Miodówka nie taka straszna

Ubiegłoroczne suche lato sprzyjało rozwojowi szkodników w naszych sadach. Mocno dokuczały nam mszyce i zwójkówki, a w gruszach nieustającym problemem była miodówka gruszowa. Jakie działania podjąć w nadchodzącym sezonie by uniknąć podobnej sytuacji?

Wygraj starcie z miodówką

Miodówki to najgroźniejsze szkodniki grusz. Przegrana walka z nimi oznacza niejednokrotnie całkowitą utratę plonu handlowego.

Najbardziej wrażliwe odmiany grusz to: Generał Leclerc, Bonkreta Williamsa, ale przy dużej presji szkodnika zaatakowane są również inne odmiany, w tym najczęściej uprawiana Konferencja.

Jakie szkody wyrządzają miodówki?

Objawy fitoplazmy grusz
Objawy fitoplazmy grusz

Szkodliwość larw polega na wysysaniu soku z pąków kwiatowych, rozwijających się liści, młodych pędów i zawiązków owocowych. W konsekwencji owoce tracą właściwy smak i nie nadają się do sprzedaży, gdyż są czarne od grzybów sadzakowych, rozwijających się masowo na spadzi wydzielanej przez larwy. Czernieją również liście, pędy, co w konsekwencji powoduje zakłócenie procesu fotosyntezy. W wyniku masowego żerowania miodówek w danym sezonie, obserwuje się pogorszenie jakości pąków kwiatowych (co odbija się negatywnie na plonowaniu w kolejnym roku), przedwczesne opadanie liści i w konsekwencji łatwiejsze przemarzanie drzew. Ponadto szkodnik jest wektorem fitoplazmy powodującej zamieranie grusz.

Cykl rozwojowy

W końcu zimy lub w pierwszych tygodniach wiosny (zależnie od przebiegu pogody) po hibernacji miodówki wznawiają swoją aktywność, zaczynają składać jaja na zdrewniałych pędach owoconośnych, później również na liściach i zawiązkach owoców (można je dostrzec gołym okiem, przydatne są jednak lupy). Pierwsze larwy wylęgają się już w trakcie pękania pąków i od razu rozpoczynają żerowanie. Z kolei pierwsze dorosłe formy letnie miodówki mogą pojawić się już w czasie kwitnienia grusz, ale najliczniej – w drugiej połowie maja. Samice formy letniej ponownie składają jaja (po około 1000 sztuk jedna) na liście wierzchołkowe niezdrewniałych pędów. Na drzewach występują wówczas jednocześnie wszystkie stadia rozwojowe: jaja, larwy i osobniki dorosłe. W ciągu roku występują 3 (czasami nawet 4) pokolenia miodówki: w czerwcu, w połowie lipca i pod koniec sierpnia, kiedy to pojawiają się pierwsze osobniki formy zimowej. Jeśli zdołają przezimować, na wiosnę ponownie złożą jaja. Redukcja zimowej generacji szkodnika może jednak wynieść nawet ponad 90 %, która zależy od przebiegu pogody i liczebności fauny pożytecznej. Szkodnika zimą niszczą mrozy oraz między innymi sikory, pająki.

Lustracja jest ważna

Niezmiernie ważne są regularne i rzetelnie wykonywane lustracje, niezbędne do oceny zagrożenia. To one powinny być decydować o terminie wykonania zabiegu oraz wyborze preparatu.

Lustracje przeprowadza się w okresie bezlistnym (luty, marzec lub początek kwietnia) po 3-4 dniowym ociepleniu (kiedy temperatury podniosą się do 10 0C lub więcej). Poleca się wtedy metodę strząsania osobników dorosłych z wykorzystaniem płachty entomologicznej z 35 losowo wybranych drzew, po jednej gałązce z drzewa. Zwalczanie wiosenne jest konieczne, jeśli strząśnie się 15 dorosłych miodówek. Można również systematycznie przeglądać zdrewniałe gałązki owoconośne od południowej, bardziej nasłonecznionej strony drzew. Pojawienie się pierwszych jaj szkodnika jest sygnałem do przeprowadzenia pierwszego wczesnowiosennego zabiegu.

Kolejny ważny termin lustracji to okres kilka dni przed kwitnieniem, wówczas poleca się przejrzeć 50 gałązek z pąkami kwiatowymi (długości około 20 cm) pobranych losowo po 1 z drzewa. Próg zagrożenia w tym okresie to obecność jaj i larw na ponad 5 pędach.

Po kwitnieniu lustracje przeprowadza się kilkakrotnie co 10 dni, za każdym razem przeglądając po 25 najmłodszych pędów, również 20 cm długości, pobranych losowo po 1 z drzewa. Obecność jaj i larw na co najmniej 3-5 pędach jest jednoznaczne z koniecznością kontynuacji ochrony.

