myślę, że dobre do zabiegu Spintorem. Możemy go stosować w takich uprawach jak truskawka, Malina, jeżyna, porzeczki, agrest, borówka czy też żurawina. I okres karencji dla wszystkich tych gatunków to tylko trzy dni.

Proszę państwa, kolejny preparat, Decis Mega. Tutaj dobrze znana nam deltametryna, jest to pyretroid. I na szkodniki preparat ten działa kontaktowo i żołądkowo, ale na roślinie działa jedynie powierzchniowo. Stosujemy go w temperaturze poniżej 20 stopni i tutaj też również musimy dobrze pokryć roślinę. Jeżeli chodzi o muszkę plamoskrzydłą, tutaj mamy rejestrację w malinach, jeżynach, truskawce, śliwce, ale również w wiśniach i czereśniach. Okres karencji to trzy dni dla truskawki, a siedem dni dla pozostałych upraw sadowniczych.

Preparaty z substancją czynną cyjanotraniliprol, czyli pierwszy z nich to Exirel, działa kontaktowo i żołądkowo, na roślinie wgłębnie oraz translaminarnie. Paraliż owadów następuje w kilka godzin po zabiegu, a objawia się tym, że szkodnik przestaje się ruszać i oczywiście przestaje żerować. Ostateczny efekt działania jest po 3-6 dniach. Co bardzo ważne, zalecamy stosować środek w temperaturze powyżej 10 stopni. Jeżeli chodzi o rejestrację Exirela, to tutaj mamy winorośl, wiśnie i czereśnie. Okres karencji dla wiśni, czereśni siedem dni, dla winorośli dziesięć dni.

Drugi preparat z tą samą substancją czynną, czyli Benevia, który ma rejestrację w uprawie truskawek przeciwko muszce plamoskrzydłej. Działanie tego preparatu jest takie same jak Exirela, temperatura stosowania również, ale co ważne, jeżeli chodzi o truskawkę, mamy tutaj tylko jeden dzień karencji.

Tak że państwo widzicie, mamy kilka preparatów do walki z muszką plamoskrzydłą. Mamy nadzieję, że w niedalekiej przyszłości będą wprowadzone kolejne preparaty, kolejne substancje aktywne. Wiemy, że takie badania są prowadzone. Są produkty, które już czekają na rejestrację przeciwko muszce plamoskrzydłej w Ministerstwie Rolnictwa. Tak że z pewnością mamy narzędzia, aby tego szkodnika ograniczać.

Ograniczanie nie jest łatwe. Nie wiemy tak naprawdę, co nam przyniesie kolejny sezon, dlatego tutaj jest duży znak zapytania, czy w kolejnych sezonach będziemy mieli problem z Drosophilą, czy tego problemu nie będzie. Na to pytanie na pewno jest bardzo ciężko odpowiedzieć. Przede wszystkim z kilku względów, ponieważ jeżeli nawet będzie mroźna zima, która zniszczy całą populację Drosophili suzukii, wiemy jak odbywa się w chwili obecnej transport owoców między kontynentami, jak dużo owoców z Azji przypływa do Polski i też często może być taka sytuacja, że w tych owocach będą larwy Drosophili suzukii, takie owoce zostaną gdzieś wyrzucone. To już daje nam ryzyko występowania Drosophili u nas, ponieważ jeżeli będą sprzyjające warunki pogodowe, to z takich wyrzuconych owoców wylęgną się muszki, które będą następnie żerowały na naszych owocach w naszych warunkach klimatycznych. Tak że na pewno musimy mieć bardzo dużą czujność, musimy prowadzić co roku monitoring i przede wszystkim też sprawdzać te warunki pogodowe, mieć na uwadze, jakie warunki pogodowe lubi Drosophila i jeżeli te warunki pogodowe będą sprzyjające do występowania tego szkodnika, wzmożyć. Tutaj przede wszystkim wzmóc ten monitoring, sprawdzać regularnie pułapki i następnie zwalczać tego szkodnika lub podejmować działania, które będą profilaktyczne, żeby nie doszło do uszkodzenia owoców.

Na dziś to wszystko. Ja bardzo dziękuję państwu za uwagę. Jeżeli będą jakieś pytania odnośnie Drosophili suzukii, ja z pewnością na te pytania odpowiem czy to mailowo, czy też nagram specjalny Q&A, w którym odpowiem na wszystkie nurtujące pytania, jeżeli chodzi o tego szkodnika. Na dziś to wszystko. Bardzo dziękuję za uwagę.