Tiosiarczan wapnia w praktyce

Tiosiarczan wapnia w praktyce

Kwestie związane z racjonalnym nawożeniem upraw sadowniczych nabierają coraz większego znaczenia. We wszystkich gatunkach upraw osiągane są coraz wyższe plony. Plantatorzy nie mogą sobie jednak pozwolić, żeby odbywało się to kosztem jakości owoców.

Podstawowe nawożenie NPK to nie wszystko. Dla utrzymania sprawności gleby konieczne jest dostarczenie także innych pierwiastków. Jakie substancje chemiczne są istotne w uprawie?

Po pierwsze: siarka

Dużą rolę w pobieraniu wielu składników pokarmowych odgrywa siarka. Jest ona niezbędna m.in. do odpowiedniej gospodarki azotem w glebie i jego prawidłowego pobierania przez rośliny. Siarka jest składnikiem wielu kluczowych w fizjologii roślin aminokwasów i hormonów.

Po drugie: wapń

Niezmiernie ważnym dla rozwoju roślin pierwiastkiem jest także wapń. Jest niezbędny do budowania jakości owoców – wchodzi w skład ściany komórkowej każdej komórki roślinnej, decydując o jej trwałości. Szczególnie ważne jest to, żeby wapń znajdował się w glebie wczesną wiosną, ponieważ wtedy zapotrzebowanie roślin na ten pierwiastek jest największe, a jego pobieranie przez korzenie najbardziej aktywne. Posypowe nawozy wapniowe, takie jak kreda, w niewielkim stopniu dostarczają ten pierwiastek w formach szybko dostępnych dla roślin.

Dwa w jednym

CaTs Tiosiarczan wapnia to nawóz łączący wapń i siarkę w płynnej formie tiosiarczanu. Taka formulacja dodatkowo pobudza pobieranie z gleby innych składników pokarmowych, takich jak potas i magnez. Szczególnie duże problemy z odpowiednim zaopatrzeniem w wapń występują na glebach lekkich i w miejscach, gdzie częstym zjawiskiem jest zbyt wysoki poziom wód gruntowych.

 Z życia wzięte

CaTS-tiosiarczan wapnia
CaTS-tiosiarczan wapnia

Na tego typu zróżnicowanym podłożu gospodarstwo prowadzi Marcin Flak z Jurandowa w gminie Chynów. Pan Marcin oprócz jabłoni uprawia borówkę amerykańską i truskawkę. Na jego plantacjach w obrębie jednej kwatery znajdują się miejsca o glebie bardzo lekkiej, a kilkadziesiąt metrów dalej podłoże staje się o wiele cięższe.

Takie zróżnicowanie gleby powoduje duże trudności w produkcji. Jabłka często wykazują objawy niedoborów wapnia w postaci gorzkiej plamistości podskórnej, dotyczy to zwłaszcza odmian podatnych, takich jak Szampion. Przy uprawie borówki również bardzo trudno o odpowiednie zaopatrzenie roślin w wapń ze względu na kwaśną glebę, utrudniającą wiązanie tego składnika.

Korzystając z zaleceń doradców, pan Marcin w ubiegłym sezonie zastosował CaTs w swoim gospodarstwie. Jego spostrzeżenia i sugestie związane z wykorzystaniem tego nawozu w różnych uprawach zostały przedstawione w krótkim wywiadzie.

 

Okiem plantatora

Rozmowa z Marcinem Flakiem, gospodarzem z Jurandowa w gminie Chynów.
Marcin Flak , gospodarz z Jurandowa
Marcin Flak , gospodarz z Jurandowa

Doradca Sadowniczy: Czy decyzja o zastosowaniu w minionym sezonie preparatu CaTs była spowodowana jakimiś szczególnymi problemami w uprawach we wcześniejszych latach?

Marcin Flak: Tak. Bardzo duże problemy w zaopatrzeniu owoców w wapń zaobserwowaliśmy w 2017 roku, kiedy mieliśmy do czynienia z silnymi wiosennymi przymrozkami. Jakość wyhodowanych jabłek pozostawiała wiele o życzenia, zwłaszcza jeżeli chodzi o występowanie GPP, która dawała się zauważyć już przed zbiorami. Niezadowalająca była również jędrność truskawek. Po takich doświadczeniach postanowiłem, że w następnym roku dużo intensywniej podejdę do odżywiania roślin wapniem. Analizy gleby wykazywały odpowiedni odczyn dla poszczególnych gatunków, jednak poziom zawartości wapnia przyswajalnego wciąż był niewielki.

 

D.S.: W jaki sposób podawał Pan ten nawóz?

M.F.: Rozpocząłem od wczesnowiosennego oprysku gleby w rzędach jabłoni i borówek z użyciem belki herbicydowej, aplikując około 20 litrów nawozu na hektar. W trakcie sezonu kilkakrotnie podawałem go także przez fertygację, również w truskawkach. Zastanawiałem się też nad zastosowaniem preparatu w oprysku, ale ostatecznie zdecydowałem się podać inne nawozy, z którymi mam dłuższe doświadczenie.

 

D.S.: Po stosowaniu CaTs można było zaobserwować jakieś wyraźne efekty na plantacji?

M.F.: Jeżeli chodzi o jabłka, to w tym sezonie na pewno nie było takich problemów z GPP, jak w latach poprzednich. Pełna ocena skuteczności będzie możliwa dopiero po wyjęciu owoców z chłodni. Jak do tej pory, jabłka przechowują się dobrze i nie widać na nich oznak uszkodzeń przechowalniczych.

 

D.S.: A jak to wygląda, jeśli chodzi o uprawy jagodowe?

M.F.: W ich przypadku efekty były bardziej widoczne. Borówki w moim gospodarstwie to plantacje wciąż młode (3–4 lata). Jak to zwykle bywa, w pierwszych latach uprawy pojawiały się problemy z odpowiednim wzrostem krzewów, widoczne były skutki niedoborów azotu oraz magnezu na liściach. Głównym celem stosowania CaTs w borówce było dostarczenie wapnia niezbędnego do rozwoju korzeni. Dzięki temu wzrost roślin był bardziej wyrównany niż we wcześniejszych latach. Zaobserwowałem również dużo lepsze zaopatrzenie roślin w potas i magnez – nie było widać praktycznie żadnych niedoborów na liściach. W truskawce wprawdzie nie było większych problemów z odżywieniem roślin, jednak wykorzystanie CaTs także w tej uprawie miało sens, ponieważ wywarło bezpośredni wpływ na jakość owoców. Były one twardsze i dłużej utrzymywały się przy transporcie. Dostarczanie wapnia jedynie w formie dolistnej nie dawało aż tak dobrych efektów.

 

D.S.: W sezonie 2019 także planuje Pan stosowanie CaTs w swoim gospodarstwie?

M.F.: Myślę, że tak. Zwłaszcza że będę zwiększał nasadzenia borówki, a zaobserwowałem, że odpowiednie jej odżywienie w pierwszych latach prowadzenia uprawy daje później dobre efekty we wzroście i owocowaniu krzewów.

 

Michał Malicki