Na dobry początek w sadzie

portal sadowniczyPo długiej i mroźnej zimie, w sytuacji opóźnień w wegetacji roślin, warto pomyśleć o tym, jak dobrze wystartować uprawy sadownicze na początku sezonu wegetacyjnego, jak je wzmocnić, dokarmić i jak pomóc roślinom zregenerować ewentualne uszkodzenia mrozowe.

Dlatego na wiosnę, na dobry początek (na start) w uprawach jabłoni zalecamy zastosowanie nawozu Fertileader Leos – w fazie mysiego ucha i zielonego pąka, w dawce 3 l/ha. Jeśli chodzi o uprawy gruszy i drzew pestkowych (wiśnia, czereśnia), to produkt ten, w tej samej dawce należy zastosować w fazie pękania pąków. Fertileader Leos to nawóz dolistny z biostymulacją, zawierający w swoim składzie kompleks aktywny SEACTIV oraz związki biologicznie aktywne z alg oceanicznych (glicyna-betaina, isopentyl-adeniny, aminokwasy), a także dwa mikroelementy: bor i cynk.

Jak działa biostymulacja?

Glicyna-betaina w roślinie wykazuje silne działanie antystresowe, powoduje wzrost aktywności fotosyntezy, poprawia wzrostu systemu korzeniowego przez efekt podobny do działania cytokinin. IPA przyśpiesza i poprawia pobieranie składników pokarmowych przez rośliny oraz transport składników pokarmowych i asymilatów w roślinie. Aminokwasy to z kolei najbardziej efektywne i najszybsze nośniki składników pokarmowych (zwłaszcza mikroelementów) w odżywianiu dolistnym roślin – wg badań już po 6 godzinach roślina może z nich korzystać.

Na początku wegetacji, chodzi nam przede wszystkim o wzmocnienie odporności roślin na stresy (termiczne i wodne), o regenerację ewentualnych uszkodzeń mrozowych. Ponadto zależy nam na dobrym odżywieniu pąków po zimie – m.in. poprzez zapewnienie jak najlepszej kondycji pierwszym liściom (tzw. przylistkom), które będą miały wpływ na stan odżywienia ciągle formujących się jeszcze pąków kwiatowych.

Ponieważ u jabłoni w okresie tym rozwijają się przede wszystkim pąki kwiatowe, to właśnie ich rozwój będzie najbardziej stymulowany przez podanie naszego produktu. Wiadomo, że brak przylistków, ich słabe wykształcenie, powoduje znaczne pogorszenie zaopatrzenia młodych zawiązków w wapń, co może dalej skutkować (zwłaszcza jeżeli deficyt ten nie zostanie zniwelowany w terminie późniejszym) np. gorszym owocowaniem, słabszymi owocami, albo zwiększonym występowaniem chorób fizjologicznych, np. gorzkiej plamistości podskórnej.

nawożenie jabłoni

Dlaczego tak się dzieje… Wapń wchodzi m.in. w skład ścian komórkowych i ma wpływ na ich przepuszczalność. Odgrywa podstawową rolę w stabilizowaniu pektyn tworzących blaszkę środkową ściany komórkowej, która jest elementem spajającym poszczególne komórki ze sobą. Ściany komórkowe tworzą układ szkieletowy nadający roślinom odpowiednią wytrzymałość. A więc przy braku wapnia, trudno jest wyprodukować dorodne owoce wysokiej jakości na odpowiednim poziomie plonowania.

Tak więc podanie roślinom kompleksu biostymulującego, boru i cynku na samym początku wegetacji (na starcie), nie tylko pomoże im łatwiej poradzić sobie ze stresem w tym trudnym dla roślin momencie, ale ułatwi im także regenerację uszkodzeń, poprawi odżywienie i jakość pąków przed kwitnieniem.

Oczywiście jeśli zimą doszło do przemarznięć i przemrożeń, to koniecznie powinniśmy dostarczyć też roślinom potas w celu zbudowania tzw. pompy wodnej. W tym celu warto jest zastosować wczesną wiosną 1% roztwór saletry potasowej, ale ostrożnie – ponieważ może on spowodować poparzenie roślin.