Zwalczanie miodówek wczesną wiosną

Pierwszy zabieg wykonuje się po 3-4 dniowym ociepleniu, najczęściej już w okresie bezlistnym, w zależności od przebiegu pogody. Jest on skierowany przeciwko dorosłym osobnikom, które opuszczają swoje zimowe kryjówki. Oprysk należy zaplanować w ciepły słoneczny dzień, w temperaturze powyżej 15oC, najlepiej w godzinach południowych 11.00-13.00, w czasie największej aktywności szkodników. Sadownicy sięgają w tym zabiegu po jeden z pyretroidów, które bardzo dobrze sprawdzają się w temperaturze <20oC. Przy dużej presji szkodnika zabieg powinno się powtórzyć po około 4-6 dniach lub przy kolejnym ociepleniu.microthiol_maly

Zanim pojawią się zielone części roślin można również sięgnąć po mieszaninę Catane 800 EC/Katanol 96 EC/Contigol 95 EC 5-10 l/ha z preparatem siarkowym Microthiol 80 WG/ThiovitJet 5-6 kg/ha, powtarzając zabieg po tygodniu, ale już samym olejem lub z preparatem miedziowym w dawce 2kg/ha, co jednocześnie chroni przed parchem (do stadium mysiego uszka). W sytuacji bardzo silnej presji miodówek poleca się także mieszaninę oleju z pyretroidem. Dorosłe miodówki nie składają jaj na drzewach opryskanych olejem mineralnym (olej działa jak repelent). Ilość wody do zabiegów olejem wynosi 300-500 l/ ha. Stosując olej trzeba pamiętać, że nie może być podawany tuż przed czy krótko po przymrozkach. Należy zachować także odpowiednią przerwę pomiędzy stosowaniem oleju, a użyciem następujących fungicydów: 4 dni odstępu dla siarki, 14 dni – Captan, 1 dzień dla wszystkich innych środków. Olej mineralny należy stosować wyłącznie na suche drzewa.

Grusze glinka
Grusze pokryte glinką kaolinową

Kolejne rozwiązanie to glinka kaolinowa, którą poleca się od momentu pojawiania się pierwszych zielonych części do kwitnienia oraz po kwitnieniu (nie podczas kwitnienia). Glinka kaolinowa – powoduje, że liście gruszy stają się matowe i przez to są niezauważalne dla nalatujących samic. Niestety preparat łatwo się zmywa, więc zaleca się wykonanie 1-3 zabiegów co 7-10 dni, w zależności od tempa wegetacji, aby nowe przyrosty były cały czas pokryte preparatem. Polecane dawki to 20-25 kg/ha w 500-750 l wody (po kwitnieniu dawki niższe 8-10 kg). Glinkę kaolinową stosujemy jedynie w okresach suchej i ciepłej pogody. Trzeba zadbać o dokładne wymieszanie kaolinu, w trakcie opryskiwania mieszadło musi być stale włączone. Glinkę można ewentualnie zmieszać z siarką lub mancozebem.

Zwalczanie miodówki przed kwitnieniem

Biały pąk to 2-gi ważny termin walki z miodówką. W tym czasie oprócz glinki kaolinowej polecany jest Dimilin 480 SC i Mospilan 20 SP.

Dimilin 480 SC to insektycyd, którym opryskuje się w okresie składania jaj i na początku wylęgania larw. Polecane dawki tego preparatu to od 0,3 do 0,375 l/ha, ważne jest przestrzeganie tych zaleceń, gdyż w wyższych może okazać się bardzo toksyczny dla pszczół, a okres prewencji wynosi wówczas 30 dni. Mospilan 20 SP zaleca się stosować od fazy rozwiniętego pierwszego liścia do początku rozwoju owoców. Ogranicza występowanie osobników dorosłych i larw pierwszego pokolenia.

Niezmiernie ważne jest dodawanie do każdego zabiegu zwilżacza np. Flipper, a na roślinach pokrytych już rosą miodową zabieg najlepiej jest wykonać wieczorem (a jeszcze lepiej – dzień po ulewnym deszczu).

Zwalczanie miodówki po kwitnieniu

Jeśli w dalszym ciągu przekroczony jest próg zagrożenia planujemy kolejny 3-ci (i ewentualnie 4-ty zabieg). Najczęściej przypada to w pierwszej lub drugiej dekadzie czerwca, w zależności od przebiegu pogody i liczebności miodówki.

W okresie wzrostu zawiązków polecamy: Movento 100 SC, Safran/Vertigo, Apacz 50 WG, Dimilin 480 SC i Atilla SP (ekologiczny preparat). MożVertigona także jeszcze sięgnąć po glinkę kaolinową. Movento 100 SC można zastosować tylko 1 raz w sezonie, dlatego tak ważne jest aplikować go w optymalnym momencie rozwoju szkodnika i w optymalnych warunkach pogodowych (bo powtórka nie będzie możliwa). Dobry moment na Movento 100 SC to początek wylęgania larw, zazwyczaj przypada to na przełom maja i czerwca. Aplikację Movento 100 SC możemy planować do początku czerwcowego opadu zawiązków. Jest to produkt systemiczny (działa dwukierunkowo, w górę i w dół rośliny) i najlepiej stosować go wieczorem, przy temperaturze 18-24oC, koniecznie przy wyższej wilgotności powietrza (wtedy lepiej się wchłania, a krążenie soków i substancji aktywnej przebiega sprawnie). Drzewa nie powinny być wtedy poddawane żadnym stresom. Polecana dawka to 2,25l/ha. Movento warto zastosować w sadach, w których oprócz miodówki występują jednocześnie pryszczarki i mszyce. Długość działania do 21 dni w optymalnych warunkach pogodowych. Preparat jest selektywny dla drapieżnych roztoczy, co jest dodatkową zaletą tego insektycydu.

