Dodyna w praktyce

W programie ochrony przed parchem, główną pozycję zajmują preparaty kontaktowe oparte na substancjach kaptan i dithianon. Poza preparatami układowymi z grupy IBE wciąż ważną pozycję zajmuje dodyna.

Praktyka potwierdza zasadność umieszczania preparatów z tej grupy na stałe we wczesnowiosennym programie ochrony. Sadownicy znają zalety preparatów dodynowych i z powodzeniem wykorzystują je w swoich gospodarstwach.

Przykładem jest Pan Wojciech Wiewiór. Prowadzi on 25-cio hektarowe gospodarstwo sadownicze w miejscowości Bądków gm. Goszczyn. Uprawia głównie jabłonie odmian Idared, Szampion,  Jonagored, Red Jonaprince, Gala, Ligol. Program ochrony przed parchem opiera głównie na zabiegach zapobiegawczych, a zabiegi wykonuje opryskiwaczem Tifone Storm, zużywając 300l cieczy/ha.

Wojciech Wiewiór

 Robert Binkiewicz: Od kiedy stosuje Pan środki dodynowe w swoim sadzie?

Wojciech Wiewiór: Nigdy nie nadużywałem dodyny i w latach 90-tych stosowałem sporadycznie tylko w uzasadnionych sytuacjach. Po kilkunastoletniej przerwie, od trzech sezonów stosuję Syllit 65 WP.

R.B. :Ile zabiegów w sezonie wykonuje Pan Syllitem?

W.W. : W zależności od sytuacji jest to  1 lub 2 zabiegi w sezonie. W trudnym 2013 roku Syllit zastosowałem dwukrotnie.

R.B. : W jakich sytuacjach sięga Pan po dodynę?

W.W. : Zazwyczaj wczesną wiosna, gdy występują już groźne infekcje, a nie ma warunków pogodowych oraz minimalnego ulistnienia do stosowania środków z grupy IBE, wybieram Syllit. Mam wtedy pewność, że ze względu na właściwości dodyny, czyli silne, wgłębne działanie zapobiegawcze i  interwencyjne, nie dojdzie do zakażenia. Najczęściej jest to okres zielonego/różowego pąka. Tak też było w tym sezonie.

R.B. : Czy Syllit stosuje Pan solo, czy mieszankach z innymi środkami?

W.W.: Staram się stosować Syllit solo, używając do tego cieplejszej wody, pobieranej ze zbiornika w gospodarstwie.

R.B.: Czy będzie Pan w przyszłości stosował w swoim gospodarstwie środki dodynowe?

W.W. : Oczywiście. W trudnych sytuacjach, jestem pewny, że stosując dodynę, nie dojdzie do zakażenia parchem w tych wczesnych, wrażliwych fazach rozwojowych, a dzięki temu ochrona w późniejszym okresie będzie łatwiejsza i sad wolny od parcha.

R.B. : Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia.

program ochrony 2013

Dodyna w Belgii

 „W Belgii środki dodydowe stanowią podstawę we wczesnowiosennym programie ochrony przed parchem. Są one optymalnym rozwiązaniem we wczesnych fazach rozwojowych, gdy rozpoczną się wysiewy zarodników i infekcje. Najczęściej sadownicy belgijscy wykonują dwa zabiegi przed kwitnieniem tuż po zabiegach środkami miedziowymi. Kolejny etap stanowią zabiegi popularnymi środki zapobiegawczymi. Uważam, że dodyna racjonalnie stosowana, jeszcze długo będzie niezastąpiona w tym okresie rozwoju roślin i parcha. Warto zatem jako standard umieścić te zabiegi w wiosennym programie ochrony przed parchem, po to aby w późniejszym okresie tylko kontrolować sytuację i utrzymać sad wolny od pacha.”

 Bart Liesenborghs, Lieverfruit Bvba, Belgia