Choroby kory i drewna

Wydawałoby się, że zima jest czasem wytchnienia dla drzew, a co za tym idzie także sadowników. Niestety są to tylko marzenia, ponieważ choroby nigdy nie śpią, a te atakujące korę i drewno drzew owocowych infekują przez cały rok, najintensywniej właśnie zimą i jesienią.

Nowe odmiany i nasilenie problemu

W ciągu ostatnich lat sadownictwo przeszło duże zmiany. Coraz mniej jest nasadzeń starych, silnie rosnących drzew. Struktura odmianowa różni się od tego co obserwowaliśmy jeszcze kilka lat temu. Powoli do lamusa odchodzą takie odmiany jak Lobo czy Cortland, które choć cenione przez konsumentów okazują się mało ekonomiczne w uprawie. W młodych sadach dominują odmiany, które pochodzą z innej strefy klimatycznej, a niejednokrotnie, tak jak Gala, z innej półkuli. Nie są one tym samym tak odporne na surowe warunki naszego klimatu jak drzewa odmian tradycyjnych. Sadzone są duże, jednoodmianowe kwatery, zwiększa się również zagęszczenie drzew na jednostce powierzchni. Dodatkowo brak „świeżej” ziemi zmusza plantatorów do sadzenia sadu po raz kolejny w tym samym miejscu. Co gorsza zdarza się, że taka sytuacja ma miejsce również w szkółkach.

Monokultura, a szczególnie ta wieloletnia, nie jest korzystna dla zdrowotności roślin. Biorąc pod uwagę wszystkie powyższe czynniki nasze sady są coraz bardziej narażone na masowe ataki szkodników, a także występowanie groźnych chorób. Coraz częściej sadownicy zmagają się z chorobami drewna i kory. Szczególnie nasilenie nastąpiło po minionej zimie, która zamiast śniegu i mrozu przyniosła długie okresy wilgotnej i stosunkowo ciepłej pogody. Stworzyło to idealne warunki do rozwoju grzybów z rodzajów Nectria i Pezicula.

Rak drzew owocowychRak drzew owocowych

Grzyb Nectria galligena, powodujący raka drzew owocowych, występuje powszechnie we wszystkich rejonach uprawy jabłoni i grusz. Zimuje w postaci grzybni lub karminowych, kulistych owocników, które od jesieni aż do późnej wiosny stanowią źródło zarodników workowych, a więc porażenia. Zakażona tkanka tworzy nekrozy, z których w ciągu całego sezonu uwalniane są zarodniki konidialne. Dzięki dwóm rodzajom zarodników do porażenia tym patogenem może dochodzić w ciągu całego roku. Miejscami infekcji są wszelkiego rodzaju uszkodzenia tkanek takie jak ślady po oberwanych owocach lub opadających liściach, rany powstałe w skutek żerowania szkodników (np. bawełnicy korówki), opadów gradu lub będące efektem letniego i zimowego cięcia. Porażona kora brunatnieje, zapada się i ulega nekrozie. Patogen ten atakuje nie tylko korę lecz także drewno, czego efektem jest zbrązowienie rdzenia pędu. Z uwagi na tak intensywny rozwój grzybni wyniszczenie patogena staje się niezwykle trudne.

Zgorzel kory

Zgorzel koryNieco mniej ekspansywną, jednak nie mniej ważną chorobą jest zgorzel kory powodowana przez grzyby Pezicula alba i Pezicula malicorticis. Objawy różnią się w zależności od wieku porażonego organu, rodzaju patogena i miejsca zakażenia. Najczęściej obserwowane są płytkie nekrozy na jednorocznych lub dwuletnich pędach, u nasady krótkopędów, wokół śladów poliściowych lub uszkodzeń kory. Porażona tkanka zapada się, brunatnieje, a w końcowym etapie zamiera i łuszczy. Główne źródło infekcji stanowią zarodniki konidialne tworzące się na porażonych pędach. Podobnie jak w przypadku raka miejscem infekcji są wszelkiego rodzaju uszkodzenia kory. Ponadto patogen ten atakuje owoce. Do porażenia dochodzi przez przetchlinki, a rozwój choroby jest utajony. Objawy uwidaczniają się dopiero podczas przechowywania w postaci charakterystycznych „oczek” gorzkiej zgnilizny.