Uwaga na światło

aminofortSafran/Vertigo/Acaramic 018 EC (wszystkie zawierające abamektynę) polecamy, kiedy wylegają się larwy i gdy pojawiła się pierwsza rosa miodowa (bardzo dobrze zwalczane są wszystkie fazy rozwojowe larw). Abamektyna jest rozkładana na świetle słonecznym, w związku z tym zabieg należy zaplanować wieczorem, nocą lub w dzień pochmurny w temperaturze nie niższej niż 15˚C, optymalna to 18oC lub więcej. Do cieczy roboczej należy dodać zwilżacz np. Prolonger lub preparat aminokwasowy Aminopool 70 lub Aminofort 1-2 kg/l/ha. Środki te tworzą swego rodzaju warstwę ochronę przed negatywnym wpływem warunków atmosferycznych. Do cieczy roboczej nie należy dodawać nawozów czy fungicydów. Zalecana dawka to 0,75 l/ha.

flipperApacz 50 WG stosuje się w momencie pojawienia się pierwszych koloni szkodnika, gdy owoce osiągają wielkość do 20 mm – do fazy 70% typowej wielkości owoców. Dimilin 480 SC można stosować także po kwitnieniu i ewentualnie w czerwcu (2x co 7-14 dni) koniecznie ze zwilżaczem np. Flipper. Atilla SP to kolejne, nowe rozwiązanie, środek zawiera wodorowęglan potasu i jest przeznaczony do zwalczania stadiów larwalnych szkodnika. Nie jest przy tym szkodliwy dla naturalnych wrogów miodówki. Środek stosowany zgodnie zaleceniami może spowodować łagodną chlorozę liści gruszy, która ma tendencję do zmniejszania się z chwilą zaprzestania opryskiwania środkiem. Zalecana dawka dla jednorazowego zastosowania:. Maksymalna liczba zabiegów w sezonie wegetacyjnym to nawet 9. Odstęp pomiędzy zabiegami powinien wynosić od 7 do 5 dni w przypadku intensywnych opadów deszczu. Środek można aplikować w ciągu całego sezonu wegetacyjnego za wyjątkiem okresu kwitnienia, jednak najlepiej latem i po zbiorach (maksymalnie 4 krotnie w stosunku do jednego pokolenia szkodnika). Preparat działa jak repelent (wysusza młode larwy) i ogranicza powstawanie sadzi.

Nie tylko środki chemiczne

Warto sięgnąć również po niektóre nawozy dolistne, które ograniczają występowanie miodówek (nawozy te zniechęcają miodówki do znoszenia jaj na opryskiwanych drzewach). Przykładowo siarczan magnezu 7-10 kg/ha (opryski od kwietnia, kilkakrotne, rankiem podczas słonecznej pogody) lub saletra potasowa 5-7 kg/ha, którą można podawać do zbiorów, zwiększając dawkę nawozu do 10 kg/ha. Opryskiwania można wykonywać również po zbiorze owoców, jeśli obserwuje się wciąż znaczne ilości osobników dorosłych (wówczas dawka saletry potasowej powinna wynosić 15-20 kg/ha). Zabieg najlepiej zaplanować rano w słoneczny dzień (nie stosować więcej niż 300 l cieczy/ha)

Sukces, czy jednak nie?

I na tym powinno się zakończyć walkę z miodówkami, zostawiając pole do popisu biedronkom, skorkom, złotookom i innym pożytecznym gatunkom, które najliczniej pojawiają się w pełni sezonu wegetacyjnego. Można mówić o sukcesie w zwalczaniu szkodnika, jeśli w czerwcu i lipcu w sadzie jest cicho, nie słychać brzęczenia pszczół, os i innych owadów, przywabianych rosą wydzielaną przez larwy miodówek, a dotykając liście i owoce ma się ręce suche a nie kleiste.

Niestety bywa i tak, że latem w dalszym ciągu obserwuje się zbyt liczną populację miodówki, z powodu wcześniej popełnionych błędów. W lipcu i sierpniu i wskazane jest wówczas kilkakrotne opryskiwanie wybranymi fungicydami (na bazie mancozebu). Wskazane są także wysokie dawki saletry potasowej 15-20 kg/ha. Poleca się również zawiesić na drzewach woreczki z czarnej, perforowanej folii lub plastikowe doniczki (do góry dnem), które wypełnia się słomą, sianem – stanowią zimowe schronienie dla skorków, które w roku następnym pomagają w zwalczaniu miodówek.

Barbara Błaszczyńska