Najważniejsza jest profilaktyka

Obie choroby szczególnie mocno atakują najpopularniejsze odmiany jabłoni takie jak Gala, Golden Delicious, Red Delicious, Šampion, Pinova i Elise. Prawidłowa ochrona przed chorobami kory powinna opierać się na profilaktyce i rozpoczynać od zakupu zdrowego materiału nasadzeniowego. Dobrą metodą ograniczania potencjału chorób kory jest wycinanie porażonych pędów i oczyszczanie nekroz, a powstałe rany należy zabezpieczyć farbą emulsyjną zmieszaną z Topsinem M 500 SC w 2% stężeniu. Są to jednak zabiegi bardzo pracochłonne i trudne do wykonania.

Należy więc prowadzić pełen program ochrony zapobiegawczej kontynuowanej przez cały rok, aby nie dopuścić do zakażenia. Momentem krytycznym, kiedy dochodzi do największej ilości infekcji, jest czas tuż po zbiorach. Mamy wtedy do czynienia z bardzo wilgotną pogodą, która sprzyja wnikaniu patogenów w rany powstałe podczas zbioru lub ślady po opadających liściach. To właśnie w tym momencie powinniśmy prowadzić intensywną ochronę używając sprawdzonych środków.

Zabiegi pozbiorczeviflo_miedziowy-bez-tła

Wykonywanie zabiegów ochrony po zbiorach nie jest jeszcze stałym elementem w programach ochrony. Jest to jednak kluczowy etap ochrony przed chorobami drewna i kory, z uwagi na dużą ilość ran po zebranych owocach i opadłych liściach. Tuż po zbiorze należy wykonać zabieg preparatami Topsin M 500 SC (1,5l/ha) lub Viflo Chitosol Silver (5-7l/ha) łącząc je z nawożeniem cynkiem i borem. W celu zabezpieczenia śladów po opadających liściach wskazany jest zabieg jednym z preparatów miedziowych lub stworzonym w nanotechnologii nawozem Viflo CuB, który oprócz nawożenia wykazuje wysoką skuteczność w ograniczaniu chorób grzybowych.

Nordox-25Zabiegi zimą

Jeżeli przebieg pogody zimą jest podobny do tego co miało miejsce w sezonie 2015 to przeciągające się okresy wilgotnej i stosunkowo ciepłej aury sprzyjają infekcjom. Pierwsze zabiegi należy wykonać jeszcze w okresie spoczynku zimowego. W tym czasie najbardziej zasadne jest zastosowanie preparatów miedziowych takich jak Funguran A Plus 50 WP, Nordox 75 WG, Miedzian 50 WP, Cuproflow 375 SC, w górnych dawkach. Właściwości ograniczające występowanie tych chorób mają również nawozy miedziowe np. Cuproflox.

 

Zabiegi wiosnąviflo_chitosol

Wczesna wiosna jest kolejnym kluczowym terminem ochrony przed chorobami kory i drewna. Rany po cięciu zimowym należy zabezpieczać preparatami wykazującymi działanie wgłębne. Zalecany jest zabieg preparatem Topsin M 500 SC (1,5l/ha) lub Viflo Chitosol Silver (5-7l/ha). Należy kontynuować ochronę zapobiegawczą preparatami miedziowymi wykazującymi również dobrą skuteczność przeciw parchowi jabłoni.

Warto zająć się ochroną przeciwko chorobom drewna i kory, szczególnie jeżeli chcemy uprawiać dochodowe, ale podatne odmiany jabłoni (Gala i Golden Delicious). Wielu sadowników dobrze radzi sobie z tym problemem, ale tak jak w przypadku parcha czy też innych chorób najważniejsza jest profilaktyka i wdrażanie pełnego, systematycznego programu ochrony wymienionymi produktami. Pominięcie chociaż jednego zabiegu może okazać się trudne, bądź wręcz niemożliwe do nadrobienia w terminach późniejszych.

Michał Malicki